Na forex zjadłem już trzecie zęby

Gram sporo. Nie tylko na forex. Rzeczywistość w tym biznesie jest jednak zupełnie inna, niż wydaje się normalnym ludziom.
Proponując spotkanie, gdy grupa już się zorganizuje miałem na myśli, że pomogę zrobić z tego firmę przez duże F. Ale najpierw muszę widzieć, że są ludzie zaangażowani faktycznie, nie tylko gadają. Dlatego odpowiedziałem na ten mail, a nie tworzę własnego. Wyczuwasz różnicę ?
Jeśli zobaczę ludzi, zobaczę, że działają. Wtedy mogę zacząć wysyłać Wam sygnały. I co najmniej 7 na 10 będzie zarobionych, przy czym zarobek co najmniej 3 - 4 razy przekroczy straty. Problem i dość paskudna rzeczywistość w tym biznesie polega na tym, że takich wyników od dawna nie robię na własnym rachunku. Ostatnio samemu znajduję sobie ludzi, samemu daję im kasę i samemu na tych rachunkach gram...

Powiem więcej. W całej przyrodzie zawodowi traderzy mający po kilkaset procent zysku miesięcznie wyginęli... Zawodowi, czyli działający na rzecz innych. Takie zyski możesz dziś czerpać tylko wtedy, gdy jesteś anonimowym Jasiem czy Johnem i działasz na własny rachunek. Nie będę pisał z czego to wynika i nie dlatego, że nie mam na ten temat zdania, tylko po co? Takie teorie wpisują się tylko niepotrzebnie w tak zwaną spiskową teorię dziejów i jako takie od razu są mało wiarygodne.
Na ten temat odpowiedziałem, bo gdyby znalazła się grupka zapaleńców, to może mógłbym SPRÓBOWAĆ stworzyć tego typu spekulacyjną firmę na zasadach co nieco konspiracyjnych.
Jeśli to Was szokuje to sorry. Ale w takim razie chyba nie macie pojęcia w jakiej branży chcecie się rozwijać. Spekulacja to dziś branża o największych dochodach na świecie w której grają zawodnicy najwięksi. Kasę zarabia się na informacji. A specami od informacji są wiadomo jacy ludzie. I na rynku spekulacyjnie wygrywają tylko firmy, które potrafią skutecznie chronić swoje osiągnięcia.