Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
Kreaster
Gaduła
Gaduła
Posty: 126
Rejestracja: 23 sty 2017, 08:18

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: Kreaster »

Nie no to chyba żart jakiś bo dosłownie co strona nowinka.

"Zestaw umiejętności, z jakimi wrócił mój mąż ze szkolenia, przeszedł moje oczekiwania. (…) Jest najlepszym kochankiem jakiego miałam, mamy sex trzy albo cztery razy dziennie, z wielokrotnymi orgazmami za każdym razem" – pisze Kasia z Wrocławia, postać autentyczna. O jakim szkoleniu mówi? “Jak zostać mistrzem seksu” organizowanym przez “Bruneta”. O co chodzi? Postanowiliśmy to sprawdzić.

postać autentyczna
postać autentyczna

Komentarze:

ingrid
11-07-2012

Jak dobrze, że takie kursy są teraz tak szeroko dostępne i stosunkowo niedrogie! Jak dla mnie, osoby która nie zarabia kokosów nie było problemem zafundowanie takiego kursu partnerowi. Co więcej mogę go teraz polecić z czystym sercem innym paniom, bo posłużył on chyba bardziej mi, niż mojemu mężczyźnie... Sto procent prawdy w tym, co piszą o takich kursach. Po prostu bomba :)

maniekk198555
10-07-2012

hehe, byłem na takim kursie, koledzy mnie dla jaj zapisali w prezencie urodzinowym, myśleli, że nie pójdę, bo uważali to za obciach ( ich gadanie - jak można się szkolić z seksu, to się ma we krwi) ale teraz plują sobie w twarz że nie poszli razem ze mną :)

10-07-2012

Artykuł po prostu bomba, świetnie się go czyta, bardzo ciekawy. Taki kurs to nie głupi pomysł zarówno dla Panów w związkach jak i singli. Bo chyba każdy facet chciał by byc mistrzem w dziedzinie seksu ;)

tadeuszkoo
06-07-2012

Od czego zacząć, zapisałem się na jeden kurs, i chyba pomógł. Później na drugi i chyba też pomógł, później kupiłem sobie album i też pomogło. Mam spełnione życie erotyczne ze swoją partnerką i nie ma w naszym związku frustracji. Większość nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo spełnione i bogate życie erotyczne wpływa na nasze codzienne decyzje, zadowolona partnerka (osiągająca multi orgazmy) jest wręcz aniołem w tych dziwnych i trudnych czasach... Polecam kurs wszystkim normalnym i mającym swoje partnerki (dbające o ich orgazmy)...

Coś jak na YT ile to KG ludzie nie chudną w 20 kg 3 miesiące i inne cuda, ohh, ahh. Z drugiej strony facet jest zadbany, inteligentny, pojął sztukę marketingu XXI wieku. Sprzedaje i zarabia, śmiać się czy żenować.

Tak działa sprzedaż, dziękuję za otworzenie oczu. To wszystko działa i się sprawdza, brutalna wizja marketingu XXI wieku. Kto chce niech robi to samo. A kto wie czy ten temat nie jest wykreowaną sztuczką typu: "IM GŁOŚNIEJ TYM LEPIEJ BO WIĘCEJ OSÓB SIĘ POZYSKA WBREW POZOROM, A HEJTERZY I TAK BĘDĄ".

O rady takie spisane w książce:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/285346/w ... i-praktyka

Grymus
Gaduła
Gaduła
Posty: 103
Rejestracja: 26 sty 2017, 01:08

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: Grymus »

