DUŻA KASA

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

Ale według takich teorii, Jobs, Wozniak i Wayn nie mieli by szans.
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Należy rozróżnić dwie rzeczy, zarabianie handlując na rynkach ogólnie i zarabianie traktując to jako podstawowe źródło dochodu. W tym drugim wypadku oczywiście im większy kapitał tym lepiej choć tak naprawdę to zależy od tego ile jesteśmy w stanie wyciągnąć. To kwestia względna ale przykładowo dla kogoś zawodowe uprawianie tradingu może mieć sens jeśli średnie roczne dochody są rzędu kilkuset tys. minimum czyli kilkadziesiąt tys. miesięcznie. Dla kogoś innego to może być kilka tys. miesięcznie jeśli ma dodatkowe źródła dochodu.
W tym pierwszym przypadku kapitał nie ma znaczenia. To czy zarabiamy zależy od naszych umiejętności a nie od kapitału. Wysokość kapitału nie ma też nic wspólnego z profesjonalizmem. Poza tym nigdzie nie jest powiedziane, że z małej kwoty z czasem nie może powstać większy kapitał. Cała atrakcyjność lewarowanych instrumentów wynika z możliwości, że z małego nasienia może wyrosnąć porządna kapusta.

Mój poprzedni post to oczywiście ironia. Jak ktoś chce może pakować w ten interes większy kapitał jeśli nie potrafił zarabiać małym i liczyć na cud ale taki przypadek to raczej efekt frustracji niespełnionego tradera a nie skok na wyższy poziom tradingu.

Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

Temat wałkowany wielokrotnie, wynikający z niezrozumiałej chociaż bardzo silnej i rozpowszechnionej na tym forum potrzeby emocjonalnej, która sprowadza się do stwierdzenia "utrzymywać z FX".

Ja pytam się po co? Tym bardziej, że rynek jest tak niepewny i nieprzewidywalny, że opieranie na nim swojego "być albo nie być" jest co najmniej niepoważne żeby nie powiedzieć głupie.

Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie tak bardzo chcą się utrzymywać z foreksu, jeżeli jest cała masa łatwiejszych i pewniejszych sposobów, żeby mieć co jeść, mieć gdzie spać, mieć czym jeździć i jeszcze żeby na dziwki starczyło.

A jeżeli nie potrzebujemy utrzymywać się z FX to przecież wielkość depozytu tak naprawdę nie ma znaczenia.;)
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

Ale tu nie chodzi o utrzymywanie się z gry. Zresztą co to oznacza - utrzymywanie się z gry? Pewnie są twardziele, którzy mają 20 tys. zl i miesięczny target 2 tys. i z tego chcą się utrzymać. W przypadku tradera, który już do czegoś doszedł nie da się stwierdzić czy utrzymuje się on z tradingu, czy z wynajmu nieruchomości, w które zainwestował część zysków z gry czy po prostu z odsetek z lokaty, na której trzyma część pieniędzy bo dzięki lewarowi nie musi angażować w grę całego kapitału. Poza tym nie ma wcale tak wiele sposobów pozwalających na uzyskanie zysków rzędu powiedzmy kilkudziesięciu tys miesięcznie. I podstawowa sprawa, niektórzy lubią trading bądź szeroko rozumiane inwestowanie i nie pracują na etacie z prostego powodu - nie muszą.

Idea wątku wydaje się jasna, zainwestować większą kwotę i na tym zarobić. Duży kapitał to jedyna szansa na udane granie - tak pisze incubus7 w pierwszym wątku. Dla mnie to nie jest takie oczywiste i dla wielu także i już jest pole do dyskusji.

MajorGC
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 806
Rejestracja: 08 gru 2009, 22:39

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: MajorGC »

