Kasia86 pisze: Dla mnie zarabiający to taki który bez problemu może sie utrzymać z grania na forexie. A ile z tych 18% to umie?
Temat rzeka, serio. Czemu? Proste pytanie: jak dużu musi być miesięczny/roczny zysk z forexu, żeby się utrzymać? Tu następuje tysiąc odpowiedzi, bo dla jednego będzie to 3000 złotych i będzie szczęśliwy, dla innego 10 000 złotych będzie mało. Z kolei ktoś inny będzie uczniem/studentem i dodatkowy 1000 złotych będzie dla niego jak gwiazda z nieba. Przykładów, można mnożyć w nieskończoność i nie ma to większego sensu.
Co do głównego wątku. Po co czytacie takie pierdoły zaśmiecając sobie tym samym głowę? Czemu sami szukacie na siłę wyimaginowanych problemów? Myślcie sami, wierzcie w siebie, w swoją wiedzę, nie powielajcie schematów. John Dalton w XVIII/XIX wieku głosił, że świat (materia) zbudowana jest z małych cząsteczek zwanych atomami i są one wokół nas choć ich nie widzimy i nie czujemy. Ludzie w jego otoczeniu uważali go za wariata i psychola. Mimo to nie poddawał się i dążył do celu, aż go osiągnął. Dziś jest uważany za jednego z wybitniejszych angielskich fizyków i chemików. Swan też nie od razu zbudował żarówkę, kombinował i kombinował, aż w końcu mu się udało. Być może musiał podjąc tysiąc prób a może tysiąc jeden ale pomimo sceptycznego nastawienia ludzi, którzy kierowali się utartymi schematami w głowie (w psychologii nazywa się to heurystyką) jak kawałek drutu i bańka może dawać światło, jak udowodnił Swan jednak może.
Tak samo jest nami, czytając takie artykuły podświadomie zapisujemy sobie w mózgu, że więcej osób przegrywa niż wygrywa, zaczynacie niepotrzebnie analizować-a może faktycznie zrezygnować, może faktycznie się nie nadaje? Przenosicie to później na grę i w efekcie jeszcze bardziej utwierdzacie się w tym przekonaniu, błędne koło się zamyka. Zapamiętajcie sobie jedno-człowiek jest jak promień lasera, rozproszony niczego nie osiągnie, skupiony na jednej rzeczy przebije wszystko co napotka.
Trafnych wejść życze.