Rejs.
-
- Fanatyk
- Posty: 14967
- Rejestracja: 29 paź 2012, 09:52
Re: Rejs.
N. możemy sie cytować do ..wiesz czego
tez bede ci pisał o niezrozumiałym tekscie itd
idź w swoją strone może ci wszystko nie działac a innym działa
wiec to tak za ostatniego luksusu było tak że jedna włądza i jedna partia i wyłącznosc na mądrośći skonczyły sie w bagienku
teraz chcemy inaczej
Bądź Pozdrowiony
tez bede ci pisał o niezrozumiałym tekscie itd
idź w swoją strone może ci wszystko nie działac a innym działa
wiec to tak za ostatniego luksusu było tak że jedna włądza i jedna partia i wyłącznosc na mądrośći skonczyły sie w bagienku
teraz chcemy inaczej
Bądź Pozdrowiony
Re: Rejs.
Można rozróżnić dwie definicje pojęcia "hazard" odnoszące się do gry na foreksie. Hazard jako gra, w której wynik jest niepewny, w każdym razie niemożliwy do przewidzenia i jednocześnie w takiej grze angażujemy pieniądze, które możemy stracić lub wygrać. Drugi sposób rozumienia hazardu to określenie działania, w którym akcentujemy "patologiczne" (jeśli można to tak określić) zachowanie nie pozwalające na zrealizowanie określonych celów, które teoretycznie są możliwe do zrealizowania gdy przyjęte założenia co do na przykład działania strategii się spełnią. Takie zachowanie to na przykład brak kontroli na ryzykiem, podejmowanie działań niezgodnych z systemem itp.
Jeśli chodzi o pierwszą definicję to gra na foreksie bardzo dużo wspólnego z hazardem. Mamy tutaj grę o sumie ujemnej biorąc pod uwagę spread i prowizję. Wynik gry jest niepewny, mamy wpływ na ryzyko ale nie mamy wpływu na rezultat gry podobnie jak w innych grach hazardowych. Posiadanie strategii niczego nie zmienia jeśli chodzi o tą definicję hazardu dlatego że posiadanie jej nie zmienia natury rynków a to natura rynków i wynikająca z niej niepewność determinuje określenie gry na foreksie jako hazard. Poza tym strategie tworzy się i stosuje także w innych grach hazardowych więc to nie jest żaden wyróżnik. Zakładany wynik wynikający ze stosowania strategii jest czysto hipotetyczny, oparty na prawdopodobieństwie co sprawia, że w dalszym ciągu jest to gra na zasadzie "uda się, nie uda" dlatego że nie ma strategii gwarantującej określony wynik (odnoszę się tu do gry na foreksie pomijając takie zdarzenia jak pewność dostania dywidendy czy premii za wystawienie opcji). Jeśli mamy strategię, którą konsekwentnie realizujemy to mamy niepewność co do wyniku na poziomie strategii. Każda transakcja na foreksie to zakład gdzie obstawiamy określony wynik, to rodzaj gry. Jeśli w tej grze angażujemy prawdziwe pieniądze mamy kolejną cechę obok losowości rynków, która niebezpiecznie blisko zbliża naszą działalność do hazardu.
W takiej sytuacji, gdy nie mamy wpływu na naturę rynków nie pozostaje nam nic innego jak pracować na własnym zachowaniem aby nie nabrało ono jak to wcześniej określiłem cech "patologicznych" czyli stać się kimś w rodzaju profesjonalnego hazardzisty czyli osoby, która jest w pełni świadoma z czym tak naprawdę ma do czynienia (hazardem) ale jest w stanie zbudować strategię, system, plan działania, cokolwiek co ma pewne ramy działania na rynku i skutecznie to realizować dzięki rozwijanym kompetencjom miękkim.
Osobiście skłaniam się do określenia gry na foreksie jako hazard niż do negacji związku tych pojęć. Może to dać spore korzyści bo determinuje skupienie się na rozwijaniu kompetencji szczególnie przydatnych gdy mamy do czynienia z niepewnością na poziomie pojedynczych transakcji czy też na poziomie strategii/systemu jak na przykład umiejętność podejmowania (nie unikania!) ryzyka i tym samym jego kontroli, może też wzmagać naszą czujność gdy pojawiają się pierwsze oznaki niepokojącego zachowania typowego w sytuacji styczności z hazardem a także wymusza bardziej realistyczne usadowienie naszej działalności na rynku w kontekście życia osobistego, rodzinnego minimalizując ewentualne konflikty z czym mają problem uzależnieni hazardziści żyjący w swoim świecie. Lepsze i bezpieczniejsze to niż tkwienie w iluzji, że nasza działalność to zwykła praca czy inwestowanie czym karmią nas głównie ci z okołoforeksowego biznesu.