W sumie to czytajac wiekszosc wypowiedzi mozna stwierdzic ze sa jedne i drugie prawdziwe.
W moim przypadku najlepiej byloby zyc na zasadzie, mam jakies powiedzmy 3 nieruchomosci, ktore dostarczaja mi stalego zysku i jako swiadomy faktu ze nie musze sie miesiecznie martwic czy braknie mi na chleb inwestowalbym rowniez grubsza kasa na FX. Tutaj sa wieksze mozliwosci jesli chodzi o jednorazowe strzaly dajace wiekszy kapital niz kilkumiesieczne zyski z tych nieruchomosci. Wiec siedzialbym tak miesiac w miesiac ugrywajac cos na FX i w tym czasie plynelaby kasa z wynajmow lokali. Teraz pytanie z czegos tak naprawde sie w takim przypadku utrzymuje? Z FX czy z nieruchomosci? Przeciez forex traktowalbym wtedy jako etat, a reszta bylaby w pelni biernym zyskiem :)
jasonbourne pisze: Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie tak bardzo chcą się utrzymywać z foreksu, jeżeli jest cała masa łatwiejszych i pewniejszych sposobów, żeby mieć co jeść, mieć gdzie spać, mieć czym jeździć i jeszcze żeby na dziwki starczyło.
Bo pewnie wielu wydaje sie ze na pewnym etapie zarabiania na Forexie to sie juz nic nie siedzi tylko rano wstajesz, wciskasz guzik i pyk milion, pyk, trzy miliony, a jeszcze sobie pykne z dwa i ide spac. A na drugi dzien w stajesz i to samo. Highlife i do przodu.
"Zanim zareagujesz - pomyśl, zanim wydasz - zarób, zanim sie poddasz - spróbuj." Ernest Hemingway

Awatar użytkownika
kashper
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 483
Rejestracja: 11 mar 2013, 20:16

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: kashper »

Kurde jak tak to każdy zarabia i z tego żyje, a tutaj widać, że raczej to jest zabawa i gra się dla samej gry, żeby być dobrym traderem, ale już żyć z tego ciężko. Hmm, zastanawiające. To te złote reguły biznesu nie pomogły Wam przez tyle lat wyjść na choćby skromne regularne miesięczne zarobki? A skoro to jest taka męcząca praca, to może przestawić wykresy na H4, D1 i rozwijać się w konkretnym zawodzie, pójść na studia inżynierskie? Dywersyfikacja zainteresowań, źródeł dochodu i perspektyw na życie też się liczy.

Piszę tak, bo widzę, że średni czas rejestracji na forum pośród tu piszących to lata 2007-2009, więc kawał historii za Wami. Niektórzy grali za czasów początku kryzysu. Z jednej strony gratuluję, że Wasze portfele jakoś to przetrwały, ale z drugiej strony jest to smutne, że mimo upływu lat nadal "marnujecie" tyle energii na coś, co później nazywacie zabawą.
Jeden TF daje wystarczająco dużo wątpliwości co do kierunku przyszłego ruchu.
O dywersyfikacji + wypłaty + statystyki + podsumowanie z pierwszego dziennika

Awatar użytkownika
profession
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 503
Rejestracja: 19 mar 2008, 08:44

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: profession »

kashper pisze:a tutaj widać, że raczej to jest zabawa i gra się dla samej gry,
alinoe pisze:Ale tu nie chodzi o utrzymywanie się z gry.
jasonbourne pisze:Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie tak bardzo chcą się utrzymywać z foreksu, jeżeli jest cała masa łatwiejszych i pewniejszych sposobów, żeby mieć co jeść, mieć gdzie spać, mieć czym jeździć i jeszcze żeby na dziwki starczyło.
Panowie, ale te stwierdzenia świadczą o tym, że większość osób tutaj jest dla zabawy. Nie chcą zarabiać na forexie i traktować tego poważnie. Dlatego na tym i innych forach nie ma profesjonalistów. Nie ma. Bo to nie miejsce dla nich. Wiele osób marudzi, że jak ktoś jest dobry to nie wypowiada się na forum. Ale z kim ma gadać z osobami które obracają 20$ dla gierki jak w kasynie?

Nie mówię tego do was personalnie tylko analizuję sytuacje.

Moim zdaniem to tylko usprawiedliwianie się. Skoro komuś nie wychodzi to następnie wmawia sobie, że to tylko zabawa. Jeśli by ktoś zarabiał to powiedzcie mi jaki biznes jest w pełni zależny od nas [mam na myśli poziom ryzyka?]? Jaki biznes można zacząć z 100 000zł? Mieszkania pod wynajem się za to raczej nie kupi. Co najwyżej 1/3 mieszkania. Biznes który jest niezależny od klientów? Mody? Trendów? Towaru? Sanepidu? Zusu? Pracowników? Zatrudniania, zwalniania, Faktur, kas fiskalnych itp. Według mnie żaden. Jeśli jesteś dobry i traktujesz to jako biznes, a nie zabawę, to masz duże szanse na przetrwanie na rynku i zarobek.

