Ja też ale nie z powodu opcji i oporu ale tego co się wyprawia z tygodniowego raportu o zatrudnieniu w USA.
Jest dobry, to fakt. Ale żeby robić z tego aż takie halo?
Najwyraźniej brakuje tematów do rozgrywania.
Strach się bać jak rynek naprawdę zacznie się czegoś bać...
A właśnie - nudno jakoś ostatnio. Co ci żurnaliści robią? Już mają sezon ogórkowy? Nie wymyślą jakiegoś nowego straszaka?
W końcu jak Euro do zero to trzeba czegoś się bać. A tu nic...
No dobra, jak nie ma tematów wiodących to nie ma trendu i rozgrywamy konsolki.
1.3075/1.3175 Edek, 1.0175/1.025 Kangur. Przynajmniej szybko skaczą z jednego na drugie...
Tak naprawdę to są tematy wiodące ale w równowadze: zarówno Euro jak i Dolar mają po równo plusów dodatnich i ujemnych

A resztą różnie. I chyba na tej reszcie widać więcej życia. EDIT - tutaj chodziło mi o horyznont nieco dłuższy niż ostatnie 48 godzin. Raczej tydzień-dwa.
PS: UJ strzeli wreszcie tę setuchnę?
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)