SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Dadas

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze:Przed świętami kupiłem krótką pozycję na EUR/PLN po 4,30 bez SL. Wszelkie teorie na niebie i Ziemi wskazywały, że będzie spadało. I nie spadło. W święta broker (Alior) dobił jeszcze spreadem ponad 700 pips i wywaliło ok. 4,40 z dużą stratą. Wytrzymałem. Dziś ta pozycja jest już na plusie. Nie stosuję SL. Ale też gram od 3 miesięcy, więc moje doświadczenie jest zerowe. Wcześniej 2 lata bawiłem się e-kantorami. Zdarzyło mi się trzymać walutę rok, ale nigdy sprzedawać bez zysku. Chodziło o $ kupionego piramidalnie po średniej ok. 3,15. Po roku sprzedałem za 3,30 i można powiedzieć, że błędem było, iż dalej nie trzymałem. Tylko czy nie jeszcze większy błąd byłby, gdybym sprzedał za 3,10 widząc trend spadkowy i akceptując straty?

Próbowałem swego czasu stosować SL - zawsze potem kurs wracał, ale zamiast zysku, była już zamknięta strata. Często SL był aktywowany przy nieprzewidzianych ruchach - w szczególności zwiększenie spreadu kilkadziesiąt razy. Wydaje mi się, że sensowniej jest zastosować niewielką dźwignię, ew. złożyć zlecenie przeciwstawne niż akceptować straty.
Tylko powiedz mi jedno: Po co bawić się handlem instrumentami finansowymi?
Jeżeli celem jest np. zabezpieczenie sobie określonej ceny waloru za rok lub dwa, to oczywiście,
że można stosować np. hedge i trzymać pozycję.
Jeżeli celem jest zarabiać systematycznie, to SL (strata) jest twoim kosztem, niczym więcej.
O wiele więcej sensu ma zaliczenie straty np. -5 Pips i otwarcie następnej pozycji, która przyniesie zysk.
Trzymanie pozycji bez SL, pod warunkiem, że konto jest wystarczająco długie, jest bezsensowne, ponieważ
na ogół wtedy nic innego nie możesz zrobić i tylko tracisz czas.
Jeżeli odważnie zaczniesz odrabiać stratę innymi pozycjami, na innych instrumentach, bo konto
jest jeszcze długie, to wcześniej, czy później tak się władujesz, że nie dasz rady zareagować jak
pojawi się margin call i konto stopnieje.
Zakładanie, że cena zawsze wraca jest totalną pomyłką.
Przeanalizuj historycznie chociażby złoto.
Wszyscy trąbili, że $3000 - $5000 - nawet $10 000 to tylko kwestia czasu.
Złoto spadało, to dokupywali longi, ja też tam byłem.
Co jest, każdy widzi.

Czyli, pierwsza kwestia, to powód dla którego zajmujesz się handlem instrumentami finansowymi.
Druga, to dobór strategii odpowiedniej dla tego powodu.

I pamiętaj, że jeszcze niczego tak naprawdę nie widziałeś i niczego nie doświadczyłeś.
Mnie się kiedyś też wydawało, że musi wrócić, że przecież 10 lat handlowałem z zachodem,
więc wiem coś na temat walut i ich kursów - tylko się mnie wydawało!

-- Dodano: śr 31-12-2014, 13:35 --
wiad pisze:Przed świętami kupiłem krótką pozycję na EUR/PLN po 4,30 bez SL. Wszelkie teorie na niebie i Ziemi wskazywały, że będzie spadało.
Apropos tego twojego stwierdzenia, to świadczy tylko o tym, że te twoje teorie,
to jedynie nic nieznaczące opinie obiegowe nie mające zupełnie nic wspólnego
ani z analizą techniczną, ani analizą fundamentalną.

Jeżeli shortowałeś za 4,30, to musiało to być albo 23-ciego, albo 24-tego.
Co było totalnym nieporozumieniem, ponieważ EURPLN znajdowała się
w silnym trendzie wzrostowym, z całkowitą siłą po stronie Byków, przy totalnym
braku siły Niedźwiedzi i braku jakichkolwiek sygnałów co do ewentualnego zwrotu trendu.

