
Czy na rynku Forex można rzeczywiście zarobić?
- NicDoStracenia
- Gaduła
- Posty: 98
- Rejestracja: 02 maja 2008, 10:38
Re: @tester
Chętnie zrobię z nią wywiad [języki polski i angielski] ... konkretny talent... jak myślisz zgodziłaby się?Hikari pisze: a ja podam konkretny przyklad: matka mojego kolegi - Pani przed 70-tka handluje z duzym powodzeniem na forexie! Kolega niestety mimo masy przeczytanych ksiazek, tysiecy euro wydanych na szkolenia - zarabia malutko w porownaniu nia.
Ona nie przeczytala niczego, tylko przypatrywala sie synowi jak handlowal.
A wiec sa talenty!
Nie zapomne takiego tekstu: "Synku, ty sie nie powinienes za duzo uczyc (nawiasem mowiac kolega obronil prace doktorska, ale w innej dziedzinie ) ty musisz na gieldzie zarabiac! "
Zrobiłem wywiad z gospodynią domową, która o forexie dowiedziala się z reklamy na Hotmailu - piewrszy rok zakończyła z zyskiem, o ile wiem startowała od 2 tys $ więc niewiele - ale udało się...
Uczyła się tylko wieczorami jak juz położyła dzieci spać.
Sekret sukcesu?
Zrównoważone podejście do rynku i natychmiastowe wyciąganie dobrych wniosków ze strat.
Badania traderów
Czesc eMisiek!
Nie wiem czy ona zna angielski, ale jutro zadzwonie do kolegi i Ci odpowiem.
pozdrawiam
PS.
Gdzies to czytalem, ze kobiety sa ponoc stabilniejsze, a ile w tym prawdy to nie wiem. Nawet powstalo jakies kolko zainteresowanych pan, ktore pobily druzyne panow. Faceci stawiali na max. zysk a panie zamykaly kazda pozycje przy 20% zysku i .... wygraly.
Nie wiem czy ona zna angielski, ale jutro zadzwonie do kolegi i Ci odpowiem.
pozdrawiam
PS.
Gdzies to czytalem, ze kobiety sa ponoc stabilniejsze, a ile w tym prawdy to nie wiem. Nawet powstalo jakies kolko zainteresowanych pan, ktore pobily druzyne panow. Faceci stawiali na max. zysk a panie zamykaly kazda pozycje przy 20% zysku i .... wygraly.
Ostatnio zmieniony 26 paź 2008, 14:13 przez Hikari, łącznie zmieniany 1 raz.
Mozna zarobic kilka tysiecy % a nastepnie stracic tylko 100% 

tester pisze:Nie wiem czy jesteś debil więc Cie tak nie traktuje/nie bierz wszystko serio i zacznij rozumieć emocje a jeśli już rozumiesz to pokaż to żartując . Będe Ciebie ja dalej maglował bo książki albo pobierznie czytasz albo ich nie rozumiesz/ mówisz że po 700 postach ego jest już bardzo silne ? Ja pewnie tylko napisze 7 ale z procentu składanego będzie w nich treśći więcej niż w 700 tylko czy mądrej treści? Podejrzewam, że masz 18 lat i rok doświadczenia a twoja biblia to AT i kosisz/potwierdzasz?. Przeczytałeś Pismo Święte /całe?
W kolejnym poscie dowiedziałem się, że prawdopodobnie rozumiesz emocje ,ale Kristo85 ci w tym pomógł.
może jakieś "przepraszam" po wytrzeźwieniu?tester pisze: no i sory znowu po %%
Bedzie dobrze, luz......
=================
=================
Czy na rynku forex da sie zarobic?
Tak, tylko czy zainwestowany czas, wysilek i kapital beda satysfakcjonujace? Najczesciej poziom ryzyka jest zbyt duzy (mam na mysli tutaj syt: rzuce i wszystko i zajme sie tylko rynkiem) do uzyskiwanych dochodow. Oczywiscie posiadanie depozytu np 2 mln zielonych mogloby to zweryfikowac, bo i wtedy gra byla by inna - ryzyko na poziomie 0.1% i wygrane podobnego rzedu przy skutecznym systemie zadowalalyby pewnie niejednego gracza.
Znam osobiscie kilka osob, ktore regularnie zarabiaja na FX ale nikt z nich "nie zyje z FX" - jest to tylko forma i metoda inwestowania.
pozdrawiam
Tak, tylko czy zainwestowany czas, wysilek i kapital beda satysfakcjonujace? Najczesciej poziom ryzyka jest zbyt duzy (mam na mysli tutaj syt: rzuce i wszystko i zajme sie tylko rynkiem) do uzyskiwanych dochodow. Oczywiscie posiadanie depozytu np 2 mln zielonych mogloby to zweryfikowac, bo i wtedy gra byla by inna - ryzyko na poziomie 0.1% i wygrane podobnego rzedu przy skutecznym systemie zadowalalyby pewnie niejednego gracza.
Znam osobiscie kilka osob, ktore regularnie zarabiaja na FX ale nikt z nich "nie zyje z FX" - jest to tylko forma i metoda inwestowania.
pozdrawiam
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Nie, nie bylem. Ale w wolnej chwili zamierzam sie wybrac, nawet jak sie niczego nie naucze, moze poznam jakies fajne dziewczyny?tester pisze:Byłeś kiedyś na takim szkoleniu?
Ale przeciez praca ma same plusy: pewna kasa, firmowe (darmowetester pisze:Przy dzisiejszym rynku pracy, gospodarce i wartości pieniądza chodzenie do pracy czy posiadanie firmy jest hm... a opiniuje to z własnego doświadczenia i rozmowy z osobami z którymi się spotykam a ich zdanie jest wysoce cenne z racji doświadczenia "rynkowego" w tym temacie. A co do wniosków na temat FX, to jeśli to jest trudna kasa to dlaczego aż tak?

a jak sie dobrze postarasz sekretarka bedzie ci regularnie robic loda albo przynajmniej da od tylu...
A wlasciciel firmy czy chocby "tylko dyrektor" moze miec tylko lepiej
Pewnie ze lepiej "pracowac" dwie godziny dziennie na FX i jezdzic najnowszym BMW, ale naprawde .... tylko osoby wyjatkowo naiwne moga myslec ze jest to latwe.
Moim zdaniem, po kilku latach nauki, posiadania przynajmniej odrobiny zdolnosci analityczno-matematycznych i przede wszystkim predyspozycji psychiczno-charakterologicznych, mozna spokojnie wyciagac ok. 100% rocznie. Oczywiscie mozna wiecej, ale to juz trzeba byc mna...

Tylko jaki trzeba miec kapital zeby z tych 100% rocznie zarobic wiecej niz w pracy?
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl
@Nievinny
na innym forum (nie polskim) dosc dawno temu znalazl sie pewien upierdliwiec - akademik bez sukcesow. Czlek upatrzyl sobie owo forum ... bombardowal i nap...l z czego tylko mogl, a do tego dotkliwie obrazal nie szczedzac sobie przy tym okowity czy czegos tam, co go w "odpowiedni" nastroj wprawialo. Chlal i pisal posty .... i mial oczywiscie pretensje do calego swiata. Nieszczesnik dosc ostro "poplynal" tracac odziedziczony majatek rodzinny.
Mozna zarobic kilka tysiecy % a nastepnie stracic tylko 100% 
