
Bo z tego co piszesz wynika, że bez spekulantów (tych o małych możliwościach) by się nie obeszło.
To pytanie w stylu co było pierwsze, kura czy jajo... nie wiem jaką wartość miałaby odpowiedź. Interesuje mnie jaki rynek jest. A jest niezmienny w pewnych istotnych aspektach przynajmniej od kilkudziesięciu lat (bo tyle danych można stosunkowo łatwo sprawdzić i cofnąć się do legislacji, która nawiasem mówiąc niewiele zmieniła się od 1933-1940 roku w zasadniczych kwestiach a kolejne giełdy mniej więcej kopiowały te amerykańskie).Stforex pisze:Co było pierwsze? Rynek czy spekulanci? Prościej już nie umiem zapytać
Bo z tego co piszesz wynika, że bez spekulantów (tych o małych możliwościach) by się nie obeszło.
najpierw bylo drzewko..Stforex pisze:Co było pierwsze? Rynek czy spekulanci? Prościej już nie umiem zapytać
Bo z tego co piszesz wynika, że bez spekulantów (tych o małych możliwościach) by się nie obeszło.
To fakt, drzewko historycznie zapoczątkowało jakoś współczesny trading ale z drugiej strony można cofnąć się wiele wiele wcześniej:andy11 pisze:najpierw bylo drzewko..
Esco, ja mam teorię że wpaja się ludziom że to nad wyraz skomplikowane, wmawia się jakaś tajemniczą otoczkę FX, podaje jakieś bzdurne wyliczenia itd, ale jak napisał jeden z kolegów ludzie zarabiają wstęgami, stochami itd, magiczny graal jest w zasięgu, zamiast grać co się widzi to ludzie we wróżby się zabawiają, wystarczy nie raz do DT zajrzeć na wykresy z wróżbami. Prawda jest jedna, czym prościej tym skuteczniej. Z jednym się zgadzam, trzeba swoje odbębnić, a co do autora zgadzam się tylko w małym stopniu. Traderzy się dzielą wiedzą ze znajomymi, nie widzę potrzeby by pieniacze i trole dostali wszystko na tacy, i jak napisał autor , trzeba zrozumieć zachowanie ceny, wtedy nie ma większej różnicy czym się gra. Napisałem ogólnikowo z tymi pieniaczami, nie piję do nikogo.Esco pisze:Tak naprawdę całemu przemysłowi zależy żeby ludzie żyli marzeniami i myśleli ze zarabianie jest łatwe.
No wlasnie zastanawiam sie nad ta drugorzednoscia. Ma ktos jakies szersze dane na ten temat? Na temat skali?profession pisze:Inną sprawą jest to, że broker bilansuje pozycje u siebie i w miarę potrzeby może ale nie musi otwierać pozycje zabezpieczające siebie na rynku. Jednak jest to sprawa drugorzędna.
Prawdopodobnie są to dla niego koszty.(to nie jest problem techniczny)
Takimi samymi zyskami jak i stratami... teoretycznie zarabia przeciez na spreadzie(i innych trikach, lagi itp.). Nie widze rozsadnego argumentu aby byla wieksza szansa na to ze bedzie to zysk...(tylko prosze nie piszcie, ze 90% traci, bo to dotyczy dluzszego okresu a nie jednej transakcji). Bo jak by tak bylo to powinien jeszcze wiecej dokupic na rynku, w celu zwiekszenia zarobku...Stforex pisze:No i należy pamiętać, że jeśli broker zabezpieczy różnicę w zleceniach, to zabezpiecza się przed potencjalnymi zyskami.