Jeśli chodzi o pierwszą definicję to gra na foreksie bardzo dużo wspólnego z hazardem. Mamy tutaj grę o sumie ujemnej biorąc pod uwagę spread i prowizję. Wynik gry jest niepewny, mamy wpływ na ryzyko ale nie mamy wpływu na rezultat gry podobnie jak w innych grach hazardowych. Posiadanie strategii niczego nie zmienia jeśli chodzi o tą definicję hazardu dlatego że posiadanie jej nie zmienia natury rynków a to natura rynków i wynikająca z niej niepewność determinuje określenie gry na foreksie jako hazard. Poza tym strategie tworzy się i stosuje także w innych grach hazardowych więc to nie jest żaden wyróżnik. Zakładany wynik wynikający ze stosowania strategii jest czysto hipotetyczny, oparty na prawdopodobieństwie co sprawia, że w dalszym ciągu jest to gra na zasadzie "uda się, nie uda" dlatego że nie ma strategii gwarantującej określony wynik (odnoszę się tu do gry na foreksie pomijając takie zdarzenia jak pewność dostania dywidendy czy premii za wystawienie opcji). Jeśli mamy strategię, którą konsekwentnie realizujemy to mamy niepewność co do wyniku na poziomie strategii. Każda transakcja na foreksie to zakład gdzie obstawiamy określony wynik, to rodzaj gry. Jeśli w tej grze angażujemy prawdziwe pieniądze mamy kolejną cechę obok losowości rynków, która niebezpiecznie blisko zbliża naszą działalność do hazardu.
W takiej sytuacji, gdy nie mamy wpływu na naturę rynków nie pozostaje nam nic innego jak pracować na własnym zachowaniem aby nie nabrało ono jak to wcześniej określiłem cech "patologicznych" czyli stać się kimś w rodzaju profesjonalnego hazardzisty czyli osoby, która jest w pełni świadoma z czym tak naprawdę ma do czynienia (hazardem) ale jest w stanie zbudować strategię, system, plan działania, cokolwiek co ma pewne ramy działania na rynku i skutecznie to realizować dzięki rozwijanym kompetencjom miękkim.
Osobiście skłaniam się do określenia gry na foreksie jako hazard niż do negacji związku tych pojęć. Może to dać spore korzyści bo determinuje skupienie się na rozwijaniu kompetencji szczególnie przydatnych gdy mamy do czynienia z niepewnością na poziomie pojedynczych transakcji czy też na poziomie strategii/systemu jak na przykład umiejętność podejmowania (nie unikania!) ryzyka i tym samym jego kontroli, może też wzmagać naszą czujność gdy pojawiają się pierwsze oznaki niepokojącego zachowania typowego w sytuacji styczności z hazardem a także wymusza bardziej realistyczne usadowienie naszej działalności na rynku w kontekście życia osobistego, rodzinnego minimalizując ewentualne konflikty z czym mają problem uzależnieni hazardziści żyjący w swoim świecie. Lepsze i bezpieczniejsze to niż tkwienie w iluzji, że nasza działalność to zwykła praca czy inwestowanie czym karmią nas głównie ci z okołoforeksowego biznesu.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2020, 21:17 przez alinoe, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Rejs.
Przestań chłopie wypisywac te głupoty. W kazdym tradingu udział człowieka jest kluczowy i decydujący. Jakiś EA co najwyżej może byc narzędziem pomocnym. Poczytaj opinie traderów o samozarabiającym EA.nieudacznik pisze: ↑25 kwie 2020, 19:55Jeżeli wasza AT działa to napisanie takiego robota to bułka z masłem.
A może spytaj swego Guru jak zarabiać na rzut monetą albo kostki? To są dopiero brednie

Re: Rejs.
alinoe, bardzo dziękuję za Twój wpis.alinoe pisze: ↑25 kwie 2020, 20:07W takiej sytuacji, gdy nie mamy wpływu na naturę rynków nie pozostaje nam nic innego jak pracować na własnym zachowaniem aby nie nabrało ono jak to wcześniej określiłem cech "patologicznych" czyli stać się kimś w rodzaju profesjonalnego hazardzisty czyli osoby, która jest w pełni świadoma z czym tak naprawdę ma do czynienia (hazardem) ale jest w stanie zbudować strategię, system, plan działania, cokolwiek co ma pewne ramy działania na rynku i skutecznie to realizować dzięki rozwijanym kompetencjom miękkim.
