Studia w praktyce..

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.

Moje wykształcenie

podstawowe
3
6%
średnie
10
21%
zawodowe
2
4%
licencjat
6
13%
wyższe
27
56%
 
Liczba głosów: 48

Awatar użytkownika
mah1y
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 669
Rejestracja: 30 sty 2011, 22:01

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: mah1y »

1) konczysz studia,
2) zaczynasz prace najlepiej dla malej komercyjnej firmy
3) zdobywasz doswiadczenie zawodowe,
4) skaczesz po stolkach w tej malej firmie albo zmieniasz na inna mala firme i zdobywasz doswiadczenie na wyzszych stanowiskach
5) przenosisz sie do duzej, bezpiecznej korporacji na wysokie stanowisko, albo otwierasz wlasna dzialalnosci.

Ja tylko pisze ze latwiej jest zaliczyc punkt 2,3,4 i dojsc do punktu 5 z takim zagranicznym dyplomem. To czy bedziemy pracowac dla kogos czy tylko dla siebie to juz sprawa indywidualna.

Oczywiscie nie chce tutaj gloryfikowac angolskich dyplomow, chodzi jedynie o to zeby wyroznic sie z tlumu w tej poczatkowej fazie wyscigu studentow.

-- Dodano: ndz 14-10-2012, 11:23 --
Michal87 pisze:
robs pisze:Niekoniecznie. Dyplom z Harvardu w Polsce się nie liczy :)
Czemu wprowadzasz w błąd ? Liczy się tylko kto z dyplomem Harvardu by szukał pracy w Polsce ? chyba tylko chory psychicznie.
np. kandydat na ministra albo inne wysokie stanowisko w panstwowej korporacji.

-- Dodano: ndz 14-10-2012, 11:54 --
– Pracodawcy nie wskazują w ogłoszeniach, że ukończenie zagranicznej uczelni mogłoby być atutem. Określają jedynie, po jakich kierunkach szukają absolwentów – mówi Elżbieta Flasińska z Pracuj.pl.
hehe, a wzmianka: wymagana bardzo dobra znajomosc jezyka angielskiego?
bezposrednie sugerowanie byloby chyba lamaniem prawa i dyskryminacja.

– Przy rekrutacji podczas selekcji CV bierze się pod uwagę ranking uczelni i na tym etapie ma znacznie to, czy jest to Uniwersytet Humbolda, czy jednak słaba uczelnia. Jeśli podczas rozmowy kwalifikacyjnej okaże się, że to absolwent tej drugiej placówki jest lepiej przygotowany, to traci znaczenie, do jakiej szkoły uczęszczał – wyjaśnia Piotr Rogowiecki.
jesli masz 40 kandydatow do pracy to trzeba jakos wybrac, zeby nie marnowac czasu na wszystkich 40. Zapraszasz najlepszych z polskich uczelni i z ciekawosci tych z zagranicznymi dyplomami.


artykul bardzo kiepski.

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

chodzi jedynie o to zeby wyroznic sie z tlumu w tej poczatkowej fazie wyscigu studentow.
Dokładnie o to chodzi. Zaś przyswojona wiedza zależy w dużym stopniu od samego zainteresowanego.
Oczywiście jest wiele innych aspektów które trzeba by poruszyć ale nie chcę już offtopować.
Generalnie w mojej skromnej opinii uważam że nakład kosztów do efektów będzie nie współmierny.
Cena dziennego semestru w byle uczelni w UK od 15k do 50k złoty do tego zakwaterowanie i inne koszty minimum 25k zł rocznie.
Czyli na przykład za 3 lata wahamy się od 120k do 225k złoty.
Nie każdego stać na ten "prestiż". O ile naprawdę renomowane uczelnie mogą nam coś zaoferować to zwykłe pospolite nas tylko kosztować.
Ale mogą zadziałać jak placebo i dać nam pewność siebie co jest potem ważne w szukaniu o pracę.
Ja nie mam pojęcia i nie chce mieć dlaczego michał87 ma taki podejście do wszystkiego w naszym kraju bo to nie pierwszy jego post w tym tonie.
Spotkałem tutaj sporo ludzi z podobnym nastawieniem i nauczyłem się jednego - każdy ma swoje powody i lepiej nie pytać.
Ja przedstawiłem opinie ludzi stąd i oni to widzą tak. Nie są bezpośrednio zaangażowani w to żeby sobie koloryzować swoje wykształcenie.
Ale przypuszczam że gdyby wyjechali do innego kraju to by wychwalali pod niebiosa żeby się wyróżnić w otoczeniu i tym samym zwiększyć swoje szanse na awans, karierę...
Studia to biznes a studiowanie to inwestowanie więc tak jak każdy który zainwestuje w ropę i złoto będzie chwalił swoje i zaklinał rynek tak i ze studiami każdy chwali swoje...
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Awatar użytkownika
mah1y
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 669
Rejestracja: 30 sty 2011, 22:01