Mało tego, gdybym miał wogóle shortować, to SL musiałbym właśnie nieco powyżej 4,30 postawić.
Natomiast reakcja ceny 24-tego wyraźnie nakazywała zawarcie kontraktu Long i to właśnie optymalnie za 4,30.

Grać bez pojęcia i bez SL, to prosta droga do bankructwa.

wiad

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: wiad »

Hmm... Tylko, że -5 pips straty to czysta teoria. Przy spreadach dochodzących do kilkuset pips w Aliorze, SL da straty w setkach lub tysiącach zł. Zobacz ile osób musiało popłynąć, gdy w święta EUR/PLN skoczyło pod 4,40. Wcześnie, przy 4,25 także mało kto przewidywał 4,30 itd.

Trzymanie pozycji bez SL to zarobek na swapach. Przełóż to na model kantorowy - kto normalny będzie sprzedawał walutę, gdy spread w e-kantorze wynosi 20gr dla EUR/PLN? Stop Out lub SL spowoduje, że właśnie przy takich nienaturalnie wysokich spreadach sprzedasz.
Kto normalny - nie potrzebując w danej chwili środków - sprzeda $ kupionego po 3,15 za 3,0zł, bo mu się takie SL chce zastosować, a nie poczeka na 3,50, co się de facto stało?
Zwróć uwagę, że ponad 80% ludzi na foreksie traci, często wszystko. Jednocześnie odsetek zarabiających na e-kantorach jest całkiem spory widząc ich obroty. Dlaczego by zatem nie przełożyć modelu kantorowego na forex?

Zgadzam się z Tobą, iż w dużej mierze forex to hazard - "wszyscy trąbili" ma się nijak do tego, co się stało z kursem. Skoro zatem kursu przewidzieć się nie da... albo inaczej: tak wiele jest czynników na niego wpływających, że się nie da... to równe prawdopodobieństwo jest korzystania z krótkiego SL i wyzerowania konta, co nie stosowania SL w ogóle. Chyba tylko SL na pozycji, która zyskuje miałoby sens celem zabezpieczenia zysku, ale nie w momencie kupna, gdzie zaczynamy od straty (spread, prowizja).

Analiza fundamentalna wskazywała już przy 4,15zł, że możemy się spodziewać obniżki. I nadal wskazuje. Perspektywy dla Eurolandu są fatalne.

Bardzo ładnie wyjaśniłeś to moje nieporozumienie... Tylko problem polega na tym, iż pozycja zarobiła. ;-) Nie miałaby szansy, gdybym zastosował SL.

Masz rację - jestem totalnym amatorem, ale staram się uczyć. Przy 3,46 analiza techniczna na $ mówiła o korekcie do 3,4. Kupiłem S i nawet ustawiłem SL 3,48. Jak się domyślasz pewnie - strata. Jeśli $ spadnie poniżej 3,46 to znowu teoria "lepiej przeczekać niż SL stosować" będzie miała większą rację bytu. Czas pokaże.

Od dłuższego czasu zastanawia mnie jedna sprawa... Kurs pójdzie w górę lub w dół (w dłuższej perspektywie nie stoi w miejscu). Czyli 50% szans... a jednak 80% ludzi traci... Dlaczego? Prowizje nie są aż tak duże, by tłumaczyć tę różnicę. Staram się więc znaleźć przyczynę, która powoduje, iż ten rachunek prawdopodobieństwa tak się zmienia na niekorzyść klienta. To co różni handel e-kantorowy od foreksa to właśnie nagminne stosowanie SL i dźwignia. Być może tutaj tkwi odpowiedź na pytanie...