Pan Jacek to bardzo inteligenta osoba, pojął sztukę marketingu XXI wieku. Idealnie wpasował się w boom coachingowy i zarobił swój pierwszy milion na kursie, na którym uczy ludzi jak zarabiać :lol: :lol: :d
Facet ma wspaniałe życie, jeździ po świecie i fajnymi samochodami dzięki swoim fanom z youtube'a.
Z łatwością gromadzi na salach mnóstwo ludzi i opowiada im te bajki typu, że stworzył przed pizzaportal taki sam portal haha :( :( Szkoda, że internet nic nie wyszukuje na ten temat ;( co już ludzie w komentarzach na YT wspominali.
Techniki NLP i sprzedażowe przy konferencjach online to chyba każdy rozgarnięty zauważy.
Mam nadzieję, że ten temat pomoże wielu ludziom i jak uratuję się chociaż parę osób przed kupnem kursu to myślę, że zrobiliśmy dobry uczynek :)

A odnośnie ostatniego filmiku na Youtube to jeden wielki śmiech na sali ponieważ każdy kto choć trochę interesuję się biznesem wie, że pomysły są bezwartościowe więc gadanie typu, że mu się konkurencja zrobi... pff . Idealnie przeszedł do sukcesów sportowych - mimo, że nikogo to nie interesuję podkreślił chyba po raz setny, że przebiegł maratony - super koleś, ale co to zmienia w kwestii twoich biznesów? NIC

Ludzie uważajcie następnym razem komu przesyłacie pieniądze na konto za kursy :D
Pozdro

qwerty123456
Bywalec
Bywalec
Posty: 6
Rejestracja: 25 sty 2017, 20:45

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: qwerty123456 »

Agnieszka7 nie ma sensu tego czytać i oglądać. Wszystko to jest zwykły couching. Im prędzej z tym skończysz tym paradoksalnie szybciej osiągniesz swój sukces. Ja też dużo o tym czytałem - o sukcesie, o motywacji, aż mi się wszystko przejadło. Któregoś dnia wyskoczył mi filmik z Jackiem, nie mogłem się powstrzymać aby go nie obejrzeć. Milioner, biznesmen, człowiek sukcesu. Mówił, że nie jest żadnym coach-em, nie identyfikuje się z tym środowiskiem, a filmiki robi dla siebie. Coś nowego, wreszcie jakiś praktyk będzie opowiadał jak PRAKTYCZNIE osiągnąć sukces. Obejrzałem z zainteresowaniem jego wszystkie filmiki. Niestety ostatnio jego nakręcane filmiki są streszczeniem biografii albo opowiadaniem metod gdzieś przeczytanych z internetu typu metoda pomodoro, metoda 1%, metoda kotwiczenia itp. A to jest już typowy coaching, którym ja się dawno przejadłem. Wcześniejsze filmiki ciekawie się oglądało, chociaż w jednych kwestiach się z nim zgadzam a w innych nie zgadzam, a niektóre dotyczące jego osoby mnie zastanawiają. Przykładem jest ten kurs. Powiedzmy, że wykupi je 30 osób. W miesiącu Jacek jest zobowiązany do przeprowadzenia 60 godzin konsultacji. Ja mając 600 stron internetowych na głowie, nie podjąłbym się takiego przedsięwzięcia (bo szkoda byłoby mi czasu), dodatkowo jeszcze generującego mi konkurencję na rynku. Ostatnim filmikiem przeszedł samego siebie, posłuchajcie do 7 minuty:
https://youtu.be/b9_NA7S6Y-c?t=305
Jakaś kobieta powiedziała mu, że umiejętność zarządzania biznesem nic nie znaczy w porównaniu z pozytywnym myśleniem. Dobre. Dla mnie to już coach jakich wielu na Youtube, Nie piszę, że to źle, jeśli ludzie potrzebują takich filmików to chwała mu za to że je robi i publikuje je za darmo w internecie, sam z nich skorzystałem i dziękuję. Jak mówił w tym filmiku on jest od pozytywnego myślenia, a niestety prostsze sprawy tj. jak założenie wielomilionowego przedsiębiorstwa - zostawia nam, bo wszystko można znaleźć w internecie - a myślałem z początku, że u niego się wszystkiego dowiem. Jacek kiedyś dwukrotnie zaznaczał, "jeśli oglądasz mój filmik to najzwyczajniej tracisz czas". Co się tyczy jeszcze tego nieszczęsnego kursu to spełnia się powiedzenie, że "w życiu nikt ci za darmo nic nie da".

