CFA ma tą przewagę, że zakres materiału jest dokładne taki jak podadzą. Nie ma też 3 etapu jak na doradce, który to etap nazywa się konkursem piękności. Tzn twoja odpowiedz może być perfekcyjna ala jak się nie spodoba to kolejna próba. Na doradce masz 3 podejścia na każdy poziom, jak oblejesz 3 pod rząd wracasz od początku. No i musisz znać polskie prawo. Ostatni etap wygląda tak, że komisja wybiera dowolną książkę otwiera na losowej stronie i pyta się np o genezę wzoru. Z CFA o tyle jest trudniej że jest po angielsku. Ale łatwiej zdać, test jednokrotnego wyboru - na doradce chyba wielokrotnego z punktami ujemnymi za złą odp. Z CFA taki pożytek, że zdanie któregokolwiek poziomu to już coś jest. Z doradcy możesz zdać nawet 2, ale dopóki nie zdasz całości, tak naprawdę nie masz nic - prócz wiedzy którą posiadłeś aby przejść 2 pierwsze etapy.
Więc jeśli angielski nie jest dla nikogo przeszkodą to chyba lepszy wybór.
Z minusów to koszta, które są bodajrze już w wysokości 1000-1500USD za poziom, ale dostaje się masę książek.
Informacje tu zawarte są z dobrego źródł
Doradca Inwestycyjny
dodam jeszcze link do chyba najlepszego forum dot. CFA, kazdy znajdzie tu odpowiedz na swoje pytanie :
http://www.analystforum.com/phorums/list.php?1
Zgadzam sie Tig3r ze troche ten egzamin kosztuje i przysylaja cala mase aktualnych ksiazek, z jednej strony czlowiek sie cieszy , ale teraz przgrysc sie przez to
Bardzo dobry angielski jest kluczem do zdania - tutaj poleglam, moj angielski byl za slaby i sporo czasu zajelo mi zrozumienie......
Ach jeszcze nalezy pamietac, ze wymogiem otrzymania tego tytulu jest poza zdaniem 3 egzaminow doswiadczenie zawodowe dot. podejmowania decyzji inwestycyjnych z tego co pamietam to 14 miesiecy.
Sam egamin to 2 sesje po 3h z przerwa 2h - na drugiej sesji nie wiedzialam czy pisze lewa czy prawa reka - mordega
Wymagany jest tez specjalny kalkulator, trzeba go kupic ale bardzo fajnie sie liczy zadanka.
Egzaminy sa raz w roku - czerwiec, jedynie first level mozna zdawac 2 razy w roku -czerwiec i/lub grudzien.
http://www.analystforum.com/phorums/list.php?1
Zgadzam sie Tig3r ze troche ten egzamin kosztuje i przysylaja cala mase aktualnych ksiazek, z jednej strony czlowiek sie cieszy , ale teraz przgrysc sie przez to

Ach jeszcze nalezy pamietac, ze wymogiem otrzymania tego tytulu jest poza zdaniem 3 egzaminow doswiadczenie zawodowe dot. podejmowania decyzji inwestycyjnych z tego co pamietam to 14 miesiecy.
Sam egamin to 2 sesje po 3h z przerwa 2h - na drugiej sesji nie wiedzialam czy pisze lewa czy prawa reka - mordega