Awatar użytkownika
koks
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 741
Rejestracja: 21 kwie 2014, 15:14

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: koks »

wiad pisze: To co różni handel e-kantorowy od foreksa to właśnie nagminne stosowanie SL i dźwignia. Być może tutaj tkwi odpowiedź na pytanie...
NIEstosowanie SL i za wysoki lewar , za niski kapitał jest powodem stop outów nierzadko pierwszego dnia wywalającym chciejców nie mających o rynku nawet podstawowej wiedzy. Jestem przekonany w 100%, że 80% to zaniżona liczba, zarobić w dłuższym terminie na FX bez co najmniej kilkuletniego doświadczenia przy stosowaniu przeciętnej strategii może graniczyć z cudem. Chyba, że ktoś ma jasny cel - nie stracić, a jak zarobić to na bułeczki.
Ale kto tak ma? :)
Swing

Dadas

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze:Hmm... Tylko, że -5 pips straty to czysta teoria. Przy spreadach dochodzących do kilkuset pips w Aliorze, SL da straty w setkach lub tysiącach zł. Zobacz ile osób musiało popłynąć, gdy w święta EUR/PLN skoczyło pod 4,40. Wcześnie, przy 4,25 także mało kto przewidywał 4,30 itd.

Trzymanie pozycji bez SL to zarobek na swapach. Przełóż to na model kantorowy - kto normalny będzie sprzedawał walutę, gdy spread w e-kantorze wynosi 20gr dla EUR/PLN? Stop Out lub SL spowoduje, że właśnie przy takich nienaturalnie wysokich spreadach sprzedasz.
Kto normalny - nie potrzebując w danej chwili środków - sprzeda $ kupionego po 3,15 za 3,0zł, bo mu się takie SL chce zastosować, a nie poczeka na 3,50, co się de facto stało?
Zwróć uwagę, że ponad 80% ludzi na foreksie traci, często wszystko. Jednocześnie odsetek zarabiających na e-kantorach jest całkiem spory widząc ich obroty. Dlaczego by zatem nie przełożyć modelu kantorowego na forex?

Zgadzam się z Tobą, iż w dużej mierze forex to hazard - "wszyscy trąbili" ma się nijak do tego, co się stało z kursem. Skoro zatem kursu przewidzieć się nie da... albo inaczej: tak wiele jest czynników na niego wpływających, że się nie da... to równe prawdopodobieństwo jest korzystania z krótkiego SL i wyzerowania konta, co nie stosowania SL w ogóle. Chyba tylko SL na pozycji, która zyskuje miałoby sens celem zabezpieczenia zysku, ale nie w momencie kupna, gdzie zaczynamy od straty (spread, prowizja).

Analiza fundamentalna wskazywała już przy 4,15zł, że możemy się spodziewać obniżki. I nadal wskazuje. Perspektywy dla Eurolandu są fatalne.

Bardzo ładnie wyjaśniłeś to moje nieporozumienie... Tylko problem polega na tym, iż pozycja zarobiła. ;-) Nie miałaby szansy, gdybym zastosował SL.

Masz rację - jestem totalnym amatorem, ale staram się uczyć. Przy 3,46 analiza techniczna na $ mówiła o korekcie do 3,4. Kupiłem S i nawet ustawiłem SL 3,48. Jak się domyślasz pewnie - strata. Jeśli $ spadnie poniżej 3,46 to znowu teoria "lepiej przeczekać niż SL stosować" będzie miała większą rację bytu. Czas pokaże.

Od dłuższego czasu zastanawia mnie jedna sprawa... Kurs pójdzie w górę lub w dół (w dłuższej perspektywie nie stoi w miejscu). Czyli 50% szans... a jednak 80% ludzi traci... Dlaczego? Prowizje nie są aż tak duże, by tłumaczyć tę różnicę. Staram się więc znaleźć przyczynę, która powoduje, iż ten rachunek prawdopodobieństwa tak się zmienia na niekorzyść klienta. To co różni handel e-kantorowy od foreksa to właśnie nagminne stosowanie SL i dźwignia. Być może tutaj tkwi odpowiedź na pytanie...
SL = 5 Pips, oczywiście jako przykład ogólny.
Ja stosuję właśnie SL = 5 Pips na parze EURUSD, gdzie spready mam poniżej 1 Pipsa, zazwyczaj, czasem
skoczy do 1,4 Pipsa, a sporadycznie do 4 Pipsów, przed ważnymi danymi, gdy chwilowo spada płynność.
Dla EURPLN i USDPLN oczywiście bym inny SL stosował, ze względu na spread, ale i tradowałbym te pary
w zupełnie innym kontekscie niż traduję EURUSD i DAX30 (najmniejsze spready u mojego brokera).

