Forex i życie za granicą.

Tu można dyskutować o wszystkich sprawach związanych z rynkiem Forex.
zz
Maniak
Maniak
Posty: 3121
Rejestracja: 21 mar 2007, 20:46

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: zz »

T-REX pisze:
Panowie, jak ja bym chciał mieć taki problem...
Dokładnie o to mi chodzi cały czas aby większość z nas miała takie problemy.....
Aby jednak tak się stało,musimy mieć przynajmniej minimum warunków o których piszę...
Pozdrawiam.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów

Awatar użytkownika
andy11
Maniak
Maniak
Posty: 4751
Rejestracja: 22 sie 2011, 14:36

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: andy11 »

dla mnie nie ma nic dziwnego w Norwegii ...
albo sie ktos decyduje i akceptuje zwyczaje ,obyczaje, normy prawne, etc albo nie ...
"...wyniki z przeszlosci wcale nie daja gwarancji zyskow w przyszlosci"...

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

andy11 właśnie taki był zamysł tego wątku żeby znaleźć kraj który będzie nam odpowiadał do życia.
Jeden nie będzie lubił słońca drugi że deszcz leje a jeszcze inny że mu rząd do domu zagląda.
Wielu ludzi z tego forum nie chciałoby żeby po wpisaniu imienia i nazwiska lub numeru pesel każdy by miał dostęp do zeznania podatkowego jak to jest w Norwegii.
Ja obserwuję na co dzień jak ludzie potrafią być "giętcy" jeśli chodzi o swoje zasady lub poglądy.
Z emigracją jest jak z miłością, najpierw się zadurzasz i nic nie widzisz, potem przechodzi.
Z czasem zaczynasz przeglądać na oczy żeby pewnego dnia się obudzić.......
Ludzie wyjeżdżają gdzieś na podstawie mitów i potem czeka ich rozczarowanie lub wmawianie i przekonywanie siebie że im się to podoba.
Ostatnio uciąłem sobie pogawędkę z azjatami (Pakistan, Bangladesz) na temat emigracji.
Prawie wszyscy urodzili się w UK ale każdy mówił to samo.
Ludzi dzwonią z UK do swoich i opowiadają im cudowne historie jak się tu żyje jakie luksusy i bogactwo.
Jak wszystko mają praktycznie za darmo, no i nadciągają tabuny które czeka nic więcej jak rozczarowanie.
Po kilku miesiącach taki azjata mówi no fajnie mogę sobie kupić to i to ale tutaj się nie da żyć.
I jedyne co pozwala mu przeżyć tutaj to telefon do swoich znajomych w azji i opowiadanie jak on tutaj nie żyje i ile to nie zarabia/dostaje.
Dzięki czemu może jakoś tutaj przetrwać a wrócić to by było wstyd, chociaż znam sporo takich przypadków.
No i tak to się kręci......
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

zz
Maniak
Maniak
Posty: 3121
Rejestracja: 21 mar 2007, 20:46

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: zz »

Daro,kręcić się musi,kwestia co rozumiemy pod pojęciem kręcenia...
Jeżeli to kręcenie obierzesz w okół dobrych rozwiązań podatkowych,uchylanie się od podatku nie jest przestępstwem oraz dostępu do dobrych usług finansowych...// np.TY zwykły inwestor masz dostęp do dłużnych papierów taki sam i na takich samych kosztach i zasadach jak największe banki na świecie //,transferów itp.,to możesz dokadnie do odwrotnych wniosków dojść...
Pozdrawiam.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów

Awatar użytkownika
andy11
Maniak
Maniak
Posty: 4751
Rejestracja: 22 sie 2011, 14:36

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: andy11 »

daro..

datego ja napisalem wczesniej ze kazdy musi sobie odpowiedziec na pytania czego oczekuje od wyjazdu za granice...

czy jedzie za chlebem to Norwegia a po 2 latach powrot do Polski..

czy chce miec tropik i tanioche to Tajlandia....

czy chce miec abla abla za sciana i wokolo to Egipt, Tunezja, ...

czy chce zginac w tlumie to Londyn....

czy chce miec cisze , porzadek, bezpieczenstwo, kulture, stabilnosc,etc to Szwajcaria...

czy moze wkrecic sie w towarzystwo finansjery to Monte Carlo via Monako.....

czy moze zycie wyspiarza to Malediwy....


i tak mzona sobie bez konca wymieniac....
"...wyniki z przeszlosci wcale nie daja gwarancji zyskow w przyszlosci"...

Awatar użytkownika
daromanchester
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2301
Rejestracja: 02 maja 2009, 12:48

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: daromanchester »

zz Ty po swojemu cały czas.
Nie muszę kupować krowy żeby mieć mleko.
Jeśli chcesz się z optymalizować to masz do wyboru całą gamę rozwiązań.
Ja piszę o Życiu za granicą. Coś w tym jest gdy ludzie z biednych krajów azjatyckich lub afrykańskich mając tutaj pracę decydują się dobrowolnie wrócić a nie za namową emigracyjnego.
Wiesz gdzie oni mają Twoje papiery dłużne?
Ujmę to inaczej, masz kasę, firmę w jakimś raju podatkowym powiedzmy na 0% :)
I szukasz teraz miejsca do życia. Wątpię żebyś się skusił na UK, Norwegię, Szwecję czy Niemcy.
Jaka korzyść z życia w tych krajach, pół biedy jak nie mamy problemów z językiem.
A co z dziećmi, ze szkołą? Fajnie jest jak się jest singlem albo na emeryturze.
Mój syn zaczął chodzić do szkoły i powiedziałem żonie jak mi się tylko coś nie spodoba to pakuję go do PL.
O siebie się nie martwię ale jestem przerażony szkolnictwem w UK.
Ostatnio mi nauczycielka powiedziała że mój syn za bardzo się cieszy jak przychodzę go odebrać ze szkoły.
Że to niedobrze że okazuje tyle emocji..... co mam mu prozac podać czy co?
Bo inaczej ciężko mi go będzie tak przymulić żeby się zachowywał jak anglik.

