Są też ludzie którzy poszli w "szeptany" marketing i też się mają dobrze.
Ja naprawdę mam dylemat moralny żeby krytykować kogoś że zarabia, nieważne jak.
Jeśli szkolących mam nazywać oszustami to jak nazwę gości z funduszu Idea którzy popłynęli chyba więcej niż Amber Gold.
A co powiesz o Rybińskim i jego Eurogedonie - zysk 1.4% to chyba nie dużo

http://www.opera.pl/pl/oferta/fundusze/ ... on/wycena/
Trzeba zrozumieć że pieniądze nie śmierdzą. Mamy wyidealizowane pojęcie o zarabianiu.
Jak sobie spojrzę na angielskie instytucje finansowe które często są podawane jako przykład i widzę jak co miesiąc wybuchają afery a to libor a to pranie brudnych pieniędzy.
Oni wiedzą jak zarabiać kasę tylko trzeba nie dać się złapać.
To co jest cały czas wałkowane w temacie szkoleń to etyka zarabiania.
Czyli czy mogę zarabiać kasę po przeczytaniu książki - Forex dla opornych?
Oczywiście że można i nawet polecam, ale z drugiej strony będę mówił do pozostałych nie dajcie się nabrać na takie szkolenia.
I to są dwie różne sprawy. Rolą tego forum jest dać wiedzę tym pierwszym na temat FX jak i tym drugim jak rozpoznać szarlatanów.
Pozdrawiam