czy istnieje zycie po zyciu?

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

ramaso pisze:Miłej lektury. Ja się wycofuję, bo dopiero dzisiaj rano skojarzyłem, że ja z jegomościem Nabukombem straciłem już kiedyś czas na rozjaśnianiu jego beretu (bezskutecznie) na jednym z forów astronomicznych.
Wcześnie wstajesz "chłopcze". Ale, żeby tak od samego rana takie kłamstwa wypisywać. A może jednak się nie wyspałeś, albo "śnili Ci się chłopcy", wiadomo mnie przypisując pewnie sam o nich myślisz. Bo inaczej skąd by Ci się skojarzyło.

Do wszystkich!!!
Niech nam kolega ramaso zaprezentuje linki do rzekomych dyskusji miedzy mną a nim na ""jednym z forów astronomicznych". Będzie wesoło. Uprzedzam, że nigdy nie pisałem na żadnym z for związanych z astronomią.

Zauważcie, że większość jego postów to głównie obrona swojego dorobku, autorytetu internetowego gawędziarza...... na wszystkich forach, na których konsekwentnie jest banowany i ignorowany przez arogancję i brak merytorycznej dyskusji.
Kolega ramaso w ogóle się nie uczy. Dałem mu wyraźnie do zrozumienia, że atakując mnie ośmiesza się i swoją domniemaną wiedzę w temacie. Tak jak pisałem, najgłośniej o prawdziwości TE zapewniają ci, co nie potrafią nic wartościowego o jej rzekomej prawdziwości napisać.

Takie są właśnie standardy ewolucjonistycznej religii. To mniej więcej podobnie jak z "moherowymi babciami", co to często Biblii nawet nie przeczytały, ale w walce na parasolki i torebki są świetne w obronie "prawdy".

beatnick
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 06 mar 2009, 18:41

Nieprzeczytany post autor: beatnick »

Ramaso i co narobiłeś...teraz sie obrazi i sobie pójdzie :)

a zaczął tak ciekawie, jakby faktycznie miał odpowiedzi na nasze pytania.

Nabukomb już tam nie szukaj na siłę opozycji, mod będzie arbitrem obiecał przecież, lepiej pisz jak to było z tym wszechświatem te 14 mld lat temu.

nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

Kasia86 pisze:Skoro życie wieczne istnieje to jak wygląda? Gdzie to sie wszystko dzieje? Załóżmy że obecnie na świecie żyje 6-7 miliardów ludzi a do tej pory żyło i umarło 100 miliardów to gdzie ich wszystkich pomieścić? I co sie wtedy robi cały dzień? Bo chyba nie chodzi do pracy? :) A skoro ciało zostaje w trumnie to co z niego ulatuje?
Wartościowe pytania, ale wymagają dłuższego wprowadzenia. Nie chcę zrobić falstartu i się tu rozpisywać zanim admini wyrażą zgodę na dyskusję. Ale logicznie i sensownie odpowiem na nie wszystkie w dyskusji lub jeśli zechcesz to nawet prywatnie.
"Dusza? :lol: Chyba nie chcesz powiedzieć że istniejemy wtedy jako obłok pary błąkający sie po rajskim ogrodzie gdzieś tam w kosmosie bez celu ani obowiązków po kres czasu?"
Nie ma żadnych dusz nieśmiertelnych, ale to temat rzeka, może przeczytaj na początek ten i następne posty.
Wczoraj oglądałam program przyrodniczy na TVP1 i w południowo-wschodniej Afryce jest wulkan wokół którego leży śnieg jest zimno itd bo jest tak wysoko - w górach. I zwierzaki tam mieszkające wyglądają inaczej niż ich odpowiednicy z nizin - wykształciły grube futro, odpowiednie umaszczenie itp żeby przeżyc w tych ciężkich warunkach - i co powiesz to nie jest ewolucja :)
To tylko zmienność, oczywista z punktu widzenia inteligentnego projektu. Sama byś tak zaprojektował istoty żywe, by mogły się adoptować do zmieniających się warunków. Przecież to "oczywista oczywistość" i tylko propaganda ewolucyjna nie pozwala dostrzec, że przeżywanie najlepiej przystosowanych to cecha projektu, a nie przypadku.

Dodano po 17 minutach:
beatnick pisze:No wejście miał mocne, to fakt.
To moje standardowe postępowanie. Zawsze wchodzę mocno. Potem trochę łagodnieję i przestaję gnębić "takich ramaso" :)
Ciekawe, czy będzie miał równie mocne argumenty.

