wiad pisze:A mnie w wątku z ankietą zapytano czym właściwie się różni forex od handlu w kantorze ;-) Moim zdaniem wystarczyłoby, aby brokerzy umożliwili zawieszenie handlu dla danego konta. Tak jak w kantorze mogę przeczekać niekorzystne kursy, tak powinienem mieć taką możliwość na foreksie. Krótko mówiąc: ustawiam sobie jakiś tam parametr, że przy saldzie takim, a takim konto jest zawieszone. Broker daje mi wybór: dopłacam przelewem lub zamyka całość.
Wrócę do masakry - ja oczywiście bym dopłacił, bo jest jasne dla mnie, że kurs się uspokoi, bo tym, co było 15.01. Broker nie dał mi takich możliwości i zamknął mi chf/pln na 4,29, a to pociągnęło inne pary, np. eur/pln zamknął przy 4,33. W ten sposób działanie Aliora, bo tam miałem rachunek spowodowało straty w naście tysięcy, podczas gdy mogło oznaczać zyski lub przynajmniej redukcję strat. Myślę, iż nie bez przyczyny tak jest skonstuowany forex, by tak naprawdę wymuszać sprzedaż po kursie albo przy spreadzie, po którym nikt normalny by nie zamykał pozycji.
Dziwne podejscie. Jesli wchodzisz na rynek to musisz liczyc sie z plynnoscia.
To nie Forex jest tak skonstruowany tylko caly rynek. Jesli jest wielu sprzedajacych a nie ma chetnych do kupna to cena przeskoczy do miejsca gdzie pojawia sie pierwsze zlecenia kupna. To w tym samym stopniu dotyczy instrumentow finansowych i pomidorow na rynku.
Porownujesz handel relanym towarem do przelewaryzowanych rynkow finansowych. Ogromna roznica w skali.
-- Dodano: 06 lut 2015, 22:36 --
ZielonaMgielka pisze:wiad pisze:A mnie w wątku z ankietą zapytano czym właściwie się różni forex od handlu w kantorze ;-) Moim zdaniem wystarczyłoby, aby brokerzy umożliwili zawieszenie handlu dla danego konta. Tak jak w kantorze mogę przeczekać niekorzystne kursy, tak powinienem mieć taką możliwość na foreksie. Krótko mówiąc: ustawiam sobie jakiś tam parametr, że przy saldzie takim, a takim konto jest zawieszone. Broker daje mi wybór: dopłacam przelewem lub zamyka całość.
Wrócę do masakry - ja oczywiście bym dopłacił, bo jest jasne dla mnie, że kurs się uspokoi, bo tym, co było 15.01. Broker nie dał mi takich możliwości i zamknął mi chf/pln na 4,29, a to pociągnęło inne pary, np. eur/pln zamknął przy 4,33. W ten sposób działanie Aliora, bo tam miałem rachunek spowodowało straty w naście tysięcy, podczas gdy mogło oznaczać zyski lub przynajmniej redukcję strat. Myślę, iż nie bez przyczyny tak jest skonstuowany forex, by tak naprawdę wymuszać sprzedaż po kursie albo przy spreadzie, po którym nikt normalny by nie zamykał pozycji.
Dziwne podejscie. Jesli wchodzisz na rynek to musisz liczyc sie z plynnoscia.
To nie Forex jest tak skonstruowany tylko caly rynek. Jesli jest wielu sprzedajacych a nie ma chetnych do kupna to cena przeskoczy do miejsca gdzie pojawia sie pierwsze zlecenia kupna. To w tym samym stopniu dotyczy instrumentow finansowych i pomidorow na rynku.