Pesymiści dostają nowe argumenty
Poranny raport DM BOŚ z rynku walut
Data opublikowania : 23.01.2013 (11:36)
Publikowane ostatnio wskaźniki regionalnej aktywności w USA (w tym wczorajszy odczyt z Richmond) zaskakują negatywnie, co zmusza do refleksji, czy ostatni nadmierny optymizm, co do spodziewanego ożywienia nie okaże się rynkową pułapką.

Dzisiejszy wieczór zostanie najpewniej zdominowany przez debatę w Kongresie, gdzie Republikanie będą chcieli przeforsować swoją inicjatywę zakładającą czasowe podniesienie limitu zadłużenia USA do 19 maja, tak aby dać sobie więcej czasu na ustalenia z Demokratami długofalowego programu cięć wydatków, co ma mieć miejsce do 15 kwietnia. Wczoraj ciepło odniósł się do tego Biały Dom, co oznacza, iż pomysł ten najpewniej zostanie przeforsowany. Informacja dobra, ale rynek „wie o tym już od piątku”, tym samym po części już zdyskontowana i większego impulsu z tego nie będzie – chyba, że realizacja zysków. Zwłaszcza, że negatywnych czynników można znaleźć więcej.
Opublikowany wczoraj indeks aktywności z Richmond nieoczekiwanie spadł w styczniu do -12 pkt. wobec szacunków na poziomie 5 pkt., a sprzedaż domów na rynku wtórnym obniżyła się w grudniu o 1 proc. m/m do 4,95 mln wobec prognozowanych 5,10 mln. Te dane, zwłaszcza odczyt z Richmond, który wpisuje się w negatywną tendencję z innych regionów USA, sugerują, iż skala ożywienia w USA jest nadal daleka od tego, co chcieliby widzieć chociażby inwestorzy na rynku akcji…
Dzisiejszy kalendarz danych dla strefy euro nie obfituje w istotne publikacje, chociaż warto wspomnieć o rozpoczynającym się dzisiaj światowym forum ekonomicznym w Davos, które najpewniej przyniesie szereg (czasami zaskakujących) wystąpień oficjeli. Niemniej w kwestii twardych danych, to już jutro poznamy szacunkowe odczyty indeksów PMI, które mogą okazać się dość kluczowe dla rynku. Jeżeli negatywnie zaskoczą (a oczekiwania zakładają wzrost względem grudnia, z kolei inwestorzy są też pozytywnie nastawieni po dobrych danych ZEW z wczoraj), to potwierdzą się obawy, iż poważnym problemem dla Eurolandu zaczyna stawać się zbyt mocna waluta. Obawy te może też potwierdzić piątkowy odczyt indeksu IFO, który w przeciwieństwie do ZEW może być bardziej wiarygodny, zwłaszcza, że opiera się na istotniejszej grupie badawczej, czyli przedstawicielach biznesu. To mogą być mocne argumenty za wyraźniejszą przeceną wspólnej waluty.
Dzienne ujęcie EUR/USD o ile od jakiegoś czasu wskazuje na postępującą słabość euro (wskaźniki), o tyle nie daje dzisiaj sygnałów do wyraźniejszej przeceny wspólnej waluty. Mimo, że wsparcie na 1,3290 było w ostatnim czasie naruszane, to dzienna świeca nie zamknęła się poniżej. To sprawia, iż dzisiaj trzeba się liczyć z prawdopodobieństwem testowania strefy oporu 1,3385-1,3403. Pretekstem do osłabienia się dolara może być oczekiwanie na wspomniane już wieczorne głosowanie w Kongresie nad czasowym podniesieniem limitu zadłużenia USA. Niemniej już czwartek może przynieść wyraźne odwrócenie trendu w kontekście wspomnianych publikacji ze strefy euro, ale i też ryzyka z Chin.
O godz. 2:45 w nocy poznamy wstępne szacunki PMI dla przemysłu za styczeń, który liczony jest przez bank HSBC i firmę Markit. W grudniu indeks wyniósł 51,5 pkt i nie był to mocny wzrost w relacji do listopada (50,9 pkt.). Jeżeli styczeń przyniesie niewielką zmianę, bądź nawet spadek, to będzie to zaskoczenie dla sporej części inwestorów, którzy umieścili w tym roku Chiny w grupie dość niskiego ryzyka. Tymczasem ciekawe tematy porusza dzisiaj tamtejsza prasa. Po pierwsze inflacja CPI może w styczniu powrócić poniżej 2 proc. r/r za sprawą spadku cen żywności, co może otworzyć przestrzeń do dodatkowego poluzowania przez Ludowy Bank Chin. Zwłaszcza, że pretekstem może okazać się wolniejszy wzrost indeksu wyprzedzającego koniunktury w grudniu, co sugerowałoby, iż w najbliższych miesiącach skala ożywienia będzie mniejsza, niż w końcu 2012 r. Słabe dane z Chin mogą mieć wpływ na notowania australijskiego dolara, który nie przejął się dzisiaj tamtejszymi danymi o inflacji CPI za IV kwartał, która okazała się niższa od oczekiwań (0,2 proc. kw/kw i 2,2 proc. r/r wobec szacowanych 0,4 proc. kw/kw i 2,4 proc. r/r). Wprawdzie wzrosły oczekiwania, iż RBA mógłby obniżyć stopy procentowe w I kwartale, ale wciąż wynoszą one poniżej 50 proc. (jeżeli chodzi o posiedzenie 5 lutego). Tym samym dopiero chiński impuls mógłby to zmienić.
Na dziennym wykresie AUD/USD widać obronę wsparć na 1,0480-1,0500 w ostatnich dniach, co może skutkować atakiem na strefę oporu 1,0585-1,0600 jeszcze dzisiaj wieczorem. Zwłaszcza, że rynek odrobił już poranne straty po publikacji danych. Czy sięgniemy szczytu w rejonie 1,0624 (maksimum z 14 września ub.r.)? Nie można tego wykluczyć. Niemniej jeszcze w tym tygodniu korekta może sprowadzić nas w okolice 1,05, który to poziom zostanie wyraźnie złamany w przyszłym tygodniu (1,0370-1,0400).
Wczorajsze wieczorne wystąpienie szefa Banku Anglii w którym nie wykluczył powrotu do programu skupu aktywów, jeżeli sytuacja w gospodarce nadal by się pogarszała, stały się pretekstem do przeceny funta. Wprawdzie Mervyn King zaznaczył, iż kraj potrzebuje więcej reform, a program QE nie może być uznawany za panaceum, to w kontekście rosnących obaw związanych z piątkowym odczytem PKB za IV kwartał, inwestorzy uznali to za realną możliwość. Tyle, że może się okazać, iż nieco przesadzili z obawami. Opublikowane dzisiaj o godz. 10:30 dane o zatrudnieniu okazały się najlepsze od połowy 2011 r. (spadek o 12,1 tys.), a zapiski ze styczniowego posiedzenia Banku Anglii (9-10.01) pokazały, iż za zwiększeniem skali skupu o 25 mld GBP był tylko David Miles. W efekcie na funcie mamy dzisiaj odreagowanie. Rzut oka na wykres GBP/USD nie nastraja jednak zbyt optymistycznie. Niepokojącym faktem jest naruszenie w ostatnich dniach wsparcia na 1,5827, które wyznacza minimum z 15 listopada ub.r. W efekcie dość prawdopodobny jest fakt próby zejścia na nowe minima poniżej 1,5800 jeszcze w tym tygodniu, w czym mogą pomóc obawy związane z piątkową publikacją danych o PKB. Silny opór, który może być dzisiaj testowany, ale raczej nie naruszony to rejon 1,5910.
Źródło: Marek Rogalski, analityk DM BOŚ (BOSSA FX)
Komentarz dostarczyła firma:
Easy Forex Trading Ltd
Easy Forex Trading Ltd