Inwestycje wymagają bardzo dużych poświęceń. Bardzo dużych. Czy na prawdę opłaca się wam to robić za 30zł dziennie? Moim zdaniem bez dużych pieniędzy nie otworzy się niczego. Czy to będzie knajpa na starym mieście czy mieszkania pod wynajem czy trading.

Obrazek

Jeden z czołowych traderów w UK który ma lecieć w kosmos i otworzyć pierwszą transakcje finansową z przestrzeni kosmicznej na rynku forex [taki baumgartner finansów, również będzie transmisja na żywo] mówi tak:[luźne tłumaczenie]

Jak sądzisz co jest największa pomyłka 80-90% traderów którzy nie zarabiają?

"Wiara we wszystkie bzdury na rynku. Jest wiele złych ludzi lub osób które chcą was sprowadzić na złą drogę - którzy będą powtarzać kłamstwa lub mówić o rzeczach o których nie mają pojęcia. Będą cały czas powtarzać rzeczy które chcecie słyszeć. Co ludzie chcą słyszeć o trafingu? Że to jest proste, każdy może to robić i, że możesz zarobić 10 000$ miesięcznie na forexie podążając za to linią na wykresie - kompletne bzdury. Oczywiście ci ludzie którzy są z wami w konflikcie interesów będą cały czas wam to powtarzać. Trading jest nieco bardziej skomplikowany."

"Co robią ludzie którzy chcą zacząć swoja przygodą z tradingiem? Siadają w domu prze komputerem. Wpisują w google 'jak nauczyć się tradingu' ... Nie możecie nauczyć się tradingu wpisując to w google i idąc na 20 kursów czy 24 seminaria ponieważ większość z tej wiedzy którą wam tam przekażą to śmieci. Nie przyczynią się w ogóle do zarabiania pieniędzy.
...
Ludzie potem['po takich kursach i innych informacjach z google'] wpłacają pieniądze do brokera, wyzerowują konto i zastanawiają się dlaczego? Potem robią sobie rok przerwy odkładają kolejne pieniądze. I robią to ponownie. Dlatego, ponieważ nie odebrali nigdy właściwej, wartościowej edukacji."

"Tam gdzieś siedzi ktoś, prawdopodobnie jakiś wielki szef który cały czas się upewnia, że tutaj są odpowiednie osoby które dokładnie powiedzą nam co mamy robić"

"Te informacje które nam przekazują 'jak mamy trejdować' są dokładną odwrotnością tego co robią profesjonalni traderzy"

Pozdrawiam przemyślcie kwestie. Ja czuje się nikim, śmieciem w porównaniu do tego czym się zajmuje ten gość dlatego cały czas wsłuchuje się w słowa dobrych profesjonalnych traderów i tam szukam ideologi która opisuje działanie rynku. Jakiejś porady.

Jeśli chcemy być profesjonalistami to musimy z nimi trzymać i od nich się uczyć.
Austryjacka Szkoła Ekonomii jest sednem.

Awatar użytkownika
alinoe
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 923
Rejestracja: 22 wrz 2008, 21:30

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: alinoe »

He, widzę, że Jason w pewnym sensie ma jednak rację co do oczekiwań forumowiczów. Ja po prostu podchodzę do tego trochę inaczej, trading rozpatruję w szerszym kontekście inwestowania, stylu życia, alokacji kapitału. Dla mnie utrzymywanie się z tradingu kojarzy mi się z grą paroma lotami żeby mieć na bułki w biedronce albo dziubdzianiem w jakimś prophousie. Jak się robi na tym naprawdę duże pieniądze to trzeba w końcu jednak pomyśleć co z nimi zrobić, nie wszystko można wydać na zwykłą konsumpcję i wówczas działalność już szerzej pojęta wykracza poza zwykłe "utrzymywanie się z tradingu".

