Życie tylko z forexu
Re: Życie tylko z forexu
ja widze Panowie ze Wy z finansami macie tyle wspolnego co ja z gwiazdami....
"...wyniki z przeszlosci wcale nie daja gwarancji zyskow w przyszlosci"...
Re: Życie tylko z forexu
Mówisz o dywersyfikacji czy o mojej analogii do spawacza w kontekście ew. bankructwa? Co do dywersyfikacji to chyba sprawa jest jasna, bo największe i najlepsze instytucje finansowe dywersyfikują swoje inwestycje/kapitał.andy11 pisze:ja widze Panowie ze Wy z finansami macie tyle wspolnego co ja z gwiazdami....
Co do bankructwa i mojego przykładu - jako dobry trader słyszałeś na pewno o gościu, który się nazywa Curtis Faith - jeden z "żółwi", który przez wiele lat obracał dziesiątkami milionów na FX i zarabiał grube miliony na FX. A słyszałeś jak skończył? Nie tak dawno pojawiła się jego wypowiedź, że zostało mu dokładnie 27$ w portfelu i tyle.
A więc widzisz - nawet największym gwiazdom zdarzają się serie niepowodzeń. Chodzi tylko o to, żeby odpowiednio wcześnie to zauważyć i zareagować
Expect the Unexpected...
Re: Życie tylko z forexu
Dywersyfikacja-pojecie wzgledne i bardzo szerokie...przyklad ze spawaczem nie byl podany w kontekscie popalenia badz obciecia lap....
jesli chodzi o bankructwa to byly sa i beda,... w NY mowia kto 3 razy nie wejdzie na wieze i z niej spadnie ten nigdy nie osiagnie nic wielkiego...
wzorowanie sie na jakis tam legendach to nic gorszego jak droga do zguby...poza tym latwo jest uplasowac 1mln$ ale juz trudniej 100mln$ lub 10 badz 100mld$ a te srednie czy duze fundy takim kapitalem obracaja...
wiec przytaczanie ich do nas maluczkich kowalskich jest smieszne badz nawet groteskowe...
jesli chodzi o bankructwa to byly sa i beda,... w NY mowia kto 3 razy nie wejdzie na wieze i z niej spadnie ten nigdy nie osiagnie nic wielkiego...
wzorowanie sie na jakis tam legendach to nic gorszego jak droga do zguby...poza tym latwo jest uplasowac 1mln$ ale juz trudniej 100mln$ lub 10 badz 100mld$ a te srednie czy duze fundy takim kapitalem obracaja...
wiec przytaczanie ich do nas maluczkich kowalskich jest smieszne badz nawet groteskowe...
"...wyniki z przeszlosci wcale nie daja gwarancji zyskow w przyszlosci"...
Re: Życie tylko z forexu
Przepraszam, że to mówię, ale trochę mnie rozbawiła dyskusja
To tak jakby pasjonat 2 kółek tłumaczył zalety takiej jazdy komuś kto całe życie pasjonował się samochodami i odwrotnie
Nic do was nie mam, po prostu trzeba zdać sobie sprawę, że każdy jest inny. Np. jeden będzie pakował wszystkie środki w jeden segment rynku inny w parę dziedzin. Dla jednego 15% w skali roku to abstrakcja ( z doświadczenia wiem o takich przypadkach ), dla innego minimum tygodniowe.
Najważniejsze to się odnaleźć w tym wszystkim. Andy z tego co widzę zmienił pracę na taką jaka mu odpowiada i czerpie z tego zyski. Ktoś nie chciałby cały czas siedzieć przy kompie, analizować itd. to zadowoli się mniejszą stopą zwrotu.
Trzeba też patrzeć na charakter, podejście do ryzyka itd. itd...
Tak więc każdy z was ma rację.
Pozdrawiam

To tak jakby pasjonat 2 kółek tłumaczył zalety takiej jazdy komuś kto całe życie pasjonował się samochodami i odwrotnie

Nic do was nie mam, po prostu trzeba zdać sobie sprawę, że każdy jest inny. Np. jeden będzie pakował wszystkie środki w jeden segment rynku inny w parę dziedzin. Dla jednego 15% w skali roku to abstrakcja ( z doświadczenia wiem o takich przypadkach ), dla innego minimum tygodniowe.

