taaadlugi pisze: Teraz po kilkumiesiacach testow wiem, ze mozna w sposob naprawde radykalny wyzwolic sie z forexowej klatki daytradera i korzystac z zycia czesciej niz jest to mozliwe wspomagajac sie procesem automatyzacji.



to mylsenie matrixowe

Ja jeszcze dodam tak:
Sporo osob znalem ktore na rynkach siedzialy po wiecej niz 10 lat.. 1 powazna wtopa i koniec.. ale co tam moje przyklady. W niemczech i USA RK to powazna sprawa.. kiedy przyszedl kryzys pojawily sie straty.. utopoine powazne zyski ZYSKI Z DYWIDEND po bankructwach etc.. sporo na tym uceirpieli inwestorzy Niemieccy gdzie ciagle pojawialy sie 2lata temu informacje o skakaniach z okna itd..
O co mi chodzi.. o kwestie rodzinne... partner nie zawsze moze zrozumiec wiedziec jak dziala caly ten swiat.. nie chodzi o hazard,, ogolnie ze kwestie ryzyka sa wszedzie .. lecz ze jak cos nie pojdize nei tak.. to bedzie A NIE MOWILEM/MOWILAM..
Wg mnie majac staly dochod .. firma,rentey,dywidendy ... RK jako takie moga byc dla DT dobre.. w innych przypadkach to trudne.. zeby przetrwac