czy istnieje zycie po zyciu?

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

Janek Trader pisze:nabukomb
Jak należy rozumieć szczątki australopiteków i innych człekokształtnych ?
A jak ja mam rozumieć Twoje pytanie? Wyśmiewasz się? Czy traktujesz mnie jako autorytet, który ma Ci wyjaśnić dlaczego niby to istnieją dowody na ewolucję człowieka skoro TE prawdą nie jest?

Jeśli się wyśmiewasz, to żadna moja odpowiedź i tak Cię nie przekona. Jeśli rzeczywiście pytasz, bo chcesz zrozumieć, to odpowiedź nie jest aż tak skomplikowana. Jest taka książka:
"Ikony ewolucji"

jest tam cały rozdział poświęcony "odczarowywaniu" ewolucyjnej rzeczywistości dotyczącej rzekomej ewolucji człowieka.
Jeszcze więcej i dokładniej znajdziesz w książce "Zakazana archeologia" szczególnie w rozdziale 12. Ja jednak nie podzielam, ani przekonań autorów Zakazanej Archeologii, ani autora Ikon Ewolucji. Korzystam jedynie z dorobku naukowego i badań takich ludzi jak Cremo, czy Thompson.

Analizując zebrane przez innych dane i wplatając je we własne przemyślenia z innych dziedzin uważam, że ŻADNEJ EWOLUCJI CZŁOWIEKA NIE BYŁO.

Szczątki jak je nazywasz, to żałosna garstka kości, służąca naukowcom do zmyśleń i snucia fantasmagorii, wynikających z przyjęcia założenia o prawdziwości TE. Według mnie fakty wskazują jedynie na to, że od dawna żyły na ziemi małpy człekokształtne i od dawna żyli ludzie. Te "szczątki" muszą więc być albo pochodzenia zwierzęcego, albo ludzkiego. Innego wyjścia nie ma. Zwyczajnie szczątki te można podzielić na "małpie" i na "ludzkie". Wszystko pomiędzy to naukowe science fiction.

EDIT:
Chyba zmodyfikowałeś post, bo tej dalszej części wcześniej nie było.

Dodano po 11 minutach:
Janek Trader pisze:nabukomb
....
Czy tylko Biblia opisuje, czy księgi innych religii nie?
Nie rozumiem pytania. Co niby opisuje Biblia? Poprzednie zdanie przecież było o szczątkach australopiteków i innych. Biblia nic o nich nie wspomina. :)
Czy Biblia jest najstarsza, czy też przy spisywaniu jej sugerowano się innymi zapiskami lub przekazami ustnymi innych wierzeń?
Nie rozumiem związku z tematem. Co to ma do wieczności i naukowości teorii Inteligentnego Projektu?
W jakim języku była Biblia którą rozpatrywałeś, podobno w niemieckim tłumaczeniu jest "nie morduj" zamiast nie zabijaj.
Niewiele wiesz o Biblii i jej przekładach. Wszystkie są podobne, różnią się małymi niuansami nie mającymi wpływu na zrozumienie całości. Korzystałem z tego który był dla mnie najwygodniejszy (najbardziej współczesny język i specyficzny bardzo pomocny system odnośników).
Ale po co te pytania? Rola Biblii w mojej teorii to daleka przyszłość, gdyby chcieć po kolei w jakimś porządku próbować przedstawić Wam, że "wieczność jest prawdopodobna".

Jeśli nie masz jakichś konkretnych pytań odnośnie definicji nauki, definicji teorii naukowej, roli filozofów nauki w kształtowaniu obecnie obowiązujących paradygmatów ewolucyjnych to proponuję się na razie wstrzymać z komentarzami.

Diana
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 23
Rejestracja: 05 cze 2012, 23:56

Nieprzeczytany post autor: Diana »

Skoro nie było Wielkiego Wybuchu, to skąd wzięło się promieniowanie tła?
Dodam, że najpierw zostało przewidziane teoretycznie, a dopiero potem odkryte, co jest całkiem dobrym potwiedzeniem teorii Wielkiego Wybuchu (jak ktoś już tu wspomniał szczególnie wartościowe są te teorie fizyczne, z których wnioski można potwierdzić lub obalić doświadczalnie).

nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

Diana pisze:Skoro nie było Wielkiego Wybuchu, to skąd wzięło się promieniowanie tła?
Dodam, że najpierw zostało przewidziane teoretycznie, a dopiero potem odkryte, co jest całkiem dobrym potwiedzeniem teorii Wielkiego Wybuchu (jak ktoś już tu wspomniał szczególnie wartościowe są te teorie fizyczne, z których wnioski można potwierdzić lub obalić doświadczalnie).
A więc skaczemy z australopiteka na promieniowanie tła. :) W porządku, czemu nie. Widać przynajmniej że ktoś czyta uważnie to co napisałem wcześniej, bo o tym,że według mnie żadnego BB nie było, pisałem kilka postów wcześniej.

