Mam podobny pogląd na sprawę. Wiadomo, co UE musi zrobić, ale w tej całej układance jest przynajmniej 10 rządów, gdzie górę mogą wziąć interesy partyjne, a nie całej Unii. Akurat w PL Tusk zawsze robił to, co Niemcy kazali, ale w innych krajach już tak nie jest. Szczególnie w tych, gdzie mówi się o głębokich reformach UE.uciekinier pisze: Będą się bawić tą Grecją do końca lipca a może nawet do końca sierpnia i dax będzie chodził po 500 -800 pkt oczywiście nie dziennie , ale generalnie niżej niż 10 500 -10 600 nie zejdzie . Finał będzie taki że się dogadają bo nikt nie weźmie odpowiedzialności za skutki grexitu i nie chodzi tylko o skutki ekonomiczne bo te można by zniwelować np, zwiększeniem QE czy pomocą rządów narodowych dla zagrożonych banków ( czyt. zaangażowanych w greckie obligi) . Ale nikt nie przewidzi skutków POLITYCZNYCH. Trzeba pamiętać że :
Grecja to nie tylko UE ale i NATO i to w dość strategicznym regionie bliskość : ISIS , bliski wschód , afryka północna. Putin chętnie by przygarnął taki kąsek i wcale nie jest to fantastyka jeśli weźmiemy pod uwagę powojenną historie Grecji.
Kolejna sprawa na jesieni mamy wybory w Hiszpanii a tam odpowiednik Greckiej Syrizy rośnie w siłę wyjście Grecji z € zwiększy szansę na wygraną Podemosu w Hiszpanii a Hiszpania to już nie taka popierdułka jak Grecja no i ostatnia rzecz kłopoty UE i zamęt to woda na młyn zwolenników Brexitu bo kto by chciał być w Unii która ma same problemy.
Wszystko to równałoby się de facto rozpadowi UE lub co najmniej € .
Nikt przy zdrowych zmysłach na to nie pozwoli. Merkel bo Niemcy stracą pozycję jako mocarstwo gospodarcze, małe państwa typu Belgia, Holandia ? Nie, bo ich głos już zupełnie przestanie się liczyć gdziekolwiek. Estonia, Łotwa, Litwa ? Tym bardziej nie , bo zakusy pana Putina w tym regionie Europy są olbrzymie .
Więc EU będzie płakać i płacić i utrzymywać Grecję licząc na cud że nieroby zabiorą się za rzetelną pracę i reformy swojego państwa.
Merkel też ma problem, bo zwykłym Niemcom nie podoba się pomaganie Grecji. Już nieraz mówiono, że Putin ma sporo agentów w UE. Teraz może ich wykorzystać do siania zamętu.