Naked Trading (bez wskaznikow) - czyli Price Action w akcji
Na GBP/PLN na dziennym mocne wsparcie. Najlepiej byłoby zaczekać na ładnego pinbara na H4 lub D1. Na H1 jest pinbar, ale to stanowczo za słabe potwierdzenie. Na W1 okolice poziomu 4.7600 w przeszłości niezwykle respektowane.
Dodano po 48 minutach:
Setup na H1 z niezłym pinbarem.
Dodano po 2 godzinach 6 minutach:
Na CAD/JPY H4 setup na shorta. Czerwoną strzałką zaznaczony ładny pinbar. Dobrze byłoby poczekać na pullback.
Dodano po 48 minutach:
Setup na H1 z niezłym pinbarem.
Dodano po 2 godzinach 6 minutach:
Na CAD/JPY H4 setup na shorta. Czerwoną strzałką zaznaczony ładny pinbar. Dobrze byłoby poczekać na pullback.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Witam wszystkich!
Jestem świeży na tym forum. prawdę mówiąc piszę pierwszy raz na forum dotyczącym forex. a to dlatego, że zainteresował mnie temat. bardzo rzadko piszę na jakimkolwiek forum ale tym razem myślę że powinienem. może dla tego że zauważyłem iż nie jestem sam w swoich obserwacjach rynku, a może
dla własnej przyjemności...? niewiem.
Postanowiłem wtrącić swoje 0,0005 lota w tym temacie bo uważam ze jest świetny. Nie jestem wyjadaczem, można powiedzieć, że jestem nowicjuszem, leszczem na forex. Moje doświadczenie, lub niedoświadczenie, (jak kto woli)na rynku forex trwa mniej więcej od dwóch lat, jako że zawsze pociągały mnie rzeczy skomplikowane w swojej konstrukcji, rynek od razu wydał mi się bardzo interesujący i postanowiłem, że się tym zajmę, że się tego nauczę.
Początki były trudne. Publikacje, analizy, internet, webinary..... I bankructwa oczywiście. Pisząc "początki" na chwile zapomniałem, ze wciąż jestem na początku. Im bardziej chciałem zgłębić temat tym bardziej dochodziłem do wniosku, ze coraz mniej wiem! Zgłębiałem wskaźniki i systemy, roboty i automaty, ich konstrukcje, sposób działania, badałem ich skuteczność na różny sposób, myślałem, ze coraz więcej się uczę, coraz więcej wiem i mam coraz większa kontrole nad sytuacja. Z mojego punktu widzenia to było bardzo intrygujące zajęcie. tym właśnie się zajmowałem przez większość wolnego czasu, z niezłym skutkiem bo to mi się bardzo przydało (jak się za chwile okaże). To było fascynujące doświadczenie.
Kiedy rozgryzałem kolejny wskaźnik, lub system, mówiłem sobie noooo.... Mam cie!. No I miałem..... kolejny wskaźnik lub system. Doszło do tego, że miałem otwartych 6 wykresów jednej pary, każdy z innym kompletem wskaźników, robiłem taka analizę porównawczą. Mój komputer a przede wszystkim wzrok czasami miały dosyć. Rozważałem zakup drugiego monitora, mocniejszej karty, lepszego kompa....! Przy każdej transakcji adrenalina latała jak tikowy wykres cabla. Czy czegoś nie dopatrzyłem...? czy wszystko ustawiłem tak jak trzeba...? Trwało to jakieś półtora roku.
Wtedy doszedłem do wniosku, ze chyba coś mi umyka po drodze, że to nie może tak działać, ze coś jest nie tak, ze trzeba być jakimś cyborgiem żeby to wszystko ogarnąć.
Postanowiłem się temu przyjrzeć jakby od nowa. Otworzyłem piwo usiadłem do kompa trwało to jakąś chwilę i...... Beer opened my mind. Zauważyłem, ze w miejscach najbardziej istotnych z punktu widzenia tradu moja uwaga spoczywała na wskaźnikach i ich interpretacji. A nie na tym co dzieje się na rynku. Czysty wykres był jakby bardziej czytelny niż ten cały arsenał "maszyn do zabijania pipsów". Wykres obserwowany z różnej perspektywy, dostarczył mi nagle wszystkich tych informacji których potrzebowałem a których doszukiwałem się we wskaźnikach nie zwracając uwagi na prajs albo go nie doceniając. To było jak strzał z liścia...!!!
