Krótka pamięć, mylne wnioski
Komentarz poranny TMS Brokers
Data opublikowania : 11.02.2019 (09:42)
Jednym z wątków, które przewijają się ostatnio na rynkach jest wpływ załagodzenia stanowiska przez Fed na rynkowe nastroje i zachowanie najbardziej ryzykownych klas aktywów: akcji i indeksów, świata EM, ze szczególnym uwzględnieniem walut z tego koszyka. Pierwszy impuls jest pozytywny, ale optymistyczne spojrzenie w przyszłość jest naszym zdaniem trudne od uzasadnienia. Inwestorzy w pamięci mają ostatni epizod gołębiego nastawienia, ale zdają się zapominać, że miał on zupełnie inne podstawy.
Kilka kwartałów temu wykrystalizowało się środowisko idealne dla koszyka emerging markets. Globalna gospodarka harmonijnie nabierała impetu. Konsumpcja kwitła dzięki rozgrzanym rynkom pracy. Nie przekładało się to jednak na pojawianie się zagrożenia wystrzałem wskaźników inflacyjnych. W rezultacie najważniejsze banki centralne utrzymywały łagodne nastawienie - nie kwapiono się do zdecydowanej normalizacji. Brak presji cenowej i gołębia polityka władz monetarnych sprzyjały utrzymywaniu w ryzach rentowności amerykańskich obligacji. Wypychało to kapitał w kierunku bardziej ryzykownych rynków długu kuszących wyższą dochodowością. Hossa na rynku akcji trwała w najlepsze: indeksy giełdowe seryjnie ustanawiały historyczne rekordy przy niskiej zmienności. Przez wiele miesięcy w głębokiej defensywie był dolar. Szklarniowe dla rynków otoczenie w anglojęzycznym żargonie określano mianem „Goldilocks economy.” Termin pochodzi od imienia głównej bohaterki przypowiastki o Złotowłosej i trzech niedźwiadkach. Dziewczynka próbowała owsianki z trzech miseczek, by stwierdzić, że najlepsza jest ta o pośredniej temperaturze. Ani gorąca, ani zimna. Podobnie: kondycja światowej gospodarki była wystarczająco dobra by podsycać apetyt na ryzyko. Jednocześnie nie było groźby narastania nierównowag wymagających bardziej restrykcyjnego podejścia banków centralnych.
Przypomnienie tamtego okresu jest nieprzypadkowe. Po fali odpływów z 2018 roku, rynki EM znów mocniej przyciągają kapitał. Jednym z powodów jest porzucenie polityki kontynuacji normalizacji przez Rezerwę Federalną. Jeszcze kilkanaście tygodni temu scenariuszem bazowym dla rynków było zakończenie cyklu na łącznie kilkunastu podwyżkach i znaczne ograniczenie bilansu rezerwy Federalnej (walcząc ze skutkami ostatniego kryzysu napompowano go z niespełna biliona do ponad czterech bilionów dolarów). Dziś, zanim dokonano dziesiątego podwyższenia kosztu pieniądza, nie ma wśród inwestorów pewności, że kolejnym ruchem FOMC nie będzie cięcie stóp. Wiemy też, że proces redukcji bilansu potrwa krócej. Skala absorbcji nadwyżki płynności w globalnym systemie finansowym będzie zatem mniejsza niż zakładano. Ostry zwrot w retoryce wsparł rynki wschodzące, ale nie ma powodów do trwałego optymizmu. Nie ma mowy o powrocie do bezinflacyjnego wzrostu czasów goldilocks economy. Wtedy banki centralne postępowały wbrew przyśpieszeniu, dziś łagodzą stanowisko w strachu przed silnym schłodzeniem koniunktury. To kolosalna różnica, a należy też pamiętać, że polityka monetarna nie ma dziś narzędzi by zapobiec fali przecen ryzykownych aktywów w przypadku gwałtownego hamowania wzrostu.
Najbardziej narażone są naszym zdaniem waluty takie jak ZAR, BRL, czy RUB, gdzie dodatkowo występuje silne ryzyko o charakterze politycznym. Złoty powinien pozostać względnie stabilny, EUR/PLN na razie nie wykazuje oznak bliskości wyjścia z reżimu bardzo niskiej zmienności. Należy pamiętać jednak, że ryzyka są asymetryczne: istnieje znacznie większe prawdopodobieństwo silnej przeceny niż wyraźnej aprecjacji.
