Pogaduchy przy porannej kawie

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Stforex pisze:Często klnie się na Chińczyków, że cała produkcja się tam przeniosła. To zapytam, czy robi Ci to jakąś wielką różnicę, czy import masz z USA czy z Wietnamu? Chiny zwyczajnie zrobiły przetasowanie. I w ten sposób każdy skostniały system prędzej czy później się rozpadnie. A my? Jesteśmy bardzo dobitnym przykładem drenażu ekonomicznego. Elity na usługach zagranicy, banki na usługach zagranicy, w sklepie ciężko znaleźć polski produkt. Wmawia się nam, że akcje "kupuję polskie produkty" są bez sensu...
Ale nic nie jest nigdy dane na zawsze, nawet Chińczykom:
http://www.ekonomia24.pl/artykul/532645 ... h.html?p=1
a poza tym, w globalnej gospodarce nie liczy się kto gdzie produkuje, ale co ma do sprzedania. Apple nie produkuje w USA chyba już nic, a całe Stany są dumne z Apple. Apple jest najbogatszą firmą na świecie, a płaci najniższe podatki wykorzystując wszelkie możliwe sztuczki i to poza USA. Co ma w takim razie z tego USA? Po za dumą to niewiele… no może te kilkaset bardzo bogatych pracowników Apple którzy poprawiają lokalną sprzedaż detaliczną. No i rzesze klientów też niby napędzających sprzedaż detaliczną ale zyski z niej to pikuś w porównaniu z tym co Apple na tym zrobił przed tym jak trafiło to w granice USA. Poza tym sprzedaż Apple głównie skupia się na Azji.
To co ma do sprzedania Apple to nie jest to co ma do sprzedania USA...

A co do naszego kraju to nie za bardzo jest czemu się dziwić.
Wojna zgładziła prawie całą naszą inteligencję, a po wojnie mieliśmy 50-o letni okres prania mózgu na tyle skuteczny, że do tej pory działa. Od strony materlialnej zaś co nie zostało zniszczone, zostało albo rozkradzione, a jak się nie dało to zaniedbane.
Owszem, "PRL zbudował nowy kraj" - pasujący do rzeczywistości gospodarczej jak plany RWPG. I na koniec to wszystkiego jeszcze zbankrutowało - dosłownie zostawiając wszystkich na lodzie (err, z wyjątkiem "lepsiejszych", panowie od FOZZ i podobni postarali się "zagospodarować" resztówkę). Ludzie zostali praktycznie z niczym.

Od jakiś 20-u lat usiłujemy coś zbudować nie mając swojej kasy więc zmuszeni jesteśmy wpuszczać innych. A potem krzyk, że oni nas wykupują, wykorzystują itd. No to trzeba było wyłożyć własna kasę na interes i trzymać go w swoich łapach. Nie było własnej kasy? No to nie ma co marudzić że jest jak jest tylko starać się to maksymalnie wykorzystać.

Trochę za długie to już się zrobiło. Na koniec drugi kawałek, myślę że dobrze oddający naszą obecną "globalną" pozycję w handlu:
http://www.ekonomia24.pl/artykul/769534 ... swiat.html
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

Dobra lektura nigdy za długa.

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Sądząc z ostatnich wieści z Chin i Australii, A$ będzie się miał raczej lepiej niż gorzej.
AUDJPY jest ogólnie w trendzie bocznym w szerokim zakresie 79.30/84.15
Ale... ten zakres jest od pewnego czasu systematycznie popychany w górę.
A patrząc nieco szerzej, powyżej 84.15 jest bardzo dużo miejsca..
Oczywiście nie wyklucza to korekcyjnych odbić w dół.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Awatar użytkownika
Sildra
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 820
Rejestracja: 13 sty 2011, 12:00

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Sildra »

Nie wiem na ile poważacie/nie poważacie tego Pana (ja mam ambiwalentny stosunek do jego osoby), ale śledzę jego blog, bo jest z gatunku "horrorystyczno-humorystyczno-ekonomicznych". Zawsze to jakaś odmiana, nawet jeśli połowa artykułów to tendencyjne rozważania pod Euroggedon.

http://www.rybinski.eu/2012/11/euromato ... anksterzy/


A propos złota to mamy kolejne teorie o supportach na złocie.
http://blog.uncommonwisdomdaily.com/whe ... om+Blog%29
Jeśli czegoś nie możesz albo Ci się nie chce - obejrzyj to koniecznie.....