Wtorek przynosi osłabienie dolara na szerokim rynku i podbicie futures na amerykańskie indeksy. Czy wraca tryb risk-on skoro przecież Donald Trump...

Bieżący tydzień miał być swego rodzaju „powtórką z rozrywki” sprzed trzech miesięcy, gdy zapowiedzi radykalnych i bardzo szeroko nakładanych...

Donald Trump zapowiedział nałożenie 10 proc. stawki celnej dla tych krajów, które popierają sojusz BRICS. Ma być ona bezwarunkowa, gdyż BRICS...

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump ogłosił na platformie Truth Social, że każdy kraj wspierający „antyamerykańskie polityki BRICS”...

Zeszły tydzień pokazał, że polska waluta jest relatywnie silna - nieoczekiwane cięcie stóp procentowych o 25 punktów baz. przez RPP i "gołębia"...

Indeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe...

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump,zapowiedział że administracja amerykańska już od dziś rozpocznie wysyłkę oficjalnych zawiadomień...

Dzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno. Wczorajsze...

W czerwcu amerykański rynek pracy wyraźnie osłabł, co potwierdzają dane z raportu ADP. Po raz pierwszy od ponad dwóch lat sektor prywatny odnotował...

Dzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków...

We wtorek rano dolar wypada mieszanie, chociaż w poniedziałek po południu znów stracił na wartości. To pokazuje, że stroną sprzedającą są bardziej...

Trwające negocjacje handlowe pomiędzy Unią Europejską a administracją Donalda Trumpa wchodzą w decydującą fazę, a ich wynik może mieć istotny...

Polska waluta pozostaje silna i wiele się tu nie zmienia. W poniedziałek rano za euro płacimy niecałe 4,24 zł, a dolar jest wart nieco ponad 3,61...

W ostatnich dniach pojawiło się sporo spekulacji na temat tego, że Donald Trump mógłby zdecydować się na wcześniejsze ogłoszenie osoby, która...

Prezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj...

Czwartkowy poranek na rynkach walutowych jest wyjątkowo słaby dla dolara amerykańskiego. Waluta rezerwowa świata traci do polskiego złotego już...

Wczorajsze półroczne przesłuchanie przewodniczącego Fed przed Izbą Reprezentantów USA nie przyniosło istotnych nowych informacji. Powell powtórzył...