Czytanie? owszem, dla rozrywki, relaksu bo ktoś to lubi, ale wpychać w siebie tony makulatury aby "być mądrzejszym i lepszym" mija sie z celem
Trolololowanie rynku.
Z Inwestycjami jest jak z pieczeniem ciasta, jeśli będziesz piekł zawsze na podstawie jednego przepisu to z czasem będziesz to robił bez patrzenia sie na przepis powoli je udoskonalając robiąc świetne ciasto, natomiast jak będziesz piekł mając rozłożone 6-10 przepisów, nawet najmądrzejszych a czasem sprzecznych to człowiek może się pogubić co tylko pogorszy sprawę
Czytanie? owszem, dla rozrywki, relaksu bo ktoś to lubi, ale wpychać w siebie tony makulatury aby "być mądrzejszym i lepszym" mija sie z celem
Czytanie? owszem, dla rozrywki, relaksu bo ktoś to lubi, ale wpychać w siebie tony makulatury aby "być mądrzejszym i lepszym" mija sie z celem
Cytaty z jego dzieła można by wręcz wklejać jako komentarze do niektórych wykresów czy wypowiedzi.Stforex pisze:Wątek Sun Tzu ( czy jak to się tam pisze ) jest bardzo ciekawy. Chodzi, jak rozumiem, o odpowiednie nastawienie.
Ink: Nie jest ważne co jest w książce. Ważne jest, co powstanie w Twojej głowie po przeczytaniu jej.
Na wojnie chodzi o zwycięstwo, nie o upór.
Zwyciężają ci, którzy z wyprzedzeniem przeprowadzają w swojej kwaterze kalkulacje, uwzględniając jak największą liczbę czynników. Pobieżne kalkulacje oznaczają porażkę. A co dopiero ich brak!
Walcz zbiegając ze wzgórza, a nie wspinając się na nie.
Zauważenie zwycięstwa, gdy jest ono widoczne dla wszystkich, to nie sztuka. Podniesienie włosa nie wymaga wiele siły, dostrzeżenie Słońca i Księżyca nie wymaga ostrego wzroku, zaś usłyszenie pioruna nie wymaga czujnego słuchu.
Znajomość przyszłości nie może być uzyskana od duchów, z astrologii ani obliczeń. Trzeba ją uzyskać od ludzi, którzy znają stan sił wroga.
- _/_/Dariusz_/_/
- Pasjonat

- Posty: 1238
- Rejestracja: 02 sty 2012, 22:04
Tak , tylko kto jest wrogiem ??? Skoro my sami .....mryko pisze:Cholernie sugestywne i czytelne cytaty. Idealne do umieszczenia w miejscu na które się często spogląda, do czasu aż spoglądając na wykres będzie się je miało przed oczami.
Datego się mówi, że Forex jest bardzo samotnym zajęciem .
Objective perspective, just businiess...
_/_/Dariusz_/_/ pisze:Tak , tylko kto jest wrogiem ??? Skoro my sami .....
Dopóki nie zrozumiemy tych zasad jesteśmy wrogami dla samych siebie w pewnym sensie.
Certyfikaty i Zaświadczenia Potwierdzam rzetelność szkolenia każdy poziom. Dołącz do nas zostań autoryzowanym szkoleniowcem na terenie EU szczegóły na stronie http://piv.pivpiv.dk/
Witaj Dariuszu, miło widzieć kolejną osobę w dzienniku. Myślę, że wróg na FX może mieć różne znaczenia.
1. Inni inwestorzy, którzy zarabiają na Twojej stracie i tracą Twój zarobek.
2. Grube ryby (banki, fundusze), które próbują wydrenować rynek z kasy przy użyciu "nieczystych" zagrywek.
3. Byki, kiedy stajemy po stronie niedźwiedzi lub niedźwiedzie, kiedy stajemy po stronie byków.
4. My sami, czyli nasze słabości i żądze, które niweczą nasze starania na drodze do skutecznego tradingu.
Pozdrawiam i liczę na dalsze merytoryczne wpisy
1. Inni inwestorzy, którzy zarabiają na Twojej stracie i tracą Twój zarobek.
2. Grube ryby (banki, fundusze), które próbują wydrenować rynek z kasy przy użyciu "nieczystych" zagrywek.
3. Byki, kiedy stajemy po stronie niedźwiedzi lub niedźwiedzie, kiedy stajemy po stronie byków.
4. My sami, czyli nasze słabości i żądze, które niweczą nasze starania na drodze do skutecznego tradingu.
Pozdrawiam i liczę na dalsze merytoryczne wpisy
dajemy dupy ?_/_/Dariusz_/_/ pisze:Tak , tylko kto jest wrogiem ??? Skoro my sami ....
w jakim sensie ? Bo o tym że indywidualnym to wiem, ale samotnym_/_/Dariusz_/_/ pisze: Datego się mówi, że Forex jest bardzo samotnym zajęciem .
“Obstacles can’t stop you. Problems can’t stop you. Most of all, other people can’t stop you. Only you can stop you.”J. Gitomer
"Otwórz oczy, pajacu." Sokrates
"Otwórz oczy, pajacu." Sokrates
Polarice tu chodzi raczej o interpretację w stylu:
"Na wojnie chodzi o zwycięstwo, nie o upór."
