Stabilny portfel "konika"

Forum, na którym można do woli dyskutować nie tylko na tematy związane z Forexem.
Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »

Czas na podsumowanie. Nie ma się czym za bardzo chwalić. Ale obowiązek to obowiązek. Może w nastepnym tygodniu rynek da więcej.

zestawienie kończącego się tygodnia

Obrazek

zestawienie od początku publikacji

Obrazek


Sorry ale nawet nie chce mi się komentować. To cięcie na wykresie to dzisiejsza poranna wypłata 510 zł. Jakbym poczekał dłużej to można by wypłacić 640, czyli połowę tygodniowego zysku z tego konta. :wink:


Wyłączam już platformy, aby nie kusiło. Łatwo w takim momencie o nieprzemyślaną wtopę inwestycyjną.
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

Awatar użytkownika
klonmarcin
Maniak
Maniak
Posty: 3869
Rejestracja: 23 paź 2008, 15:10

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: klonmarcin »

Gratuluję dobrych wyników. Nic tak dobrze nie robi jak wypłata pod koniec tygodnia. Z tym, że ja wypłacam zawsze cały tygodniowy zysk. Staram się niepotrzebnie nie zwiększać depozytu.

Pozdrawiam i życzę samych sukcesów. I nie przejmuj się "nieprzyjaznymi" komentarzami. Ci co tak pisza po prostu zadaja sobie pytanie - jak on to robi ???

Wysłane za pomoca Tapatalk
Nie prowadzę szkoleń - nie sprzedaję sygnałów
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?

https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs

Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...

green7
Maniak
Maniak
Posty: 2060
Rejestracja: 16 sty 2008, 18:44

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: green7 »

beyond pisze: Ale Ty nie oceniasz historii ale konkretnych ludzi i ich decyzje, stając w wyższej pozycji, bo Ty "wiesz lepiej teraz".
Zastanów się: mamy oceniać historię bez możliwości oceny decyzji poszczególnych ludzi ?? Niby dlaczego? Bo żyjemy teraz i wiemy co się stało ? Przecież to zupełny absurd. To tak jakbyś chciał stwierdzić, że Katyń owszem był tragedią ale Stalina za wydanie rozkazu zagłady polaków (a właściwie zaaprobowanie) potępić nie można. Przecież wtedy nie mógł wiedzieć jaka będzie przyszłość a w niej mogłoby się okazać, że zgładzeni oficerowie dajmy na to wywołaliby powstanie anty Rosyjskie albo wymordowali niewinnych cywili.
Taką analizę historii proponujesz ?

Poza tym każdą decyzję można ocenić czy była właściwa czy nie - właśnie po jej rezultatach. A Ty proponujesz podejście, w którym budząc się rano na kacu z bólem głowy twierdzisz, że nie można ocenić wczorajszej decyzji popijania wódki piwem. Bo przecież (nawet mimo wcześniejszych takich samych doświadczeń) wczoraj nie mogłeś przewidzieć, że dziś będzie boleć głowa ....
beyond pisze: No to proszę Ciebie już parę postów, żebyś podał alternatywę dla tych wszystkich błędów, które nasi przodkowie popełnili - wykaż to swoją umiłowaną logikę.
Nie zauważyłeś ? Pytałem Cię co byś zrobił w poprzednim poście.
Wyjaśnię Ci na przykładzie:
- dajmy ma to, że z jakiś tam powodów lądujesz w celi na parę miesięcy. Razem z tobą zamknięto 2 gości. Są 2 razy od Ciebie więksi, silniejsi, i naładowani testosteronem. Widać, że jeden z nich aż pali się, by komuś przywalić.
Co robisz? Siedzisz cicho licząc, na to, że nie zrobią Ci z tyłka jesieni średniowiecza ? Liczysz na to, że jak dojdzie co do czego to zdążysz krzyknąć i może uratuje Cię klawisz ?
Czy może kombinujesz jak w tej sytuacji ocalić tyłek .....
A ocalić go możesz tylko znajdując w jednym z nich sojusznika.