Kreaster
Gaduła
Gaduła
Posty: 126
Rejestracja: 23 sty 2017, 08:18

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: Kreaster »

Ale akurat taka technika pomodoro jest dobra. Bo zapewne wszyscy z Was wiedzą jak to było w szkole czy na studiach. Miało się tydzień czy pół roku do sesji lub matury i co? Uczyło się wszystkiego szybko na ostatnią chwilę i się udawało zazwyczaj. Właśnie na tym oparta jest ta metoda, presji czasu. Ona sprawdza się raczej u informatyków, którzy siedzą przy kompie czy osób robiących jakieś projekty. Jest to dobra metoda która działa rzeczywiście. Bo tak to jak się siedzi przy kompie to i się na fejsika zajrzy coś na yt zobaczy, zajmujemy sie wbrew pozorom wszystkim tym czym nie powinnismy w danej chwili, a tak to mając bat nad głową zaczynamy dzialac i byc koncentrowani, a pozniej przerwa i danie sobie 10-30 minut czy tam ileś wolnego.

Robienie innych metod, doslownie wszystkich naraz z rozwoju osobistego przyniesie odwrotny skutek od zamierzonego. 1% dziennie być lepszym, przyklejanie karteczek działa jakieś 2-3 tygodnie, później człowiek się przyzwyczaja i je olewa, wizualizacje to bajki, mówienie do lustra, dumnie zwany kult pozytywnego pierdolenia, jakies inne klaskania czy podskakiwanie, oglądanie tylko motywacji, chodzenie na każde szkolenie jakie jest, czytanie książek od rozwoju i innego typu cuda to jest już skrajny kałczing, sekta xxi wieku. Po takich działaniach sukcesu raczej nie będzie.

Planowanie dnia jest dobre, to robi np. Sonik o czym powiedział w wywiadzie, to też robi wiele osób, bo brak planu to planowanie porażki. Tad Witkowicz też mówił że ma swój sposób. Jest coś tam pozytywnego w tym rozwoju, kilka cennych rad się znajdzie, ale jak już wyżej, czasami trzeba uważać na to co ktoś mówi bo człowieka z natury pochłaniają takie szamańskie zabawy odkąd pojawiliśmy się na świecie.

qwerty123456
Bywalec
Bywalec
Posty: 6
Rejestracja: 25 sty 2017, 20:45

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: qwerty123456 »

https://www.youtube.com/watch?v=Omq5alY40Ow
Sekta, dobrze to ująłeś, bo czym to nazwać. Posłuchaj sobie chociaż przez minutę tego przemówienia. Mi to przypomina modlitwę. Jest ci źle, posłuchaj tego a zrobi ci się dobrze.
Planowanie natomiast jest naturalną sprawą. Zauważ tylko jednak, że gdyby Sonika słuchał jakichś artysta lub osoba dla której to co robi jest pasją, to co by się stało ? Rozpieprzyłoby mu to życie, bo musiałby planować każdy dzień z dokładnością co do godziny i archiwizować info o tym co robił. Każdy człowiek jest inny, każdy zawód ma inną specyfikę, człowiek dodatkowo otacza się specyficznym środowiskiem (inni ludzie, inne rodziny, inna sytuacja polityczna,kultura itp.). Po prostu trzeba używać mózgu. Jeśli tykający pomidor w telefonie jest dla ciebie batem to znaczy, że znalazłeś coś co dla ciebie jest dobre. Na mnie to nie działa. Na sesji czy w nauce może się to sprawdzić ponieważ jest naukowo udowodnione, że po ok.40 min zdolności pamięciowe mózgu ulegają gwałtownemu spadkowi i najzwyczajniej potrzebuje przerwy, a jeśli jej nie otrzyma to sam i tak wejdzie na tego facebook-a czy Youtube. I wiesz co, w związku z tym, że się tak rozpisałem i mógłbym o tym jeszcze pisać? Napisze sobie o tym e-book-a :) Zatytułuję go "Indywiduum sukcesu".