Zacząłem badać historyczne wykresy, wywaliłem wskaźniki, oscylatory, i inne "kryształowe kule". Przeszło mi przez myśl, że nie da się handlować z pustym wykresem, że to może być jak walka na pięści z niedźwiedziem i bykiem jednocześnie ale coś mi mówiło, że idę w dobrym kierunku. Stało się to jeszcze zanim dowiedziałem się czegokolwiek o Naked Trading.
Trafiłem na wasze forum właśnie drążąc temat chciałem zobaczyć czy ktoś jeszcze to robi. Nacked trading dotarł do mnie całkowicie spontanicznie, nigdy wcześniej o tym nie słyszałem to było absolutnie fascynujące doświadczenie. Od tego czasu znam swój kierunek. Wykres poziomu adrenaliny wszedł w konsolidacje na poziomie kilku pipsów. A wszystko dla tego, ze decyzje które podejmuje opierają się na własnej obserwacji rynku, a nie na wskazaniach wskaźników czy systemów. Jak zaliczam loss nie wyrywam włosów z głowy bo wiem ze to ja popełniłem błąd a nie maszyna, nie zwalam winy na wskaźnik ( a to właśnie wywoływało we mnie czasem skrajne emocje) To jest impuls do weryfikacji swoich poczynań, samokontroli i dalszej nauki rynku,
Piszac tego posta nie mam zamiaru się wymądrzać, chce tylko się wygadać i opowiedzieć swoja historie, swoje doświadczenie z Naked Trading (teraz już nawet wiem jak to się nazywa), nie mam zamiaru nikogo nawracać. Osobiście uważam, że praca na czystym wykresie jest chyba najlepszym sposobem patrzenia na rynek i może przyjść w sposób naturalny z biegiem czasu. Nauczyłem się również, że rynek uczy pokory, weryfikuje każde przerośnięte ego. To całe uzbrojenie które zabierałem ze sobą na plac bitwy czasami przysłaniało mi tę oczywistą prawdę. Chociaż wskaźniki bardzo mi się przydały, bo tylko dzięki nim potrafiłem docenić ich brak. nacked trading jest jak return to innocence. Na waszym forum poznałem jeszcze wiele interesujących rzeczy których
wcześniej nie znałem i przyznam że powinienem częściej czytać fora.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Niech Prajs bedzie z wami.
Robert.
Jestem świeży na tym forum. prawdę mówiąc piszę pierwszy raz na forum dotyczącym forex. a to dlatego, że zainteresował mnie temat. bardzo rzadko piszę na jakimkolwiek forum ale tym razem myślę że powinienem. może dla tego że zauważyłem iż nie jestem sam w swoich obserwacjach rynku, a może
dla własnej przyjemności...? niewiem.
Postanowiłem wtrącić swoje 0,0005 lota w tym temacie bo uważam ze jest świetny. Nie jestem wyjadaczem, można powiedzieć, że jestem nowicjuszem, leszczem na forex. Moje doświadczenie, lub niedoświadczenie, (jak kto woli)na rynku forex trwa mniej więcej od dwóch lat, jako że zawsze pociągały mnie rzeczy skomplikowane w swojej konstrukcji, rynek od razu wydał mi się bardzo interesujący i postanowiłem, że się tym zajmę, że się tego nauczę.
Początki były trudne. Publikacje, analizy, internet, webinary..... I bankructwa oczywiście. Pisząc "początki" na chwile zapomniałem, ze wciąż jestem na początku. Im bardziej chciałem zgłębić temat tym bardziej dochodziłem do wniosku, ze coraz mniej wiem! Zgłębiałem wskaźniki i systemy, roboty i automaty, ich konstrukcje, sposób działania, badałem ich skuteczność na różny sposób, myślałem, ze coraz więcej się uczę, coraz więcej wiem i mam coraz większa kontrole nad sytuacja. Z mojego punktu widzenia to było bardzo intrygujące zajęcie. tym właśnie się zajmowałem przez większość wolnego czasu, z niezłym skutkiem bo to mi się bardzo przydało (jak się za chwile okaże). To było fascynujące doświadczenie.
