Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że zmarnowałem mnóstwo czasu (w sumie ok. 1,5 roku) na skakanie z metody na metodę, licząc że wreszcie znajdę tę jedną, idealną. Po kilku nieudanych zagraniach całkowicie zmieniałem swoje podejście. I tak znowu, i znowu. Jakie były tego efekty pewnie się domyślasz

O
becnie od około dwóch miesięcy sztywno "siedzę" w jednej metodzie analizy rynku, czyli rangebarsach i nie jestem jeszcze na poziomie codziennego hurtowego haratania pipsów (wbrew bzdurom jakie tu wypisuje Pablo90 można tak robić

Do czego zmierzam - Twój umysł potrzebuje czasu, żeby przyswoić informacje i wyćwiczyć te wszystkie umiejętności w praktyce, i tu naprawdę nie ma innego wyjścia, niż tylko zacisnąć zęby i wysiedzieć przed wykresami należyte tysiące godzin, aby w końcu dostatecznie opanować swoją strategię. Skakanie z kwiatka na kwiatek co tydzień nie przybliży Cię do celu nawet o krok. I szkoda że sam musiałem zmarnować sporo czasu żeby to do mnie dotarło