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: mah1y »

Mozna wszystko zalatwic w taki sposob ze koszty wychodza nizsze niz wyjaz ze wsi do miasta w PL na studia.
Poza tym nie zapominaj o tym ze dobrze na zmywaku placa wiec ten niby prestiz wychodzi za darmo.

Michal87
Gaduła
Gaduła
Posty: 143
Rejestracja: 05 mar 2012, 14:21

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: Michal87 »

Oj Dariusz , Dariusz...
Studia w Szkocji są darmowe , w Walii są bardzo duże zniżki . Warto wspomnieć , że pełne czesne płacimy w przypadku, gdy dochody domowego budżetu przekraczają 45 tysięcy funtów czyli w przypadku Polaków jest to jakieś 8 % społeczeństwa. Dodatkowo rząd , uczelnie oferują pożyczki będące na bardzo korzystnych warunkach ( dla studenta) . Pewnie i tak nie uwierzysz i zaraz wymyślisz jakieś farmazony ale nie jest to ważne ani merytoryczne.
I dla Twojej wiadomości DHL w Niemczech zapewnia studentom m.in z Polski stypendia a po zakończeniu nauki pracę w oddziałach europejskich. Pozdrawiam( bez złośliwości) i radzę bardziej doceniać Anglię i to , co ma do zaoferowania.

ps. nie widzę sensu by się spierać i czepiać słówek dlatego już więcej nie będę spamować . Życzę Ci jak najlepiej i szczęścia pod każdym względem. Fajnie , że jesteś człowiekiem sukcesu . Oby tak dalej i oby wszystko układało się po Twojej myśli.

MajorGC
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 806
Rejestracja: 08 gru 2009, 22:39

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: MajorGC »

Michal87. Nie ma czegos takiego w UK jak darmowe studia. Ktos zawsze za to placi. Albo dostajesz kredyt i jestes go zobowiazany splacic chyba ze zarabiasz ponizej 25k rocznie(tutaj nie jestem 100% pewny co do kwoty, moze byc troche nizsza) , albo z Twojej pensji jest odliczana kwota miesiecznie na pokrycie kredytu.

Najlepszym rozwiazaniem w UK na studiowanie jest szukac prace z gwarancja ze pracodawca Ci zapewni pokrycie kosztow kursu.To akurat jest tutaj bardzo popularne i wielu ludzi z tego korzysta, a juz w momencie studiowania mozna dostac calkiem ciekawe oferty. Jednak tak jak wyzej napisalem, w momencie kiedy wskakuje sie na wyzszy prog zarobkow i nie wazne czy to jest 10lat pozniej po studiach czy miesiac, zaczynasz splacac kredyt.

Prawda jest taka ze studia zagraniczne, czesto nawet jesli sa gorszej jakosci sa czesciej i z wiekszym entuzjazmem respektowane niz jakiekolwiek polskie studia i to jest smutna ale najprawdziwsza prawda.
"Zanim zareagujesz - pomyśl, zanim wydasz - zarób, zanim sie poddasz - spróbuj." Ernest Hemingway

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Może dlatego, że tam studia są często powiązane z profesją. Pracujesz i studiujesz, najlepiej to samo. W PL jak studiujesz dziennie, to ciężko jednocześnie pracować. System PRLo-pańsczyźniany ma się w najlepsze. Student ma umieć, a nie pracować. Po co być praktykiem, skoro łatwiej teoretyzować? Na zachodzie studia to biznes, inwestycja? U nas sztuka dla sztuki :0. Darmowa dla ludu, drogocenna jak przystało. Ars pauperum normalnie. Naród romantyków bez złamanego grosza :roll:

Awatar użytkownika
mah1y
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 669
Rejestracja: 30 sty 2011, 22:01

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: mah1y »

MajorGC pisze:...