Z nami było podobnie : jak przewidywał Piłsudski: siedzieliśmy na dwóch stołkach jednocześnie a to nie mogło trwać długo. Wcześniej czy później któryś z nich (lub oba) spod tyłka nam wykopią ....
beyond pisze: Poza logiką istnieje moralność. Być może Ty jesteś typem człowieka, który w imię logiki może robić najgorsze rzeczy (takich było paru w historii). Ale większość osób (przynajmniej w mojej ocenie) kieruje się etyką.
Czy naprawdę nie potrafisz napisać jednego postu bez ciągłego "tykania" mojej osoby? Już Ci coś o tym pisałem - widzę, że nie dotarło.
A po drugie nie masz racji. Nie ma czegoś takiego jak moralność w polityce. Pisał o tym już dawno np. Machiavelli. A wyraża się to choćby w powiedzeniu, że Historia nie osądza zwycięzców. W polityce liczy się skuteczność.

Prosty przykład. Zrzucenie atomówek na Nagasaki i Hiroszimę. Moralne czy nie ?
beyond pisze: Tak, to są argumenty. Ponieważ jesteś laikiem historycznym (tak jak ja), i czytając jakieś tam książki popularno-naukowe jesteś podatny na sugestie autora. Nie masz wystarczającej wiedzy według mnie, aby samodzielnie ocenić tamte wydarzenia.
Może Ty czujesz się laikiem - ale nie wiesz nic o mojej wiedzy i jakie książki czytam. Jakie przepraszam Ty masz prawo oceniać moją wiedzę - przecież nie masz o tym bladego pojęcia. Więc jak już chyba 4 raz piszę: odnoś się do faktów o jakich piszę a nie do mojej osoby. Bo dyskusja z Tobą sprowadza się do tego, że na wszystkie argumenty odpowiadasz mi: "a Ty i tak jesteś głupi". Co to - piaskownica ?
beyond pisze: Czy to coś zmienia? Na siłę próbujesz deprecjonować historię Polski.
W którym miejscu ? Bo przypomniałem, że 1/3 sił stanowili Litwini ?? Znaczy się Twoim zdaniem nie wolno o tym przypominać bo to umniejsza nasze zwycięstwo ??
beyond pisze: Ciągle piszesz, że był błąd, zrobili głupio, mogli oszczędzić tych ludzi - ok, ale do tej pory nie napisałeś jak można było zrobić to lepiej. I chodzi mi o konkretne działania a nie ogólniki w stylu - "mogli dogadać się z Niemcami".
No to chyba samo przez się jest wiadome:
- zgodzić się na propozycje niemieckie w sprawie Gdańska
- negocjować i zapewne zgodzić się na propozycje w sprawie autostrady do Prus
- przyjąć ofertę sojuszu proponowanego przez Niemcy
- poluźnić sojusz z Francją. Tak przy okazji: był on dla nas mało korzystny, z powodu zapisanej tam konieczności utrzymania przez nas zbyt dużej liczby dywizji. Gdyby nie to, to szacuje się, że moglibyśmy rok w rok przeznaczać po 200 ml zł więcej na dozbrojenie (czyli 1/4 tego co wydawaliśmy rocznie na rozbudowę armię w szczytowym okresie).

Właściwie nic by nas to kosztowało a:
- uniknęlibyśmy konfliktu i co najmniej 2 lat okupacji. Państwo jest po to by chronić swoich obywateli. Przez te 2 lata straciło życie setki tysięcy Polaków. To setki tysięcy powodów dla których należało to zrobić. O stratach materialnych nie wspominając.
- mielibyśmy czas na zakończenie planowanego dozbrojenia armii - 6cio letni plan dozbrojenia kończył się w 1942.
beyond pisze: Ale idąc dalej - gdyby Francuzi uderzyli na Niemców zaraz po ich inwazji na Polskę, wojna potrwałaby prawdopodobnie parę tygodni. Francja miała wtedy mocną armię pancerną a Niemcy nie poradziliby sobie na dwa fronty.
Pewnie nie słyszałeś - ale Francja uderzyła na Niemcy ....

