Stforex pisze:
ku8ek pisze: mam wrażenie, że jak ktoś jest na plusie parę miesięcy to zaczyna myśleć, że teraz świat jest jego, bo wystarczy internet i można robić to samo gdziekolwiek na świecie, bo przecież tu wojna polsko-polska, wieczne narzekania, cwaniactwo, stress a nawet strach.
Trafiłeś w sedno. Tak jest w moim przypadku.
No więc trochę odkryję karty, żeby co nieco wyjaśnić.
Miejsca szukałem "niedaleko" PL, żeby w razie czego uciec z płaczem do rodziców
Zwłaszcza, że przeprowadzka z żoną i malutkim dzieckiem to spore wyzwanie.
A mi się wydaje, że sam nie bardzo wiesz czego chcesz

No bo tak ...jeśli chcesz utrzymywać się z FX to przeprowadzka ma sens albo jeśli:
- chcesz zmniejszyć koszty (obciążenia podatkowe)
- chcesz zmienić klimat i mieszkać w jakimś fajnym miejscu.
Kosztów nie zmniejszysz wyprowadzając się do zaproponowanych tu państw w Europie. Bo być może gdzieniegdzie podatek od fx będzie mniejszy (np. Cypr) ale albo koszty życia będą większe (podawane tu Anglia, Holandia, Norwegia itd) albo otoczenie i klimat nie będzie zbyt atrakcyjne (Rumunia np. ma bodaj 16% podatek od zysków kapitałowych, nie jest zbyt droga ale pewnie nie jawi się jako atrakcja).
Z kolei jeśli bierzesz pod uwagę ewentualność, że będziesz się musiał utrzymywać z czegoś innego niż FX, to wtedy tytuł tego tematu nie ma sensu, i powinieneś sugerować się nie tyle tym jak opodatkowany jest FX w danym kraju ale jakie masz tam perspektywy pracy, życia, zarobków i przyszłości dla Twojego dziecka (pewnie gdyby na Białorusi nawet dopłacali do działalności na FX to mieszkać byś tam raczej nie chciał...).
Wg. mnie wcale nie taka ta Polska zła - Daro ma rację pisząc, że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
Osobiście wcale nie odczuwam tu jakoś strasznie tego narzekania, od wojny polsko-polskiej łatwo się odciąć filtrując media a z tym strachem to nie wiem o co kaman