Skoro od wczoraj wiem, że wszyscy tu jesteśmy ludźmi a nie ideałami z opanowanymi do perfekcji uczuciami, emocjami i instynktami - tym bardziej mnei zastanawia Wasze doświadczenie, Wasze czyli współrejsowiczów.
Jak ogarnąć soją głowę, emocje, kiedy wypadnie się z właściwego toru strategii i beznamiętności w jej realizowaniu, a wpadnie w kanał nadziei, złudzeń i "ja chcę". Jak wrócić na drogę profesjonalizmu i skuteczności?
"Zostawiam też nowe pozycje na jutro.. tak nie za dużo, 60 lotów" (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)
-
- Fanatyk
- Posty: 14967
- Rejestracja: 29 paź 2012, 09:52
Re: Rejs.
Te wykresy bez ATCblondyn pisze: ↑25 kwie 2020, 20:08Przestań chłopie wypisywac te głupoty. W kazdym tradingu udział człowieka jest kluczowy i decydujący. Jakiś EA co najwyżej może byc narzędziem pomocnym. Poczytaj opinie traderów o samozarabiającym EA.nieudacznik pisze: ↑25 kwie 2020, 19:55Jeżeli wasza AT działa to napisanie takiego robota to bułka z masłem.
A może spytaj swego Guru jak zarabiać na rzut monetą albo kostki? To są dopiero brednie![]()
jak można pisać przeciw,
a potem wstawiac wykres ze wskaźnikami, hipokryzja
daje se spokój blond sobota telewizor i bez AT

Re: Rejs.
Niestety nie każdemu bedzie dane poznać te drogę. Choćby nie wiadomo jak chciał

Jesli ktoś w pore sobie tego nie uświadomi i nie pozna tej brytalnej prawdy, że sie do tego nie nadaje całe życie będzie żył marzeniami i sam siebie oszukiwał.
Re: Rejs.
Niemniej spróbować trzeba, ułożyć się. Czasem mały błąd wywołuje lawinę zdarzeń - wtedy trzeba rozróżnić, czy to mały błąd i jego konsekwencje (emocje i ich skutki) czy totalny brak predyspozycji.
Macie z tym jakieś doświadczenia? Jak podnieść się z kryzysu i odzyskać/uzyskać właściwą fx-perspektywę?
Macie z tym jakieś doświadczenia? Jak podnieść się z kryzysu i odzyskać/uzyskać właściwą fx-perspektywę?
"Zostawiam też nowe pozycje na jutro.. tak nie za dużo, 60 lotów" (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)
"Ciężko się gra 10 pozycji po 250 lotów- niewygodnie." (Ś44)
- ninjaproject
- Maniak
- Posty: 4944
- Rejestracja: 30 lip 2019, 13:15
Re: Rejs.
No, nie.nieudacznik pisze: ↑25 kwie 2020, 19:55Nie za bardzo zrozumiałem co napisałeś. A o zyskach czy stratach w internecie się nigdy nie wypowiadam, bo jaki to ma sens? Co bym nie napisał to należy to przyjąć na wiarę. I jedno mnie dziwi. Jak macie dobry system który działa to napiszcie robota i sprzedajcie go, wiele firm oferuje milion dolarów i to nie jest naprawdę żart. Oni oczekują jedynie pewnych i powtarzalnych zysków, wcale nie muszą to być wielkie procenty. Nie da się w połowie być w ciąży, AT albo ma sens i da się coś takiego zrobić albo nie. Jeżeli wasza AT działa to napisanie takiego robota to bułka z masłem. Będziecie pierwsi, nikt jeszcze takiej nagrody nie dostał, a przychodzi kilkadziesiąt robotów dziennie i wszystkie jakoś po krótkim czasie się wykrzaczają. Na Zello jest człowiek, Tomasz D., który w imieniu pewnej firmy przyjmuje zgłoszenia mistrzów AT i mówi, że zaczyna go to już męczyć bo ciągle jest to samo.... Chłopaki do roboty, milion baksów naprawdę czeka...Tomasz196407 pisze: ↑25 kwie 2020, 19:27Zapytam Ciebie bo tak niejasno piszesz o sobie że taki jestes prosty trader niezarabiający bo hobbysta
Skoro ta głupia AT nie działa i tak ewoluowała to może teoria zarobku bez AT trzeba opublikować w jakiejs literaturze
ba normalnie jestem po konsultacjach nad wprowadzeniem wniosku patentowego dt naszego jednego kolegi bo tez wielki wynalazek
moge troche pomóc
Wtedy wszyscy jasno bedą widzieli te Gralle
Co TY na to?
