Podsumowanie dnia 12.02.2012
EURUSD:
+168 pips
GBPUSD:
-122pips
USDJPY:
-94pips
Razem:
-48pips
Dzisiejszy dzień to suma pomyłek, pecha i zachłanności. Chyba trochę przegiąłem pałę z wielkością TP jakie ustaliłem dla par walutowych. Najbardziej w czoko zrobił mnie dzisiaj kabel, któremu oczywiście zabrakło 1-2 pips do chociaż jednego TP, za to Stop lossy bardzo chętnie jednym pipsem ściągał

Ogólnie w przypadku kabla dzisiaj, z +250pips na blacie zrobiło się -120

dobry biznes, nie?
Druga sprawa to USDJPY, w przypadku którego najchętniej zapadłbym się pod ziemie. Najpierw zamroczony jeszcze z rana ustaliłem mu złe wartości TP oraz SL (takie jak wcześniej ustalałem dla NZDUSD I AUDUSD) co skończyło się masakrą stop lossów na konsoli w godzinach 6-13. Następnie zorientowawszy się co i jak, załączyłem go ustalając mu
prawie dobre wartości tp oraz sl. Machnąłem się tylko o jedno zero i zamiast TP 50pips (500 punktów przy kwotowaniu pięciocyfrowym) ustawiłem TP 5 pips (50 punktów). Tym oto sposobem na dzisiejszej ladze na USDJPY zgarnąłem 15 pips, zamiast 150
Trochę zal dzisiejszego dnia, ale nie jest on taki stracony jak mógłby się wydawać. Robot po raz kolejny wyłapał to co miał wyłapać - silne ruchy, zawinił człowiek. Czasem myślę, że przydałaby mu się ludzka nańka która siedziałaby i zgarniała profity w odpowiednim momencie. Z drugiej strony chciałbym aby robot był samodzielny. Dodatkowo odchodzi mi stres i napięcia związane z grą. Przy takim dniu jak dzisiaj, gdybym grał ręcznie pewnie by mnie Rka z domu musiała zgarniać
Tak czy siak myślę, że jeżeli będę konsekwentnie załączał go dalej codziennie i wystrzegał się głupich błędów, maszynka ma szanse jakieś tam pipsy ściągać.
Do usłyszenia jutro.