Hazard

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hazard

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

Andrzeju, nie da sie ukryc, ze po tym co pokazales nie potrafisz zarzadzac pieniedzmi i niszcza Cie emocje.

A ten caly biznes chwilowek, providenty, kredyty24 i inne gooo..na to nowoczesne niewolnictwo w bialych rekawiczkach. Baaa, nie trzeba dokonywac rozbojow, zakuwac w kajdany, okradac, strzelac z karabinow itp. Wystarcza papierki, sady i komornicy czyli wszystko w swietle prawa. No i ludzka glupota, ktora to wszystko zasila.
Sorry ale tak to widze.

jak_zyc
Gaduła
Gaduła
Posty: 136
Rejestracja: 30 maja 2012, 11:43

Re: Hazard

Nieprzeczytany post autor: jak_zyc »

Spokojnie wszyscy. Ja przez ostatnie lata straciłem więcej niż wy wszyscy co się wypowiadaliście w tym wątku razem wzięci przez całe życie biorąc pod uwagę nawet sytuacje pozaforexowe. W tej chwili mam pożyczki w czym się da np. Kredito24.pl, Provident S.A., Lendon.pl, Vivus, Optima, SMS Credit, Zaliczka.pl, Zapożyczka.pl, Lendon, Bocian Pożyczki itp itd.

Jestem po prostu utopiony. Ostatnia szansa, że odrobię to wszystko w ostatnim rzucie na taśmę na mych 10k w jurnalu Szwajcara dałem link do myfxbook, poszukajcie hazardziści (ja też jestem także niech nikt się nie obraża).
Wygranym nie jest ten, kto zgarnia pule najczęściej, wygrany to taki, kto zgarnia najwięcej pieniędzy!

walutomistrz

Re: Hazard

Nieprzeczytany post autor: walutomistrz »

Niezły z Ciebie bajkopisarz:
jak_zyc pisze:Hahahaha... od razu spadaj na drzewo... Tak jak byś myślał, że tylko Ty masz kasiorę 8) Ile chcesz, żeby ci pokazał? 10, 20, 50, może 100k? Mogę jeszcze więcej, ale ta reszta czyli 96,5% jest w innych miejscach ulokowana, jak u ciebie. W sumie to nawet bym się skusił na granie odwrotnie niż Ty :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Wtedy nie będzie wchodził w grę jakiś tam tylko tysiączek :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
http://forex-nawigator.biz/forum/wuza-d ... ml#p725734

jarek88
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 01 kwie 2014, 12:47

Re: Hazard

Nieprzeczytany post autor: jarek88 »

Panowie o czym tu w ogóle rozmawiamy. Giełda, forex czy poker oczywiście nie jest dla każdego. Tak samo, jak nie jest dla każdego praca w policji. Trzeba miec odpowiednie cechy charakteru do każdego zajęcia. Sam interesuje się tradingiem od roku. Przez ten czas nigdy nie wyzerowałem depozytu, nigdy nie zaciągnąłem żadnego kredytu, nigdy nie płakałem w poduszkę. Wiecie dlaczego? Bo po prostu wiem gdzie się znajduje, jaką mam wiedzę ( podstawową ) i nie oczekuje, że zarobie miliony. Po drugiej stronie rynku są zawodowcy, którzy od lat siedzą w temacie. Dlaczego niby ja miałbym byc lepszy od nich? bo przeczytałem kilka książek, byłem na kilku szkoleniach itp? przecież to jest NIC. Ludzie, żeby NIE wyzerowac 2-3 depozytów nie musiałem przeczytac czegoś czy usłyszec od kogoś że trzeba ostrożnie z tym kapitałem itd. Przecież to jest logiczne że rynek zabierze twoje depo bo jesteś zielony :) Ludzie mają coś takiego, że po poznaniu jakiś podstaw czy nawet średniozaawansowanej wiedzy myślą że są już wilkami z wallstreet :P ryzykują duże stawki, zgrywają rekinów giełdowych a tak na prawdę to są nic nie znaczące jednostki na rynku, jedni z milionów płotek które również czytały te same książki i widziały szkolenia. Trzeba trochę myślec w tym co się robi :P jak chcesz zarabiac na forex to wpakowałeś się w niezłe gówno i musisz dac z siebie wszystko. To nie jest prosty temat i trzeba miec tego świadomośc. Ktoś, kto nie akceptuje tego, że będzie musiał zrezygnowac z wielu rzeczy żeby zacząc zarabiac i poświęcic mnóstwo czasu, byc dociekliwym, interesowac się tematem nigdy nie osiągnie sukcesu.

