Jeszcze jeden temat o scalpingu

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
T-REX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 857
Rejestracja: 23 cze 2010, 23:33

Re: Jeszcze jeden temat o scalpingu

Nieprzeczytany post autor: T-REX »

Hejka guccon, patrzę na te trejdy i zastanawia mnie dlaczego Ty właściwie chcesz osiągnąć te 50 pipsów TP na M1? Tu prawie zawsze będą cofy do punktu wyjścia na które Twój SL w ogóle nie pozwala. masz wiele trejdów gdzie byłeś na plusie o przynajmniej równowartość SL i nie zabezpieczyłeś tego wychodząc co najmniej ze stratą kosztów transakcji. BE na poziomie zero to w mojej opini za mało przy takich ruchach. Czy zastanawiałeś się jak wzrosła by Twoja skuteczność gdybyś zamykał bądź zabezpieczał transakcje przy R:R = 1:0,5 lub 1:1? Ja już dawno porzuciłem mrzonki o grze z R:R większym niż 1:2 . Szczególnie przy skalpowaniu z tak małym SL powinieneś mieć cały czas palec na spuście i reagować na każdy zwrot akcji. Tu nie chodzi o "manie racji" tylko o kasę którą trzeba szanować.
Moim zdaniem masz świetne, klasyczne skalperskie wejścia, tylko trochę nierealne wymagania co do efektu. Naprawdę nie jest ważne, czy wyczeszesz 10 czy 50 pipsów w jednym trejdzie na pięć czy dziesięć, ważniejsze (moim zdaniem) abyś częściej zamknął na plus trzech pipsach jak na minus trzech.
Prawdziwa głupota zawsze pokona sztuczną inteligencję

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Jeszcze jeden temat o scalpingu

Nieprzeczytany post autor: guccon »

T-REX, bardzo cenne spostrzeżenia więc wielkie dzięki za uwagi.
Starałem się łapać takie ruchu bo w przeszłości mi się to udawało. Skuteczność nie powalała ale byłem spokojny nawet po 10 SL że jedno TP i wychodzę na plus. Coś się jednak w tym wszystkim popsuło. Może za bardzo SL obniżyłem a za często BE ustawiałem. Coraz mniej wejść robiłem i straciłem swoją pewność.
Czytałem swoje stare tematy i się dziwiłem jak mogłem robić spory % na plus łapiąc ruchy po 2-4 pipsy :)

Próbuję obecnie połączyć zdobyte doświadczenie przy różnych sposobach gry i ułożyć z tego jakiś sensowny plan gry. Wydaje mi się że już niedługo powinno być znacznie lepiej z moją grą jak i samymi wynikami.

Dzisiaj jak to zwykle miewam w poniedziałki mało śledzenia EKG ale i mało okazji do wejścia. Tylko dwa wejścia i oba max sięgnęły 3-6p po czym wróciły na BE gdzie zamknąłem więc dzień bez historii.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

Awatar użytkownika
T-REX
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 857
Rejestracja: 23 cze 2010, 23:33

Re: Jeszcze jeden temat o scalpingu

Nieprzeczytany post autor: T-REX »

Hejka!
Kiedyś starałem się wchodzić podobnie do Ciebie (przed kilkumiesięczną przerwą którą sobie zrobiłem) i miałem bardzo fajne wyniki dopóki trzymałem reżim: jak nie idzie w moją stronę to wychodzę. SL-a ustawiałem na 10 pipsów i nieustannie przesuwałem go w kierunku trejdu. U Ciebie tą robotę odwala automat i to jest koszerne.
Wydaje mi się jednak, że na niskich TF-ach wiele rozpoczynających się trendów przechodzi w konsolę na wyższych. Dlatego bezpieczniej jest ściągnąć jedną kreskę :mrgreen: zamiast czekać na następne kolanko jakie zrobi(lub nie) cena. Oczywiście wtedy najczęściej zbiera się 5 pipsów z 30 pipsowego ruchu - prawa Murphiego nie działają nigdzie tak dobrze jak na Forexie...Tym niemniej uważam to teraz za jedyną słuszną drogę a już szczególnie gdy zaczynamy się bawić świeżym kontem - trzeba najpierw ugrać tą kasę którą potem będziemy ryzykować. Trzymam kciuki i życzę powodzenia, na pewno sam też się tu czegoś nauczę. :564:
Prawdziwa głupota zawsze pokona sztuczną inteligencję

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Jeszcze jeden temat o scalpingu

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Człowiek uczy się całe życie bo jak przestaje to wcześniej czy później źle się to kończy i to jest chyba wytłumaczenie złych wyników w ostatnim okresie - uznałem że już wiem wszystko i nic złego mnie nie spotka... a jednak :)

Odnośnie wyników to już nawet nie spostrzeżenie a reguła że w ciągu dnia łapie strasznie dużo minusów a dopiero na zakończenie nie wykorzystuję fajnych ruchów. Dzisiaj to samo: wszystkie wejścia w ciągu dnia a było ich 6 mogłem zamknąć na 3-6p jak się cena zatrzymała ale czekałem i zakończyło się: -1.1, -0.8, -0.6, +0.3, -3.0 i -3.0 a dopiero na koniec dnia zgarnąłem +6.6p na ejku jak ruch był ponad 20p i nawet nie wróciło po zamknięciu trade do BE :|
Dla pojawienia się uśmiechu sytuacje na ujku jak można nie wykorzystać dobrze obranego kierunku:

Obrazek
free jpeg images
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Jeszcze jeden temat o scalpingu

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Chciałem dzisiaj sprawdzić trzymanie się startowego (większego) SL ale słabo to wyszło. Chociaż może to przez fatalny początek i przykład jak można spieprzyć ruch na 20p z jedną prostą korektą na 8p wyciągając z tego +2.0p i zaliczając SL na korekcie -6.0p i jest to na screenie niżej. Tam było jeszcze miejsce na ponowienie ale byłem w trakcie śniadania :) i uciekło zanim się zorientowałem.
Potem bardzo ładne zagranie na ujku i to jest właśnie sytuacje jakie chciałbym łapać w przyszłości. Spadki rano, korekta przed 9 i wejście na przetestowanie ponowne dołka i łatwe +5.9p
Tylko że ja chciałem przetestować te startowe SL i dłuższe trzymanie pozycji i skończyło się na złapanych 7, 6 i 6p na SL.

