Panowie mają jakieś przepowiednie na nadchodzący tydzień odnośnie głównych par?
Osobiście jestem zainteresowany losem Edwarda i Kangura, powiedziałbym nawet żywotnie zainteresowany.
Na edku od szczytu z okolic 1,3200 mamy jakby trzy fale spadkowe - patrząc na godzinówkę - każda o zasięgu nieco ponad 100 pipsów... korekty dość płaskie, na 30-40 pipsów. Możemy więc mieć jeszcze jeden spadek przed jakimś odreagowaniem, które niekoniecznie musi być jedynie korektą, niewykluczony jest ostrzejszy rajd do góry. Z drugiej strony korekta przed zamknięciem sięgnęła prawie 60 pipsów, więc była większa od pozostałych, co może nasuwać myśl inny scenariusz wydarzeń.
Ale to tylko patrząc na h1. Na h4 możemy sięgnąć szczytu z okolic 1,3240, pierwsza fala dotarła do 1,3030. POtem odbicie, i kolejne spadki ,nieco większe, bo o jakieś 60 pipsów... bardzo możliwe, że ta fala jeszcze nie jest zakończona. Gdyby jednak okazało się, że faktycznie mamy do czynienia z reakcją byków, wydaje mi się,że mogą dotrzeć do rejony 1,3030-3090, pomiędzy 38,2 a 61,8 Fibo. NAturalnie o ile nie przyjdzie im do głowy zrobić nowego szczytu.
To może być trudne , bo na dziennym mamy zanegowany trend wzrostowy - jesteśmy poniżej ostatniego dołka, po tym jak zrobiliśmy niższy szczyt. W górze objęcie bessy dodatkowo wzmacnia spadkową wymowę sytuacji. Na obronę byków jest wątpliwej urody młotek oraz dolna banda chmury ichimoku, od której kurs się raczył odbić.
Siedzę w dość wysokich longach, więc jestem zafrasowany sytuacją. Hedge nisko, co mnie frasuje tym bardziej. W piątek zabrakło odwagi do decyzji bardziej stanowczych. Tak to jest jak się przekracza ekspozycje i emocje zaczynają dominować nad rozumem.
Z kangurem jest gorzej i lepiej:) Wybudził się z marazmu i spada dość gwałtownie odkąd nie udało mu się przebić szczytów. Może goni złoto, które już swoje zrobiło i teraz stoi niezdecydowanie. A może naciska na niego Soros, który chyba się chwalił niedawno, że siedzi w shortach. Chłop taki stary, a jeszcze się bawi w takie rzeczy. Poczytałby bajki dzieciom i dał spokój walutom

Na wskaźnikach kangur wyprzedany, ale przez to, że pokonał ważne wsparcia niewykluczone, że pokusi się o dalszy spadek. Korekta przyjdzie, tylko pytanie, czy już na początku tygodnia, czy dopiero na jego końcu... Nie mam pojęcia, a tu też umoczyłem.
Staram się przetrzymywać straty i ciąć zyski, bo tak podobno robi większość, która przecież nie może się mylić...