Pogaduchy przy porannej kawie

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

FxTag pisze:Sam wiesz ile to daje radości i jak niewdzięczny jest forex. Tu nie ma nic za darmo. Jesli ktos nie zna umiaru, ginie
To samo dotyczy każdego innego aspektu naszego życia gdzie wizja "zysku" zaczyna grać z ryzykiem...
Np. przebieganie przez przejście na czerwonym świetle przed samochodami bo...
Albo przejeżdżanie skrzyżowania na żółtym przechodzącym w czerwone bo...

Jeżeli wchodzisz w tą grę to akceptujesz jej reguły i robisz to jak najbardziej świadomie (a przynajmniej prawdziwie). Reguły które tak
ładnie opisałeś wyżej :-D

FxTag pisze:Każdy tydzień na plus jest sukcesem. Na zero tez nie jest źle, bo zawsze miałes szansę. Wiadomo. Strata nikogo nie cieszy, a byawa i tak :(
Ale trzeba do przodu nie ma lipy :D
I o to chodzi :-D :564:
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

FxTag
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 496
Rejestracja: 09 gru 2012, 16:42

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: FxTag »

259 pisze:
FxTag pisze:Sam wiesz ile to daje radości i jak niewdzięczny jest forex. Tu nie ma nic za darmo. Jesli ktos nie zna umiaru, ginie
To samo dotyczy każdego innego aspektu naszego życia gdzie wizja "zysku" zaczyna grać z ryzykiem...
Np. przebieganie przez przejście na czerwonym świetle przed samochodami bo...
Albo przejeżdżanie skrzyżowania na żółtym przechodzącym w czerwone bo...

Jeżeli wchodzisz w tą grę to akceptujesz jej reguły i robisz to jak najbardziej świadomie (a przynajmniej prawdziwie). Reguły które tak
ładnie opisałeś wyżej :-D

FxTag pisze:Każdy tydzień na plus jest sukcesem. Na zero tez nie jest źle, bo zawsze miałes szansę. Wiadomo. Strata nikogo nie cieszy, a byawa i tak :(
Ale trzeba do przodu nie ma lipy :D
I o to chodzi :-D :564:
:564: Miloinerem nie jestem, ale walnę się z Tobą Johny Walkerem z biedronki, bo jest w promocji;)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

A tak w ogóle to miałem dać sobie spokój, już wszystko szło OK i ładnie się wieczór rozkręcał gdyby nie te cholerne zanzary komary szlag by je... odporne na wszystkie psikacze i inne wynalazki...
FxTag pisze: :564: Miloinerem nie jestem, ale walnę się z Tobą Johny Walkerem z biedronki, bo jest w promocji;)
Naprawdę? To lecę.. :564:
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

FxTag
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 496
Rejestracja: 09 gru 2012, 16:42

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: FxTag »

Na komary gin z tonikiem ;). Mieszkam w Polsce B płn-wsch(dzicz, rekreacja, kiszone ogórki, komary i bociany). Tonik piją niemcy robiący fotki ptaszkom nad jeziorami, Narwią i Biebrzą. W tym roku są wyjatkowo beszczelne. Te komary :D

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

Jedyny skuteczny, rewelacyjny środek. Kiedyś był w aptekach, teraz zniknął.
Nie mylić z panierką o tej samej nazwie.

Obrazek
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

FxTag
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 496
Rejestracja: 09 gru 2012, 16:42

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: FxTag »

mike_05 pisze:Jedyny skuteczny, rewelacyjny środek. Kiedyś był w aptekach, teraz zniknął.
Nie mylić z panierką o tej samej nazwie.

Obrazek
:) Zabija uzytkownika i komary ;). Oczywiście to żart. Jeśli ktoś chce dobry środek, to proszę na priv, napiszę.

Na wykresie dziennym iside bar. Świca piatkowa nie wybiła się ponad szczyt świecy z czwartku, ale i nie zrobiła nowego minimum. Możr to świadczyć o wychamowaniu trendu wzrostowego. Jeśli nie będzie Hiobowych wieści to pewnie pokonsolidujemy sie jakiś czas i zaczniemy spadac

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Dzięki Mike, zapisałem sobie na przyszłość :)
Przykro mi drogie Panie i Panowie ale ja już powoli aczkolwiek systematycznie jestem bliżej Bachusa niż Merkurego więc jeżeli można to wybaczcie chwilę słabości.. zwłaszcza że moja rodzona małżonka odstawia tę Venus :-)
EOF
Ostatnio zmieniony 14 cze 2013, 22:05 przez 259, łącznie zmieniany 2 razy.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
mike_05
Maniak
Maniak
Posty: 1668
Rejestracja: 02 wrz 2010, 11:55

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: mike_05 »

Serio! Wiele godzin spędzonych w łodzi i w lasach mazurskich dzięki temu wynalazkowi.
Pozdrowienia dla małżonki. Zgaduję, że na imię ma 256?
Jeżeli chcesz odnieść sukces, naucz się cenić ludzi.

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

mike_05 pisze:Serio! Wiele godzin spędzonych w łodzi i w lasach mazurskich dzięki temu wynalazkowi.
Pozdrowienia dla małżonki. Zgaduję, że na imię ma 256?
Ależ ja Ci wierzę, przecież nie po to pytałem żeby potem olać… zapisałem sobie obrazek i teraz tym będę męczyć sprzedawców "cudów" ;-)

Moja nieszczęsna bogini ma ten (niekoniecznie) zaszczyt literować się podbnie jak ja zaczynając od 2 ale potem jakieś chochliki wszystko pomieszały… ale jakoś dajemy radę :)
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
zastapmnie
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1195
Rejestracja: 04 cze 2012, 23:17

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: zastapmnie »

Ktoś z Was, drodzy Państwo, obserwuje Ujka? Bardzo mnie w tym tygodniu zaskoczył, szczególnie po zeszło-piątkowym zamknięciu. I dzisiaj kolejne przykre zaskoczenie, bo znowu jakby szykowali się do zanegowania młotka. Wprawdzie jeszcze go nie zatłukli, ale obserwowana słabość strony popytowej skłania do wypatrywania dalszych spadków - nawet do magicznego poziomu 50% fibo, czyli okolic 90,50.
Jako, że siedzę w longach, zaczynam z niepokojem obserwować swój margin level. Za słabe hedge otwieram w stosunku do otwartych już longów. A tu w perspektywie nawet 4 figury w plecy, fiu fiu
Staram się przetrzymywać straty i ciąć zyski, bo tak podobno robi większość, która przecież nie może się mylić...

Zablokowany