Czyżby temat tabu?
Re: Czyżby temat tabu?
Moze niektorzy odbiora pytanie jako nietakt za co przepraszam ale szczerze mowiac jakbym zarabial i mial dobry system to czemu mialbym sie z kims tym nie podzielic ? Strace cos na tym ? Czy zasada psa ogrodnika ?
Przeciez jak ja bede gral danym systemem i zacznie grac nim Kowalski to co ja przestane zarabiac ? Raczej chyba nie 
Myśleć i działać jak Goldman !
Re: Czyżby temat tabu?
Kowalski nie ale bardzo dużo Kowalskich grając tym samym systemem spowoduje, że przestanie on działać. Dając stracisz tyle ile zainwestowałeś w stworzenie systemu.
- por. Borewicz
- Gaduła

- Posty: 93
- Rejestracja: 25 cze 2014, 11:58
Re: Czyżby temat tabu?
Skoro nie chcecie mówić o procentach to może chociaż ktoś zdradzi czy forex jest jego/jej głównym źródłem utrzymania czy traktuje to raczej jako hobby lub sposób na dodatkowy dochód
Re: Czyżby temat tabu?
Z zarabiającymi systemami jest podobnie jak z zarabiającymi traderami - nie ujawniają się
.
Znalazłem kiedyś na chomikuj.pl ponad czterogodzinne nagranie z występu Birgera Schäfermeier'a bodajże na zaproszenie SII w 2012 r. Jest tam m. in o udostępnianiu systemu szerszej publiczności i wpływie na (niestety) spadek jego skuteczności.
Ogólnie polecam ten wykład (można zrobić plik audio i posłuchać w samochodzie). Dla mnie to jeden z tych wielkich wpływów na moje podejście do tradingu. Tak się jakoś zbiegło, że w tym samym czasie również przeczytałem "Wspomnienia gracza giełdowego" oraz dwa zbiory wywiadów Jacka Schwagera (autor wątku prosił o "mądre" książki, to podaję).
Bardzo wysoko sobie cenię biblię Murphy'ego - potrafi poukładać w głowie. W "Zawodzie inwestor giełdowy" Eldera jest sporo o tym, dlaczego wskutek takiej a nie innej gry podaży z popytem (zaraz się mnie przypomniały moce światła i ciemności z takiego mini serialu o Robin Hoodzie z lat 80' - sorki, na sucho tego nie piszę) tak znaczna ilość graczy giełdowych jest po drugiej stronie rynku.
Ostatnio przeczytaną książką był "Trader Vic" Sperandeo. W drugiej części książki dotarło do mnie, że autor nie pisze już o systemie, nie skupia się na całej tej mechanice inwestowania tak zobrazowanej przez Van Tharpa tylko na ... emocjach. Tym, co dzieje się w naszych głowach, o scenariuszach, które tworzymy i o bólu, który się pojawia gdy te kolejne nasze przyszłoście się nie spełniają. Bólu wręcz fizycznym. Prawdę mówił nieodżałowany Jesse, że rynki rujnują nie tylko nasz portfel ale przede wszystkim naszą duszę, nasze wnętrze.
Zresztą uważna lektura Van Tharpa utwierdzi nas w przekonaniu, że ponad 80% to psychologia, zarządzanie naszymi reakcjami - pierwotnymi, odziedziczonymi po przodkach, ale czy tak naprawdę koniecznymi w tym biznesie?
Ja zjem to lub to zje mnie - z reguły, "to" zjada mnie, z reguły, tracimy.
Jeśli wg sprawozdań, obowiązuje zasada Pareto, gdzie 20% zabiera pieniądze 80%, to opinia większości będzie taka a nie inna - albo będziemy uciekać w iluzję i nie przyznawać się do swych porażek albo ... uprawiać konstruktywny krytycyzm
.
Wracając jeszcze do emocji - najpiękniej oddał uczucia inwestorów/graczy/spekulantów Zenon Komar pisząc, że stan ciągłej troski będzie nam już odtąd towarzyszył do końca.