Wymagany jest tez specjalny kalkulator, trzeba go kupic ale bardzo fajnie sie liczy zadanka.
Egzaminy sa raz w roku - czerwiec, jedynie first level mozna zdawac 2 razy w roku -czerwiec i/lub grudzien.
"Swiat jest taki, jaki myslisz ze jest"
"Energia idzie za uwaga"
"Energia idzie za uwaga"
Dzięki Pitmaster za ciękawą alternatywę. Podałeś stronę po angielsku - czy mam rozumieć, że egzamin jest wyłącznie w języku angielskim, czy tez istnieją jakieś instytucje w Polsce które robią egzaminy na "Analityka Inwestycji Alternatywnych"?? Język nie jest dla mnie żadną barierą, ale gorzej pewnie z materiałami - Skąd bierzesz materiały? Czy ONI sami dostarczają też jakieś materiały lub podaję zakres materiału na egzamin?Pitmaster pisze:Myślę że dla osób które chciałby w przyszłości robić coś związanego z rynkiem forex i nawet szerzej bardziej przydatnym tytułem jest CAIA - Analityk Inwestycji Alternatywnych.
http://www.caia.org/
Nie wymaga tyle wysiłku czasowego co DI. ( Lepiej tą różnice w czasie poświęcić na trading).
Powoli zbieram materiały na ten egzamin.
A ja mam pytanie czy te alternatywy o ktorych piszecie maja W POLSKCE jakakolwiek wartosc? Tzn czy daja takie uprawnienia jak licencja KNF?
No bo chyba caly sens DI lezy w jego ekskluzywnosci, czyli naturalnejsklonnosci wszystkich korporacji do maksymalnego utrudnienia wejscia czlonkom. No a KNF ma w Polsce monopol na nadzor finansowy...
No bo chyba caly sens DI lezy w jego ekskluzywnosci, czyli naturalnejsklonnosci wszystkich korporacji do maksymalnego utrudnienia wejscia czlonkom. No a KNF ma w Polsce monopol na nadzor finansowy...
Alternatywa jest mało znana ogólnie na świcie, nie tylko w polsce. Wg mnie szkoda zachodu.
Jak masz CFA, to być może KNF może cię zwolnić z części egzaminu. INo prawne aspekty trzeba by było wykonać.
Co do doświadczenia wymaganego, to owszem aby dostać certyfikat to należy ten wymóg wypełnić, ale sam fakt zdania już jest powodem do wpisania do CV.
Na odbiór można sobie poczekać.
Jak masz CFA, to być może KNF może cię zwolnić z części egzaminu. INo prawne aspekty trzeba by było wykonać.
Co do doświadczenia wymaganego, to owszem aby dostać certyfikat to należy ten wymóg wypełnić, ale sam fakt zdania już jest powodem do wpisania do CV.
Na odbiór można sobie poczekać.
======================================================
Nie głupi ten co nie wie, lecz ten który nie chce się nauczyć..
Nie głupi ten co nie wie, lecz ten który nie chce się nauczyć..
A jak to sobie wyobrazasz? Uloza dla mnie specjalny test?Tig3r pisze: Jak masz CFA, to być może KNF może cię zwolnić z części egzaminu. INo prawne aspekty trzeba by było wykonać.

I dont think so... Czyli moze i dobrze miec, pracodawca przychylniej na Ciebie spojrzy, niz na takiego co nic nie ma, ale w praktyce to szkoda zachodu...
Jesli zle rozumuje to prosze mnie poprawic
Yankee - CAIA jest w Polsce bezwartościowe, jeżeli chodzi o CFA sprawa wygląda inaczej.
CFA ma w Polsce dwieście kilkadziesiąt osób, podobnie jak DI. Oczywiście różnica polega na brutalnym fakcie, że na razie nie jest akceptowane na równoprawnych zasadach jak DI. Po pierwsze jednak ma dużą wartość za granicą i umożliwia pracę np. w City. Po drugie istnieje certyfikat, który nazywa się CIIA i który jest chyba najbardziej prestiżowym w tej branży - ma go w Polsce z tego co wiem 14 osób. Składa się on z czterech etapów, posiadanie CFA zwalnia z pierwszych trzech. Certyfikat CIIA poza swoim znaczeniem międzynarodowym jest akceptowany jako dający w Polsce identyczne uprawnienia jak DI (automatyczny wpis na listę).
A sam moment, kiedy CFA stanie się akceptowane jest chyba tylko kwestią czasu.
CFA ma w Polsce dwieście kilkadziesiąt osób, podobnie jak DI. Oczywiście różnica polega na brutalnym fakcie, że na razie nie jest akceptowane na równoprawnych zasadach jak DI. Po pierwsze jednak ma dużą wartość za granicą i umożliwia pracę np. w City. Po drugie istnieje certyfikat, który nazywa się CIIA i który jest chyba najbardziej prestiżowym w tej branży - ma go w Polsce z tego co wiem 14 osób. Składa się on z czterech etapów, posiadanie CFA zwalnia z pierwszych trzech. Certyfikat CIIA poza swoim znaczeniem międzynarodowym jest akceptowany jako dający w Polsce identyczne uprawnienia jak DI (automatyczny wpis na listę).
A sam moment, kiedy CFA stanie się akceptowane jest chyba tylko kwestią czasu.