Ty, po prostu jeszcze żyjesz w innym świecie.
Ty myślisz kantorowo, nie wykresowo.

Ludzie tracą z wielu powodów, gdzie głównym jest psychika.
Gdy poznasz potencjał tkwiący w tradowaniu wykresów, to wydaje ci się, że to proste i
zaczynasz robić różne bzdury. Tu nie jest tak, że możesz sobie otworzyć transakcję i trzymać ją w nieskończoność.
Swapy rzadko są pozytywne, i strat ci nie pokryją, nawet te pozytywne.

Stop Loss jest bardzo istotnym narzędziem zabezpieczenia transakcji.
Jednak, oczywiście że sedno jest o wiele bardziej skomplikowane niż temat tego wątku.
Jeżeli trader nie umie prawidłowo czytać wykresu i nie ma dobrej metody zawierania transakcji,
to nawet SL=30 Pips może być za mały, w sensie, że na pewno cena go wytnie.
Stosowanie SL=5 Pips wymaga dużych umiejętności na niskich interwałach (u mnie M5).
I wymaga instrumentu z małym spreadem.
Na DAX30 mam stały spread = 1 Pips, ale SL stosuję 10 Pips, bo tak ten instrument "chodzi".

Pozatym, może ty kombinujesz np. dźwignię 1:1?
Ten biznes oferuje dźwignie nawet 1000:1, mój broker maks 500:1.
Zdecydowana większość ludzi raczej gra z dźwignią 100:1.

No i poskładaj kilka czynników do kupki:
Niewiedza i nieumiejętność czytania wykresów, brak dobrej strategii, zachłaność, emocje, brak
umiejętności zarządzania, przelewarowanie, zbyt duży wolumen transakcji.
25 Pipsów może ci podwoić kapitał, ale w drugą stronę, wyczyszcza ci konto.

Ty opowiadasz o parach złotówkowych.
Pewnie, jest tu jakaś większa nieco, być może, przewidywalność?
Ale pamiętasz jak Euro spadło do 3,10?
Rok czasu cieszyli się ci, którzy kupowali produkty za Euro.
A potem raptownie wszystko im zdrożało.
Jakbyś wtedy wytrzymał bez SL?
Biorąc pod uwagę warunki na jakich większość traduje.

OK, kupiłeś 100 000 Euro za 4,10, sprzedałeś za 4,30 - jesteś zarobiony,
ponosiłeś ryzyko, ale miałeś cały czas te 100 000 Euro - to był twój kapitał, a dźwignia była 1:1.

Tutaj jest zupełnie coś innego.
Nigdy nie masz nic, oprócz kontraktu.
Żeby zrealizować kontrakt musisz go zamknąć, lub broker(system) ci go zamknie.
Twoje jest tylko tyle, ile na tym kontrakcie zarobiłeś, o ile zarobiłeś.

No i teraz jedziemy dalej.
Zarobiłeś, to chcesz więcej. Kasa pozostaje na koncie brokera.
Czyli, tak naprawdę dalej nic nie masz, dopóki nie przelałeś kasy do swojego banku.
Nie chcesz zaakceptować straty, więc nie zamykasz pozycji stratnych.
Bilans masz 150 000, a equity tylko 50 000, bo kisisz straty.
Zauważ, że dopuściłeś do powstania takich strat, bo nie ucinałeś ich, kiedy były małe.
Nadasl masz czym grać, to się nie poddajesz i dalej walisz błąd za błędem.
Zamykasz zyskowne pozycje, ale zazwyczaj szybko zamykasz.
A straty lecą, lecą, lecą.
W pewnym momencie albo się budzisz i zamykasz wszystko, albo budzi cię system (margin call).

Większość ludzi dopiero w tym momencie zaczyna się uczyć, ćwiczyć na demo, coś pojmować.
Ale są i tacy, którzy lecą jak ćmy do ognia i przestać nie potrafią.