Pozdrawiam wszystkich truderów
czytających ten wątek - nie należę niestety <jeszcze> do tych trwale zarabiających graczy, moja przygoda trwa dopiero trzeci rok, miałem okresy chwały i niechwały, niemniej, jeszcze nie wyciągnąłem z rynku tego, co w niego włożyłem. Moja stała praca zapewnia mi środki do życia, a "to" jest dla mnie po prostu wyzwaniem.
Jeszcze tu padło pytanie o to, jak traktujemy ten biznes, czy jako trwałe źródło dochodu? Tutaj mam mieszane odczucia. Podam link do strony gościa, który twierdzi, że żyje z tradingu: http://blogfx.pl/.
Akurat cenię sobie jego podejście do rynku, niemniej ... sami oceńcie.
Przy okazji, chciałbym poprosić kogoś z liderów tego forum o założenie wątku na temat brania pieniędzy za wiedzę. Etyka, moralność, etc. Naprawdę jestem ciekaw opinii.
Pozdr. R.
Znalazłem kiedyś na chomikuj.pl ponad czterogodzinne nagranie z występu Birgera Schäfermeier'a bodajże na zaproszenie SII w 2012 r. Jest tam m. in o udostępnianiu systemu szerszej publiczności i wpływie na (niestety) spadek jego skuteczności.
Ogólnie polecam ten wykład (można zrobić plik audio i posłuchać w samochodzie). Dla mnie to jeden z tych wielkich wpływów na moje podejście do tradingu. Tak się jakoś zbiegło, że w tym samym czasie również przeczytałem "Wspomnienia gracza giełdowego" oraz dwa zbiory wywiadów Jacka Schwagera (autor wątku prosił o "mądre" książki, to podaję).
Bardzo wysoko sobie cenię biblię Murphy'ego - potrafi poukładać w głowie. W "Zawodzie inwestor giełdowy" Eldera jest sporo o tym, dlaczego wskutek takiej a nie innej gry podaży z popytem (zaraz się mnie przypomniały moce światła i ciemności z takiego mini serialu o Robin Hoodzie z lat 80' - sorki, na sucho tego nie piszę) tak znaczna ilość graczy giełdowych jest po drugiej stronie rynku.
Ostatnio przeczytaną książką był "Trader Vic" Sperandeo. W drugiej części książki dotarło do mnie, że autor nie pisze już o systemie, nie skupia się na całej tej mechanice inwestowania tak zobrazowanej przez Van Tharpa tylko na ... emocjach. Tym, co dzieje się w naszych głowach, o scenariuszach, które tworzymy i o bólu, który się pojawia gdy te kolejne nasze przyszłoście się nie spełniają. Bólu wręcz fizycznym. Prawdę mówił nieodżałowany Jesse, że rynki rujnują nie tylko nasz portfel ale przede wszystkim naszą duszę, nasze wnętrze.
Zresztą uważna lektura Van Tharpa utwierdzi nas w przekonaniu, że ponad 80% to psychologia, zarządzanie naszymi reakcjami - pierwotnymi, odziedziczonymi po przodkach, ale czy tak naprawdę koniecznymi w tym biznesie?
Ja zjem to lub to zje mnie - z reguły, "to" zjada mnie, z reguły, tracimy.
Jeśli wg sprawozdań, obowiązuje zasada Pareto, gdzie 20% zabiera pieniądze 80%, to opinia większości będzie taka a nie inna - albo będziemy uciekać w iluzję i nie przyznawać się do swych porażek albo ... uprawiać konstruktywny krytycyzm
Wracając jeszcze do emocji - najpiękniej oddał uczucia inwestorów/graczy/spekulantów Zenon Komar pisząc, że stan ciągłej troski będzie nam już odtąd towarzyszył do końca.
Pozdrawiam wszystkich truderów
Jeszcze tu padło pytanie o to, jak traktujemy ten biznes, czy jako trwałe źródło dochodu? Tutaj mam mieszane odczucia. Podam link do strony gościa, który twierdzi, że żyje z tradingu: http://blogfx.pl/.
Akurat cenię sobie jego podejście do rynku, niemniej ... sami oceńcie.
Przy okazji, chciałbym poprosić kogoś z liderów tego forum o założenie wątku na temat brania pieniędzy za wiedzę. Etyka, moralność, etc. Naprawdę jestem ciekaw opinii.
Pozdr. R.