Ale obawiam się, że nie będzie chciał pisać na temat życia po życiu, tylko będzie chciał pisać o błędach i wypaczeniach teorii ewolucji.
Coś widzę przeoczyłeś. Ja w ogóle nie chciałem pisać o ewolucji i jej błędach, zauważ że [url=http://www.forex-nawigator.biz/dyskusje ... 005#474005]napisałem:[/quote]
Punktem wyjściowym do dyskusji o wieczności dla istot ludzkich musi być dyskusja o nieprawdziwości teorii ewolucji i udowodnienie, że nie jesteśmy dziełem jakiegoś procesu ni to przypadkowego ni to celowego na bazie przypadku. I w tym byśmy się pewnie zakopali i nie doszlibyśmy nigdzie dalej.
Proponuję więc dyskusję, już po przyjęciu założenia, że teoria ewolucji jest fikcją naukową
i że istnieje Inteligencja, która stoi za stworzeniem naszego świata materialnego i życia biologicznego w nim

Nie orientuję się dokładnie co dokładnie głosi kreacjonizm , ...
Jest wiele form i odmian kreacjonizmu, zdarzało mi się ośmieszać i zwalczać te najbardziej naiwne i niedorzeczne. Nie jestem związany z żadną z odmian kreacjonistycznych. Stworzyłem własną teorię inteligentnego projektu.
Ciekawe jak na ten moment tworzenia wszechświata zapatruje się nasz wybitny rozmówca,..
Budowa, powstanie i działanie wszechświata są ważnym punktem moich zainteresowań. Zapewne się zdziwisz, gdy przedstawię swoje wnioski związane z tą kwestią.
czy głosi kreacjonizm samego momentu wybuchu, bo to moim zdaniem rzeczywiście miałoby sens.
Nie było żadnego BB, naukowcy są w błędzie. Wielki Wybuch jako poczatek wszechświata, to tylko "wielki absurd".

i być może faktycznie wszechświat jest stworzony przez nieświadome pstryknięcie glutem jakiegoś boskiego organizmu...
Takich wypowiedzi nie znoszę. Świadczą o kompletnej ignorancji i bezmyślności rozmówcy. NIC nie powstaje "przez pstrykniecie", a Inteligentna Siła Wyższa, to nie czarodziej z bajek. Nie macha różdżką.


I pewnie ten byt boski, odpowiedzialny za stworzenie wszechświata nie ma pojęcia o jego istnieniu, i o ludziach którzy go wielbią i pewnie bardzo byłby faktem naszego kultu zdziwiony, tak samo gdybyśmy my sami dowiedzielibyśmy się, że jesteśmy obiektem kultu bakterii.


Coś Ci gdzieś dobrze w uszach dzwoni, ale zmieszałeś rozsądne z kompletną głupotą. Na razie szkoda czasu na wyjaśnienie.

Awatar użytkownika
Tig3r
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2310
Rejestracja: 02 sty 2008, 10:46

Nieprzeczytany post autor: Tig3r »

Witam,
temat może pozostać jeśli będą osoby które chcą brać w nim udział a sama dyskusja będzie prowadzona z odpowiednim taktem.

Osobiście nie zamierzam brać udziału w dyskusji bo ani to niczemu nie służy (strata czasu) ani też nie potwierdzi/zaprzeczy (udowodnić ani obalić na 100% się tego nie da)...

pozdrawiam
======================================================
Nie głupi ten co nie wie, lecz ten który nie chce się nauczyć..

nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

Tig3r pisze:Witam,
temat może pozostać jeśli będą osoby które chcą brać w nim udział a sama dyskusja będzie prowadzona z odpowiednim taktem.

Osobiście nie zamierzam brać udziału w dyskusji bo ani to niczemu nie służy (strata czasu) ani też nie potwierdzi/zaprzeczy (udowodnić ani obalić na 100% się tego nie da)...

pozdrawiam
Dziękuję!


A zatem mam pytanie do "chcących brać udział".
Czy mam sam napisać jakiś wstęp? Czy odpowiadać na pytania?
Bałaganu i tak nie unikniemy, wiadomo, że ludzie nie wytrzymają i nie będą rozmawiać tematycznie, etapami. Będą skakać od pchły do cząstki Higgsa, i od BB po teorię strun. Proponowałbym dać mi trochę czasu na mały wstęp do dyskusji.
No i co z tą ewolucją? Panuje zbyt głębokie przekonanie, że "ewolucja faktem jest" i takich ramaso pojawi się więcej. I tak nie dadzą zostawić tego wątku "z tyłu". Co robić?