To, że promieniowanie tła, jest pozostałością po wielkim wybuchu faktem niestety nie jest, a jedynie hipotezą. Bo czymże jest to mikrofalowe promieniowanie cieplne nazywane potocznie "promieniowaniem tła? Zdanie mówiące, że :
Promieniowanie to jest pozostałością po wczesnych etapach ewolucji Wszechświata i okresie rekombinacji elektronów i protonów. Jakoś dowodu na prawdziwość nie zawiera, a raczej tylko wyraz obecnych przekonań naukowców.
Za to fakty są takie, że promieniowanie nazywane promieniowaniem reliktowym "wypełnia prawie jednorodnie Wszechświat". A niżej w punkcie Interpretacja wyników jest precyzyjniejszy zwrot "Zasadniczo, promieniowanie tła wypełnia Wszechświat jednorodnie we wszystkich kierunkach."
Na zdrowy rozum jak promieniowanie wypełniające równomiernie we wszystkich kierunkach Wszechświat może dowodzić Wielkiego Wybuchu. Uzyskane dane na temat promieniowanie tła, nie dowodzą wielkiego wybuchu, a jedynie stanowią bardzo dokładną "termiczną mapę Wszechświata". Gdyby nie założenie, że Wielki Wybuch faktem jest (tak jak i TE) to nie snuto by teorii, o rzekomo super gorącym początku wszechświata, który ochładzając się i rozszerzając dał nam obecny obraz cieplny Wszechświata.

Teraz sobie wyobraź, że świat nie powstał w BB, tylko został stworzony. Jak myślisz, czy ogromne strumienie energii, konieczne do wytworzenia materii naszego świata (szacowanej na ok. 10 do 80 potęgi cząstek) nie powinny pozostawić śladów cieplnych i jakiegoś rodzaju promieniowania. Tylko, że wtedy jeśli wszechświat nasz został zaprojektowany i stworzony, to rzeczywiście te ślady powinny być rozłożone równomiernie po całym wszechświecie we wszystkich kierunkach. Według mnie stwarzanie świata wykorzystuje fale energii poruszające się według naszych kryteriów z nieskończoną prędkością. Dzięki temu równomiernie zgodnie z planem Stwórcy materia powstała od razu w całym wszechświecie po nazwijmy to "włączeniu odpowiednich pól".

Jak uczeni tłumaczą, że promieniowanie tła dochodzi do nas równomiernie ze wszystkich kierunków? Ano zmyślają, jak to niby WW nie miał swojego jednego miejsca, ale był jednocześnie wszędzie. To niestety poezja i mitologia kosmologiczna pasująca jedynie do teorii Stworzenia Wszechświata, z wykorzystaniem fal o nieskończonej prędkości, a nie z ich biedniutką prędkością światła jako graniczną w naszym świecie.
Oni o tym wiedzą i wymyślili kolejne obejście prędkości światła, zmyślając jakoby w pierwszych ułamkach sekundy po wielkim wybuchu materia rozszerzała się szybciej niż światło, a dopiero potem zwolniła. Mówi o tym teoria inflacji.