Re: Czyżby temat tabu?
Z jakiego powodu system przestanie dzialac jak duzo osob nim zacznie grac ?
Robiwan czyli twierdzisz ze wszystko lezy po stronie psychiki i to tutaj jest ten haczyk ze ktos zarabia a ktos nie ?
Robiwan czyli twierdzisz ze wszystko lezy po stronie psychiki i to tutaj jest ten haczyk ze ktos zarabia a ktos nie ?
Myśleć i działać jak Goldman !
Re: Czyżby temat tabu?
Oczywiście, ze niemichal_fun pisze:Z jakiego powodu system przestanie dzialac jak duzo osob nim zacznie grac ?
Robiwan czyli twierdzisz ze wszystko lezy po stronie psychiki i to tutaj jest ten haczyk ze ktos zarabia a ktos nie ?
Dlaczego? Juz te zdania które zamieściłeś są ze sobą sprzeczne, bo gdyby WSZYSTKO zależało, po stronie psychiki, system upubliczniony nigdy by nie zaczął tracić,ba w ogóle nie potrzeba systemu tylko otwierasz i masz mocna psychikę (wiem przejaskrawiłem).
Z jakiego powodu zacznie tracić? W jednym zdaniu bo rynek zacznie (rynek to nie jest niezależne naczynie, transakcje wpływają na rynek) kompensować i dążyć do równowagi..Skrajny przykład: WSZYSCY wiedza, ze o 9:37 trzeba zrobić LONGa no to zastanów się kto będzie druga strona transakcji? ja wiem kto, np. ci którzy zrobili kupili LONGA o 9:30, teraz podrosła cena i zamykają pozycje. Niestety od tych co kupili 9:37 nikt nie będzie chciał kupić drożnej, tylko taniej (Bo będzie b. duza podaż, a mały popyt).
Jaki z tego wniosek? A no opłaca się jednak kupować przed 9:37, żeby ci z 9:37 kupili (Skoro przecież myślą, ze się opłaca, a raczej opłacało). No teraz znów upubliczniamy informacje, ze jednak to przed 9:37 trzeba kupować...itd. itd.
Każdy system(odkryty przez wielu ludzi) w końcu przestaje działać, i aby działał musi ewoluować.
Re: Czyżby temat tabu?
Nie jest to prawda. Są systemy, które działają bez żadnych zmian. Jest ich niewiele ale istnieją.LowcaG pisze: Każdy system(odkryty przez wielu ludzi) w końcu przestaje działać, i aby działał musi ewoluować.
Wszystko zależy od tego jak bardzo system dopasowany jest do czasookresu testowego. Im krótszy
okres tym większe prawdopodobieństwo, że przestanie działać.
Systemy testowane (zakładam, że dobrze testowane) na przynajmniej 10 latach nie mają problemów
z obecnym rynkiem.
Każdy chce mieć pieniądze, ale pieniądze nie zawsze chcą każdego 
Re: Czyżby temat tabu?
Teza nie była by prawdziwa, gdybyś miał dowód, ze takie systemy będą działały wiecznieTymek pisze:Nie jest to prawda. Są systemy, które działają bez żadnych zmian. Jest ich niewiele ale istnieją.LowcaG pisze: Każdy system(odkryty przez wielu ludzi) w końcu przestaje działać, i aby działał musi ewoluować.
Wszystko zależy od tego jak bardzo system dopasowany jest do czasookresu testowego. Im krótszy
okres tym większe prawdopodobieństwo, że przestanie działać.
Systemy testowane (zakładam, że dobrze testowane) na przynajmniej 10 latach nie mają problemów
z obecnym rynkiem.
Re: Czyżby temat tabu?
Nie ma dowodu na Boga a wszyscy w niego wierzą. To tak jak byś poprosił księdza o dowód.
Nie zrobi tego bo albo nie umie albo nie chce zdradzić jaka jest prawda.
Tak samo jest z systemami. Twórca dobrego systemu siedzi i odcina kupony.
Wszystko zależy od strategii. Ale twoja teoria z tf=4h może i jest prawdziwa.
Tak samo nie jesteś w stanie tego udowodnić czy przedstawić wiarygodnego dowodu.