Awatar użytkownika
Esco
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2603
Rejestracja: 11 kwie 2010, 20:56

Nieprzeczytany post autor: Esco »

Proszę o zaprzestanie w wątku używania argumentum ad personum - czyli odwołań do cech osób biorących udział w dyskusji zamiast omawianego zagadnienia.

Dotyczy to wszystkie strony dyskusji.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 09:23 przez Esco, łącznie zmieniany 1 raz.

nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Zła definicja nauki, przyczyną nienaukowości teorii IP

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

beatnick pisze:No pisz dalej, chłopie.. na co czekasz... napisz czy jest życie po życiu... o tym ten temat.
Temat ma tylko nagłówek o "życiu po życiu". Zauważ, że nie odniosłem się do niego w ogóle a napisałem pierwszy post cytując zdanie:
..., a co z wiecznoscia, czy ona w ogole istnieje jakie sa wasze opinie?

To zupełnie odrębne kwestie. "Życie po życiu" ma swoje potoczne definicje i znaczenie. Nie podzielam przekonań osób wierzących w "życie po życiu" według tych potocznych definicji.

A co do pisania. Napisanie jakiegoś przemyślanego wstępu nie jest tak proste jak "przekomarzanie się z nickami".
Tu trzeba trochę przysiąść. Nie uciekam od obietnic. Obiecałem więc się trochę rozpiszę, ale potrzebuję czasu na wyszukanie jakichś rozsądnych faktów i cytatów.

Cierpliwości :)

Dodano po 2 godzinach 9 minutach:

Zła definicja nauki przyczyną nienaukowości teorii IP

Jest taka nieduża książeczka "Nauka vs religia? -Inteligentny Projekt a zagadnienia ewolucji " Na okładce macie taki cytat:

"Nie ma dowodów na to, że wiara w istotę nadprzyrodzoną uniemożliwia systematyczne badanie świata natury...." - i ja się z tym cytatem zgadzam.
Nie dlatego, że podzielam poglądy profesora socjologii S. Fullera, autora tej książki, ale dlatego że zawiera on w sobie kwintesencję problemu ewolucja-stwarzanie. Może sparafrazuję trochę ten cytat na kilka sposobów.
-Nikt, nigdy nie wykazał, dlaczego naukowość nie powinna zawierać badań nakierowanych na poznawanie cech i metod działania Wyższej Inteligencji;
-Nikt nigdy nie wykazał, że metoda naukowa wykluczająca inteligentne przyczyny jest metodą właściwą i lepszą niż naukowość obejmująca poszukiwanie tych przyczyn;
-Nie udowodniono, że wiara w Stwórcę przeszkadza w byciu naukowcem;
-Nie udowodniono, że badania naukowe wychodzące z założenia, że życie biologiczne jest efektem ewolucji, ma jakąś wyższość nad badaniami naukowymi opartymi na założeniach IP.

Do czego zmierzam? To proste. Według mnie przyczyną zapóźnień cywilizacyjnych w rozwoju naszej wiedzy o wszechświecie i życiu biologicznym jest zła, umowna i jednostronnie skonstruowana definicja nauki.

*****
Gdy zajrzymy do wiki to zobaczymy sprzeczność w samej definicji nauki. Bo z jednej strony:
Nauka – autonomiczna część kultury służąca wyjaśnieniu funkcjonowania świata, w którym żyje człowiek.
Nauka jest budowana i rozwijana wyłącznie za pomocą tzw. metody naukowej.

To samo napotkamy gdy zaczniemy drążyć dalej. Metoda naukowa to z jednej strony:
- Całokształt sposobów badawczego docierania do prawdy i pojęciowego przedstawiania jej.
A z drugiej
-metoda naukowa to ogół czynności i sposobów niezbędnych do rozwiązywania problemów naukowych, do tworzenia prac naukowych i do oceny wyników tych działań.

Czyli znowu jak wyżej. Niby całokształt sposobów docierania do prawdy, ale w rzeczywistości, tylko te sposoby, które są niezbędne do rozwiązywania "problemów naukowych" i "tworzenia prac naukowych".