:564:

wiad

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: wiad »

dadas: Myślę, że to, co piszesz brzmi bardzo sensownie. Pozwól,że zadam Ci zatem jeszcze kilka pytań:
1. Czy handlowanie na foreksie długodystansowo, powiedzmy w perspektywie paru miesięcy... lub rok czy dwa... trzymanie pozycji ma rację bytu? Odnoszę wrażenie, iż Twoje myślenie wymusza grę dzienną, góra kilkudniową. Dłuższa perspektywa to "kiszenie".
2. Interesują mnie pary xxx/pln. Jaki zatem ustawiałbyś SL, skoro wiadomo że spread potrafi sięgać 500 pips? Oczywiste, że w godz. 9-16 jest w granicach 10pips, ale przecież nie wszyscy spędzają na foreksie całe życie. Albo zatem zostaje ustawienie automatyczne kupna/sprzedaży albo gra po 18:00, czyli de facto po pracy zawodowej. Nocą spread rośnie.
3. Nie planuję gry 1:1, ale nie korzystam z dźwigni wyższej niż 10:1, sporadycznie 20:1, choć po ostatnich doświadczeniach raczej wrócę do pierwotnego planu. Ot, po prostu nie zakładam dużych zysków. Zainteresowały mnie waluty jako alternatywa wobec lokat, które zaczęły spadać. I masz rację - myślę "kantorowo". Zatem pytanie: Czy w Twojej opinii w ogóle możliwe jest handlowanie na foreksie właśnie kantorowo? Chciałbym widzieć forex jako kantor z tym, że z mniejszym spreadem i dodatnimi swapami. To mnie właśnie dziwi - ktoś ma 10.000zł i dostałby na lokacie 250zł na rok. Handlując w e-kantorze powiedzmy 500zł, nagle trafia na forex i chce 2000zł, najlepiej miesięcznie. A ja sobie myślę, aby ten forex dał 700zł rocznie od 10.000 i będzie OK.
4. Fakt, że kiedyś (!) ruchy eur/pln były bardzo duże. Jednak ostatni czas... rok to bodaj +3,5%. Tymczasem swap w Aliorze wynosi 1,4 dziennie (było 1,79 w tym roku). Czyli powiedzmy 500zł w roku dał swap od 0,1 lota. Jeśli "pod zastaw" dam 5000zł to SL nie zadziała (różnica musiałaby wynieść 50gr, a wiadomo, że kupię na S w górce), czyli de facto dostanę 10%. Nawet jeśli sprzedam z tą stratą 3,5% to nadal mam 3x więcej niż na lokacie. Czyż nie?

Prawdą jest, iż nagła góra przy S może mnie wyzerować. Może jednak zdarzyć się dół i zarobię sporo.
Popełniłeś błąd - nie jest tak, że zarobione zostawiam u brokera. Gram pewną stałą kwotą. Gdy jest okrągły zysk lub kursy zbyt wysokie - przelewam na swoje konto. Stop Out mi jeszcze nie zadziałał ;-) Także podczas świąt, choć było blisko - nie ukrywam. Wniosek - zmniejszyć dźwignię. Być może wniosek naiwny amatora. Nadal jednak twierdzę, iż straty byłyby olbrzymie, gdybym SL miał i co ważniejsze - nie do odzyskania. Niemniej nie zamierzam przelewać już nic na konto brokera, żadne odegranie się czy druga szansa. Raczej doprowadzenie do tego, by zacząć grać za zysk - nadal stałą kwotą, a resztę na konto i lokaty. Żaden ze mnie trader - to fakt. Ale może... tylko może... dzięki temu wyjdę na plus. Jeśli jednak widzisz błąd w tej strategii... o ile można ją strategią nazwać... to chyba wrócę do e-kantorów póki jeszcze jest z czym ;-)