Tyle że sukces w tej branży jak i w wielu innych dziedzinach mierzy się raczej stopniem realizacji celów jakie sobie wyznaczamy a cele i oczekiwania mogą być bardzo różne. Stąd każdy inaczej rozumie takie pojęcia jak sukces, profesjonalizm, rozwój i spełnienie w danej dziedzinie. Najgorzej jak nie potrafimy spuścić trochę powietrza, o wypalenie w tej branży nie trudno.

Awatar użytkownika
jasonbourne
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1262
Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: jasonbourne »

alinoe pisze:He, widzę, że Jason w pewnym sensie ma jednak rację co do oczekiwań forumowiczów.
Jason ma duże doświadczenie z kobietami, zwłaszcza ostatnio, i potrafi poprawnie odczytywać potrzeby emocjonalne innych osób.;)

Tak poważniej, Fx jest miejscem gdzie można bardzo dużo i szybko zarobić. I nie potrzeba tu 100k miesięcznie, wystarczy znacznie mniej na początek. Co to znaczy dużo i szybko? Kwestia względna, dla mnie np. 10 k w tydzień to jednak dużo. Poza tym jest jeszcze przyjemność. Natomiast Fx to nie jest raczej miejsce żeby regularnie i spokojnie zarabiać, bo nawet jeżeli można to zrobić, to chyba też nie o to chodzi.

Kiedyś gdzieś czytałem że granie na Fx tak bardzo przyciąga wiele osób, bo daje poczucie "bycia wyjątkowym". I chyba też stąd się biorą takie dyskusje, czy trzeba 100k czy może jednak 20 milionów, a jeden milion to chyba jednak za mało. :P A w praktyce jest tak, że wiele osób z forum błagało przedstawicieli bossa żeby dali microloty, bo 5k depozytu na początek to taka wielka kwota. LOL

Niech każdy gra sobie za tyle ile ma i na ile się czuje pewnie, a takie aksjomaty ile to nie trzeba mieć depo to jednak trochę zabawne jest. Trochę takie udowadnianie kto ma większego, a prawda jest taka że i tak dla kobiet liczy się twardość i nie wielkość.:)
Zapraszam do czytania moich artykułów "Jak zarabiać co najmniej 100% rocznie na rynku Forex" na portalu Comparic.pl

Awatar użytkownika
profession
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 503
Rejestracja: 19 mar 2008, 08:44

Re: DUŻA KASA

Nieprzeczytany post autor: profession »

jasonbourne pisze: I nie potrzeba tu 100k miesięcznie, wystarczy znacznie mniej na początek. Co to znaczy dużo i szybko? Kwestia względna, dla mnie np. 10 k w tydzień to jednak dużo.
Jaki procent masz na myśli. Bo jeśli 100% na tydzień lub coś koło tego to bajki w które nie ma co wierzyć.

Na forexie można zarobić ogromne % ale w teorii. Lub na zasadzie szczęścia. Że raz na 20 prób uda sie owy złoty strzał. Ale statystycznie i tak wychodzi się na minus. Tak naprawdę jeśli ktoś myśli o tym poważnie to myślę, że około 20-50% rocznie. Przy czym trzeba zakładać, że są tygodnie lepsze i gorsze.

Każdy system który wyciąga 100% dziennie czy tygodniowo w końcu traci. Traci więcej niż zarobił. Nie ma takiej możliwości by ktoś tyle zarabiał.

To brokerzy którzy organizują konkursy demo nam tam wmawiają. Ale to zwykłe kłamstwa. Tylko po to są te konkursy organizowane. Byśmy naśladowali ich wyniki. Te contesty mają nam zamydlić obraz rynków.

Naprawdę to jak wygrana na loterii. Bez grubej kasy nie ma co szukać szczęścia lepiej kupić piwo i wykorzystać te kasę niż sponsorować brokera.

Tu chodzi o statystykę. Systemy które zarabiają dużo ponoszą ogromne ryzyko. Zawsze tak jest. I wcześniej lub później tracą.

Moim zdaniem to gra prawdopodobieństwa i statystyki. Tylko to pozwala się odnaleźć w tej dżungli. Musimy minimalizować ryzyko, i sprzyja w tym duży depozyt.

Zresztą zobaczcie na fundusze hedgingowe i ich wyniki. Jesli daloby sie latwo zarabiac 100% tygodniowo to dalczego by z tego nie korzystali?
Austryjacka Szkoła Ekonomii jest sednem.

ODPOWIEDZ