Praca na rynku walutowym
a nie bede zmienial co chwile:D
zalozmy ze jestem skuteczny biore procent zarabiam. jezeli moge rownolegle inwestowac swoj zarobiony kapital z klienckim to rozumiem. jezeli nie moge - po zarobieniu kwoty z ktorej zysk przy inwestowaniu przekroczy odpowiednio dotychczasowe moje zarobki logika nakazywalaby pracowac na wlasny rachunek. wowczas predzej czy pozniej dojdzie do sytuacji kiedy ewentualnie moge sie zgodzic na dodatkowe zarzadzanie kapitalem w ramach dorobienia sobie do bazy albo nie wiem / joke / co opisalem w pkcie 1 .dlatego m.in pytalem o rotacje
zalozmy ze jestem skuteczny biore procent zarabiam. jezeli moge rownolegle inwestowac swoj zarobiony kapital z klienckim to rozumiem. jezeli nie moge - po zarobieniu kwoty z ktorej zysk przy inwestowaniu przekroczy odpowiednio dotychczasowe moje zarobki logika nakazywalaby pracowac na wlasny rachunek. wowczas predzej czy pozniej dojdzie do sytuacji kiedy ewentualnie moge sie zgodzic na dodatkowe zarzadzanie kapitalem w ramach dorobienia sobie do bazy albo nie wiem / joke / co opisalem w pkcie 1 .dlatego m.in pytalem o rotacje
Ostatnio zmieniony 02 lip 2008, 17:57 przez nasreddin, łącznie zmieniany 1 raz.
nasreddin to też nie jest tak.Jeżeli robisz poważny biznes plan z trendami długoterminowymi,średnioterminowymi,krótko terminowymi to na pewno wiesz że trendy długoterminowe trwają nawet 15-20 lat więc proporcjonalnie do tego masz cały sztab ludzi i nie można np. po 2-8 latach powiedzieć już zarobiłem znudziło mi się biorę zabawki i idę do własnej piaskownicy.Ponieważ wtedy mielibyśmy przedszkole a nie poważne projekty inwestycyjne.Pozdrawiam.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów
Max dd 10% miesięcznie - jeśli zdarzy się 2razy = out.zeusik pisze:co w wypadku wtopy? jak z pensjami? procent z minusa to tez minus

Pensja = podstawowa + procent od zysku / minus na koniec miesiąca przechodzi na następny miesiąc i trzeba go odpracować.
Zysk naliczany jest dopiero po odrobieniu minusa i zaksięgowaniu nowych +
"zalozmy ze jestem skuteczny biore procent zarabiam. jezeli moge rownolegle inwestowac swoj zarobiony kapital z klienckim to rozumiem. jezeli nie moge - po zarobieniu kwoty z ktorej zysk przy inwestowaniu przekroczy odpowiednio dotychczasowe moje zarobki logika nakazywalaby pracowac na wlasny rachunek"
Zakładając że 7% zarabia i jesteś w tej ekipie - faktycznie przeważnie po 2/3latach mówisz - dziękuje...
Jeśli chodzi o rotacje - 2/3miesiące i zwolnienie lub 3/7lat i Trader odchodzi sam...
Ostatnio zmieniony 02 lip 2008, 18:04 przez Kovis, łącznie zmieniany 2 razy.
- jasonbourne
- Pasjonat
- Posty: 1262
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 14:45
Ciekawy wątek. Osobiście sprawa wygląda dla mnie jasno. Spekuluje już jakieś cztery lat na poważnie, od ponad roku jestem co miesiąc na plusie (z jednym wyjątkiem ale grane było tylko przez tydzień). Niestety zaczynałem z taką ilością pieniędzy, która pozwala mi na dzień dzisiejszy utrzymać się przy zarobkach w granicy 10 maks 20% miesięcznie. Owszem, mógłbym lewarować mocniej ale takie ryzyko mnie nie interesuje. Z tego też względu większość miesięcznych zarobków zwyczajnie przejadam. Powoli, bardzo powoli zarobki rosną bo coś tam odkładam w każdym miesiącu jednak gdybym miał możliwość inwestowania powiedzmy 10x większymi środkami niż teraz to bardzo chętnie bym się tego podjął.