Przeczytaj opis zanim zaczniesz:
http://www.youtube.com/watch?v=l6-bGtW83vA

marekdt
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1187
Rejestracja: 30 sty 2011, 15:14

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: marekdt »

Póki co AUDJPY nie tykam... w AU Czasem dobrze czasem źle z danymi fundmanetalnymi wypada - Nie ma kierunku - boczniak. Jesteśmy całkiem wysoko już - pewnie może być wyżej, ale wolałbym sprzedawać AUDUSD niż kupować. Może szybki profit na danych.? Zmienność też słaba. Może kiedy Chiny zaczną się "psuć" - Australia postawiła na Chiny i na tym bardzo dobrze wychodzi... Chińska maszyna pożre każdą porcje surowców chyba, że się nimi zadławi :)
Do kupowania potrzebuje wyprzedania na USDJPY. - niby na godzinnych interwałach tu jest za wzrostami... ale to nie to co chciałbym widzieć. Równie dobrze możemy spadać. W ciągu następnych sesji.

Czy w razie jakiegoś tąpnięcia giełd w USA - czy AUD, NZD, CHF, EUR,GBP, JPY nie rósł by w siłę? Czy może jedynie w pierwszym etapie ? Sell dolar - a później sell risk buy safe-dollar?
EURUSD - nadal sadzę, że całkiem możliwe, że tykniemy 1.2641-1.2650 mimo, że 1.270 również jest atrakcyjne...

Trochę dziwnie wygląda, że nie chcą forsować minimów poniżej 1.27 :) Czekają na US? Czy na dane i "płynność"?
Quo Vadis? Już wiesz ?
"Rynek nagradza cierpliwych"
↱↴↱↴ więc siedź na dupie i czekaj↱↴↱↴↴↴

Awatar użytkownika
Wirus
Zbanowany
Zbanowany
Posty: 1556
Rejestracja: 27 lis 2011, 20:50

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: Wirus »

259 pisze:Od jakiś 20-u lat usiłujemy coś zbudować nie mając swojej kasy więc zmuszeni jesteśmy wpuszczać innych. A potem krzyk, że oni nas wykupują, wykorzystują itd. No to trzeba było wyłożyć własna kasę na interes i trzymać go w swoich łapach. Nie było własnej kasy? No to nie ma co marudzić że jest jak jest tylko starać się to maksymalnie wykorzystać.
Z mojego punktu widzenia to akurat nie tak; bez urazy, ale Twoja wersja jest właśnie takim "praniem mózgu" :>

Po 1989 mieliśmy całkiem sporo fabryk, działających, a na ich produkty był popyt. Niektóre z nich były konkurencją dla zachodnich, dlatego należało je zniszczyć - czytaj: wykupić i zbankrutować. Niestety, mieliśmy "doradców" z Zachodu, którzy - jakież to oczywiste - dbali nie o nasze interesy, ale o interesy swoich rządów czy też kapitału. Stąd przejmowanie środków produkcji za grosze, wieloletnie zwolnienia podatkowe, ulgi, strefy ekonomiczne itp. To nas nieźle załatwiło.

A wystarczyło dokapitalizować te fabryki, czy to poprzez emisję akcji czy nawet dodruk pieniądza, który przeznaczony na konsumpcję, owszem, powoduje inflację, ale wpakowany w rozwój infrastruktury - już nie, znaleźć kadrę zarządzającą, menedżerów i dać im wolną rękę.

Dodatkowo całkowicie zniszczono rzemiosło. Niestety, jak widać, niektórzy są zbyt wielcy, żeby upaść, więc wpycha się w nich kasę, a oni przetrawią wszystko. Te same argumenty: że zwolnią kilkaset osób, że podatki itp. A rzemiosło? Słyszeliście kiedyś o strajku rzemieślników? Rzemieślnik płaci podatki, zatrudnia pracowników, nie domaga się, nie żąda; jedyne, czego oczekuje od państwa, to żeby mu się nie wpieprzało w interes.

marekdt
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 1187
Rejestracja: 30 sty 2011, 15:14

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: marekdt »

Sildra pisze:Nie wiem na ile poważacie/nie poważacie tego Pana (ja mam ambiwalentny stosunek do jego osoby), ale śledzę jego blog, bo jest z gatunku "horrorystyczno-humorystyczno-ekonomicznych". Zawsze to jakaś odmiana, nawet jeśli połowa artykułów to tendencyjne rozważania pod Euroggedon.

http://www.rybinski.eu/2012/11/euromato ... anksterzy/


A propos złota to mamy kolejne teorie o supportach na złocie.
http://blog.uncommonwisdomdaily.com/whe ... om+Blog%29
Proszę łap moje spostrzeżenia:

