Pogaduchy przy porannej kawie

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
Sildra
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 820
Rejestracja: 13 sty 2011, 12:00

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Sildra »

Wyszedlem na lekki plus, zamknalem i ponowilem przy 1739. Opor moim skromnym zdaniem jest przy 1741. Po za tym znowu widze trojkaty na wykresie (co to go wczesniej wklejalem), wiec jak to juz byla mowa: tyle tradera ile jego wiary w siebie wiec nie mam wyjscia :) stalem sie zakladnikiem wlasnej wobrazni.

Sorry za orto, ale juz po pracy i pisze z komory.

Milego weekendu!
Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....

Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Masz zacięcie... jak Obama nie zrobi zamieszania to dzisiaj nic więcej się nie wydarzy i zostaniesz z tym na następny tydzień.
Co prawda niczym specjalnym to nie grozi (w ten weekend raczej nic specjalnego się nie wydarzy) ale odsetki policzą.
EDIT: chociaż z tymi odsetkami i weekendami to jest jakoś dziwnie... nigdy się specjalnie tym nie zajmowałem ale wydaje mi się, że mój nie nalicza w weekend tylko jakoś albo przed, albo po... Ktoś się temu bliżej przyglądał?
Ostatnio zmieniony 09 lis 2012, 18:11 przez 259, łącznie zmieniany 1 raz.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Niemiaszek - masz może złoto w rupiach? Słyszałem, że płaczą, że drogo.
Głownie chyba dlatego, że waluta im się obsunęła - nieszczególnie szczęśliwy zbieg okoliczności gdy trzeba kupować złoto na posag...
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Jeżeli ktoś ma dostęp do FT to świetny artykuł o utraconej innowacyjności technologicznej która odciska swoję piętno na USA ale i nie tylko:
During the past 40 years the world has willingly retreated from a culture of risk and exploration towards one of safety and regulation. We have discarded a century of can-do ambition built on rapid advances in technology and replaced it with a cautiousness far too satisfied with incremental improvements.
Jakbym czytał o EU ;-)
If nobody takes the risk to invent products that produce new industries and new profits, then analysing historical returns from the 20th century will be no better guide to our future than researching crop yields from the 10th century.
(...)
We can now use our phones to send cute kitten photos around the world or watch episodes of The Jetsons while riding a century-old subway
http://www.ft.com/intl/cms/s/0/8adeca00 ... abdc0.html
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Różnie to brokerzy rozliczają. Z tego co wiem, to najczęstszym schematem jest naliczenie SWAPu w środę... nie wiem dlaczego :?:

Co do fiscal cliff, to jest tu mały kwas. Czy przypadkiem Obama nie naobiecywał różnych cięć rok temu? A tu znowu trzeba dopisywać zadłużenie. Republikanie mogą go zmusić do cięć zrzucając go z tego klifu. Jaki będzie koszt tego? Ja bym się przygotował na kolejne cięcie ratingu.

Miłego weekendu! :564:

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Stforex pisze: Co do fiscal cliff, to jest tu mały kwas. Czy przypadkiem Obama nie naobiecywał różnych cięć rok temu? A tu znowu trzeba dopisywać zadłużenie. Republikanie mogą go zmusić do cięć zrzucając go z tego klifu. Jaki będzie koszt tego? Ja bym się przygotował na kolejne cięcie ratingu.

Miłego weekendu! :564:
Po pierwsze miłego, ja już jestem w połowie czerwonego bo na niego zarobiłem w tym tygodniu (to taki czynnik samo-motywujący: zrobię zysk to kupię sobie ulubione wino, a jak nie zrobię to... trzeba się lepiej postarać w następnym tygodniu - dla wielbiciela dobrego czerwonego smaku działa o wiele lepiej niż cokolwiek innego) :564:

Co do fiscal cliff i całego zamieszania - czy ktoś pamięta bardzo podobną przepychankę z zeszłego roku pod nazwą "debt ceiling" lub "goverment shutdown" ?
No może tamto było prostsze bo chodziło tylko o przegłosowanie podwyższenia sufitu wydatków. Teraz jest bardziej skomplikowane bo to jest kilkanaście różnych ustaw.
Ale mianownik jest jeden i to ten mianownik stał się ostrzem noża: być albo nie być Ameryko! Jakkolwiek głupio to by nie zabrzmiało, oni tak to odbierają (bo tak najłatwiej się sprzedaje w TV :-D )

Mamy 49 dni do "katastrofy" i "zdania są podzielone" czyli harcownicy pokazują co potrafią dla uciechy gawiedzi. Ale to jest jak średniowieczny turniej: coś tam się poprztykamy, ktoś nawet straci oko czy rękę to tylko taka zabawa… a zakończenie ma być jak w bajce: Ameryka uratowana w ostatnim momencie :-D
Bo w chwili grozy naród się jednoczy pod obecnie panującym prezydentem który prowadzi go do ostatecznej wiktorii jak to mają oni w swoim etosie (który bynajmniej nie jest takim wyświechatny śmieciem jak nasz się stał :-( )
Można się z tego śmiać, ale nie należy ignorować - za dużo to kosztuje.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

No to jednak Obama przyłożył: podwyżka podatków dla bogatych - witamy w klubie powinien powiedzieć Hollande.
Ale Obama poszedł dalej: bogaty jest ten co zarobi $250,000 rocznie. Hollande był miłosierny i zaczął od miliona...
RISK OFF...
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

Sildra pisze:
Mighty Baz pisze:na goldzie mamy wazny opor, lub jak kto woli poziomy "zielone" do wybicia"

wlazlem w sella na goldzie z malym stopem 1737
No to wleźli my Panie razem z małą różnicą, ja mam SL na 1739.
pozniej zamienilem na kontr-zlecenie, teraz mam 1x hedge i 3 shorty w piramidzie wiec wynikowo margin hedge zabity na plusie, tyle ze wykres w tej chwili pokazuja spadek..., a nie chce spadac...ghrrr, czasami mam dosc. :mrgreen:
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

Awatar użytkownika
Mighty Baz
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1463
Rejestracja: 18 wrz 2010, 09:33

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Mighty Baz »

Sildra pisze:Wyszedlem na lekki plus, zamknalem i ponowilem przy 1739. Opor moim skromnym zdaniem jest przy 1741. Milego weekendu!
na moje oko raczej 1.7366
DAYTRADER
powodzenia, kilometrow pips wam zycze

Zablokowany