Aa jescze jedno na sza koleżanka udostepniła możliwosc wypowiedzenia sie w temacie jednym jedynym wiesz jakim
a Ty to sprowadziłes todo napisania eseju
Trzymaj sie kolego zawsze jest taka opcja w mt4 że udostepniasz podgląd do swojego autorskiego zarobku
bedzie nastepny dowód na niedziałanie AT
Tak może tylko napisać ktoś, kto nie ma bladego pojęcia o programowaniu.
To, co widzimy nie da się na kod przełożyć.
Może kiedyś sztuczna inteligencja sobie z tym poradzi, ale to jeszcze długo nie.
Trejder, Mentor/trener, aka. Dadas, fx-technik, obecnie ninjaproject.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.
Re: Rejs.
Pewnie wielu sie nie spodoba to co napisze. jesli ktos chce zostać zawodowym traderem to niestety czeka go ogrom pracy. Od zdobycia podstawowej wiedzy zaczynając. Jesli ktos jest na tyle leniwy, że nie chce mu sie tej wiedzy zdobyć to juz pierwszy powód i sygnał, żeby sobie to darował i odpuscił. Bo własnie samodyscylina i umiejętnośc realizowania celów to jedna z cech która kazdy trader powinien posiadać. Bo tu nie ma nic na skróty. Determinacja i upór. No i cierpliwość. To zalety dobrego tradera
Czyli jestes leniwy - to sobie daruj
Bo jest wiele przykładów na to, że sama wiedza nie wystarczy. Jak wielka by nie była
Czyli jestes leniwy - to sobie daruj

Bo jest wiele przykładów na to, że sama wiedza nie wystarczy. Jak wielka by nie była

- ninjaproject
- Maniak
- Posty: 4944
- Rejestracja: 30 lip 2019, 13:15
Re: Rejs.
Techniki istnieją, jednak cały czas jest ten element nawyku.Anomalia pisze: ↑25 kwie 2020, 20:30Niemniej spróbować trzeba, ułożyć się. Czasem mały błąd wywołuje lawinę zdarzeń - wtedy trzeba rozróżnić, czy to mały błąd i jego konsekwencje (emocje i ich skutki) czy totalny brak predyspozycji.
Macie z tym jakieś doświadczenia? Jak podnieść się z kryzysu i odzyskać/uzyskać właściwą fx-perspektywę?
Jeżeli poznasz odpowiednią technikę, która pozwoli ci szybko uregulować myśli, a jest to czysto naukowe, to masz narzędzie.
Teraz, skoro masz narzędzie, to potrzebujesz go zastosować we właściwym momencie.
To działa tak:
Te zjawiska, o których piszesz, to nic innego jak pradawny program, który służy przetrwaniu.
Gdy mamy do czynienia z sytuacją stresową, pierwotnie zagrożenie, to mózg wpada w stan celowego chaosu.
Można odczytać fale mózgowe w takim stanie - są chaotyczne.
W sytuacji zagrożenia nie ma czasu na dywagacje o tym, jaki to gatunek np. niedźwiedzia nas atakuje, tylko
trzeba wyłączyć mózg i reagować. Spierniczać, lub przygotować się do walki.
W obecnym świecie mamy bardzo mało tego typu zagrożeń, na ogół, a starodawny program działa tak samo.
Technika oddychania w regularny sposób powoduje bardzo szybkie uregulowanie fal mózgowych.
Wtedy wraca jasność umysłu.
No to masz teraz świadomość jak to działa, to nic tylko stosować.
Nie trzeba w jakiś szczególny sposób oddychać, tylko regularny oddech musi być, czyli:
wdech - wydech - pauza - wdech - wydech - pauza, itd.
Wdech może być krótszy niż wydech, ale muszą być płynne i regularne, nie staccato, i trwać zawsze tyle samo czasu!
Pauza krótka.
Ostatnio zmieniony 25 kwie 2020, 21:03 przez ninjaproject, łącznie zmieniany 1 raz.
Trejder, Mentor/trener, aka. Dadas, fx-technik, obecnie ninjaproject.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.
Programuję wskaźniki i EA do MetaTrader 4/5.