SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

silverarrow pisze:wiad jeśli chcesz coś osiągnąć w jakiejkolwiek dziedzinie to potrzebujesz 3 rzeczy: wiedzy, praktyki i mnóstwa samozaparcia by osiągnąć dwa wcześniejsze punkty. Zdradzę Ci tajemnicę której ludzie nie chcą przyjąć do wiadomości nie istnieją magiczne sposoby by osiągnąć to czego pragniesz. Życzę Ci jednak powodzenia w pomnażaniu majątku :)
"Life is cruel and full of zasadzkas. And sometimes kopas w dupas!"

wiad

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: wiad »

A czy ja dobrze myślę? Zakładam sobie rachunek w EUR i USD u brokera. Wymieniam w kantorze PLN na EUR i USD oraz wpłacam brokerowi. Gram. Powiedzmy, że zamykam z zyskiem. Konta u brokera rosną czyli de facto za pośrednictwem foreksa nabywam EUR i USD do wypłaty np. w Aliorze na potrzeby firmy.

Nie chcę być cinkciarzem. Zamierzam zarabiać w EUR, USD lub GBP - jeszcze nie mogę się zdecydować. Aby tak zarabiać muszę swoją pensję w PLN zamienić na stosowną walutę. Mogę to robić co miesiąc z automatu, mogę poczekać na stosowny kurs i wymienić więcej. Natomiast zdecydowanie nie chcę być hazardzistą. Określenie bardziej konkretnego wpływu wiedzy na wyniki wskaże mi na ile forex to hazard (teza dość powszechna), a na ile nie.

silver: brzmisz jak szaman ;-) Ale zgadzam się z Tobą pod jednym warunkiem. Dyletant musi gorzej sobie radzić niż fachowiec. Bez różnicy czy to lekarz, mechanik, kosmonauta czy polityk. Każdy z nich potrzebował kiedyś nauczyciela, który pokazał mu jak wiedza wpływa na wynik. Każdy kierując się wskazówkami nauczyciela... czasami małpio naśladując jego ruch krok po kroku, czasami polemizując z nim... robił postępy.

Pokaż mi jakąkolwiek dziedzinę, w której te zasady by nie obowiązywały. Ja takowej nie widzę.

Pomnażanie majątku idzie mi dość dobrze. Forex jest jedyną stratą w moim życiu jeśli chodzi o inwestycje kapitałowe. Sądzę, że na długo mnie wyleczy ;-) Nie mam jednak przekonania, iż to jedynie moja wina. Widzę mechanizmy, które pomagają tu stracić i ew. przedłużyć agonię o jakiś czas. Tak jak moderator forum w innym wątku wspomniał - o bankructwach słyszy się do chwila, a milionerów jakoś nie widać ;-) Stąd rozważam sobie czy forex nie jest pułapką na miarę np. osławionych polisolokat, OFE itp. Ale to już jest temat na inny wątek ;-)

Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

Być może różnica pomiędzy wiedzą, a niewiedzą, to taki obrazek?
USDCHFH1.png
Czyli efekt mojego kilkuletniego całkowitego zaangażowania w studiowanie Forexu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Awatar użytkownika
meylo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1282
Rejestracja: 15 sie 2011, 21:01

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: meylo »

Co powinniśmy wyczytać z obrazka? Co widzę to widzę. Ale jaki jest zamysł autora?
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
https://www.myfxbook.com/members/meylo/meylo/11290261
https://www.forexfactory.com/meylo#acct.33-tab.overview-explorer.252829

Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze: Pomnażanie majątku idzie mi dość dobrze. Forex jest jedyną stratą w moim życiu jeśli chodzi o inwestycje kapitałowe. Sądzę, że na długo mnie wyleczy ;-) Nie mam jednak przekonania, iż to jedynie moja wina. Widzę mechanizmy, które pomagają tu stracić i ew. przedłużyć agonię o jakiś czas. Tak jak moderator forum w innym wątku wspomniał - o bankructwach słyszy się do chwila, a milionerów jakoś nie widać ;-) Stąd rozważam sobie czy forex nie jest pułapką na miarę np. osławionych polisolokat, OFE itp. Ale to już jest temat na inny wątek ;-)
I tutaj właśnie kłania się wiedza i doświadczenie.
Z przeciwnikiem możesz walczyć, albo zostać jego przyjacielem.
Amerykanie mówią: "You can't beat'em, join'em!"
Czyli: "Nie możesz ich pokonać, przyłącz się!"
Nawet, gdy zamierzasz pokonać przeciwnika, to będziesz miał przewagę, gdy dobrze poznasz jego mocne i słabe strony.
Żeby diagnozować pacjentów, musiałeś pociąć kilka trupów na uczelni, poznać organizm, jego funkcje,
chemię organizmu, itd., itp., ty wiesz lepiej niż ja.
Tak samo jest z zarządzaniem kapitałem.
Bez tego, liczysz jedynie na fuksa.

-- Dodano: sob 17-01-2015, 15:37 --
meylo pisze:Co powinniśmy wyczytać z obrazka? Co widzę to widzę. Ale jaki jest zamysł autora?
2 rzeczy:
1. Opór u góry, linia niebieska,
2. Strzałka pokazująca kierunek transakcji - ta u góry.

Reszta należała tylko do tradera.
Moja przewaga leży tu w tym, że to jest mój autorski wskaźnik, i wiem dlaczego tak ma być.
Czyli, czynnikiem decydującym jest moja wiedza, a nie zgadywanie.
Ludzie mają różne wskaźniki, ale nie mają wiedzy, dlatego nie wiedzą, czy mają otwierać L, czy S?

Zresztą, jak poszukam dalej, więcej świeczek, to mam tak:
USDCHFH1.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

silverarrow
Gaduła
Gaduła
Posty: 186
Rejestracja: 18 lip 2013, 11:11

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: silverarrow »

wiad pisze:
Pomnażanie majątku idzie mi dość dobrze. Forex jest jedyną stratą w moim życiu jeśli chodzi o inwestycje kapitałowe. Sądzę, że na długo mnie wyleczy ;-) Nie mam jednak przekonania, iż to jedynie moja wina. Widzę mechanizmy, które pomagają tu stracić i ew. przedłużyć agonię o jakiś czas. Tak jak moderator forum w innym wątku wspomniał - o bankructwach słyszy się do chwila, a milionerów jakoś nie widać ;-) Stąd rozważam sobie czy forex nie jest pułapką na miarę np. osławionych polisolokat, OFE itp. Ale to już jest temat na inny wątek ;-)
forex to żadna pułapka to rynek jak każdy inny może trochę brutalniejszy ryzykowniejszy ale przecież właśnie taki ma być jak komuś to nie odpowiada to są inne rynki jeżeli natomiast ktoś się uparł na forex to musi się do niego dostosować. Forex nie jest hazardem bo hazard polega na pokonaniu kasyna/krupiera na forexie masz po prostu podłączyć się pod ruch tworzony prze dużych graczy i uszczknąć coś dla siebie.
Niech nie umrze bohater zamieszkujący nasze dusze, niech nie zniszczy go wieczna wspinaczka na nieosiągalne szczyty.


Graj to co widzisz nie to czego oczekujesz

Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

silverarrow pisze:
wiad pisze:
Pomnażanie majątku idzie mi dość dobrze. Forex jest jedyną stratą w moim życiu jeśli chodzi o inwestycje kapitałowe. Sądzę, że na długo mnie wyleczy ;-) Nie mam jednak przekonania, iż to jedynie moja wina. Widzę mechanizmy, które pomagają tu stracić i ew. przedłużyć agonię o jakiś czas. Tak jak moderator forum w innym wątku wspomniał - o bankructwach słyszy się do chwila, a milionerów jakoś nie widać ;-) Stąd rozważam sobie czy forex nie jest pułapką na miarę np. osławionych polisolokat, OFE itp. Ale to już jest temat na inny wątek ;-)
forex to żadna pułapka to rynek jak każdy inny może trochę brutalniejszy ryzykowniejszy ale przecież właśnie taki ma być jak komuś to nie odpowiada to są inne rynki jeżeli natomiast ktoś się uparł na forex to musi się do niego dostosować. Forex nie jest hazardem bo hazard polega na pokonaniu kasyna/krupiera na forexie masz po prostu podłączyć się pod ruch tworzony prze dużych graczy i uszczknąć coś dla siebie.
Forex to nie pułapka dla tych, którzy mają wiedzę i doświadczenie.
Forex to pułapka dla naiwnych lub niezorientowanych, którzy uwierzyli reklamie,
która ich zapewnia, że jak kiedyś wymieniałeś walutę w związku podróżą zagraniczną, to już jesteś traderem.