Dwa: armia Francuska była słabsza od Niemieckiej. Poczytaj sobie artykuł w numerze 1/2011 magazynu Poligon pt. "Pancerny mit". Masz tu kawałek:
W momencie wypowiedzenia wojny III Rzeszy Francja miała więc w bezpośredniej gotowości na europejskim teatrze działań wojennych zaledwie 2300 względnie nowoczesnych pojazdów bojowych w tym 2029 czołgów.
Dla porównania Wehrmacht w oddziałach aktywnych (bez czołgów rezerwowych, nie wprowadzonych do ewidencji, czołgów kompanii batalionów pancernych, które pozostały w garnizonach itp.) zmobilizował we wrześniu 1939 r. tylko do uderzenia na II Rzeczpospolitą blisko 2700 czołgów i co najmniej 800 samochodów pancernych czyli 3500 opancerzonych wozów bojowych przenoszących integralne uzbrojenie"
i dalej:
Niestety, ale na mit, że armia francuska była drugą pancerną potęgą świata, zapracowały wiekowe Renault FT 17.
A FT 17 to konstrukcja z I w. św .... Dodać jeszcze należy, że czołgi francuskie były mniej mobilne oraz (nawet te nowsze) miały przestarzałą konstrukcję i sposób dowodzenia. Ot np. francuskie czołgi miały 1 osobową wieżę. Dowódca musiał więc być celowniczym, ładowniczym a nawet radiotelegrafistą (choć w większości czołgów francuskich nie było łączności). Niemieckie konstrukcje dla porównania miały wieże 3 osobowe. Można więc było jednocześnie celować i ładować.

A poza tym zastanów się: po co nam był sojusz z Anglią ? Ano po to bo sama Francja była za słaba, panowały tam pacyfistyczne nastroje, a doktrynę wojenną zmieniono na obronną. Nasz rząd doskonale o tym wiedział - wszak budowy linii Maginota ukryć się nie dało ....Zagrywką z Anglią chcieliśmy przestraszyć Hitlera, choć wiadome było, że w razie konfliktu realnej pomocy od Anglii nie dostaniemy (bo niby jak ?).
Green
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Japco
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 76
Rejestracja: 24 lip 2010, 20:42

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: Japco »

green7 pisze:
Japco pisze: 1. 1410 rok Polska jako jedyny kraj w Europie pokonał Zakon Krzyżacki ratując tym samym wiele krajów
2. po raz kolejny to zrobił w czasie wojny trzynastoletniej.
Ekhmmm .... Pozwolę sobie na polemikę znowu .... Polska jak Polska ..... nie zapominaj, że 1/3 wojsk stanowili Litwini. A Jagiełlo jakby nie było był księciem litewskim :)
Duży wkład do zwycięstwa mieli też Tatarzy o czym mało kto wie. Wojska litewskie i tatarskie były to przeważnie lekkie i słabo uzbrojone jazdy konne bazujące bardziej na swojej szybkości i zwrotności w różnych działaniach taktycznych na skrzydłach armii. W takiej typowej walce z Zakonem nie miały by szans. Podstawą tej armii i główną siłą byli jednak Polacy.
green7 pisze:
Japco pisze: 3. XVI - XVIII wiek cała Europa bała się tylko jednej polskiej formacji kawalerii - Husarii. Nikt nie chciał walczyć przeciwko nim. Husaria jest zaliczana do najskuteczniejszych formacji wojskowych w dziejach kawalerii.
Szkoda tylko, że gdy Turcy oblegli Kamieniec to husaria grzała tyłki w ciepłych domkach i się nie ruszyła. Efektem czego dzielny mały rycerz wraz z Ketlingiem w obronie honoru musiał się wysadzić. Oczywiście wiem, że to fikcja literacka (choć wybuch był rzeczywiście) ale mam słabość do tej postaci i zawsze gdy czytałem ten fragment szlak mnie trafiał :)
Nie wiem co to za fikcja literacka. Fakt jest taki, że przez 125 lat Husaria lała kogo chciała, gdzie chciała i jak chciała. Przez cały ten czas nie przegrali nawet jednej walki a często mierzyli się z pięciokrotnie liczniejszym wrogiem.