To oczywiście tylko olbrzymie skróty myślowe, ale podsumowując według mnie nie jest niczym niezwykłym, że uczeni biorą promieniowanie tła za coś czym nie jest. Na olbrzymie pomyłki uczonych w dziejach mamy aż nadto przykładów. Najlepszym przykładem jest TE.
Zatem, promieniowanie tła według mnie nie dowodzi WW, a w rzeczywistości jest efektem procesów użytych podczas stwarzania naszego świata, które to stwarzanie absolutnie nie mogło nastąpić w procesie przypominającym wybuch. Wybuchy nigdy nie tworzą porządku, one go niszczą i skala wybuchu nie ma tu nic do rzeczy.
Wybuch mały, wybuch wielki jednako jest wybuch wszelki :)

Jest taka książka Paula Daviesa Kosmiczna Wygrana - Dlaczego Wszechświat sprzyja życiu?
A w niej cały rozdział poświęcony rozszerzaniu się Wszechświata i tym co się z tym wiąże. Zachęcam do kupienia książki i poczytania trochę o sprawach budowy i działania Wszechświata. Tu niestety nie miejsce na wielkie wykłady, a ja nie jestem fizykiem, czy kosmologiem.
Moje wyjaśnienia to raczej amatorska krytyka naukowych teorii, a nie jakieś poważne sformułowanie kontr-teorii kosmologicznych. Chodzi tylko o pokazanie, że istnieją logicznie spójne inne wyjaśnienia niż te, które dostajemy niejako w pakiecie od naukowców wierzących w ewolucję. Jak fizycy przestaną wierzyć w ewolucję to od razu zaczną nowe badania w zupełnie nowatorskich kierunkach. Kim ja jestem przy nich. Różni nas jedynie to, że ja nie mam barier i ograniczeń, którymi oni są zmuszeni się podporządkować. Jak znikną bariery i kajdany narzucone nauce przez TE, to dopiero zobaczymy teorie i hipotezy na temat budowy i powstania Wszechświata. Moje teorie to przy tych przyszłych pewnie dziecinada. Ale na dzień dzisiejszy, uważam że jestem dalej od nich.

Awatar użytkownika
Janek Trader
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 507
Rejestracja: 03 maja 2006, 15:54

Nieprzeczytany post autor: Janek Trader »

nabukomb pisze:Janek Trader napisał:
nabukomb
....
Czy tylko Biblia opisuje, czy księgi innych religii nie?


Nie rozumiem pytania. Co niby opisuje Biblia? Poprzednie zdanie przecież było o szczątkach australopiteków i innych. Biblia nic o nich nie wspomina. Smile
kilka stron wcześniej podałeś linki i tam pisałeś o Bibli jako zapiskach I. P.

nabukomb pisze:Jeśli nie masz jakichś konkretnych pytań odnośnie definicji nauki, definicji teorii naukowej, roli filozofów nauki w kształtowaniu obecnie obowiązujących paradygmatów ewolucyjnych to proponuję się na razie wstrzymać z komentarzami.
dobrze
ale w zasadzie ja tylko zadawałem pytania
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Forex - wielka zmanipulowana szulernia

Jakby co, to jestem po spożyciu legalnych napojów........
http://www.youtube.com/watch?v=mOB-LTL4jjg

nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

Janek Trader pisze:
nabukomb pisze:Janek Trader napisał:
nabukomb
....
Czy tylko Biblia opisuje, czy księgi innych religii nie?


Nie rozumiem pytania. Co niby opisuje Biblia? Poprzednie zdanie przecież było o szczątkach australopiteków i innych. Biblia nic o nich nie wspomina. Smile
kilka stron wcześniej podałeś linki i tam pisałeś o Bibli jako zapiskach I. P.
O Biblii jako zapiskach I.P
???

Przyznam, że dalej nie rozumiem. Czy chodzi Tobie o to, że Biblia może być dowodem na autentyczny kontakt ludzi z Inteligencją Wyższą ? Owszem tak uważam, że jeśli Inteligencja Wyższa miała okres bliższych kontaktów z ludzkością, to właśnie były to czasy opisane w tej księdze. Ale Biblia to nie "zapiski Projektanta". Jej rola i wartość jest inna.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2012, 19:52 przez nabukomb, łącznie zmieniany 1 raz.