SamuX
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 23
Rejestracja: 02 sty 2017, 18:05

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: SamuX »

Reasumując: IMHO temat spełnił swoje zadanie już dawno temu.
Nie miałem dostępu do całego kursu i byłem po prostu ciekaw co było dalej. Dzięki kursantom, którzy przerobili ten kurs w całości i wypowiedzieli się tutaj, moja ciekawość została zaspokojona. Osoby myślące o tym kursie też mogą -chyba- jednoznacznie odpowiedzieć sobie samemu na pytanie, czy warto.
W skrócie: nie warto; szczegóły na poprzednich 30 stronach ;-)
Dodam, że o tym kursie jeszcze dwa miesiące temu, tj. przed grudniem 2016r. nie można było znaleźć żadnej informacji.

Muszę wspomnieć O bieganiu. Za każdym razem o tym mówi, jak o czymś istotnym, ale to jest IMHO bez znaczenia w odniesieniu do zarabiania dużych pieniędzy. Chodzi o samą "metodologię" dojścia do sukcesu w obu tych dziedzinach. Osiągnięcie mety na zawodach XYZ jest przecież stosunkowo proste, bo wiemy w miarę dokładnie co będzie i czego się spodziewać. Ludzie słuchają tego i myślą sobie, że podobnie będzie z kuresem "1 milion". Wystarczy też "biec i się dobiegnie" do 1 miliona, bo ma się kurs. Niestety nie, bo dojście do pierwszego miliona to zupełnie NOWA droga, po której nikt wcześniej nie biegł i możemy się spodziewać wszystkiego. No "gdzie Rzym, a gdzie Krym" ? ;-)
Na prawdę nie widzę żadnego związku, jak dobiegnięcie do mety, czy nawet zajęcie miejsca na podium w niszowych zawodach ma się przełożyć na zarabianie DUŻYCH pieniędzy. Wychodzi na to, że chodzi (znowu) o możliwość zaimponowania czymś niecodziennym, uzyskania roli experta w czymś trudnym i światowym, czyli wyróżnienia się w tłumie. Pytanie retoryczne: po co to komu ?
BTW: To pitolenie o bieganiu widzę, że nie tylko mnie już męczy ;-)

Muszę uczciwie powiedzieć, że i mi się otworzyły klapki na oczach przez ten wątek. Nie to, że nie wiedziałem jak to działa. Tym niemniej ten wątek o kursie "1 milion" uświadomił mi, że wygranym jest ZAWSZE "kołcz" i piękne określenia typu, "ja już wszysko mam i chcę się tym podzielić" albo "tylko 30 osób, żeby nie wszyscy wiedzieli", etc.. to już chyba wszyscy wiedzą sami co myśleć.

Wydaje mi się, że u Jacka sukces wygląda następująco ;-)
Jacek udzielał się na forach o uwodzeniu kobiet w roli experta. Masa pytań spowodowała, że uruchomił o tym bloga. Dalsze zainteresowanie spowodowało, że zorganizował pierwsze szkolenie czy kurs, później następny, itd... Ludzie jednak wykazywali dalej zainteresowanie i stąd pojawiły się pomysły o innej tematyce i tak to trwa do dzisiaj. Raz stworzone kursy są oczywiście bez przerwy w sprzedaży, bo są w formie elektronicznej. Później te kursy przetłumaczył na angielski i tak samo jak w PL są bez przerwy w sprzedaży. Jacek nie może wprost powiedzieć ile na którym kursie zarabił, bo ciągle na nim zarabia i faktczynie skopiowanie tego pomysłu byłoby dziecinnie proste.
Wg mnie nie ma żadnych portali typu pizzacośtam.pl czy wycieczkigdzieśtam.pl, bo ludzie raczej się tym chwalą i celowo reklamują właśnie ze wględu na ogromną konkurencję. Zresztą sam Jacek reklamuje swój kanał, więc tym bardziej wspomniałby o takich portalach, gdyby były.