Kiedy rozgryzałem kolejny wskaźnik, lub system, mówiłem sobie noooo.... Mam cie!. No I miałem..... kolejny wskaźnik lub system. Doszło do tego, że miałem otwartych 6 wykresów jednej pary, każdy z innym kompletem wskaźników, robiłem taka analizę porównawczą. Mój komputer a przede wszystkim wzrok czasami miały dosyć. Rozważałem zakup drugiego monitora, mocniejszej karty, lepszego kompa....! Przy każdej transakcji adrenalina latała jak tikowy wykres cabla. Czy czegoś nie dopatrzyłem...? czy wszystko ustawiłem tak jak trzeba...? Trwało to jakieś półtora roku.
Wtedy doszedłem do wniosku, ze chyba coś mi umyka po drodze, że to nie może tak działać, ze coś jest nie tak, ze trzeba być jakimś cyborgiem żeby to wszystko ogarnąć.
Postanowiłem się temu przyjrzeć jakby od nowa. Otworzyłem piwo usiadłem do kompa trwało to jakąś chwilę i...... Beer opened my mind. Zauważyłem, ze w miejscach najbardziej istotnych z punktu widzenia tradu moja uwaga spoczywała na wskaźnikach i ich interpretacji. A nie na tym co dzieje się na rynku. Czysty wykres był jakby bardziej czytelny niż ten cały arsenał "maszyn do zabijania pipsów". Wykres obserwowany z różnej perspektywy, dostarczył mi nagle wszystkich tych informacji których potrzebowałem a których doszukiwałem się we wskaźnikach nie zwracając uwagi na prajs albo go nie doceniając. To było jak strzał z liścia...!!!
Zacząłem badać historyczne wykresy, wywaliłem wskaźniki, oscylatory, i inne "kryształowe kule". Przeszło mi przez myśl, że nie da się handlować z pustym wykresem, że to może być jak walka na pięści z niedźwiedziem i bykiem jednocześnie ale coś mi mówiło, że idę w dobrym kierunku. Stało się to jeszcze zanim dowiedziałem się czegokolwiek o Naked Trading.
Trafiłem na wasze forum właśnie drążąc temat chciałem zobaczyć czy ktoś jeszcze to robi. Nacked trading dotarł do mnie całkowicie spontanicznie, nigdy wcześniej o tym nie słyszałem to było absolutnie fascynujące doświadczenie. Od tego czasu znam swój kierunek. Wykres poziomu adrenaliny wszedł w konsolidacje na poziomie kilku pipsów. A wszystko dla tego, ze decyzje które podejmuje opierają się na własnej obserwacji rynku, a nie na wskazaniach wskaźników czy systemów. Jak zaliczam loss nie wyrywam włosów z głowy bo wiem ze to ja popełniłem błąd a nie maszyna, nie zwalam winy na wskaźnik ( a to właśnie wywoływało we mnie czasem skrajne emocje) To jest impuls do weryfikacji swoich poczynań, samokontroli i dalszej nauki rynku,
Piszac tego posta nie mam zamiaru się wymądrzać, chce tylko się wygadać i opowiedzieć swoja historie, swoje doświadczenie z Naked Trading (teraz już nawet wiem jak to się nazywa), nie mam zamiaru nikogo nawracać. Osobiście uważam, że praca na czystym wykresie jest chyba najlepszym sposobem patrzenia na rynek i może przyjść w sposób naturalny z biegiem czasu. Nauczyłem się również, że rynek uczy pokory, weryfikuje każde przerośnięte ego. To całe uzbrojenie które zabierałem ze sobą na plac bitwy czasami przysłaniało mi tę oczywistą prawdę. Chociaż wskaźniki bardzo mi się przydały, bo tylko dzięki nim potrafiłem docenić ich brak. nacked trading jest jak return to innocence. Na waszym forum poznałem jeszcze wiele interesujących rzeczy których
wcześniej nie znałem i przyznam że powinienem częściej czytać fora.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie! Niech Prajs bedzie z wami.
