Pogaduchy przy porannej kawie

[marekdt]

Przecież to jest idealna sytuacja dla PL Obniżyć podatki, wysłać zaproszenia: Amerykanie, Europejczycy, Rosjanie, Ukraińcy i inni obcokrajowcy z 1-2 MLN+ PLN na koncie, którzy otworzą w Polsce działalność gospodarczą i zatrudnią np. minimalnie jedną osobę - mogą dostać status rezydenta

Już nie trzeba być piłkarzem czy zapaśnikiem !!

Zbudujemy domy, zabudujemy działeczki, osiedla i gospodarka ruszy, sprzedamy, wydzierżawimy odpowiednio wg potrzeb - niech przyjadą do Polandii Na "zieloną wyspę"... Tu nie ma huraganów, a większe trąby powietrzne są raz na kilka lat. tu także świeci słońce i pada deszcz to także kraj bez kryzysów ! A te 2 MLN Polaków uciekających z Polski w poszukiwaniu pracy to jakieś plotki... ; )

Ciężko tylko nam rywalizować z takim Cyprem, czy Irlandią, chyba. że cenami

Albo wybudujmy świątynie Buffetowi, Gatesowi, czy Sorosowi to przeznaczą swój spadek na cele charytatywne także w Polsce tak poszukać i się uzbiera kilka unijnych budżetów dla Polski na następne 30 lat

[daromanchester]

http://www.reuters.com/article/2012/11/ ... IO20121109
czerwone skały zaczynają się też kruszyć

[Stforex]

Po czynach ich poznacie... towarzysza Obamę i towarzysza Hollande'a.

Coś mi się obiło o uszy, że Szwecja się trochę liberalizowała ostatnimi czasy.

[daromanchester]

Tak, trochę się liberalizują od czasów ukazania się Pipy Pończoszanki (Pomperipossa in Monismania) w latach 70', satyrycznej powieści dzięki której to udało się obniżyć podatki bo osiągnęły 102% i spowodowała pierwszą od 44 lat przegraną socjaldemokratów.
Od tego czasu coś tam próbują robić, za to reszta świata jak widać idzie ich poprzednią ścieżką.

[Stforex]

No jeśli ktoś doszukuje się sukcesu Szwedów w modelu socjalnym, to znaczy, że niezbyt zna albo Szwecję albo model socjalny... albo jedno i drugie . Dla mnie pewnym fenomenem jest, że Szwedzi odnieśli sukces gospodarczy MIMO modelu socjalnego

To 102% to poważnie?

[daromanchester]

http://mises.pl/blog/2010/06/01/bergstr ... dobrobytu/
http://mises.org/daily/2259

„W rezultacie prowadzenia prorynkowej polityki, zaradności ludzi i szczęśliwego unikania wojen, Szwecja miała najwyższy na świecie wzrost dochodów w przeliczeniu na osobę pomiędzy 1870 a 1950 rokiem, kiedy to stała się jednym z najbogatszych krajów globu”.

[mike_05]

Analizując tę zależność, można zadać pytanie, co się stało od stycznia 2011? Gdzie podziała się korelacja, zgodna choć z kierunkiem?
BDI jest wskaźnikiem kontrowersyjnym. Wielu uważa go za bardzo wiarygodni i wyprzedzający, przy czym nie zawiera w swej strukturze innych składników rynków kapitałowych. Sa tez głosy, ze jest on przereklamowany.
Biorąc stronę tego pierwszego wariantu, Wychodzi na to, ze sp500 to obecnie największa bańka rynków.

[259]

BDI w miarę dobrze pokazuje globalne osłabienie gospodarcze, natomiast S&P stał się ofiarą wycofania kapitału spekulacyjnego głównie z Europy.
To co "normalnie" byłoby pakowane w akcje Europejskie siedzi teraz w USA. Po pierwsze to konsekwencja wystraszenia rozpadem Euro w 2010/11 roku i delewarowania banków w USA.
A potem naturalna konsekwencja zapaści gospodarczej w tej części świata.
A na to jeszcze nałożyła się korekta w BRIC.
Pejsy siedzą na olbrzymim worku pieniędzy z którym mają problem bo nie za bardzo mają gdzie te pieniądze wcisnąć, żeby zarabiały...

[Stforex]

http://mises.pl/blog/2010/06/01/bergstr ... dobrobytu/
http://mises.org/daily/2259

„W rezultacie prowadzenia prorynkowej polityki, zaradności ludzi i szczęśliwego unikania wojen, Szwecja miała najwyższy na świecie wzrost dochodów w przeliczeniu na osobę pomiędzy 1870 a 1950 rokiem, kiedy to stała się jednym z najbogatszych krajów globu”.

Fajne opracowania.
Do czynników dodałbym jeszcze:
- nieskalanie katolicyzmem
- i ogólnie mentalność ludzi, powszechny pragmatyzm, kulturę prawną (w tym jego przestrzegania), uczciwość.

U nas ludzie idąc do kościoła parkują na zakazach...
3 lata mieszkałem w ścisłym centrum Krakowa. Tuż przy Wawelu. Tylko raz, przez te 3 lata (jakoś pod koniec), Straż Miejska pozakładała nielegalnym parkowiczom blokady
Miałem wtedy nadzieję, że coś się w naszym kraju zmienia... ale to mógł być też jednorazowy "incydent".
No ale wymagać od ludzi? Niedaleko domu moich rodziców jest uczęszczana uliczka jednokierunkowa. Dlatego, że część ruchu jest właśnie tam kierowana zakazami i nakazami. Po obu stronach jest jak byk zakaz zatrzymywania i postoju. I notorycznie stoją tam samochody. Nieraz widzę policję, która stoi kawałek dalej, ale jeszcze nie widziałem, żeby ktoś z władz zainteresował się tym newralgicznym odcinkiem. Najlepsze, jak czasem przystanę i przez okno zwrócę takiemu uwagę, to wielkie zdziwienie jest, że zakaz i dalej totalny olew - idzie do sklepu jakby nigdy nic . Już od jakiegoś czasu planuję tam stanąć z aparatem i zdjęcia porobić... dla samej zasady.

[259]

Fajne opracowania.
Do czynników dodałbym jeszcze:
- nieskalanie katolicyzmem
- i ogólnie mentalność ludzi, powszechny pragmatyzm, kulturę prawną (w tym jego przestrzegania), uczciwość.

U nas ludzie idąc do kościoła parkują na zakazach...

Tylko co to ma wspólnego z katolicyzmem?
Bawaria jest chyba nawet bardziej katolicka, a jakoś nie widać tam niczego takiego co opisujesz.
Za to jest chyba najbardziej kulturalnym i na pewno najbogatszym krajem niemieckim.
Mógłbym więc z tego zestawienia wyciągnąć zupełnie odwrotne wnioski.