W tym tygodniu w centrum uwagi będzie szereg posumowań czwartego kwartału pod postacią danych o PKB. Obawy o spowolnienie globalnego ożywienia ciążą na sentymencie rynkowym i najbliższe publikacje raczej nie odwrócą narracji. Dowiemy się też, jak kolejne banki centralne – z Nowej Zelandii i Szwecji – oceniają rozwój sytuacji gospodarczej.
Eurodolar zaczyna tydzień niebezpiecznie blisko kluczowej strefy wsparć wokół 1,13. Z kolei USD/JPY powrócił w okolice 110,00 – w tym przypadku dalszy wzrost może być trudny do zrealizowania. Po świetnych danych z rynku pracy silny może być dolar kanadyjski, ale tendencję tą należy naszym zdaniem dyskontować przede wszystkim na crossach z takimi walutami jak AUD, NZD, czy GBP.
Źródło: Bartosz Sawicki, Departament Analiz DM TMS Brokers S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski TMS Brokers
Dom Maklerski TMS Brokers
W środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję...
W obliczu nadchodzącego tygodnia na rynkach finansowych uwaga inwestorów skupia się na kluczowych decyzjach monetarnych oraz perspektywach geopolitycznych...
Wtorkowy późno poranek przynosi sporą zmienność na rynku metali szlachetnych. Złoto jeszcze wczoraj kręciło się w okolicach historycznych szczytów,...
Zyskowny daytrading nie zaczyna się od sygnału wejścia, lecz od ram, które chronią kapitał w każdym scenariuszu. Rynek nagradza tych, którzy potrafią...
Aktualna kondycja gospodarki USA wskazuje na wyraźne spowolnienie wzrostu, choć na razie nie ma jednoznacznych przesłanek, by mówić o recesji. W...
Wczorajszy dzień nie był specjalnie wyjątkowy pod kątem wydarzeń czy publikacji ekonomicznych, a jednak to właśnie wczoraj byliśmy świadkami...
Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie FED, które będzie kluczowe w tym roku, gdyż de facto potwierdzi scenariusz rozpoczęcia dłuższego cyklu...
Rynek Forex, największy i najbardziej płynny rynek finansowy na świecie, przyciąga miliony inwestorów każdego dnia. Handel walutami może być źródłem...
Na rynku, który obiecuje dostęp do globalnej płynności za pomocą kilku kliknięć, łatwo zapomnieć, że każda transakcja ma cenę niewidoczną...
Rynek walutowy bywa nazywany całodobowym, ale każdy doświadczony trader wie, że to tylko półprawda. Notowania biegną przez 24 godziny, od otwarcia...
Rynek walutowy od dekad przyciąga obietnicą płynności, ciągłego handlu i prostego, binarnego wyboru: kup lub sprzedaj. W ostatnich latach do tego...
Na pierwszy rzut oka handel na rynku walut wygląda banalnie: otwierasz platformę, wybierasz parę, klikasz kup lub sprzedaj, zamykasz pozycję i patrzysz,...
Przedsiębiorcy, którzy w ostatnich tygodniach stanęli przed decyzją o założeniu rachunku bankowego dla firmy, trafiają na rynek znacznie bardziej...
Rynek walutowy Forex od lat przyciąga uwagę zarówno początkujących inwestorów, jak i doświadczonych graczy z całego świata. Jego magnetyzm wynika...
Czwarty tydzień lipca jest dosyć spokojny pod względem odczytów makroekonomicznych, choć zawiera jedno ważne wydarzenie z perspektywy euro. Będzie...
W piątek złoty zyskał, wyraźniejszy ruch zaliczyła też warszawska giełda. Czy to sygnał, że zainteresowanie polskimi aktywami nadal się utrzymuje?...
Poniedziałkowy handel nie przynosi konkretnego kierunku na parach dolarowych. Uwagę zwróciła w godzinach nocnych zmienność na jenie po tym, jak...