Jeszcze raz powtórzę: Trochę pomyślunku! nie zgrywac inwestora tylko znac swoje miejsce w szeregu, uczyc się a MOŻE coś z tego będzie. Może troszkę odbiegłem od głównego tematu za co przepraszam. Autorze wątku - giełda, forex nie są dla Ciebie. Dobrze, że odpuściłeś temat teraz możesz zając się czymś innym w czym będziesz mistrzem.
Na luzie o forex tutaj

irmentruda
Maniak
Maniak
Posty: 1608
Rejestracja: 21 sie 2014, 08:51

Re: Hazard

Nieprzeczytany post autor: irmentruda »

jarek88 pisze:Panowie o czym tu w ogóle rozmawiamy. Giełda, forex czy poker oczywiście nie jest dla każdego.....
Święta prawda, to trudny i ciężki chleb (mnie jeszcze nie było dane spróbować chleba, póki co tylko miele ziarno ale chleba jeszcze nie mam). Tu nawet książki czy szkolenia nie pomogą, tu trzeba godzin przed wykresami i żelaznej psychiki. Oraz umiejętności schylenia głowy i odejścia od stołu (platformy) wtedy, gdy trzeba (to dalej ćwiczę). Lata doświadczenia. Tu się nic nie przeskoczy. A jak ktoś ze względu na dźwignię szybko zarobi to tak samo znów ze względu na dźwignie szybko odda rynkowi (lub brokerowi).

Nity1974
Uczestnik
Uczestnik
Posty: 3
Rejestracja: 24 maja 2024, 01:03

Re: Hazard

Nieprzeczytany post autor: Nity1974 »

Zami17 pisze:
20 maja 2013, 15:54
Witam.

Mam 26 lat. Jestem hazardzistą. Jestem na forum od ponad roku. Chciałbym prosić admina, aby wątek został przyklejony. Ku przestrodze.

Swoją "przygodę" z foreksem zacząłem ponad 1,5 roku temu. Przed przystąpieniem do "inwestowania" przeczytałem parę ebooków na ten temat. Oczywiście, czytałem także to forum. Bardzo starannie podchodziłem do każdego aspektu "inwestowania". Wpłaciłem niewiele, bo raptem 600 zł (pieniądze były ze spadku). W przeciągu miesiąca zarobiłem 300%. Czułem się, że mogę przenosić góry. Łatwy pieniądz, bez wysiłku wlatywał do mojego portfela od jakichś leszczy, którzy nie znają się na temacie. W końcu zbankrutowałem. Czułem, że popełniłem błąd, który przy następnym razie na pewno nie popełnię. Wpłaciłem teraz 2000 zł, tak aby się odkuć. Jeszcze szybciej straciłem te pieniądze, niż je wpłaciłem.
Po tych dwóch stratach postanowiłem dać sobie wolne na parę miesięcy. Oczywiście nie był to odpoczynek, tylko "konstruowaniu" systemu inwestycyjnego. Po przerwie w "inwestowaniu" wpłaciłem 2400 zł (tym razem zapożyczyłem się w banku). Po trzech miesiącach miałem ponad 12000 zł na koncie (nie licząc wypłat ~3000 zł). Byłem Panem swojego losu. Pewnego dnia, w przeciągu 35 min. straciłem ponad 70% kapitału. Już nie wystarczyło trzeźwe podejście do tematu. Nawet, gdy wydawało mi się, że dobrze inwestuję, stopniowo traciłem coraz więcej. Aż doszedłem do 0 zł. Poszedłem do pracy. Tak, aby zarobić, mieć na mieszkanie, na życie z dziewczyną. W krótkim czasie przeprowadziłem się do niej. Wydawało się, że wszystko będzie jak z bajki. Było do momentu, aż moje demony wzięły górę nade mną. Postanowiłem się wyprowadzić od niej, aby móc "inwestować". Zaciągnąłem kolejne kredyty (były to chwilówki, bo żaden bank nie chciał mi dać tyle ile potrzebowałem). Całe wypłaty chomikowałem na foreks. Aż nadszedł ten dzień. Wpłaciłem szmal na konto brokerskie. Podczas gry, nie wykazywałem już żadnych emocji. Było mi całkowicie obojętne, czy wygram czy przegram. W tym momencie byłem już wrakiem emocjonalnym oraz finansowym. Straciłem po raz ostatni. Po przegranej nie pomyślałem o tym, aby pójść do pracy, zarobić. Zająłem się obmyślaniem planu, jak wyłudzić pieniądze. Założyłem paręnaście aukcji na allegro. Obmyślałem plan ucieczki za granicę. W końcu usiadłem i się rozryczałem (nie pamiętam kiedy ostatni raz to mi się zdarzyło). Byłem kompletnie bezsilny. Nie wiedziałem jak sobie pomóc, wiedziałem że sprawy zaszły za daleko. Nie chciałem zostać złodziejem/kryminalistą/przestępcą. Nie chciałem żyć jak margines, jednocześnie nie chciałem zostawiać czegoś, czym się zajmowałem 1,5 roku. Po dniu takiego kaca moralnego, wycofałem aukcje. Poszedłem na miting AH (anonimowych hazardzistów). Dziękuję za odwagę, by opisać swoją historię. Warto pamiętać, że nie jesteśmy sami i że zawsze można szukać pomocy, jak zrobiłeś to ty, uczęszczając na spotkania anonimowych hazardzistów. Wspólne dzielenie się doświadczeniami i wsparcie innych osób, które przeżyły podobne sytuacje, może pomóc w leczeniu. Jeśli ktoś mimo tego, co wam napisałem, nadal uważa, że na foreksie da się zarobić, to polecam zapoznać się z platformą taką jak https://mostbet.net.pl/, która oferuje szeroki wybór zakładów, gier oraz innej rozrywki. Jednak pamiętajcie, że takie podejście do "inwestowania" może prowadzić do problemów, które dotknęły mnie osobiście. Pamiętajcie, aby zawsze podchodzić do takich gier z dużą ostrożnością. Mostbet oferuje przyjemność z rozgrywki, ale równie ważne jest, by zachować kontrolę nad swoimi emocjami i finansami.