TxT
Gaduła
Gaduła
Posty: 141
Rejestracja: 23 paź 2014, 20:01

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: TxT »

wiad pisze:
Masz rację - jestem totalnym amatorem, ale staram się uczyć. Przy 3,46 analiza techniczna na $ mówiła o korekcie do 3,4. Kupiłem S i nawet ustawiłem SL 3,48. Jak się domyślasz pewnie - strata. Jeśli $ spadnie poniżej 3,46 to znowu teoria "lepiej przeczekać niż SL stosować" będzie miała większą rację bytu. Czas pokaże.
Kolega wyżej (Dadas) Ci bardzo dobrze podsumował wiele wątków związanych z handlem FX.
Więcej jest ludzi którzy napiszą, że kurs najpierw zabrał ich SL a później poszedł w ich stronę, dlatego ta gra ciągle się kreci. Jeżeli ustawiłeś SL zgodnie z systemem i został zabrany tzn. że system nie zadziałał i tyle. Jeżeli system częściej nie działa niż działa to należy go zmienić na inny a nie szukać winy w braku SL. Przecież przy odpowiednim ryzyku i długoterminowym planie żadna pozycja nie zrobi z Ciebie milionera ani nie wyzeruje rachunku. To nie poker, nie trzeba grać all-in :)

Popatrz wykres np USD/JPY w roku 2014 i załóż, że jedna z Twoich analiz mówiła o pozycjach krótkich branych w styczniu 2014. Trzeba by było grać ułamkiem procenta całego rachunku (albo być szejkiem naftowym i duuużo dopłacać do rachunku), żeby nie dostać margin calla bez SL.

Dadas

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze: Przy 3,46 analiza techniczna na $ mówiła o korekcie do 3,4. Kupiłem S i nawet ustawiłem SL 3,48. Jak się domyślasz pewnie - strata. Jeśli $ spadnie poniżej 3,46 to znowu teoria "lepiej przeczekać niż SL stosować" będzie miała większą rację bytu. Czas pokaże.
No to w takim razie nie wiem kto robił tę analizę?
Najwyraźniej ktoś, kto nie ma pojęcia o wykresie, o rynkach, o popycie i podaży...
Wystarczy tylko rzucić okiem, żeby widzieć co następuje:
1. Trend jednoznaczny, wzrostowy.
2. Brak możliwości realizacji zleceń Short - to widać po zachowaniu ceny.
3. Świeca wzrostowa H1 zamyka się powyżej ceny zamknięcia poprzedniej świecy wzrostowej, istotnej (3.46279).
USDPLNH1.png
W związku z czym, shortuje w takim momencie jedynie totalny ignorant, który nie wie, co robi.

Nikt nie wie, jak głęboko sięgnie korekta, i czy wogóle nastąpi.
Ani żadna analiza tego nie może przewidzieć.
Zasada jest taka, że traduje się wraz z trendem, a nie liczy się na korekty.
A gdy się ma taki silny i jednoznaczny trend, to się tylko cieszy i podłącza pod tych, którzy go powodują.

No i trzeba dodać, że gdybyś przyjął ten SL = 3,48 za fakt, tobyś po prostu kupił pozycję długą i odrobił stratę plus zysk.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 31 gru 2014, 17:52 przez Dadas, łącznie zmieniany 1 raz.

wiad

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: wiad »

txt: I mnie bardzo przekonują argumenty kolegi Dadasa. Tylko zauważ, że trochę rozmijamy się w założeniach. Mówicie o złocie, eur/usd, indeksach, usd/jpy itd. Tymczasem mnie interesują pary xxx/pln. Owszem, testowałem sobie inne w ciągu ostatnich miesięcy, ale ostatecznie postanowiłem z nich zrezygnować. Wspomnianą usd/jpy kupiłem w okolicach 109 na L, bo miało iść w górę. Nie poszło ;-) Ale też nawet przy 105 nie zamknęło (brak SL), a gdy wróciło do 112 to skończyło się zyskiem... Przy 109 brałem L, bo tak mówiła analiza techniczna, fundamentalna, komentarze itd. Że dojdzie do 120. I doszło. Gdybym jednak zastosował SL... powiedzmy 108 czy stosownie do wykresu to byłbym w plecy... I co dalej? Zeszło niżej, znowu w nadziei itp. itd.? Słabo to widzę. Zarówno w wersji kantorowej, jak i... powiedzmy makro... nikt nie będzie sprzedawał rezerw waluty czy złota, bo boi się stracić więcej. Tak, wiem, że tu fizycznie nie kupuję, ale ciekawi mnie czy da się zaprząc forex do wizji kantorowej, a sądzę, iż brak SL oraz niska dźwignia to pierwszy krok do tego. Drugim pewnie byłoby znalezienie pary z niezbyt dużymi różnicami kursowymi - może nawet EUR/CHF byłaby lepsza niż EUR/PLN. Praktycznie wykres horyzontalny.