Diana
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 23
Rejestracja: 05 cze 2012, 23:56

Nieprzeczytany post autor: Diana »

Według ostatnich badań w promieniowaniu tła są drobne nieregularności :D
Pierwszy raz słyszę jakoby WW był wszędzie.

nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

Diana pisze:Według ostatnich badań w promieniowaniu tła są drobne nieregularności
A czy ja sugerowałem, że ich nie ma?
Pierwszy raz słyszę jakoby WW był wszędzie.
Poczytaj książkę, którą polecam, to usłyszysz. Może mały cytat:
Str. 38
"Potwierdzenie takiego obrazu bez środka i krawędzi uzyskaliśmy z CMB. Gdyby WW zdarzył się w określonym punkcie przestrzeni, ta część nieba wprost by się żarzyła od pierwotnego promieniowania, a obszary nieba położone po przeciwnej stronie WW, w kierunku pustki, byłyby zimne....
[...]
Kosmologowie od lat usiłują znaleźć dobry sposób na opisanie w prostych słowach rozszerzającego się Wszechświata. Oto niektóre z najpopularniejszych prób:
-To raczej przestrzeń jest we Wszechświecie, a nie Wszechświat w przestrzeni.
-Wielki Wybuch zdarzył się wszędzie, a nie tylko w jednym punkcie przestrzeni.
-WW był eksplozją samej przestrzeni, a nie eksplozją w przestrzeni.
(...) "


No i czegoś nowego się dowiedziałaś :)

żwirek
Bywalec
Bywalec
Posty: 12
Rejestracja: 05 lut 2009, 16:07

Nieprzeczytany post autor: żwirek »

To że nie możemy zrozumieć w jaki sposób wszystko powstało nie znaczy że powinniśmy sie poddać i zacząć wierzyć że istnieje ktoś kto to wszystko stworzył, bo wówczas była by tylko jedna odpowiedź na każde z pytań i dociekanie jak jest naprawdę straciło by sens.


Jeżeli było by tak że jakaś istota lub siła inteligentna jest stwórcą to pojawiają sie od razu pytania o cel i sens takiego stworzenia, myślę jednak że nie należy mieszać filozofi z nauką.

Co do promieniowania tła po wielkim wybuchu, to nie wiem skąd masz informacje że dochodzi do nas równomiernie ze wszystkich kierunków, bo ja słyszałem że właśnie jest nieregularne i to właśnie świadczy o prawdziwości teorii WW. W związku z tym myslę że żaden stwórca nie był potrzebny, a nawet nie mógł istnieć gdyż przed wielkim wybuchem nie istniał czas.... Ludzie maja po prostu tendencję do wkładania Boga w luki swojej wiedzy

nabukomb
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 85
Rejestracja: 06 sie 2011, 18:03

Nieprzeczytany post autor: nabukomb »

żwirek pisze:To że nie możemy zrozumieć w jaki sposób wszystko powstało nie znaczy że powinniśmy sie poddać
A kto mówi o poddaniu się? Jak na razie jedynie Ty.
..i zacząć wierzyć że istnieje ktoś kto to wszystko stworzył, bo wówczas była by tylko jedna odpowiedź na każde z pytań i dociekanie jak jest naprawdę straciło by sens.
Widzę, że kompletnie nic nie zrozumiałeś z tego posta.

Ja, profesor Fuller i mnóstwo innych rozsądnych osób twierdzi od zawsze, że nauka nic nie straci gdy odwróci się w niej paradygmat z ewolucyjnego na projektowy. Ty uważasz inaczej, racz więc uzasadnić swoją tezę. Wytłumacz co się zmieni w uprawianiu nauki na gorsze, gdy zaczniemy badać świat zamiast wychodząc z założenia, że powstał sam z niczego, wychodząc z założenia, że jest dziełem projektu. Wszyscy naukowcy przed rozplenieniem się religii ewolucjonizmu prowadzili badania zakładając, że zgłębiają dzieło Inteligentnego Stwórcy. Na najniższym poziomie, życie biologiczne jest jak jedna wielka super skomplikowana maszyna i tylko podejście do komórki i do organizmów żywych jak do zaprojektowanych maszyn przynosi dzisiaj postęp w wiedzy i rozumieniu zasad funkcjonowania życia.
Gdyby nie ateistyczna propaganda nigdy byś nie napisał tego co napisałeś powyżej. Tylko oszuści twierdzą i nauczają, że nauka się skończy jak upadnie TE. Nie skończy się, tylko wejdzie na wyższy poziom.
Jeżeli było by tak że jakaś istota lub siła inteligentna jest stwórcą to pojawiają sie od razu pytania o cel i sens takiego stworzenia,..
Czyli jednak potrafisz znaleźć rozsądne pytania i wytyczać nowe kierunki badawcze, po przyjęciu paradygmatu projektu w przyrodzie.
. myślę jednak że nie należy mieszać filozofi z nauką.
A od kiedy to pytania o cel czyjegoś działania to filozofia. Poznanie motywów i celów to fundamentalne pytania badawcze w takiej np. kryminalistyce. To oczywiste, że jeszcze wnikliwiej zaczniemy poznawać przyrodę i wszechświat, chcąc dociec motywów i celów Stwórcy. Bo tylko wtedy mamy szansę przewidzieć Jego dalsze działanie, czy też spróbować nawiązać z nim kontakt i współpracę nad dalszym rozwojem ludzkości. Tylko przy pomocy Stwórcy możemy tak naprawdę spełnić odwieczne marzenia człowieka o życiu wiecznym, o wyprawach na inne planety, o czystych bezpiecznych niewyczerpanych źródłach energii itd. Nauka po upadku TE nie upadnie tylko gwałtownie przyśpieszy.