Myślę, że dobrzy trejderzy pracujący w profesjonalnych funduszach inwestycyjnych mają dokładnie ten sam wybór i dlatego przez długi czas pracują nie na swoich mniejszych pieniądzach a po prostu na środkach o wiele większych co pozwala im zarabiać po prostu więcej. Prosta piłka, tu chodzi o kasę. Jeżeli ktoś w pewnym momencie dochodzi do etapu kiedy pracodawca nie może mu zaoferować więcej pieniędzy do obrotu niż sam może na to przeznaczyć to nie widzę najmniejszego powodu aby nie robić tego właśnie dla kogoś.
Myślę, że dobrzy trejderzy pracujący w profesjonalnych funduszach inwestycyjnych mają dokładnie ten sam wybór i dlatego przez długi czas pracują nie na swoich mniejszych pieniądzach a po prostu na środkach o wiele większych co pozwala im zarabiać po prostu więcej. Prosta piłka, tu chodzi o kasę. Jeżeli ktoś w pewnym momencie dochodzi do etapu kiedy pracodawca nie może mu zaoferować więcej pieniędzy do obrotu niż sam może na to przeznaczyć to nie widzę najmniejszego powodu aby nie robić tego właśnie dla kogoś.
Trader - Dlaczego nie ?jasonbourne pisze:Nasreddin, jak ktos jest naprawde dobry, z oczywistych wzgledow nie bawi sie w zarzadzanie a juz tym bardziej w prace jako trader.
Większość ludzi których znam żyjących z forexu, chce cały czas się rozwijać poznawać nowe spojrzenie na forex, wymieniać opinie dotyczące handlu i nowinek na rynku walutowym.
Trader to nie tylko zysk zaklepany na koniec kwartału czy miesiąca - to też sposób na życie, pasja i praca i ciągła nauka...
sens pracy dla dobrego fundu, banku jest taki, ze taka praca nie tylko daje dobre pieniadze ale takze wielkie mozliwosci oraz znajomosci, co czasami jest cenniejsze od pieniedzy.
co do ostc,
poszedlem ostatnio z ciekawosci na rozmowe jak byla rekrutacja. nie wymagali doswiadczenia, powiedzialem, ze mam male pojecie o rynkach finansowych. przeszedlem 1 czesc. na 2 mialem podpisac umowe, ale z gory wiedzialem, ze jej nie podpisze, chcialem zobaczyc jak wyglada ta firma. takiej umowy jaka dostalem do podpisania nigdy bym nie podpisal, chyba, ze bylbym pod sciana. dlugie godziny pracy, mozliwosc nie otrzymania urlopu, premia dopiero po kosztach (ciekawe jest to co sie u nich kryje pod kosztami) i roczna LOJALKA. negocjacja umowy nie wchodzila wogole w gre. nie wiem jak wyglada sprawa po jakims przepracowanym okresie, moze warunki sie zmieniaja.
nie chcialbym zeby ktos przy wyborze pracy sugerowal sie tym co napisalem. zawsze najlepiej jest isc samemu i sie przekonac na wlasnej skorze.
nasreddin:
a pracujac u kogos w sklepie spozywczym mozesz w nim sprzedawac swoje ziemniaki? no wlasnie...
co do ostc,
poszedlem ostatnio z ciekawosci na rozmowe jak byla rekrutacja. nie wymagali doswiadczenia, powiedzialem, ze mam male pojecie o rynkach finansowych. przeszedlem 1 czesc. na 2 mialem podpisac umowe, ale z gory wiedzialem, ze jej nie podpisze, chcialem zobaczyc jak wyglada ta firma. takiej umowy jaka dostalem do podpisania nigdy bym nie podpisal, chyba, ze bylbym pod sciana. dlugie godziny pracy, mozliwosc nie otrzymania urlopu, premia dopiero po kosztach (ciekawe jest to co sie u nich kryje pod kosztami) i roczna LOJALKA. negocjacja umowy nie wchodzila wogole w gre. nie wiem jak wyglada sprawa po jakims przepracowanym okresie, moze warunki sie zmieniaja.
nie chcialbym zeby ktos przy wyborze pracy sugerowal sie tym co napisalem. zawsze najlepiej jest isc samemu i sie przekonac na wlasnej skorze.
nasreddin:
a pracujac u kogos w sklepie spozywczym mozesz w nim sprzedawac swoje ziemniaki? no wlasnie...