Życie tylko z forexu
Re: Życie tylko z forexu
Andy może Ty wypowiesz się w temacie? ;-)
Re: Życie tylko z forexu
a co chcialbys wiedziec...
"...wyniki z przeszlosci wcale nie daja gwarancji zyskow w przyszlosci"...
Re: Życie tylko z forexu
Jak ustrzec się przed nieuczciwymi brokerami?andy11 pisze:a co chcialbys wiedziec...
Re: Życie tylko z forexu
Oczywiście czy żyjesz tylko z FX, akcji, kontraktów?andy11 pisze:a co chcialbys wiedziec...

Expect the Unexpected...
Re: Życie tylko z forexu
tak...tuvok pisze:Oczywiście czy żyjesz tylko z FX, akcji, kontraktów?andy11 pisze:a co chcialbys wiedziec...
praca jak kazda inna...
jeden jest spawaczem a ktos inny "spekulantem", "traderem", "graczem", etc....
"...wyniki z przeszlosci wcale nie daja gwarancji zyskow w przyszlosci"...
Re: Życie tylko z forexu
Praca może i jak każda inna, tylko ryzyko braku płynności "nieco" większe niż przy pracy na etat. Na etacie jak zostajesz na lodzie to masz jeszcze 1-3 miesięcy buforu. Tutaj jak coś spieprzysz i nie zarobisz w danym miesiącu albo co gorsza stracisz to raty kredytu same się nie spłacą. A rodzina też sama się nie wyżywi. Nawet przy założeniu, że masz bufor na parę miesięcy życia, to może się okazać, że rynek na tyle się "odwrócił" że kolejny miesiąc z rzędu zaliczasz na minusie. A wtedy stres dodatkowo się nasila więc albo masz jaja ze stali albo... ? No właśnie - co?andy11 pisze:tak...tuvok pisze:Oczywiście czy żyjesz tylko z FX, akcji, kontraktów?andy11 pisze:a co chcialbys wiedziec...
praca jak kazda inna...
jeden jest spawaczem a ktos inny "spekulantem", "traderem", "graczem", etc....
Expect the Unexpected...
Re: Życie tylko z forexu
dlatego napisalem wczesniej ze jeden jest spawaczem a inny ......
teraz zrob zamiane niech ten co zyje z forexu , kontraktow, akcji zacznie spawac specjalistycznie -nikiel a ten spawacz niech zacznie zarabiac na tym forexie,etc.....
nie wiem jak dlugo krecisz sie w tym kociolku ale sadzac po wypowiedziach to chyba krociutko...
teraz zrob zamiane niech ten co zyje z forexu , kontraktow, akcji zacznie spawac specjalistycznie -nikiel a ten spawacz niech zacznie zarabiac na tym forexie,etc.....
nie wiem jak dlugo krecisz sie w tym kociolku ale sadzac po wypowiedziach to chyba krociutko...
"...wyniki z przeszlosci wcale nie daja gwarancji zyskow w przyszlosci"...
Re: Życie tylko z forexu
to w zasadzie tak jak by porównać dobrego tradera do dobrego spawacza z norwegii. Gdy juz robisz to fachowo to cos takiego jak bufor raczej nie istnieje, ewentualnie jest na iles tam lat, gdzie spokojnie oplacisz wszystko w tym czasie + przyjemnosci - to sie nazywa profesjonalizm obojetnie czy sie jest dobrym spawaczem z norwegii zarabiajacym 20-30 tys miesiecznie czy dobrym traderem zarabiajacym np 100 tys miesniecznie - ze wzgledu na o wiele szybszy awans (gdy zaczynasz byc dobry). Tak wiec jeden i drugi moze (ale wcale nie musi) miec odłożone na ciezkie czasy, na tym polega mimo wszystko dążenie do niezaleznosci finansowej/ bycie rozsądnym czlowiekiem. Dlatego caly czas punkt widzenia zalezy punktu siedzenia. Dyrektorzy w polsce zarabiają okolo 40 tys zł tak srednio. Tak wiec osiagneli poziom mistrzowski, ich buffor jest bardzo odlegly.
Re: Życie tylko z forexu
Wystarczająco długo, żeby mieć świadomość ryzyka, ale na tyle krótko, żeby nie mieć pomysłu na przetrwanie gorszych dni/tygodni.andy11 pisze:dlatego napisalem wczesniej ze jeden jest spawaczem a inny ......
teraz zrob zamiane niech ten co zyje z forexu , kontraktow, akcji zacznie spawac specjalistycznie -nikiel a ten spawacz niech zacznie zarabiac na tym forexie,etc.....
nie wiem jak dlugo krecisz sie w tym kociolku ale sadzac po wypowiedziach to chyba krociutko...
Jak ten spawacz z Norwegii poparzy albo obetnie sobie łapę to od razu widzi, że musi zmienić zawód. Jak trader straci wyczucie rynku to może zbankrutować zanim tak naprawdę to do niego dotrze.
Expect the Unexpected...
Re: Życie tylko z forexu
tuvok pisze:
Wystarczająco długo, żeby mieć świadomość ryzyka, ale na tyle krótko, żeby nie mieć pomysłu na przetrwanie gorszych dni/tygodni.
Jak ten spawacz z Norwegii poparzy albo obetnie sobie łapę to od razu widzi, że musi zmienić zawód. Jak trader straci wyczucie rynku to może zbankrutować zanim tak naprawdę to do niego dotrze.
No i wlasnie dlatego, bynajmniej w mojej ocenie dobrze jest miec kilka zrodeł dochodu, dywersyfikacja to podstawa