Co do promieniowania tła po wielkim wybuchu, to nie wiem skąd masz informacje że dochodzi do nas równomiernie ze wszystkich kierunków, bo ja słyszałem że właśnie jest nieregularne i to właśnie świadczy o prawdziwości teorii WW.
Darujmy sobie. Nawet nie zauważyłeś, że zdanie:
""Zasadniczo, promieniowanie tła wypełnia Wszechświat jednorodnie we wszystkich kierunkach."
to dosłowny cytat z wikipedii, więc pytanie skąd wziąłem jest jakby nie na miejscu. Nie powtarzaj sloganów. Niejednorodność o której wszyscy wiedzą mieści się w przedziale 2,7249–2,7252, a więc waha się maksymalnie o 0.0003 stopnia. Gdyby nie wiara w WW połączona z wiedzą, że przecież istnieją Galaktyki , które powodują że we Wszechświecie masa nie jest idealnie równo rozmieszczona, to za przeproszeniem guzik by im, dała ta minimalna anizotropia cieplna Wszechświata. A tak sobie wymyślili, że masa nierozmieszczona idealnie równo, promieniowanie też nie idealnie równe więc mamy zbieżność i dowód na WW. Bzdura i tyle.

Takim jak Ty to mogą wcisnąć co tylko chcą. Nawet takie banały jak napisałeś potem:
W związku z tym myslę że żaden stwórca nie był potrzebny, a nawet nie mógł istnieć gdyż przed wielkim wybuchem nie istniał czas....
A skąd Ty to wiesz, ??? :) :)
Dlaczego im wierzysz w takie pierdoły? Zastanowiłeś się chociaż co to znaczy, że kiedyś "nie istniał czas"?
Ludzie maja po prostu tendencję do wkładania Boga w luki swojej wiedzy
Bzdury i ateistyczna propaganda. Udowodnij, że to naukowcy uznający Inteligentne zaprojektowanie Wszechświata wypełniają luki jakimś "Bogiem"
Wielu z nich w ogóle w żadnego "Boga" nie wierzy, nie wyznaje żadnej religii, a po prostu widzą, że TE musi być fałszywa z czysto naukowych powodów.

Za to ewolucjoniści - Ci i owszem wszystko na co nie mają dowodów tłumaczą sobie cudami, które kiedyś te ich luki w wiedzy zapełnią.
-Nie ma ogniw pośrednich - nie szkodzi kiedyś się znajdą,
-Nie wiemy jak powstały złożone struktury komórkowe - nie szkodzi kiedyś się dowiemy,
-Obraz Wszechświata nie pasuje do teorii samoistnym powstaniu - nie szkodzi, kiedyś znajdziemy dowody.
-itd. itp
To ewolucjoniści swoje luki w wiedzy wypełniają cudownymi rzeczami, nie kreacjoniści (oczywiście nie wszyscy, są kreacjoniści i kreacjoniści)

Diana
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 23
Rejestracja: 05 cze 2012, 23:56

Nieprzeczytany post autor: Diana »

Moim zdaniem w tej chwili wszystko wskazuje na prawdziwość teorii WW, jak również teorii względności. Obie te teorie przewidziały zjawiska, które dopiero potem zostały odkryte. Co więcej w dzisiejszej technice konieczne jest uwzględnianie efektów relatywistycznych, na przykład w laserach FEL.
Możesz o nich poczytać tutaj
http://www.wiz.pl/main.php?go=1&op=2&id=191#

ODPOWIEDZ