Obrazek
image hosting 20mb

Obrazek
free screenshot
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Jeszcze jeden temat o scalpingu

Nieprzeczytany post autor: guccon »

W czwartek tylko jedno wejście zakończone na startowym SL. Wczoraj dzień na obu zasadach tzn raz trzymanie startowego SL lub większe TP a drugi raz wychodzenie z rynku jak tylko przez jedną M1 nie idzie tak jak miało iść. Jak widać na screenach niżej niezbyt dobrze dobierałem kiedy którą zasadę stosować. Dzień zacząłem od trzech minusów na kangurze dla dobrze określonego kierunku :/ a dokładniej:
1) nie szło od razu zamknięcie na małym minusie
2) nie szło od razu ale trzymanie się SL i chwile później out
3) nie szło od razu i zamknięcie na małym minusie a nie dotarło do SL i poszło na kilkanaście pipsów

Obrazek
image post


Później dwa wyniki nadające się do super złych trajdów na ujku:
1) najpierw trzymanie się SL który wytrzymał o włos ale jak nie zrobili nowego Low to zasada ucieczki jak ni idzie a chwile potem jednak ruszyło i nawet dotarli na automat TP=50p
2) ponowienie wejścia skoro jednak ruszyli dalej ale szybkie wyjście jak nie chciało iść od razu a SL spokojnie by wytrzymało i widać że to także dotarło do 50p

Obrazek
program to take screenshots


Na zakończenie dnia jak zwykle poprawa wyników (może będę grał tylko po 16 :?) chociaż z różnymi odczuciami ale po kolei: najpierw kangur i wyciśnięte na max pierwszy ruch z zamknięciem jak już nie chciało iść dalej chociaż w 2 i 3 minucie była podobna sytuacja ale cena ładnie pokazywała chęć up i nawet M1 się ciekawie rysowały więc to na szczęście przetrzymałem. Drugie zagranie na kontynuację ale niestety zostawione na startowym SL który szybko został zaliczony: tego wejścia powinienem już nie robić.

Obrazek
image hosting more than 5mb


I na zakończenie ejek którego staram się unikać a dlaczego to widać przy pierwszym wejściu gdzie nawet jakbym chciał szybko uciec z rynku to nie było takiej szansy przez bardzo szybki ruch a że na ejku startowy SL=7p to też większa strata. Uznałem jednak że prawidłowo określiłem kierunek i zrobiłem ponowienie trochę bardziej na starych zasadach ale trzymając się tego że wchodzę jak ruch się już zaczął a nie "może się zacząć". Wyszedłem jednak na zamknięcie M1 jak mocno podbili dwie z rzędu czyli nie chciało iść wychodzę chociaż po tak gwałtownym ruchu w zasadzie powinienem to trzymać według starych zasad. Złożyło się jednak tak iż przed tym wejściem dzień miałem pod kreską i wyjście w tym miejscu dawało mi nawet ok. 1,5% dzień na plus więc zamknąłem i mogłem sobie tylko obserwować jak realizuje się obrany kierunek troszkę później.

Obrazek
imageshackus


Przemyślenia za chwilę w tygodniowym podsumowaniu.
Ostatnio zmieniony 03 sie 2013, 15:08 przez guccon, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

guccon
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 846
Rejestracja: 30 lis 2009, 19:42

Re: Jeszcze jeden temat o scalpingu

Nieprzeczytany post autor: guccon »

Podsumowanie drugiego tygodnia

Wejścia: 29
Skuteczność: 8 (27.59%)
Saldo: -6.38%
DD: 10.49%

Obrazek
screenshot windows 8


Wróciłem po części do starych zasad ale zgubiłem się kiedy je stosować a kiedy nowe co miało przełożenie na wyniki. Mniejsza liczba wejść niż w poprzednim tygodniu bardziej wynikała jednak z braku czasu niż większego nacisku na stare zasady. Z drugiej strony zauważyłem iż nowe zasady gdzie na decyzję wpływa każda M1 znacznie zmieniły moją dotychczasową spokojną grę czyli taką w sumie bez emocji. Miałem z góry ustawiony SL na kilka pipsów i potem tylko zmieniałem TP z automatu i nie interesowało mnie co się dalej dzieje. Czy wyjdzie SL czy TP to już tylko cena decyduje. No a teraz to jak cena zachowuje się przy każdej M1, jak ją kończy rysować i ciągłe trzymanie guzika "zamknij" wprowadziło do mojej gry stres, którego dawno temu się pozbyłem. Już widzę że ma to zły wpływ na moje wyniki jak i samopoczucie. Zacząłem bardziej czuć rynek jak kiedyś ale wróciły też te negatywne aspekty i jakoś będę musiał nad tym zapanować bo inaczej nawet jeśli wyniki będą super to zdrowie ważniejsze :)
W najbliższym tygodniu postaram się bardziej systematycznie wchodzić według jednych zasad a nie że raz to albo tamto bo wprowadza to chaos który przekłada się na wyniki oparte na szczęści a nie chłodnych kalkulacjach.
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi.

ODPOWIEDZ