Problem naukowy jest odzwierciedleniem braków w danej nauce. Może to być brak odpowiedzi naukowych na pytania wynikające z aktualnego stanu wiedzy. Mogą to być także błędy w odpowiedziach – pojęciach, opisach, wyjaśnieniach, teoriach naukowych. Często oba braki występują jednocześnie.

Praca naukowca polega na rozwiązywaniu problemów naukowych. Ustalanie problemu jest więc podstawowym zadaniem w obrębie metody naukowej. Problem naukowy określa cel i granice pracy naukowej.

Itd...itd.. Teraz by trzeba zgłębić co jest problemem naukowym, czym jest wiedza naukowa, co to teoria naukowa i prędzej czy później dowiemy się, że wszystko co związane z Inteligentnym Projektem nie jest właściwą nauką, bo nie spełnia jakichś głupich definicji "problemu naukowego", "nawiązania do aktualnej wiedzy", "kryteriów teorii naukowych", i w ogóle że to nie nauka.

******
A jaka jest prawda? Czy Newton nie był naukowcem, czy Kopernik nie był naukowcem, czy Da Vinci nie był naukowcem. Byli i to wielkimi naukowcami swoich czasów. Czy oni prowadzili swoje badania wychodząc z założenia kreacjonizmu czy ewolucjonizmu? Praktycznie prawie wszyscy wielcy naukowcy jeszcze do niedawna poświęcali się badaniom i poznawaniu świata, tylko i wyłącznie wychodząc z założenia, że zgłębiają "dzieło boże".
We wspomnianej wyżej książce profesor Fuller pisze:
Str.10
"A wbrew temu, jak czasem się to przedstawia w popularnych ujęciach tematu, ewolucja stała się ogólnie przyjętym paradygmatem teoretycznych nauk o życiu dopiero wtedy, kiedy z paleontologii i genetyki doświadczalnej stworzono 'syntezę neodarwinowską' królującą w przemyślnie skonstruowanych podręcznikach i pozycjach popularnonaukowych. Osiągniecie to, produkt lat trzydziestych i czterdziestych, było w głównej mierze dziełem dwóch najambitniejszych intelektualnie i najbardziej religijnych biologów dwódziestowiecznych, Theodosiusa Dobzhansky'ego i Juliana Huxleya..."

Mamy więc całą naukę opartą na kreacjonizmie uprawianą przez setki, a nawet tysiące lat i zaledwie kilkadziesiąt lat królowania w niej paradygmatu o prawdziwości teorii ewolucji. Ewolucjonizm to zaledwie krótki epizod w historii człowieka i badań naukowych służących poznawaniu świata.

Pamiętajcie o tym w dalszej dyskusji. Inteligentny Projekt nie jest naukowy, tylko z powodu wadliwej definicji nauki i na skutek silnych uwarunkowań polityczno-finasowych. Elity tego świata nie są po prostu gotowe do ujawnienia prawdy.

Dochodzi potem na świecie do takich działań jakie pokazuje ten film:
http://stwarzanie.wordpress.com/2009/08 ... -expelled/

Albo do takich śmieszności, że Sąd wydaje opinie o naukowości Inteligentnego Projektu, przyznając jednocześnie, że jego tezy mogą być prawdziwe.
Może i mają rację, ale sorry nie spełniają kryteriów naukowości. Zabawne co?

A było to podczas słynnego procesu w Dover.
"Nauka a Kreacjonizm" -str 257
"Po przeanalizowaniu akt sprawy oraz obowiązujących praw precedensowych stwierdzamy, że podczas gdy argumenty ID (teorii inteligentnego projektu) mogą być prawdziwe - o czym sąd nie rozstrzyga - ID nie jest teorią naukową. (....)"
Str.258
"Choć wyjaśnienia nadnaturalistyczne mogą być ważne i wartościowe, nie stanowią części nauki. Ta dobrowolna umowa naukowców, która ogranicza badania do testowalnych, naturalistycznych wyjaśnień zjawisk przyrody, przez filozofów nazywana jest 'naturalizmem metodologicznym' i utożsamia się ją niekiedy z metodą naukową. Naturalizm metodologiczny jest 'fundamentalną regułą' dzisiejszej nauki, nakazującym wszystkim uprawiającym naukę, by poszukiwali wyjaśnień w otaczającym ich świecie, opierając się na tym, co można zaobserwować, poddać testom, odtworzyć i zweryfikować"

Itd. itp. Definicja nauki wykluczająca z niej inteligentne wyjaśnienia w przyrodzie to tylko "dobrowolna umowa naukowców". Wiedzieliście o tym.