-- Dodano: wt 09-10-2012, 13:12 --

andy11 tak samo uważam.
"Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy w bardzo wąskiej dziedzinie" - Niels Bohr
"Każdy głupi może wiedzieć. Sedno to zrozumieć" - Albert Einstein

Awatar użytkownika
leszczu
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 672
Rejestracja: 25 paź 2010, 23:19

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: leszczu »

Powiem Ci daro, że autentycznie można się bać jak się czyta to co piszesz. Serio.
Strach pomyśleć jak to się będzie dalej rozwijało.

Awatar użytkownika
Stforex
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3768
Rejestracja: 02 lis 2011, 15:41

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: Stforex »

green7 pisze:
A mi się wydaje, że sam nie bardzo wiesz czego chcesz :)
No bo tak ...jeśli chcesz utrzymywać się z FX to przeprowadzka ma sens albo jeśli:
- chcesz zmniejszyć koszty (obciążenia podatkowe)
- chcesz zmienić klimat i mieszkać w jakimś fajnym miejscu.
A widzisz. Celna uwaga.
Chyba chcę wszystkiego... :)

Tzn.
żeby było spokojnie,
żeby była praca (w razie czego),
żeby dochody z FX były korzystnie(j) opodatkowane
żeby nie było daleko od Polski :)

Tego samego życzyłbym sobie w Polsce, ale oprócz ostatniego warunku, widzę spore niedociągnięcia.
Kosztów nie zmniejszysz wyprowadzając się do zaproponowanych tu państw w Europie.
Koszty są dla mnie kwestią drugorzędną, ponieważ jest to sprawa względna - w odniesieniu do możliwych dochodów z pracy zarobkowej.
Z kolei jeśli bierzesz pod uwagę ewentualność, że będziesz się musiał utrzymywać z czegoś innego niż FX, to wtedy tytuł tego tematu nie ma sensu
Praca "tradycyjna" jest dla mnie w tym momencie ewentualnością. Jednak zachowanie tej możliwości byłoby mile widziane. Przeniesienie ciężaru z FX na etat czy odwrotnie, nie musi oznaczać, że drugie zostanie wykluczone. Wielu ludzi gra i pracuje równolegle.
Wg. mnie wcale nie taka ta Polska zła - Daro ma rację pisząc, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Osobiście wcale nie odczuwam tu jakoś strasznie tego narzekania, od wojny polsko-polskiej łatwo się odciąć filtrując media a z tym strachem to nie wiem o co kaman :)
Tym lepiej, że temat powstał. Bo w głowie człowieka o moich doświadczeniach z zagranicą (wczasowicz ;)), kraje zachodnie jawią się wspaniale :)

Awatar użytkownika
MrYogi
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 935
Rejestracja: 25 gru 2007, 19:18

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: MrYogi »

andy11 pisze:
czy chce miec tropik i tanioche to Tajlandia....
Dobry dowcip :D
Rzeczą, którą najtrudniej w świecie zrozumieć, jest podatek dochodowy.
Albert Einstein

zz
Maniak
Maniak
Posty: 3121
Rejestracja: 21 mar 2007, 20:46

Re: Forex i życie za granicą.

Nieprzeczytany post autor: zz »

Stforex pisze:[
Tym lepiej, że temat powstał. Bo w głowie człowieka o moich doświadczeniach z zagranicą (wczasowicz ;)), kraje zachodnie jawią się wspaniale :)
Daro ,chyba nigdy się nie zrozumiemy..,szkoda.
Stforex ,że jawią się wspaniale wynika z tego że ,zostając w kraju skazujesz siebie i swoją rodzinę // tak w największym skrócie..,i nie ma od tego odwrotu !!!// na świadczenia za przepracowany miesiąc ciężkiej Twojej ciężkiej pracy w granicach 1-2 zł..// powtarzam za przepracowany przez Ciebie miesiąc//
Tam masz szansę aby to było nie 1-2 zł a ,w granicach 6-10 Euro za przepracowany miesiąc...// oczywiście wykorzystując dodatkowo te możliwości o których piszę...czyli FX,Dłużne na tych samych zasadach co największe banki,profesjonalność usług inwestycyjnych,zwolnienia podatkowe itp. ///
Teraz niech każdy sobie to przemnoży przez 35-40 lat pracy .Następnie przemyśli co jest dla niego dobre i jego rodziny.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 09 paź 2012, 19:19 przez zz, łącznie zmieniany 1 raz.
Bazylea III reforma finansowa staje się skuteczne,
W ostatnich miesiącach Grupa CME i innych operatorów walut zauważyć rosnącą aktywność banku w kontraktach futures lub podobnych produktów

ODPOWIEDZ