Prawda jest taka ze studia zagraniczne, czesto nawet jesli sa gorszej jakosci sa czesciej i z wiekszym entuzjazmem respektowane niz jakiekolwiek polskie studia i to jest smutna ale najprawdziwsza prawda.
To i ja dodam jeszcze ze ludzie studiujacy za granica (z wlasnego wyboru) pozbywaja sie tez przywiazania do ojczystej ziemi.
Jesli dostajesz dobra oferte pracy w UK, USA, Hiszpanii, RPA, Saudi Arabii, Australii lub gdziekolwiek indziej to patrzysz tylko co ty mozesz z tego miec; czyli doswiadczenie, przygode, klimat, pieniadze..., a nie na to ze daleko od kiecki mamusi i beda drogie bilety na swieta. Zadziwiajaco szybko powieksza sie rynek do szukania pracy.

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

http://www.rp.pl/artykul/943369.html
Po 1989 roku powstało wiele rzekomych szkół wyższych wydających rzekome dyplomy i kształcących rzekomą inteligencję. Niektórzy dorobili się na produkcji pseudointeligentów sporych majątków - twierdzi były rektor AGH
Dawniej na uczelnie trafiali ludzie naprawdę najzdolniejsi. Obecnie przekroczyliśmy w niektórych kategoriach wiekowych 50-procentowy próg studiujących. Innymi słowy - zaczynamy czerpać również z tych, którzy są inteligentni w sposób przeciętny albo poniżej przeciętny.
Porównujemy nasz system do anglosaskiego czy niemieckiego i twierdzimy, że jest gorszy. Tymczasem wielu naszych absolwentów robi kariery za granicą. Zło, czyli masowe bezrobocie, nie tkwi w sposobie nauczania w szkołach wyższych, ale przede wszystkim w tym, że przegrzaliśmy koniunkturę i przyjęliśmy zbyt wiele osób na studia. Uwierzyliśmy wszyscy, że jeżeli będziemy kształcić więcej studentów, to będziemy mieli więcej ludzi twórczych. Tymczasem nawet najlepsza szkoła nie jest w stanie uformować człowieka intelektualnie do końca. Studiowanie ? w odróżnieniu od edukacji średniej ? jest w znacznym stopniu samodzielnym procesem, kształceniem postaw, rozwojem ducha, wartości i tożsamości intelektualnej. Oczywiście, to odbywa się we współpracy z wykładowcami, ale w tym procesie biorą udział dwie strony. Nie przeczę, że nauczający tu i ówdzie nie są w najlepszej kondycji i nie są najlepiej motywowani, ale wyraźnie obserwuję malejący przeciętny wskaźnik inteligencji tych, którzy zasiadają w ławach szkolnych. Przyjęliśmy system finansowania, który idzie w ilość, a nie w jakość.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Awatar użytkownika
mah1y
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 669
Rejestracja: 30 sty 2011, 22:01

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: mah1y »

Po raz kolejny poruszany jest tutaj jakis temat, a pozniej pojawia sie szersze rozwiniecie na onecie, przyznac sie kto kopiuje pomysly?
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/wi ... omosc.html

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Studia w praktyce..

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

My tu o studiach........
Myślałem że wyspiarze są mistrzami ale widzę że się myliłem i zwracam honor.
Strach wyjechać do Włoch, słyszałem tutaj od kolegów dużo złych rzeczy o nich ale nie zdawałem sobie sprawy z tego faktu.
Aż miło że jesteśmy tak zacofani w analfabetyzmie :D

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/deuts ... omosc.html
http://facet.wp.pl/kat,70996,wid,143871 ... &_ticrsn=3

Obrazek
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

ODPOWIEDZ