@Cajto - średnica klocka 50cm - szacunek
 Kawał chłopa z ciebie. Ja to bym nawet 10cm nie dał rady. Standardowo u mnie - 5cm to u mnie max
 Kawał chłopa z ciebie. Ja to bym nawet 10cm nie dał rady. Standardowo u mnie - 5cm to u mnie max  
   
   Zaskoczyłeś mnie.
 Zaskoczyłeś mnie. Kawał chłopa z ciebie. Ja to bym nawet 10cm nie dał rady. Standardowo u mnie - 5cm to u mnie max
 Kawał chłopa z ciebie. Ja to bym nawet 10cm nie dał rady. Standardowo u mnie - 5cm to u mnie max  
   
   Zaskoczyłeś mnie.
 Zaskoczyłeś mnie.
cajto pisze: 17 mar 2020, 16:18 Mówię tutaj o rąbaniu drewna, gdzie średnica klocka czasem przekracza 50cm.
Z żartami niekiedy jest jak ze sr..iem - czasem bardzo się staramy, a efektu brakkrab29 pisze: 17 mar 2020, 17:39 @Cajto - średnica klocka 50cm - szacunekKawał chłopa z ciebie. Ja to bym nawet 10cm nie dał rady. Standardowo u mnie - 5cm to u mnie max


Zaskoczyłeś mnie.

 Albo mieszkasz w zamku, albo palisz nieefektywnie.
  Albo mieszkasz w zamku, albo palisz nieefektywnie.
Na przełomie roku wyciąłem u znajomego pięć świerków, drewno zabrałem do siebie. Jeden z nich miał sporo klocków 35/40cm i jak to świerk - sęk na sęku.ninjaproject pisze: 17 mar 2020, 20:12 Mokry świerk jest znowu fatalny do rąbania.
Potem jeszcze są inne czynniki, jak np. sęki, czy różne rozgałęzienia, czyli miejsca skąd gałęzie rosły.
 
 


 Swoją drogą, nie znam tego serialu - może powinnam obejrzeć? Znasz? Polecasz?
  Swoją drogą, nie znam tego serialu - może powinnam obejrzeć? Znasz? Polecasz?

 
   
  
  Nic w sumie szczególnego, ale wtedy zrobił na mnie wrażenie, zupełnie zresztą prostymi trikami.
  Nic w sumie szczególnego, ale wtedy zrobił na mnie wrażenie, zupełnie zresztą prostymi trikami.  
 