Wracając do cytatu z początku postu.
W przeszłości, obecnie i w przyszłości nikt nigdy nie dowiódł i nie dowiedzie, że założenie o Inteligentnej Przyczynie w czymkolwiek pogorszy jakość badań naukowych.

To na początek. Czy są jakieś pytania i uwagi do tego wpisu?

EDIT Widzę, że jest jakiś problem z linkiem do filmu "Wygnani. Inteligencji dziękujemy". To może z innej strony podam link do pierwszej części. Następne albo się same pokażą, albo trzeba poszukać:
http://www.youtube.com/watch?v=M3OSPrlL4uE&feature=plcp

II część:
http://www.youtube.com/watch?v=NoBK63H9 ... ure=relmfu
itd
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 12:41 przez nabukomb, łącznie zmieniany 2 razy.

Kasia86
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 21 wrz 2011, 03:02

Nieprzeczytany post autor: Kasia86 »

Z tego co zrozumiałam to chcesz przepchnąć pogląd że nie trzeba czegoś udowadniać aby uznać to za prawdziwe. Czyli jeśli nauka stwierdza że Bóg nie istnieje ale ja mówie że on istnieje bo nauka i naukowcy mają głupie definicje to on istnieje. Podobnie z życiem pozagrobowym, Wyższą Prawdą i Ostateczną Inteligencją - one istnieją i są prawdziwe a że naukowo da się dowieść że są nieprawdziwe to to nie ma znaczenia bo nauka jest głupia i nieprzydatna.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałąm ten fragment.

nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

Kasia86 pisze:Z tego co zrozumiałam
Problem chyba właśnie w tym, że nie zrozumiałaś. Bo gdzie ja pisałem lub sugerowałem, że

" że nie trzeba czegoś udowadniać aby uznać to za prawdziwe."


Mogłabyś precyzyjnie wyjaśnić skąd wyciągnęłaś taki wniosek? Inaczej nie będę mógł Ci wyjaśnić dlaczego nie zrozumiałaś przekazu tego wstępu. Ja tylko wskazałem tym postem, że problem nie jest tak płytki i prosty jak się komuś może wydawać, bo przyczyny obecnego położenia teorii IP nie leżą w jej słabości, tylko w definicji nauki, która według mnie jest błędna.
Nigdzie nie sugerowałem czegoś takiego:
Czyli jeśli nauka stwierdza że Bóg nie istnieje ale ja mówie że on istnieje bo nauka i naukowcy mają głupie definicje to on istnieje.
Skąd Ci to przyszło w ogóle do głowy?
(...) Inteligencją - one istnieją i są prawdziwe a że naukowo da się dowieść że są nieprawdziwe(...)
Masz na myśli jakieś konkretne dowody na nieprawdziwość teorii o istnieniu Wyższej Inteligencji. Chętnie je rozpatrzę, zanim przedstawię swoje na prawdziwość teorii IP.
... nauka jest głupia i nieprzydatna.
Niczego takiego nie napisałem. Nie jest głupia i nie jest nieprzydatna. Drogą jaką wybrali naukowcy i tak w końcu dojdą do odrzucenia TE i zaangażowania się w badania związane z IP. Według mnie wybrali świadomie drogę okrężną i celowo oddalają dochodzenie do prawdy sprawdzając najpierw wszystkie inne wyjaśnienia, zamiast według mnie zająć się od razu tym co jest najbardziej prawdopodobne.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałąm ten fragment.
Obawiam się, że całkowicie błędnie, ale nie szkodzi liczy się zaangażowanie i otwarty umysł. Kto pyta nie błądzi.

Awatar użytkownika
Janek Trader
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 507
Rejestracja: 03 maja 2006, 15:54

Nieprzeczytany post autor: Janek Trader »

nabukomb
Jak należy rozumieć szczątki australopiteków i innych człekokształtnych ?
Czy tylko Biblia opisuje, czy księgi innych religii nie?
Czy Biblia jest najstarsza, czy też przy spisywaniu jej sugerowano się innymi zapiskami lub przekazami ustnymi innych wierzeń?
W jakim języku była Biblia którą rozpatrywałeś, podobno w niemieckim tłumaczeniu jest "nie morduj" zamiast nie zabijaj.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Forex - wielka zmanipulowana szulernia

Jakby co, to jestem po spożyciu legalnych napojów........
http://www.youtube.com/watch?v=mOB-LTL4jjg

ODPOWIEDZ