To zdanie samo w sobie jest sprzeczne. Jakbyś przewidywał dobrze to nie byłoby piramid (bo Twoje przewidywania by się potwierdzały).Mighty Baz pisze: Ponieważ dość precyzyjnie przewiduje gdzie cena się odbije, to w 90% przypadków wychodze na plus z każdej piramidy.
Pewna jest tylko śmierć i podatki. Jak masz taką pewność to po jasną cholerą zabawa w przeciwstawne ? Zamiast się bawić to poczekaj na wybicie i postaw na to 50% kapitału. Z taką skutecznością (90%) wyjdziesz na swoje. Mniej pozycji, mniej stresu więcej kasy.Mighty Baz pisze: Po wybiciu z konsoli mamy co najmniej 90% pewności jak zachowa się cena na wykresie.
Ogólnie kupę bzdur tu wypisujecie.
Aż nawet zgadzam się z tym co Kerimb (ja to napisałem?) usiłuje Wam przekazać.
Może z wyjątkiem wtrącenia tu funduszy heddingowych: bo one mają tyle wspólnego z tematem co przysłowiowa blondyka z fizyką kwantową .....
Jak już ktoś zauważył: hedding też niewiele ma wspólnego z dyskusją tutaj toczoną. Zawieranie pozycji przeciwstawnych na TYM samym instrumencie to nie jest hedding. Jak ktoś ma wątpliwości niech poszuka w necie definicji tego pojęcia. Nieszczęśliwe sformułowanie w mt4 narobiło sporo zamieszania ....
Ale mniejsza o terminologię ... Panowie usiłujecie dokonać rzeczy niemożliwej. Udowodnić że ziemia jest płaska, i pokonać matematykę. Przytoczony cytat z klasyka ("nie idźcie tą drogą") jest jak najbardziej na miejscu.
Skoro "czujecie" wykres na tyle że wiecie gdzie cena się odbije to dokładnie to samo co robicie osiągniecie przez stosowanie SL,
Jedyną przewagę macie tu być może po stronie psychiki.
Bo matematycznie to się nie kalkuluje i prowadzi tylko do uwikłania się w wiele pozycji ciągnących się za Wami, za które trzeba bulić swap.
Dodatkowo piramidowanie też guzik tu daje, a wręcz przeciwnie. Prosty przykład:
- kupuję 0.1. EURUSD cena jednak opada. Spada o 50 pipsów otwieram przeciwstawną 2 razy większą. Więc sell 0.2 lota
Cena musi opaść o kolejne 50 pipsów by suma pozycji była 0 (spready pomijam dla uproszczenia).
Wtedy będziemy mieli sytuacje: na pozycji 1 strata 100USD (100 pips x 1USD). Na pozycji 2 zysk 100 USD (50 pips x 2USD).
To samo w wypadku SL czy też "zamykania z palca"
- kupuję 0.1 EURUSD. Cena spada o 50 pips stwierdzam, że źle obrałem kierunek. Zamykam, otwieram sell 0.02 lota. Teraz by wyjść na 0 potrzebuję tylko ruchu o 25 pipsów a nie o 50 jak uprzednio !! Bo nie "ciągnę" za sobą stratnej pozycji.
Po 25 pipsach w dół będziemy mieli sytuacje: na pozycji 1 zamknięta strata 50 USD. Na drugiej zysk 25pips*2. Suma 0.
Jeśli kurs dotrze do tego samego miejsca co w pierwszym wypadku to będąc "w tym samym" miejscu wykresu zamiast wyjść na 0 zarobię 50 USD.
Pokażcie mi gdzie się mylę ? Jaki jest sens tego co robicie? Matematyki nie przeskoczycie .....