Są systemy oparte o różne założenia i mogą one sprawdzać się zawsze. Nie trzeba
1000 trejdów dziennie by zarobić milion, czasami 1 na tydzień jest wystarczający.
Są systemy oparte o sieci neuronowe i takie systemy mogą działać latami bez zmian.
W momencie odejścia systemu od założonych ram trzeba douczyć sieć nowego rynku.
Nie pisałem nic o wyższych tf więc nie wiem z czym się ze mną zgadzasz.
Z mojego doświadczenia dobry system przestaje działać tylko z 3 powodów:
1. pada system VPS na którym jest system i strategia idzie w maliny bo nie może składać zleceń
2. broker blokuje strategie
3. właściciel myśli, że zrobi więcej lekko tuningując parametry
Nie zrobi tego bo albo nie umie albo nie chce zdradzić jaka jest prawda.
Tak samo jest z systemami. Twórca dobrego systemu siedzi i odcina kupony.
Wszystko zależy od strategii. Ale twoja teoria z tf=4h może i jest prawdziwa.
Tak samo nie jesteś w stanie tego udowodnić czy przedstawić wiarygodnego dowodu.
Są systemy oparte o różne założenia i mogą one sprawdzać się zawsze. Nie trzeba
1000 trejdów dziennie by zarobić milion, czasami 1 na tydzień jest wystarczający.
Są systemy oparte o sieci neuronowe i takie systemy mogą działać latami bez zmian.
W momencie odejścia systemu od założonych ram trzeba douczyć sieć nowego rynku.
Nie pisałem nic o wyższych tf więc nie wiem z czym się ze mną zgadzasz.
Z mojego doświadczenia dobry system przestaje działać tylko z 3 powodów:
1. pada system VPS na którym jest system i strategia idzie w maliny bo nie może składać zleceń
2. broker blokuje strategie
3. właściciel myśli, że zrobi więcej lekko tuningując parametry
Każdy chce mieć pieniądze, ale pieniądze nie zawsze chcą każdego 
Re: Czyżby temat tabu?
hm..założenie było jeszcze o powszechności systemu(czy to świadome czy tez "przypadkowe" rozpowszechnienie).Tymek pisze: Tak samo jest z systemami. Twórca dobrego systemu siedzi i odcina kupony.
Wszystko zależy od strategii. Ale twoja teoria z tf=4h może i jest prawdziwa.
Tak samo nie jesteś w stanie tego udowodnić czy przedstawić wiarygodnego dowodu.
A tu bym już mógł się pokusić o przestawienie jakiegoś dowodu.
Wybacz, ale douczanie sieci neuronowych dla mnie to jest właśnie ewoluowanie strategii.Tymek pisze: Są systemy oparte o sieci neuronowe i takie systemy mogą działać latami bez zmian.
W momencie odejścia systemu od założonych ram trzeba douczyć sieć nowego rynku.
Nie pisałem nic o wyższych tf więc nie wiem z czym się ze mną zgadzasz.
Co do zgadzania, mój błąd, źle odczytałem zdanie, odnośnie "krotszego czasookresu".
Czyli nie zgadzam się z Tobą
Wiec nie wiem dlaczego piszesz z przekonaniem, ze nie jest to prawda, skoro nie wiesz
I oczywiście w definicji dobrego systemu jest założenie, ze działa zawsze po za tymi 3 pkt ?Tymek pisze: Z mojego doświadczenia dobry system przestaje działać tylko z 3 powodów:
1. pada system VPS na którym jest system i strategia idzie w maliny bo nie może składać zleceń
2. broker blokuje strategie
3. właściciel myśli, że zrobi więcej lekko tuningując parametry
A nie ma pkt. 4. dobry system wszyscy poznali? I jeszcze zautomatyzowali? Nie padnie? Przecież taka była teza.
Co do SNN, to tez śmiem twierdzić, ze jeżeli byłby taki system doskonały. I dostali by go wszyscy, (ta sama ilość neuronów/ta sama zasada działania), to ten system tez by padł. No niestety wszyscy nie mogą wygrywać. To jest po części dowód na tezę, ze każdy nawet idealny system upubliczniony i używana przez odpowiednio duza liczbę "osob", w końcu pada.