Najważniejsze to się odnaleźć w tym wszystkim. Andy z tego co widzę zmienił pracę na taką jaka mu odpowiada i czerpie z tego zyski. Ktoś nie chciałby cały czas siedzieć przy kompie, analizować itd. to zadowoli się mniejszą stopą zwrotu.
Trzeba też patrzeć na charakter, podejście do ryzyka itd. itd...
Tak więc każdy z was ma rację.

Pozdrawiam
"Choise, the problem is choise"
Re: Życie tylko z forexu
Nie masz co przepraszać jest dokładnie tak jak piszesz. Zauważ też że nikt nikogo do swoich racji nie przekonuje, wymieniamy tylko poglądy i przemyśleniaArturro pisze: Tak więc każdy z was ma rację.![]()

Expect the Unexpected...
Re: Życie tylko z forexu
Jak czytam/ słucham takich "wymian poglądowych" to mi przypomina scenka z pewnego filmu, chyba "Dzień Świra". Stoją na mównicy i tak oto głoszą :tuvok pisze:Nie masz co przepraszać jest dokładnie tak jak piszesz. Zauważ też że nikt nikogo do swoich racji nie przekonuje, wymieniamy tylko poglądy i przemyśleniaArturro pisze: Tak więc każdy z was ma rację.![]()
- moja racja jest mojsza!
- nieprawda! moja jest mojsza od twojszej!
- moja racja to święta racja!
ITD.

Najciekawsze jest to, że każdy pcha się do spekulantki jakby miała to być odpowiedź na wszelkie problemy finansowe, z szefem, chodzeniem do biura itd.
Nie wielu zdaje sobie sprawę, że jest to segment jednoosobowej działalności gospodarczej ( tzw. samozatrudnienia ), ze wszelkimi plusami i minusami tego rodzaju pracy.
Pozdrawiam
Arturro
"Choise, the problem is choise"
-
- Maniak
- Posty: 1818
- Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20
Re: Życie tylko z forexu
Da się wyżyć.
Ale każdy musi znaleźć swój pomysł. Kopiowanie zbyt wiele nie daje. No chyba, że kopiowanie regularnie zarabiającego poprzez social trading. Jak FOREX traktuje sie poważnie, jak pracę. To daje i zarobek i satysfakcję.