Nie trzymaj stratnej pozycji tylko przyznaj się do błędu i tnij straty.
"Na wojnie chodzi o zwycięstwo, nie o upór."
Nie trzymaj stratnej pozycji tylko przyznaj się do błędu i tnij straty.
Certyfikaty i Zaświadczenia Potwierdzam rzetelność szkolenia każdy poziom. Dołącz do nas zostań autoryzowanym szkoleniowcem na terenie EU szczegóły na stronie http://piv.pivpiv.dk/
- _/_/Dariusz_/_/
- Pasjonat

- Posty: 1238
- Rejestracja: 02 sty 2012, 22:04
Dzięki Stforex,
Tyle już zostało powiedziane na tym forum,że już chyba nic więcej odkrywczego nie powiem, więc lepiej pomilczę w kąciku ;-)
Pracuję w firmie, która codziennie daje zlecenia do banku na duże kwoty, bank na rynku międzybankowym wymienia $ na PLN , EUR itd. w zależności skąd przychodzą płatności i komu trzeba zapłacić. Dlatego w banku nikt za bardzo nie zastanawia się czy jutro będzie kurs taki a pojutrze taki, wymiana musi nastąpić jak najszybciej. Banki zarabiają na spreadzie. Dlatego sporo zleceiń musi być przeprowadzonych po cenie jaka jest teraz . Kiedy firma skumuluje duż ilość EUR i musi wyplacic dużą ilość PLN np. 10 na wyplaty, zusy i inne daniny a nie ma PLN to kolejne zlecenie, wiadomo jest to kropla w morzu, ale takich kropli jest mnóstwo, dlatego tak trudno przewidzieć kolejny ruch. Do wszystkiego dopinają się spekulanci.
Najniższym poziomem rynku walutowego jest chyba drukarnia, dlatego kto to opanuje ten rządzi ;-)
Teraz pytanie jak się ma pieniądz papierowy do elektronicznego, zapewne większość kapitału nie ma pokrycia w papierze. Czy zatem jeśli bank narodowy wydaje dany banktnot z kolejnym numerem seryjnym powinien teoretycznie wiedzieć ile jest waluty w obiegu ? Czy zatem pieniądz eletroniczny nie powinien mieć depozytu w kolejnych nominałach w rzeczywistej walucie ? Jeśli do systemu wpłynie mnóstwo fałszywych pieniędzy, czy można go przejąć ? Ciekaw czy Polska ma dokładny zapis kolejnych nominałów waluty po denominacji ?
Przepraszam za offtopic i wielość wątków ;-)
Tyle już zostało powiedziane na tym forum,że już chyba nic więcej odkrywczego nie powiem, więc lepiej pomilczę w kąciku ;-)
Pracuję w firmie, która codziennie daje zlecenia do banku na duże kwoty, bank na rynku międzybankowym wymienia $ na PLN , EUR itd. w zależności skąd przychodzą płatności i komu trzeba zapłacić. Dlatego w banku nikt za bardzo nie zastanawia się czy jutro będzie kurs taki a pojutrze taki, wymiana musi nastąpić jak najszybciej. Banki zarabiają na spreadzie. Dlatego sporo zleceiń musi być przeprowadzonych po cenie jaka jest teraz . Kiedy firma skumuluje duż ilość EUR i musi wyplacic dużą ilość PLN np. 10 na wyplaty, zusy i inne daniny a nie ma PLN to kolejne zlecenie, wiadomo jest to kropla w morzu, ale takich kropli jest mnóstwo, dlatego tak trudno przewidzieć kolejny ruch. Do wszystkiego dopinają się spekulanci.
Najniższym poziomem rynku walutowego jest chyba drukarnia, dlatego kto to opanuje ten rządzi ;-)
Teraz pytanie jak się ma pieniądz papierowy do elektronicznego, zapewne większość kapitału nie ma pokrycia w papierze. Czy zatem jeśli bank narodowy wydaje dany banktnot z kolejnym numerem seryjnym powinien teoretycznie wiedzieć ile jest waluty w obiegu ? Czy zatem pieniądz eletroniczny nie powinien mieć depozytu w kolejnych nominałach w rzeczywistej walucie ? Jeśli do systemu wpłynie mnóstwo fałszywych pieniędzy, czy można go przejąć ? Ciekaw czy Polska ma dokładny zapis kolejnych nominałów waluty po denominacji ?
Przepraszam za offtopic i wielość wątków ;-)
Objective perspective, just businiess...
Rynek.brother pisze:_/_/Dariusz_/_/ pisze:Tak , tylko kto jest wrogiem ??? Skoro my sami .....
Dopóki nie zrozumiemy tych zasad jesteśmy wrogami dla samych siebie w pewnym sensie.
Wszystko w temacie.Jeśli znasz siebie i swego wroga, przetrwasz pomyślnie sto bitew.
Jeśli nie poznasz swego wroga, lecz poznasz siebie, jedną bitwę wygrasz, a drugą przegrasz.
Jeśli nie znasz ni siebie, ni wroga, każda potyczka będzie dla Ciebie zagrożeniem.