dadas: nie ja byłem autorem tej analizy. Pewna osoba z innego forum, uchodząca za wyjątkowego znawcę i osobę, która "zna się" ;-)
OK - grajmy zatem z trendem. Jaką S mi polecasz w parze z PLN? Jeśli EUR/USD ma wyraźny trend spadkowy to czy warto stosować SL, że tak wrócę do tematu, nawet jeśli chwilowo dojdzie do korekty? Wszak trendu nie odwróci...
Ostatnio zmieniony 31 gru 2014, 17:58 przez wiad, łącznie zmieniany 1 raz.

Dadas

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze:txt: I mnie bardzo przekonują argumenty kolegi Dadasa. Tylko zauważ, że trochę rozmijamy się w założeniach. Mówicie o złocie, eur/usd, indeksach, usd/jpy itd. Tymczasem mnie interesują pary xxx/pln. Owszem, testowałem sobie inne w ciągu ostatnich miesięcy, ale ostatecznie postanowiłem z nich zrezygnować. Wspomnianą usd/jpy kupiłem w okolicach 109 na L, bo miało iść w górę. Nie poszło ;-) Ale też nawet przy 105 nie zamknęło (brak SL), a gdy wróciło do 112 to skończyło się zyskiem... Przy 109 brałem L, bo tak mówiła analiza techniczna, fundamentalna, komentarze itd. Że dojdzie do 120. I doszło. Gdybym jednak zastosował SL... powiedzmy 108 czy stosownie do wykresu to byłbym w plecy... I co dalej? Zeszło niżej, znowu w nadziei itp. itd.? Słabo to widzę. Zarówno w wersji kantorowej, jak i... powiedzmy makro... nikt nie będzie sprzedawał rezerw waluty czy złota, bo boi się stracić więcej. Tak, wiem, że tu fizycznie nie kupuję, ale ciekawi mnie czy da się zaprząc forex do wizji kantorowej, a sądzę, iż brak SL oraz niska dźwignia to pierwszy krok do tego. Drugim pewnie byłoby znalezienie pary z niezbyt dużymi różnicami kursowymi - może nawet EUR/CHF byłaby lepsza niż EUR/PLN. Praktycznie wykres horyzontalny.
Znam odpowiedź na twoje dylematy!
Gdy zaakceptujesz, że ty nic nie wiesz, i wiedzieć nie musisz, że to rynek decyduje, a nie ty, to
wtedy SL stanie się twoim przyjacielem, bo ci powie, że to nie ten kierunek, albo że za wcześnie.
Oczywiście, to wymaga tytanicznej pracy nad samym sobą.
To wymaga po prostu bezemocjonalnego i klarownego czytania rynku z wykresu.
Ostatnio zmieniony 31 gru 2014, 18:00 przez Dadas, łącznie zmieniany 1 raz.

TxT
Gaduła
Gaduła
Posty: 141
Rejestracja: 23 paź 2014, 20:01

Re: SL czy stosować czy nie ?

Nieprzeczytany post autor: TxT »

Myślę, że do wizji kantorowej najlepiej nadawałaby się mniejsza dźwignia lub zmniejszenie wolumenu do micro/nanolotów. Wtedy odpowiednio zeskalujesz każdą parę/instrument. Jeżeli grasz na wykresie 1D, 1W na złotówkach to albo masz duże środki na trzymanie SLa albo mikro pozycję, szczególnie jako początkujący na FX.

Ja omijam pary z PLN ze względu na spore spready (gram na M15/H1) - inne instrumenty mają większe średnie kanały dzienne i niższe koszty. Także, żeby xxx/PLN się opłacało w moim odczuciu horyzont czasu musi być dłuższy, a więc i potencjalne ryzyko obsunięcia kapitału na pojedynczym zleceniu rośnie.

ODPOWIEDZ