Nawiązując do całej tej rozmowy na temat II wojny światowej. Zacznę trochę nie na temat.
Oglądałem dawno temu pewien wywiad z jakimś polskim trenerem piłki nożnej (nie pamiętam nawet jakim), którego drużyna przegrała ważny mecz. W wywiadzie tym dziennikarze zaczęli ostro go krytykować i wytykać mu popełnione przez niego błędy. Na całą krytykę trener ten zadał im bardzo mądre pytanie.
"- Wiecie czym wy dziennikarze różnicie się od nas trenerów?
Tym, że wy jesteście mądrzy po meczu, a my trenerzy musimy być mądrzy przed i w trakcie".

A teraz już o wojnie. Bardzo łatwo jest oceniać kogoś "na chłodno" po czasie znając konsekwencje jego działania. O wiele ciężej podejmować decyzje na bieżąco często pod wpływem emocji, pewnie sugestii wielu osób i dodatkowo w tak trudnych i ważnych sprawach. Podejrzewam, że w tamtych czasach nie było dobrego wyjścia, wszystkie możliwości były złe. Jakieś osoby musiały podjąć pewne decyzje ale po decyzjach tych jednostek nie można oceniać całego narodu.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać rożnych rezultatów".

Albert Einstein

Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »

klonmarcin pisze:Gratuluję dobrych wyników. Nic tak dobrze nie robi jak wypłata pod koniec tygodnia. Z tym, że ja wypłacam zawsze cały tygodniowy zysk. Staram się niepotrzebnie nie zwiększać depozytu.

Pozdrawiam i życzę samych sukcesów. I nie przejmuj się "nieprzyjaznymi" komentarzami. Ci co tak pisza po prostu zadaja sobie pytanie - jak on to robi ???

Wysłane za pomoca Tapatalk

Cześć Marcin. Bardzo dziękuję. Co do zysków to chcę tutaj dojść do kwoty jaką mam na innych kontach i wtedy będę wypłacał cały zysk. Kiedyś tego kompletnie nie rozumiałem. A od kilku lat dzięki takiemu podejściu człowiek jest spokojny, zrelaksowany. Jednak to konto traktowałem trochę eksperymentalnie. Ale to sie zmieni.
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

beyond

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: beyond »