Podsumowując. Powoli zdrowieję, tzn. uczę się żyć bez hazardu. Gdyby ktoś mi powiedział rok temu, że mogę mieć problem z hazardem wyśmiałbym go. Później, gdy mi ludzie mówili, że mam problem, to lekceważyłem to. Obecnie dobiłem dna, dlatego chcę sobie pomóc. Chcę również pomóc innym, aby wiedzieli jak niepozorne "inwestowanie" może się skończyć.

p.s. Jeżeli pomimo tego, co wam napisałem dalej upieracie się, że na foreksie zbijecie kokosy, proszę o przeczytanie historii Jessiego Livermoora:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jesse_Lauriston_Livermore

p.s.2. Jeżeli mimo tego, dalej twierdzicie, że na giełdzie można zarobić, to znaczy... że najprawdopodobniej należycie do tego ułamka procentu, który zarabia. W tym przypadku życzę wam powodzenia. Poważnie. Jeżeli zarabiacie w sposób ciągły (od minimum roku) to zazdroszczę wam. Ja już nigdy nie zarobię w ten sposób. Jestem hazardzistą, umrę hazardzistą... ale będę za to trzeźwym hazardzistą, który potrafi funkcjonować bez "inwestowania".

Przydatne linki:
http://www.hazardzisci.org/forum/index.php <- forum hazardzistów
http://warmus.w.interia.pl/hazard.htm <- czym jest hazard

Pozdrawiam serdecznie
Witam,

Chciałbym bardzo podziękować za podzielenie się swoją historią. To, co opisujesz, jest naprawdę przestroga, której warto słuchać. Hazard, nawet w formie "inwestowania", potrafi wciągnąć w sposób, który może mieć bardzo poważne konsekwencje. Twoja droga pokazuje, jak łatwo jest zatracić się w nadziei na szybki zysk, a jak trudne jest późniejsze wyjście z tego uzależnienia.


Twoja historia daje do myślenia, szczególnie w kontekście hazardu, który często wydaje się tak atrakcyjny. Tak jak wspomniałeś, ważne jest, aby zrozumieć, że pieniądze nie przychodzą łatwo, a ryzyko jest ogromne. Mam nadzieję, że Twoja trzeźwość będzie wzorem dla innych, którzy zmagają się z tym problemem.

Trzymam kciuki za Twoje zdrowienie i przyszłość. Zrozumienie i akceptacja swojego problemu to pierwszy krok ku lepszemu życiu.

Pozdrawiam serdecznie.

ODPOWIEDZ