PS. Mimo wszystko uważam, że można dowiedzieć się naprawdę sporo z takich darmowych filmików. Tego jest już tak dużo, że nie widzę sensu, żeby za to płacić, a chyba można poświęcić na to przykładowe 10 min tygodniowo, zwłaszcza jeśli dla kogoś tematyka jest zupełnie nowa. Tym niemniej należy pamiętać, że "kołczing" najbardziej opłaca się zawsze "kołczom" ;-)

Kreaster
Gaduła
Gaduła
Posty: 126
Rejestracja: 23 sty 2017, 08:18

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: Kreaster »

SamuX pisze:Muszę wspomnieć O bieganiu. Za każdym razem o tym mówi, jak o czymś istotnym, ale to jest IMHO bez znaczenia w odniesieniu do zarabiania dużych pieniędzy. Chodzi o samą "metodologię" dojścia do sukcesu w obu tych dziedzinach. Osiągnięcie mety na zawodach XYZ jest przecież stosunkowo proste, bo wiemy w miarę dokładnie co będzie i czego się spodziewać. Ludzie słuchają tego i myślą sobie, że podobnie będzie z kuresem "1 milion". Wystarczy też "biec i się dobiegnie" do 1 miliona, bo ma się kurs. Niestety nie, bo dojście do pierwszego miliona to zupełnie NOWA droga, po której nikt wcześniej nie biegł i możemy się spodziewać wszystkiego. No "gdzie Rzym, a gdzie Krym" ? ;-)
Na prawdę nie widzę żadnego związku, jak dobiegnięcie do mety, czy nawet zajęcie miejsca na podium w niszowych zawodach ma się przełożyć na zarabianie DUŻYCH pieniędzy. Wychodzi na to, że chodzi (znowu) o możliwość zaimponowania czymś niecodziennym, uzyskania roli experta w czymś trudnym i światowym, czyli wyróżnienia się w tłumie. Pytanie retoryczne: po co to komu ?
BTW: To pitolenie o bieganiu widzę, że nie tylko mnie już męczy ;-)
Tu trzeba się nie zgodzić w pewnym stopniu, może nie chodzi o samo bieganie tylko o uprawianie sportu. Dzisiaj mamy siedzący tryb życia, mało chodzimy jak kiedyś za dawnych lat, dziś chrzanu nie trzeba już trzec, mało robimy co efektem jest, że mamy mało energii do życia.

Sport to przygotowanie, budowanie, planowanie, zdrowie, przede wszystkim uczy SYSTEMATYKI, żelaznej konsekwencji w działaniu. Nie bez powodu taki Gonciarz z YT powiedział, że jak zaczął biegać czy tam ćwiczyć poczuł się dużo lepiej, Szafrański z jakoszczedzacpieniadze.pl też biega, Mezo również, Obama też, wiele miliarderów czy milionerów uprawia sporty, wręcz ekstremalne, Sonik jeździ na quadzie, inni sponsorują sobie regaty, pływają na drogich katamaranach gdzie trzeba się wykazać itd. NAWET TUSK LUBI POHARATAĆ W GAŁĘ. Nawet też Krzysztof Król ćwiczy, jakiś spartan maratony chce ukończyć. Sportu nie ma co hejtować, tu trzeba wręcz przyznać racje, że to pomaga.

Raz czytałem historię, a raczej blog kogoś prowadzącego firmę IT z ponad 150 pracownikami i prezes opowiedział, że tam jego bliski znajomy w wieku 36 lat chyba zszedł na zawał z serca, a opis pracy wyglądał że po 12-16 godzin, ciągle praca, brak czasu na siebie i to jest druga strona medalu ciężkiej pracy. Trzeba też zająć się sobą, bo nici z pieniędzy jak zdrowie podupadnie.