green7 pisze: Zastanów się: mamy oceniać historię bez możliwości oceny decyzji poszczególnych ludzi ?? Niby dlaczego? Bo żyjemy teraz i wiemy co się stało ? Przecież to zupełny absurd. To tak jakbyś chciał stwierdzić, że Katyń owszem był tragedią ale Stalina za wydanie rozkazu zagłady polaków (a właściwie zaaprobowanie) potępić nie można. Przecież wtedy nie mógł wiedzieć jaka będzie przyszłość a w niej mogłoby się okazać, że zgładzeni oficerowie dajmy na to wywołaliby powstanie anty Rosyjskie albo wymordowali niewinnych cywili.
Taką analizę historii proponujesz ?
Najpierw piszesz o ocenianiu ludzi...
green7 pisze: Poza tym każdą decyzję można ocenić czy była właściwa czy nie - właśnie po jej rezultatach. A Ty proponujesz podejście, w którym budząc się rano na kacu z bólem głowy twierdzisz, że nie można ocenić wczorajszej decyzji popijania wódki piwem. Bo przecież (nawet mimo wcześniejszych takich samych doświadczeń) wczoraj nie mogłeś przewidzieć, że dziś będzie boleć głowa ....
...a później ich decyzji. Można i nawet trzeba oceniać decyzje, ale nie oceniaj tych ludzi, bo nie wiesz czym się kierowali i w jakich warunkach podejmowali decyzje. Być może ich wiedza wtedy była inna, być może popełnili błąd, ale nie oznacza to od razu, że byli idiotami. I zrozum wreszcie, bo pisze to już trzeci raz - nie neguje, że nie popełnili błędu, nie bronie oceniać tego, ale nie osądzaj ludzi a ich czyny.
green7 pisze: Z nami było podobnie : jak przewidywał Piłsudski: siedzieliśmy na dwóch stołkach jednocześnie a to nie mogło trwać długo. Wcześniej czy później któryś z nich (lub oba) spod tyłka nam wykopią ....
Było na to jedno rozwiązanie, ale jest niemożliwe do wykonania. Piłsudski chciał wzmocnić sojusz krajów Europy-Środkowej, bo taki sojusz mógłby sprzeciwić się interesom Rosji i Niemiec. To samo chciał zrobić Lech Kaczyński i jakkolwiek go ludzie oceniają była to jego największa zasługa. Agentura rosyjska/niemiecka w Polsce ma się dobrze, manipulują ludźmi jak popadnie a tym się wydaje, że myślą samodzielnie (to jest właśnie kunszt manipulacji).

Co się działo, gdy wyszedł temat gazu łupkowego? Zaraz rozpoczęła się nagonka, że to nieekologiczne i że w ogóle się nie da. (co z tego, że amerykanie korzystają u siebie z tego) Lepiej jest kupować gaz od Rosji po najwyższych cenach Europy niż się usamodzielnić. Przypadek? Nie mam złudzeń, jeśli nie zaczniemy się usamodzielniać (a mamy do tego możliwości), to niestety ale kolejny rozbiór jest tylko kwestią czasu.
green7 pisze: Czy naprawdę nie potrafisz napisać jednego postu bez ciągłego "tykania" mojej osoby? Już Ci coś o tym pisałem - widzę, że nie dotarło.
A po drugie nie masz racji. Nie ma czegoś takiego jak moralność w polityce. Pisał o tym już dawno np. Machiavelli. A wyraża się to choćby w powiedzeniu, że Historia nie osądza zwycięzców. W polityce liczy się skuteczność.
Nie da się oddzielić opinii od osób. Tykam Ciebie, ale tylko w takich kwestiach, które tutaj ukazujesz.
green7 pisze: Prosty przykład. Zrzucenie atomówek na Nagasaki i Hiroszimę. Moralne czy nie ?
Gdyby to USA było agresorem to niemoralne, w przeciwnym wypadku tak.
green7 pisze: Może Ty czujesz się laikiem - ale nie wiesz nic o mojej wiedzy i jakie książki czytam. Jakie przepraszam Ty masz prawo oceniać moją wiedzę - przecież nie masz o tym bladego pojęcia. Więc jak już chyba 4 raz piszę: odnoś się do faktów o jakich piszę a nie do mojej osoby. Bo dyskusja z Tobą sprowadza się do tego, że na wszystkie argumenty odpowiadasz mi: "a Ty i tak jesteś głupi". Co to - piaskownica ?
Ale Ty żadnych faktów tutaj nie przedstawiasz. Gdybasz sobie co by było gdyby, nie podając przy tym realnych kroków aby to osiągnąć. Jak się mam odnieść do tego: "no zrobili błąd, mogli dogadać się Hitlerem" - równie dobrze mogli się teleportować na księżyc - tak samo konkretne stwierdzenie.