Robert.
Kod: Zaznacz cały
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2010, 16:46 przez commax, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam commax!
Mój życiorys w sferze forexu wygląda bardzo podobnie, czysty wykres i logiczne jego analizowanie, łączenie w całość interwałów czasowych, a przede wszystkim
CIERPLIWOŚĆ,
MONEY MANAGEMENT,
RISK REWARD
STOP LOSS
powoduje, że człowiek patrzy bez emocji na rynek, wierzy w to co robi i potrafi obracać większymi pozycjami i bo stracie nie musi na chama starać się "odegrać", bo wie że prędzej czy później dobry trejd sam przyjdzie.
Mój życiorys w sferze forexu wygląda bardzo podobnie, czysty wykres i logiczne jego analizowanie, łączenie w całość interwałów czasowych, a przede wszystkim
CIERPLIWOŚĆ,
MONEY MANAGEMENT,
RISK REWARD
STOP LOSS
powoduje, że człowiek patrzy bez emocji na rynek, wierzy w to co robi i potrafi obracać większymi pozycjami i bo stracie nie musi na chama starać się "odegrać", bo wie że prędzej czy później dobry trejd sam przyjdzie.
-
- Gaduła
- Posty: 250
- Rejestracja: 10 kwie 2010, 20:20
Miło przeczytać, że ktoś miał podobne doświadczenia.
Jest jeszcze coś takiego jak świadomość własnej ewolucji w tradingu, która przychodzi z czasem a której brakuje na początku. Ja w swojej ewolucji odkrywając Nacked Trading uświadomiłem sobie, że właśnie "wyszedłem z wody i pomału zbliżam się do drzewa" !
A co do samego handlu to fajna sytuacja zawiązała się na NZDUSD H4
S/R na poziomach fibo.
50% okazuje się dość mocnym oporem, jak obsunie się poniżej 38,2 fibo, bedzie można liczyć na dłuższego szorta. jak nie kolejny atak tego poziomu może zakończyć się powodzeniem. a wtedy L może mieć ok. 50 pips
ja postawiłem na S i s/l 25p zobaczymy jak rozwinie się sytuacja.
[img]http://zapodaj.net/82079903521e.png.html
[/img]
PS: Muszę się jeszcze nauczyć dodawać obrazki na forum.... no co nieśmiać!!! sie!!!!!!
Oczywiście to najważniejsze aspekty w handlu! Mantra!CIERPLIWOŚĆ,
MONEY MANAGEMENT,
RISK REWARD
STOP LOSS
Jest jeszcze coś takiego jak świadomość własnej ewolucji w tradingu, która przychodzi z czasem a której brakuje na początku. Ja w swojej ewolucji odkrywając Nacked Trading uświadomiłem sobie, że właśnie "wyszedłem z wody i pomału zbliżam się do drzewa" !
A co do samego handlu to fajna sytuacja zawiązała się na NZDUSD H4
S/R na poziomach fibo.
50% okazuje się dość mocnym oporem, jak obsunie się poniżej 38,2 fibo, bedzie można liczyć na dłuższego szorta. jak nie kolejny atak tego poziomu może zakończyć się powodzeniem. a wtedy L może mieć ok. 50 pips
ja postawiłem na S i s/l 25p zobaczymy jak rozwinie się sytuacja.
[img]http://zapodaj.net/82079903521e.png.html
[/img]
PS: Muszę się jeszcze nauczyć dodawać obrazki na forum.... no co nieśmiać!!! sie!!!!!!

saku82 pl nie wiem czy wiesz ale twoje wykresy są "przesunięte". Spójrz na te dwa wykresy na jednym jest wykres u Admiral Markets, a drugi XTB. Ten pierwszy ma godzinne opóźnienie tzn świeczka dzienna zamyka się o godz. 1:00. świeczka 4h o godz 1:00, 5:00, 9:00, itd... Czasami dobrze patrzeć na jeden, czasem na drugi wykres. Tutaj jest przykład USD/CAD, na jednym dwa soczyste pinbary i ostry zjazdm na drugim brak pinbarów. I co tu począć 

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.