Mylisz się, to że przestawiasz SL na BE nie zmienia rozkładu prawdopodobieństwa. Jeżeli rynek porusza się losowo z prawdopodobieństwem 50% ruchu w każdą stronę przez cały czas, żadne działania z przestawianiem SL nie będą miały wpływu na Twoją zyskowność, o ile nie zmienią częstotliwości zamykania transakcji (bo oczywiście im częściej będą zamykane, tym więcej będziesz tracił - tak jak w przypadku przestawiania na BE, które musi zwiększyć częstotliwość).Janek Trader pisze:Dodałbym jeszcze, że błędem jest myslenie że zarabia się w 50% - spread(czyli pójdzie w górę lub w dół)
Ruchy cen są bardziej skomplikowane.
Cena pójdzie zgodnie ze zleceniem = zysk
cena zrobi korektę, a potem pójdzie zgodnie ze zleceniem = strata (zamknięcie na korekcie na SL)
cena pójdzie nie zgodnie ze zleceniem = strata
cena pójdzie zgodnie ze zleceniem, ale po krótkim ruchu zacznie iść przeciwnie = zamknięcie na BE
Już z tych kilku przykładów łatwo dojść do wniosku, że zarabia się nie wiecej niż 1/4 (- spread), w rzeczywistości nawet mniej, dlatego tez błędne (stratne) jest granie przeciwnie do osoby tracącej.
Żeby przestawianie SL albo ustawianie wysokiego RR miało sens, musisz uważać, że jesteś w stanie osiągnąć większą skuteczność niż 50% w swoim setupie. W przeciwnym przypadku są absurdem (powinno się zostawić pozycję i trzymać ją w nieskończoność, żeby szansa na zarobek zbiegła asymptotycznie do 50%

Od siebie mogę dodać, że bardzo polecam wszystkim przy handlu na FXach trochę pobawić się opcjami binarnymi - u buków można to robić nawet stawiając 1 zł chyba. Wydaje mi się, że każdy zakłada jakiś horyzont inwestycji, taki eksperyment pomaga bardzo skorygować trochę heurystyk jeżeli chodzi o ocenę szans na różne scenariusze, a bieżąca wycena każdej pozycji uczy sporo również jeżeli chodzi o kontrakty. (niestety chyba zwykle można stawiać na opcje godzinne albo do końca dnia (22.00).
A odnośnie tematu - ja np. bardzo głęboko wierzę w tezę, że w czasie działania rynku mamy olbrzymią większość czasu, gdy jego dalsze zachowanie będzie losowe (czasu rozumianego niezależnie od interwału, np. 95/100 5-minutowych okresów, godzinnych czy dziennych) i bardzo niewiele czasu, gdy prawdopodobieństwo przechyla się w którąś stronę i czyni grę czymś innym niż hazard. Dramat każdego tradera polega na tym, że niezwykle trudno jest psychicznie wytrzymać niezwykle długie okresy wyczekiwania na dobry sygnał i przekroczyć etap, gdy ilość losowych pozycji niszczy ten skromny zarobek z tych, które naprawdę należy wybrać.