Nigdzie nie napisałem, że jesteś głupi a jedynie, że w mojej ocenie nie masz wystarczającej wiedzy w danej dziedzinie. Jeśli dla Ciebie jest to równoznaczne z głupotą to Twój problem i Twoja interpretacja - ja odpowiadam za to co pisze, a nie za to, co sobie myślisz.
green7 pisze: W którym miejscu ? Bo przypomniałem, że 1/3 sił stanowili Litwini ?? Znaczy się Twoim zdaniem nie wolno o tym przypominać bo to umniejsza nasze zwycięstwo ??
Zacytuj mi jedną swoją wypowiedź, w której pozytywnie oceniasz historię Polski :)
green7 pisze: No to chyba samo przez się jest wiadome:
- zgodzić się na propozycje niemieckie w sprawie Gdańska
- negocjować i zapewne zgodzić się na propozycje w sprawie autostrady do Prus
- przyjąć ofertę sojuszu proponowanego przez Niemcy
- poluźnić sojusz z Francją. Tak przy okazji: był on dla nas mało korzystny, z powodu zapisanej tam konieczności utrzymania przez nas zbyt dużej liczby dywizji. Gdyby nie to, to szacuje się, że moglibyśmy rok w rok przeznaczać po 200 ml zł więcej na dozbrojenie (czyli 1/4 tego co wydawaliśmy rocznie na rozbudowę armię w szczytowym okresie).
Ok, teraz są konkrety. ZSRR także miało sojusz z Niemcami, a jak się to skończyło? Moim zdaniem Niemcy nie pozwoliliby nam się dozbroić i gdyby tylko widzieli takie działania, zaraz by nas napadli. Ich celem było rozszerzenie swojego terytorium, dlaczego by nie mieli tego robić kosztem Polski?
green7 pisze: Właściwie nic by nas to kosztowało a:
- uniknęlibyśmy konfliktu i co najmniej 2 lat okupacji. Państwo jest po to by chronić swoich obywateli. Przez te 2 lata straciło życie setki tysięcy Polaków. To setki tysięcy powodów dla których należało to zrobić. O stratach materialnych nie wspominając.
- mielibyśmy czas na zakończenie planowanego dozbrojenia armii - 6cio letni plan dozbrojenia kończył się w 1942.
Może tak, a może nie. Ale bardziej prawdopodobna byłaby wcześniejsza agresja albo nawet zajęcie państwa bez walki podobnie jak Czechy.
green7 pisze: Pewnie nie słyszałeś - ale Francja uderzyła na Niemcy ....
Nie słyszałem, możesz coś więcej napisać o tym?

green7 pisze: Dwa: armia Francuska była słabsza od Niemieckiej. Poczytaj sobie artykuł w numerze 1/2011 magazynu Poligon pt. "Pancerny mit". Masz tu kawałek:

W momencie wypowiedzenia wojny III Rzeszy Francja miała więc w bezpośredniej gotowości na europejskim teatrze działań wojennych zaledwie 2300 względnie nowoczesnych pojazdów bojowych w tym 2029 czołgów.
Dla porównania Wehrmacht w oddziałach aktywnych (bez czołgów rezerwowych, nie wprowadzonych do ewidencji, czołgów kompanii batalionów pancernych, które pozostały w garnizonach itp.) zmobilizował we wrześniu 1939 r. tylko do uderzenia na II Rzeczpospolitą blisko 2700 czołgów i co najmniej 800 samochodów pancernych czyli 3500 opancerzonych wozów bojowych przenoszących integralne uzbrojenie"
Spoko, fajnie, tyle że w momencie ataku na Polskę Niemcy nie mieli na zachodzie ani jednej dywizji pancernej (wszystko było w Polsce) także Francuzi po prostu weszliby od tyłu a Niemcy nie zdążyli by się nawet pozbierać.
green7 pisze:
Niestety, ale na mit, że armia francuska była drugą pancerną potęgą świata, zapracowały wiekowe Renault FT 17.
A FT 17 to konstrukcja z I w. św .... Dodać jeszcze należy, że czołgi francuskie były mniej mobilne oraz (nawet te nowsze) miały przestarzałą konstrukcję i sposób dowodzenia. Ot np. francuskie czołgi miały 1 osobową wieżę. Dowódca musiał więc być celowniczym, ładowniczym a nawet radiotelegrafistą (choć w większości czołgów francuskich nie było łączności). Niemieckie konstrukcje dla porównania miały wieże 3 osobowe. Można więc było jednocześnie celować i ładować.
Ale nie wybieraj sobie tylko korzystnych dla siebie argumentów. Sprawdziłeś może, czym wtedy walczyli Niemcy? Ich czołgi były słabe a żołnierze poruszali się końmi :) Nawet jeśli Francuzi mieli dużo słabych czołgów to mieli przewagę nad Niemcami w tym zakresie.
green7 pisze: A poza tym zastanów się: po co nam był sojusz z Anglią ? Ano po to bo sama Francja była za słaba, panowały tam pacyfistyczne nastroje, a doktrynę wojenną zmieniono na obronną. Nasz rząd doskonale o tym wiedział - wszak budowy linii Maginota ukryć się nie dało ....Zagrywką z Anglią chcieliśmy przestraszyć Hitlera, choć wiadome było, że w razie konfliktu realnej pomocy od Anglii nie dostaniemy (bo niby jak ?).
No nie ma wątpliwości, że i Francja i Anglia nas po prostu wystawiły do wiatru i sam fakt, że Hitler sobie pohulał po Europie wynikało z jego przekonania, że nikt nie zareaguje na to. Jak sam widzisz - logiczne myślenie Francji i Anglii (czyli myślenie o oszczędzeniu własnych ludzi) tylko im zaszkodziło, gdyby od razu zareagowali znacznie więcej ludzi by ocalało.

Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »

Co do gazu łupkowego to pełna zgoda. Powinniśmy działać konkretnie i szybko. Nawet jeśli zasoby są niższe od tych początkowo prognozowanych to i tak powinniśmy doprowadzić do komercyjnego ich wydobycia. A tymczasem pojawiają się co raz to nowe organizacje ekologiczne, sponsorowane przez fundusze zza granicy.

Jestem zwolennikiem tego, aby wszelkie kopaliny eksploatowane w naszym kraju pracowały dla nas Polaków. Tak jak to robią Norwegowie u siebie. Dzięki temu mają ogromny fundusz emerytalno-finansowy, który dba o przyszłych emerytów ale i dużo zarabia. Takie spółki jak KGHM czy PGNiG nie powinny być prywatyzowane.
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

laser
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 25 cze 2011, 00:45

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: laser »


Adrianoforex
Maniak
Maniak
Posty: 1818
Rejestracja: 09 sty 2013, 14:20

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: Adrianoforex »


Oby, oby. Jestem za tym by podnieść podatek od kopalin. To dobro narodowe i niech narodowi służy. Spekulancie giełdowi mają tyle spółek do wyboru, że szok. Jeszcze się tylko za tych związkowców wziąć i zoptymalizować koszty. A teraz czas na spacer po lesie. Dzień oddechu od forex i walut.
http://www.forexfactory.com/adrianoforex?__r=4502#79

Jak z 10.000 zł zrobić 50.000 zł w ciągu 12 miesięcy. Troszkę forex, troszkę giełda wszystko w ramach jednego konta. Start 2.01.2015 r.

laser
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 41
Rejestracja: 25 cze 2011, 00:45

Re: Stabilny portfel "konika"

Nieprzeczytany post autor: laser »

beyond pisze:Jak się mam odnieść do tego: "no zrobili błąd, mogli dogadać się Hitlerem" - równie dobrze mogli się teleportować na księżyc - tak samo konkretne stwierdzenie.
http://wiadomosci.wp.pl/page,2,title,Hi ... omosc.html

Zablokowany