Ostatnio było, to na 61.% wzrostów i 1.61 spadków

Stąd też moje przepuszczenia co do zwały na giełdach, a złoto zostanie potraktowane jak każdy inny surowiec...
Jeśli historia lub się powtarzać, a lubi - to po tym zobaczymy rozpoczęcie masowego dodruku w USA co spowoduje masowe zakupy na złocie... - z targetem na Księżycu....
Tak wysoko, że MT4 się zacina.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Quo Vadis? Już wiesz ?
"Rynek nagradza cierpliwych"
↱↴↱↴ więc siedź na dupie i czekaj↱↴↱↴↴↴

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Wirus pisze: Po 1989 mieliśmy całkiem sporo fabryk, działających, a na ich produkty był popyt. Niektóre z nich były konkurencją dla zachodnich, dlatego należało je zniszczyć - czytaj: wykupić i zbankrutować. Niestety, mieliśmy "doradców" z Zachodu, którzy - jakież to oczywiste - dbali nie o nasze interesy, ale o interesy swoich rządów czy też kapitału. Stąd przejmowanie środków produkcji za grosze, wieloletnie zwolnienia podatkowe, ulgi, strefy ekonomiczne itp. To nas nieźle załatwiło.
Tzn. co to były za fabryki? Fabryka lamp elektronowych? Jak wiadomo niezbędnych w codziennym użytku pod koniec XX wieku… Czy huta stali w Warszawie która jak wiadomo jest znanym zagłębiem górniczym? Albo w Szczecinie - jak wiadomo huty najlepiej się mają nad morzem... Sorki ale mówisz jak mój Ś.P. teść który uważał, że 'zniszczono" najlepszą na świecie fabrykę sprzętu elektronicznego - Kasprzaka. Najlepszą bo tam pracował. Tyle że nikt nie chciał kupować tego najlepszego na świecie sprzętu: ani nie był nowoczesny, ani nie miał odpowiedniego zaplecza technologicznego, ani jakości ani marki. Pierwsza lepsza Chińska manufaktura biła go na głowę.
Wirus pisze:Dodatkowo całkowicie zniszczono rzemiosło.
No to teraz tutaj mamy "pranie mózgu" - co to znaczy zniszczono? Ktoś specjalnie przyszedł tutaj nam je niszczyć? A gdzie indziej nie? W Pradze czy w Berlinie rzemiosło tryska zdrowiem, a u nas zostało zniszczone przez jakieś ciemne siły? A może nie wytrzymało konkurencji tak jak i w innych krajach? Bo jak rozumiem każdy będzie biegał z butami do zelowania do szewca tak długo jak jeszcze te buty jeszcze widać zamiast kupić sobie nową parę i mieć problem z głowy? Albo pójdzie do rymarza, żeby mu pasek do spodni wykroił, obstaluje garnitur drzwi obok i nie będzie patrzył na stragany z zupełnie nowymi rzeczami na bazarze na przeciwko.

Kilka lat temu były strajki we Francji, protestowali rolnicy, jak zwykle bardzo głośno, że rynek im zabijają globalne i generalnie obce koncerny. A najbardziej dostało się za to Coca Coli - była manifestacja pod jej siedzibą z pełną galą. I wyszedł przedstawiciel zarządu tejże Coca Coli i pokazał tymże rolnikom, ze ta znienawidzona przez nich korporacja jest największym odbiorcą cukru od tychże właśnie rolników...

EDIT: ja nie twierdzę, że nie było przekrętów - były, pamiętam te rozmaite afery. Ostatnia duża była o stalownie i chyba fabryki wagonów... Ale afery, aferami, a kraj krajem - jak się jest bankrutem to nie ma lekko.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

marekdt pisze:Może kiedy Chiny zaczną się "psuć"
Chiny właśnie oficjalnie przestały się "psuć". Następna okazja do "psucia" najwcześniej za jakieś pół roku ;-)
Wydaje mi się, że już raz to napisałem...

EDIT: Dzisiaj USA ma wolne - Dzien Weterana. Tak dla przypomnienia.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

259
Maniak
Maniak
Posty: 3968
Rejestracja: 15 cze 2011, 23:20

Re: Pogaduchy przy porannej kawie

Nieprzeczytany post autor: 259 »

Jeżeli wyrzucić nieco tendencyjny nagłówek (który jest czystym komentarzem zamiast faktem) to wydaje mi się, że to bardzo dobrze pokazuje jak świat potrafi się szybko zmieniać na naszych oczach:
http://www.ekonomia24.pl/artykul/532790 ... droga.html
Z poważnymi konsekwencjami z tego wynikającymi.
Jakże często ludzie mają już gotową opinię zanim zdążą pojąć istotę rzeczy.
A gdy już ta istota w pełni do nich dotrze, jakże często muszą zmagać się z konsekwencjami swojej opinii ;-)

Zablokowany