wiad

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: wiad »

Jeśli dobrze rozumiem ten wykres to zakłada on siedzenie przed monitorem w godzinach handlu (daytrading), co już wyklucza mój udział. Poza tym jeśli działasz tak, jak wskazujesz na historycznym wykresie to pewnie jesteś w pierwszej 100 najbogatszych Polaków, czego serdecznie gratuluję. Każda ze strzałek poprawnie przewidziała kierunek ceny. Mój zawód prócz dochodów zapewnia także innego typu satysfakcję, ale zakładam, że dla inwestora to przede wszystkim wynik finansowy. Podziwiam zatem Twój PIT (zdecydowanie rzadziej publikowany podobno przez guru tradingu niż wykresy). Powodzenia.

Awatar użytkownika
meylo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1282
Rejestracja: 15 sie 2011, 21:01

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: meylo »

:D
In uptrending markets, buy weakness as it returns to strength.
In downtrending markets, sell strength as it returns to weakness.
https://www.myfxbook.com/members/meylo/meylo/11290261
https://www.forexfactory.com/meylo#acct.33-tab.overview-explorer.252829

Dadas

Re: SL (Stop-Loss): stosować czy nie?

Nieprzeczytany post autor: Dadas »

wiad pisze:Jeśli dobrze rozumiem ten wykres to zakłada on siedzenie przed monitorem w godzinach handlu (daytrading), co już wyklucza mój udział. Poza tym jeśli działasz tak, jak wskazujesz na historycznym wykresie to pewnie jesteś w pierwszej 100 najbogatszych Polaków, czego serdecznie gratuluję. Każda ze strzałek poprawnie przewidziała kierunek ceny. Mój zawód prócz dochodów zapewnia także innego typu satysfakcję, ale zakładam, że dla inwestora to przede wszystkim wynik finansowy. Podziwiam zatem Twój PIT (zdecydowanie rzadziej publikowany podobno przez guru tradingu niż wykresy). Powodzenia.
To już jest wybór indywidualny.
Wystarczy wstać z łóżka o 7:30, być przed monitorem przed 8:00 i zakończyć trading 9:00 - 9:30.

Jeszcze nie jestem na tej liście, ponieważ dopiero kończę studia na Forexie.
Przez ostatnie 3,5 roku poświęcam cały swój czas, 10-14 godzin dziennie, wyłącznie na studiowaniu tradingu,
wykresów, wskaźników różnej maści, na programowaniu własnych narzędzi i wskaźników, nad poznawaniem wszelkich
możliwych systemów, strategii, metod, oglądam różne webinary, biorę udział w szkoleniach, poznaję ludzi,
wymieniam pomysły, pomagam nowicjuszom (za darmo), pomogłem kilkoro traderom o stażu ponad 5-cio letnim,
a nawet jednemu, który jest w tym biznesie od 15 lat, i dopiero po zrozumieniu mojego wątku na ForexFactory.com
zaczął zarabiać.

A co do publikowania PIT, to nie istnieje taki prawny obowiązek, i nikt nie będzie się chwalił swoim bogactwem.
Bankruci przelewają swoje żale i pretensje na wszelakich forach internetowych.
Zwycięscy nie muszą się chwalić.
Idioci, tacy jak ja, próbują "zbawić świat".

ODPOWIEDZ