http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79
Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.
Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.
- tyler_durden
- Gaduła
- Posty: 250
- Rejestracja: 25 lut 2012, 13:20
Re: Życie tylko z forexu
Wcześniej, dopóki jeszcze navi nie zostało kupione, dawno już dostałbyś bana. Akurat Adrian jest ostatnią osoba, która powinna udzielać takich rad, ale jak kto woli. Niech twój mit jeszcze tutaj chwile potrwa.Adrianoforex pisze:Da się wyżyć.![]()
Ale każdy musi znaleźć swój pomysł. Kopiowanie zbyt wiele nie daje. No chyba, że kopiowanie regularnie zarabiającego poprzez social trading. Jak FOREX traktuje sie poważnie, jak pracę. To daje i zarobek i satysfakcję.
Ja osobiście nie żyje z fx, ale mam znajomego, który się z tego utrzymywał przez bodajże trzy lata. Teraz zmienił zajęcie, bo ( wiem tylko tyle ile mi powiedział) dalsza spekulacja niszczyła mu psychikę. Mało spał i jadł, a narzeczona go rzuciła.
Z tego co wiem ,to grał w jakimś fundu skalping na dax.
Jak pracę ? Praca jest o wiele lżejsza od fx, bo osiem godzin i do domu, a tu często trzeba być na rynku po 12-14 h - nawet nie grając, a obserwując sytuacje. Przynajmniej takie są moje doświadczenia. Za chwile ktoś napisze, że zalezy od strategii i preferencji, ale jak traktujesz to powaznie to masz kilka strtategii, kilka intrumentów i spory zapas gotówki.Jak FOREX traktuje sie poważnie, jak pracę. To daje i zarobek i satysfakcję.
ciągle głupi ...
-
- Maniak
- Posty: 1818
- Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20
Re: Życie tylko z forexu
Tyler a zajmowałeś się kiedyś wyłącznie giełdą lub forex? Pytam całkiem serio, bo pełno jest osób, które radzą, wklejają analizy itp a potem okazuje się, że forex to tylko na chwilę podczas gsdy większość czasu idzie na inną pracę. Nie wiem, czy kiedyś dostałbym bana. Za bardzo o to nie dbam. Ja wyrażam swoją opinię i tyle. Widocznie twoi znajomi nie mieli strategii i stąd ich "upadek". ja wklejałem już swoje PIT i jak co roku zieleń. To sie liczy.
Ale warunek podstawowy FOREX to ma być wyłącznie jedna praca a nie coś traktowane z doskoku. Nie trzeba spędzać tyle czasu o którym ty piszesz. Opracuj strategię na D1 a zejdzie ci co najwyżej 1-2 godziny dziennie. Do tego odpowiedni kapitał i już. Ale wielu czeka na tzw. gotowca, na system, który da sie powielic i zarabiać tyle co najlepsi. Nic z tych rzeczy, bo na rynku FOREX nie da się nic skopiować. Czemu? Bo jest cos takiego jak psychika tradera. Każdy ma inną.
Po prostu niech każdy wklei swój PIT inwestycyjny i sprawa będzie jasna kto jest kim a kto tylko kogoś udaje. Ja wklejałem, pokazywałem i od razu poszła krytyka, teorie spiskowe hi hi hi. Powodzenia.
Ale warunek podstawowy FOREX to ma być wyłącznie jedna praca a nie coś traktowane z doskoku. Nie trzeba spędzać tyle czasu o którym ty piszesz. Opracuj strategię na D1 a zejdzie ci co najwyżej 1-2 godziny dziennie. Do tego odpowiedni kapitał i już. Ale wielu czeka na tzw. gotowca, na system, który da sie powielic i zarabiać tyle co najlepsi. Nic z tych rzeczy, bo na rynku FOREX nie da się nic skopiować. Czemu? Bo jest cos takiego jak psychika tradera. Każdy ma inną.
Po prostu niech każdy wklei swój PIT inwestycyjny i sprawa będzie jasna kto jest kim a kto tylko kogoś udaje. Ja wklejałem, pokazywałem i od razu poszła krytyka, teorie spiskowe hi hi hi. Powodzenia.
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79
Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.
Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.
Re: Życie tylko z forexu
Adrianoforex
Ja nie widziałem tego PITu. Poproszę o wklejenie raz jeszcze.
Może być od dowolnego brokera, choćby z BossaFx, ale ma to być PIT 8C a nie 38C.
A tak apropo to jak idzie trading ostatnio? Zagrywałeś coś?
Zmienność poprawiła się od września i jest sporo możliwości na kręcenie %.

....................
Co do życia tylko z FX to ja w sumie od początku żyję tylko z inwestycji. Na etacie nigdy nie byłem. A to, że prowadzę 3 biznesy dodatkowo w różnych branżach wynika z zainwestowania kapitału ugranego na FX.
Dla mnie porównanie biznes vs FX. Miażdżąco wygrywa FX.
Ja nie widziałem tego PITu. Poproszę o wklejenie raz jeszcze.
Może być od dowolnego brokera, choćby z BossaFx, ale ma to być PIT 8C a nie 38C.



A tak apropo to jak idzie trading ostatnio? Zagrywałeś coś?
Zmienność poprawiła się od września i jest sporo możliwości na kręcenie %.



....................
Co do życia tylko z FX to ja w sumie od początku żyję tylko z inwestycji. Na etacie nigdy nie byłem. A to, że prowadzę 3 biznesy dodatkowo w różnych branżach wynika z zainwestowania kapitału ugranego na FX.
Dla mnie porównanie biznes vs FX. Miażdżąco wygrywa FX.
„Nie słuchaj tego co ktoś mówi o rynku, słuchaj tego co rynek mówi o kimś.”