Specjalnie się zarejestrowałem w ten niedzielny dzień żeby odpowiedzieć na ten post. Forum znalazłem niedawno i po pobieżnym przejrzeniu tematów wydaje się mocno humorystyczne z nierealnymi oczekiwaniami użytkowników (jak w tym temacie) więc postanowiłem dodać kilka cierpkich słów od siebie
Rzecz pierwsza - brak wiedzy. Zauważyłem, że większość koncentruje się na rysowaniu 'magicznych' symboli na wykresie, trójkątów, wzniesień, fal, spiral czy kto wie czego jeszcze i potem wróży z tego na przyszłość...powodzenia.
Dobra rada, zastanówcie się czy może jednak warto zacząć od zdobycia podstawowej wiedzy (to trudniejsze niż zabazgranie wykresu) ? np. czym jest kurs walutowy i jak wpływają na niego stopy procentowe (covered/uncovered ir parity), inflacja (Fisher relation, purchasing power parity), bilans płatniczy (wplyw przez current account, capital acc etc, Taylor rule), arbitraż, carry trade, polityka monetarna i fiskalna, uczestnicy rynku itp itd.
A teraz niespodzianka, zupełnie za darmo, dla tych , którzy chcą prognozować przyszłość na podstawie przeszłości - istnieje już narzędzie do tego! I nie chodzi o analizę techniczną, nazywa się statystyka i znów wymaga trochę wiedzy ale jest mnóstwo książek dot szeregów czasowych, modeli, ich zastosowania i ograniczeń. Serio, to lepsze niż wróżenie z fusów
Rzecz druga - oczekiwania. Według ankiety to co najmniej 100% rocznie ale znalazłem temat gdzie ktoś zachęca do opamiętania i podaje 'marne' 40% rocznie

Cóż, najlepsi inwestorzy świata osiągnęli średnioroczną stopę 'jedynie' 20%. Żeby uzmysłowić sobie jak duża jest to wartość załóżcie horyzont 30-letni i początkowy kapitał 100tys zł - skończycie z ponad 23mln zł. Dla porównania, przy stopie zwrotu 100% wynik będzie...ponad 100mld

Czy to realne ? Na rynku nie kupuje się akcji, złota, walut, ropy itp...kupuje się ryzyko (na początek można zrozumieć chociażby model CAPM) - im większe ryzyko tym wyższa oczekiwana stopa zwrotu. Osiągnięcie w roku 100% jest możliwe ale mało prawdopodobne (obarczone ogromnym ryzykiem) i w długim terminie mało realne. Niektórym może się parę razy uda bo będą mieli szczęście (tak właśnie, oprócz umiejętności zbudowania portfela o odpowiedniej relacji ryzyko/zwrot co już jest sprawą nietrywialną potrzeba jeszcze ogromnego szczęścia żeby ten zwrot zrealizować) ale większość zostanie z niczym.
To tak pod rozwagę coby sprowadzić niektórych na ziemię i oszczędzić czasu i płaczu...Bez odbioru
