Owszem, oficjalne wskaźniki inflacji są zmieniane w zależności od potrzeb. Nie tylko w USA. U nas też.
Co nas bynajmniej nie tłumaczy.
Ale weź pod uwagę, że Zerohedge też nagina fakty. Jak można porównywać zmianę cen produktów w przeciągu ostatnich 10-u lat do 4, no może 5 lat "drukowania"? Albo pokazuje się okres do okresu, albo nic to nie znaczy. O czym np. ma świadczyć to, że w zeszłym tygodniu nowych bezrobotnych było więcej niż w poprzednim? A jak było w poprzednich tygodniach? Bo z tego co pamiętam przez wiele ostatnich tygodni zmiany były raczej umiarkowane? I czy to więcej to jest aż tak dużo więcej, że można wyciągać z tego wnioski?
Znalazłem taki wykres:
http://ycharts.com/indicators/initial_c ... _insurance
Ostatni odczyt to 360k "niebezpiecznie blisko" 400k. A jak w Marcu tego roku było 388k to było bezpiecznie? Co to za argument?
W Kwietniu był dołek, w Maju było 366k czyli jeszcze bardziej "niebezpiecznie" niż w zeszłym tygodniu, potem znów dołek potem trochę w górę i tak się plącze horyzontalnie.
Cena galonu benzyny droga?
A jak przez wiele wcześniejszych lat ropa była grubo poniżej $100 to też było tak drogo? Jak się ma cena na stacji do ceny ropy do okresu drukowania 2008-2013 (z przerwami)?
Znalazłem coś takiego:
http://gasbuddy.com/gb_retail_price_chart.aspx
Zaznacz w Chart Settings Show Crude Oil Price i kliknij na 8 Years nad wykresem.
Owszem porównując do dołka z 2009 ceny są dużo wyższe. Ale też i ten dołek nie był taki naturalny... co najlepiej pokazuje właśnie cena ropy.
Obecnie średnie ceny na stacji są nadal niższe od szczytów w latach 2010-2012 nie wspominając o szczycie sprzed kryzysu w 2008 roku.
Z ciekawości poszukałem też cen tych jajek co poszły w górę 73% w przeciągu 10 lat.
Po pierwsze, Zerohedge zapomniało napisać, że w lwia cześć wzrostu cen przypadła na lata przed QE 2002-2008 gdy wzrosła z ok $0.42 do $0.974 za tuzin u producentów. A potem się ustabilizowała i plątała pomiędzy $0.71 a $1.22 W zeszłym miesiącu wynosiła $0.929 co stanowi
spadek o 4.6% w stosunku do cen przed kryzysem. Ja też mogę pomanipulować danymi: wezmę sobie najwyższą cenę z Września 2012 i policzę: ($0.974-$1.22)/0.974*100% = -25% - jest deflacja i to jak cholera, Ben drukuj więcej!
Jak komu chce się podłubać w danych to tutaj są ceny za ostatnie trzy lata, miesięcznie:
http://ycharts.com/indicators/us_egg_price
A tu raport w którym są ceny za okres od 1983-2009 rocznie:
http://www.unitedegg.org/information/pd ... _Study.pdf
17 strona.
Nie chcę przez to powiedzieć, że nie mają oni zupełnie racji, ale ta ich wysoka inflacja jest tak samo mało wiarygodna jak niska Bernanke.
Różnica jednak jest taka, że to Bernanke pociąga sznurki, a nie Zerohedge.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)