Wstrząs – czy na pewno był?
Raport tygodniowy FMCM
Data opublikowania : 19.09.2015 (09:47)
Rynek głównej pary: Wiadomo, co miało być i poniekąd było głównym wątkiem w tym tygodniu, najważniejszym wydarzeniem. Oczywiście chodzi o wczorajszą decyzję Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych dla dolara.

Co działo się poza tym? W poniedziałek poznaliśmy m.in. dynamikę produkcji przemysłowej Strefy Euro (wypadła powyżej prognoz, podwyższono też odczyty lipcowe, sierpniowy wynik r/r to +1,9 proc.). We wtorek indeks NY Empire State z USA zawiódł i w sumie nie wybił się z dołka osiągniętego w sierpniu, a wynoszącego blisko -15 pkt. Poza tym podano dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w USA – dość ciekawe, bo słabsze od prognoz, ale przy podwyższeniu rezultatów lipcowych. W środę nieco niższa od prognoz była amerykańska inflacja CPI.
Tydzień na EUR/USD zaczął się w okolicach 1,1340. W ciągu pięciu dni roboczych widać było zbijanie cen nawet do poziomów niewiele wyższych niż 1,12 – przestrzegaliśmy jednak, że może być to jedynie krótkotrwałe i nieco chaotyczne spekulowanie. Już zresztą środowe odczyty o amerykańskiej inflacji podniosły wycenę pary znów do 1,13. Z kolei faktyczna decyzja Fed o braku zmiany stóp wywołałą kursy rzędu 1,14 i wyższe – dzisiejsze szczyty to nawet 1,1460. Tydzień jednak znów kończy się przy 1,13, co należy odczytywać jako korektę. Ostatecznie przecież nic się nie zmieniło...
Końcówka tygodnia wypadła słabo na giełdach, na minusie są WIG, WIG20, S&P500, DAX, Nasdaq czy CAC40. Co nas może czekać dalej, zwłaszcza jeśli chodzi o EUR/USD? Część analityków zwiastuje umacnianie dolara, choć przecież decyzja Fed teoretycznie kontrowała wartość tej waluty. Teraz będzie chodziło o to, czy rynek odłoży wizję wyższych stóp na przyszłość na tyle odległą, by przez pewien czas podwyższać eurodolara (a przypomnijmy, że w sumie od połowy marca para ta jest w ogólnym trendzie wzrostowym) – czy też wiara w grudzień będzie na tyle silna, że już teraz nastąpi jej dyskontowanie, tj. umacnianie USD.
Cóż, od 7 sierpnia można wymierzyć ostrzejszy trend zwyżkowy, jeśli jednak ceny zejdą choćby tylko poniżej 1,1240, to będzie on złamany. To otworzy drogę do okolic 1,10, gdzie przebiega linia trendu mierzona od marcowych dołków. Istotnie, ruch w tym kierunku jest możliwy. Później jednak – ale to już może być kwestia tygodni, miesięcy – ogólna tendencja może znów zwyciężyć, zwłaszcza jeśli Fed nie podniesie stóp w grudniu.
A od czego z kolei to może zależeć? Trzeba będzie obserwować zarówno dane z rynku pracy USA, jak i Chiny, bo to Chiny ostatnio sporo namieszały na rynkach. Szanghajski indeks Composite tak naprawdę nadal jest w trendzie spadkowym, począwszy od połowy czerwca. Niewykluczone jednak, że będzie nadal spadał, bo tak naprawdę wyceny tegoroczne były napędzane absurdalną spekulacją. Tylko że jeśli miałby wrócić do poziomów sprzed bańki, to oznaczałoby to jakieś 2500 pkt lub niżej (teraz mamy 3000 – 3250 pkt, mowa o ostatnich tygodniach).
Tymczasem w tej sytuacji złe dane z Chin (nie tylko z giełdy, ale też – zwłaszcza – z przemysłu i sprzedaży, z importu i eksportu etc.) powodują na ogół wzrosty eurodolara, a to poprzez zamykanie pozycji carry-trade i brak wiary w wyższe stopy dla USD.
Naturalnie liderzy banków centralnych czy rządów krótkoterminowo będą uspokajali sytuację niezależnie od tego, jak daleko zajdzie – i krótkoterminowo można pod to grać. Nie znaczy to jednak, że należy wierzyć im, gdy mówią, że ze wszystkim sprawnie sobie poradzą (tym bardziej, że ich główne metody to zwykle luzowanie pieniężne, sztuczne inwestycje, ratowanie zagrożonych podmiotów etc.).
Co z EUR/PLN i USD/PLN?
Na EUR/PLN pod sam koniec tygodnia mamy 4,2060. 21 kwietnia notowano minima niższe niż 3,97 – i od tego czasu mamy trend wzrostowy, potwierdzony m.in. w drugiej połowie lipca. Właśnie ważą się losy tego trendu, aktualnie schodzenie poniżej 4,20 oznacza jego ostre testowanie.
Sprawa jest skomplikowana. Brak podwyżek stóp dla dolara – to zachęta do tego, by jeszcze inwestować w rynki wschodzące. Dyskontowanie podwyżki grudniowej, jeśli zacznie następować, może powoli odmieniać ten stan rzeczy. Z kolei wzrost eurodolara, jaki nastąpił po decyzji Fed, niekoniecznie był korzystny dla PLN – ostatnie tygodnie wiele razy pokazywały, że wyższy eurodolar to euro mocniejsze także do złotego. Proste przełożenia z głównej pary więc nie obowiązują. Na razie zakładamy, że trend ma szansę się obronić, jednocześnie najbliższe dni nie powinny przynieść drastycznych zmian – zakres 4,1830 – 4,2150 byłby naturalny. Dodajmy, że przeciw złotemu przemawiają ostatnie słabe dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.
Na USD/PLN mamy 3,7220. Tu złoty się najpierw umocnił po decyzji Fed (nawet 3,68 i niżej), były to dobre okazje zakupowe, jako że potem ceny zostały skorygowane. Aktualna wycena naturalnie nie odbiega od zakresów, które widziano w niedawnych tygodniach. Teoretycznie taka zmiana, jaką dał piątkowy wieczór, sugeruje pójście teraz na północ, w dłuższej perspektywie opór to nawet 3,8130-50.
W poniedziałek będzie można posłuchać, co powie Dennis Lockhart z Fed i czy jakoś odniesie sie do kwestii stóp. We wtorek poznamy indeks Fed z Richmond, w środę wstępne indeksy PMI dla przemysłu i usług Europy oraz przemysłu USA. W czwartek 24 września pojawi się niemiecki indeks Ifo, ale też amerykańskie dane o zamówieniach. W piątek 25 września ważnym odczytem będzie finalny PKB USA za II kw.
Źródło: Tomasz Witczak, FMC Management
Komentarz walutowy dostarczyła firma:
Financial Markets Center Management
Financial Markets Center Management

Czwarty tydzień lipca jest dosyć spokojny pod względem odczytów makroekonomicznych, choć zawiera jedno ważne wydarzenie z perspektywy euro. Będzie...

W piątek złoty zyskał, wyraźniejszy ruch zaliczyła też warszawska giełda. Czy to sygnał, że zainteresowanie polskimi aktywami nadal się utrzymuje?...

Poniedziałkowy handel nie przynosi konkretnego kierunku na parach dolarowych. Uwagę zwróciła w godzinach nocnych zmienność na jenie po tym, jak...

Wtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump...

Bieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych...

Donald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS...

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS”...

Zeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia"...

Indeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe...

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień...

Dzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze...

W czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował...

Dzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków...

We wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej...

Trwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny...

Polska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61...

W ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która...