Tu blog tego Pana, też e-commerce:
http://fornalski.blox.pl/html
Historia:
http://fornalski.blox.pl/2015/12/Naucz- ... toria.html

I to są prawdziwe opowieści o SUKCESACH od 0 do 45 milionach itd.
https://www.czasnaebiznes.pl/blog/piotr/15007 część 1
http://www.czasnaebiznes.pl/blog/piotr/15067 część 2
POSŁUCHAJCIE TEGO WYWIADU, KONKRET ZA KONKRETEM, BEZ LANIA WODY, PEŁNA HISTORIA SUKCESU.
qwerty123456 pisze:https://www.youtube.com/watch?v=Omq5alY40Ow
Sekta, dobrze to ująłeś, bo czym to nazwać. Posłuchaj sobie chociaż przez minutę tego przemówienia. Mi to przypomina modlitwę. Jest ci źle, posłuchaj tego a zrobi ci się dobrze.

I wiesz co, w związku z tym, że się tak rozpisałem i mógłbym o tym jeszcze pisać? Napisze sobie o tym e-book-a :) Zatytułuję go "Indywiduum sukcesu".
Ten filmik jest przerażający, takie robienie z siebie już nadczłowieka, Boga.

Powodzenia z biznesie! :wink:

KAZIKGAZIK
Gaduła
Gaduła
Posty: 198
Rejestracja: 17 sty 2017, 20:08

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: KAZIKGAZIK »

dobra dajta już spokój Jackowi. Sam się pograżył tym filmikiem. Szczerze liczyłem, że jednak się złamie i zdradzi swój sekret chociaż jeden z 800 no ale nie, znów zaczął o amratonach. Słyszałem juz to 100000 razy i znam jego opowieści na pamięć. Poczytajcie sobie na uwo.pl podbojów miłosnych bruneta :)

YAPA
Gaduła
Gaduła
Posty: 132
Rejestracja: 13 gru 2016, 18:44

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: YAPA »

Nie pokaże żadnego biznesu bo nie ma czego pokazywać.

Jeżeli ktoś nazywa biznesem pisanie takich bzdur jak Jacek zwany inaczej brunetem na forum uwo.pl to nie ma się czemu dziwić że nie chce ujawniać swoich "biznesów"...

Spokojnie mógł sobie darować nagranie filmiku o samym sobie z którego można się było dowiedzieć jedynie o bieganiu Jacka.
Wątpię że jeszcze jest jakaś osoba która obejrzała 2 filmiki Jacka i nie usłyszała że przebiegł bieg rzeźnika i maraton.

Mnie osobiście chwalenie się Jacka do złudzenia tymi biegami przypomina pisanie na wszystkich portalach o firmie google "gigant z Mountain View" - Tam redaktorzy widać podobnie jak Jacek mają zakodowane w głowie jedno hasło i za nic w świecie nie potrafią wymyślić niczego innego co opisywało by tą firmę...

Przysłowie "można zagłaskać kota na śmierć" W tym przypadku jest rzeczywiście trafione...

mix
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 30 gru 2016, 11:54

Re: Jacek Wiśniowski kurs 1 mln

Nieprzeczytany post autor: mix »

Filmik pod tytułem "Kim jest Jacek Wiśniowski?"

Sam tytuł brzmiał obiecująco ale nic z tego. Jacek przecież nie powie że zarabia na jeleniach którzy dali się naciągnąć na jego mizerny kurs 1 mln za bagatela 3000 zł.

Lepiej spławić ich tekstem w stylu "przebiegłem bieg rzeźnika i maraton" - Nie ważne że każdy słyszał to milion razy.

Chyba zapomniał pousuwać komentarze pod filmikiem bo znalazłem tam taki tekst:

"Niby mówisz, ze nagrywasz te filmy po to aby komuś pomoc osiągnąć sukces, ale jednocześnie nie chcesz, czyjegoś sukcesu, bo może ci zrobić konkurencje, a nie jest to w twoim interesie, wiec po co w końcu to robisz?"

Dobre pytanie - Oczywiście bez odpowiedzi :lol:

ODPOWIEDZ