Trolololowanie rynku.
-
- Uczestnik
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 kwie 2012, 16:39
Stforex powiem ci że nie wiem o co chodzi w większości twoich systemów ponieważ jestem nowy i dopiero ucze się grac na rynku walutowym , nie próbuje ogarnać 10 systemów na raz bo ktoś mądry powiedział mi że to jest głupie . Każdy system ma swoje wady i zalety , przynosi zyski i straty ale poprzez trening jednego systemu i testowanie go można nauczyć się te straty ograniczać i wychodzić na + . Proponuje ci wybrać system gry który ci odpowiada i co najważniejsze który rozumiesz , nie zniechęcaj się też po pierwszych stratach , podchodz do tego jako lekcje z której musisz wyciągnać wnioski ponieważ każde wejście czegoś nas uczy . Powodzenia .
"Hajs sie musi zgadzać "
"Hajs sie musi zgadzać "
-
- Uczestnik
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 kwie 2012, 16:39
Jak już wcześniej pisałem gram krótko na rynku , gram systemem 1-2-3 , zawsze z pozycja odpalam SL nie ustawiając TP , często moim TP jest SL . Nie interesuje mnie ile moge zyskać ale ile mogę stracić , wszyscy tracą ale nie każdy o tym mówi .W swojej grze ponosze dużo strat ale sie tym nie załamuje ponieważ i tak udaję mi sie wychodzić na + , ponieważ wychodze z założenia że każda strata jest inwestycją w przyszły profit .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nieźle Matuszu! Tak trzymaj
.
------------------------------------------------------------------------------------
Co do systemów, to nie było ich aż tak wiele.
Na początku była gra na czuja. Idzie w dół to sprzedaję, idzie w górę, to kupuję. Szybko podwoiłem konto. Nie ustawiałem SL, nie zamykałem przed weekendem. Weekend kiedy S&P obniżył rating USA, to było moje pierwsze MC - za duża pozycja w stosunku do depo.
Potem dużo czytałem. Zaczęło się zafascynowanie wskaźnikami i testy na historii. Stoch poszedł na pierwszy ogień. Zafascynowało mnie, że gra na przecięcia na historii przynosi małe, ale jednak dochody. Potem był ostry zjazd depo. Próbowałem też innych - RSI, MACD, CCI, ale to były krótkie przygody.
Po kolejnym MC dogrzebałem się do opracowań nt. Price Action i Naked Trading. Następnym etapem była negacja wszelkich wskaźników poza ceną i czasem
. Przypominam sobie temat z ForexFactory "True naked trading" (czy jakoś tak), gdzie gość pokazywał platformę z pustym oknem, na którym nie było nawet ceny.
Jednak samo PA okazało się zawodne. A ja wciąż szukałem Graal'a. Był Supply-Demand wg. Sama Seidena i również byłem olśniony, ale szybko odkryłem, że samo SD nie wystarczy. Niestety Pan SS nie pokazywał stratnych wejść, pokazywał jedynie ile zarobił. Uważam, że takie zagrania są mocno nieczyste, bo gracz myśli sobie - gość tym systemem kosi pipsy jak kosiarka. Ja też tak chcę.
I szukałem graal'a dalej.
Podpatrzyłem u innych analizę głębokości rynku i stwierdziłem, że to jest klucz do sukcesu. Znów się pomyliłem.
Potem próbowałem systemu pokazanego mi przez mojego kolegę, który gra od lat. Nie poszło mi tak, jak powinno.
To nie chodzi o szybkie zniechęcanie się, ale jeśli dany system w moim wykonaniu, przy ryzyku 2% ma DD powyżej 50% i zbyt niską skuteczność, żeby to kiedykolwiek odrobić, to dla mnie taka opcja odpada.
Jednak po tym wszystkim doszedłem do wniosku, który przedstawił Marcin. To nie chodzi o system, a o człowieka. Podejrzewam, że z systemami, którymi grałem, nie było niczego złego. To ze mną jest coś nie tak. Albo nie nadaję się do Forex, albo muszę tak dobrać narzędzia, które poznałem, żeby w moich rękach zadziałały. Z oczywistych względów biorę pod uwagę tę drugą opcję - dobór narzędzi i stylu gry.
Co do filozofii ZL, to bardzo mi ona odpowiada, jednak czuję, że czegoś mi brakuje. Podziwiam Cię Marcinie, że potrafisz grać tak, jak to pokazujesz w swoim dzienniku. Ja chyba nie potrafię tak samo - czuję, że czegoś mi ciągle brakuje. Jakiegoś elementu układanki, żeby pasowała do mojej psychiki i mojego spojrzenia na rynek.
Bobas się obudził i muszę się nim zająć
.
Piszcie śmiało, zachęcam
.

------------------------------------------------------------------------------------
Co do systemów, to nie było ich aż tak wiele.
Na początku była gra na czuja. Idzie w dół to sprzedaję, idzie w górę, to kupuję. Szybko podwoiłem konto. Nie ustawiałem SL, nie zamykałem przed weekendem. Weekend kiedy S&P obniżył rating USA, to było moje pierwsze MC - za duża pozycja w stosunku do depo.
Potem dużo czytałem. Zaczęło się zafascynowanie wskaźnikami i testy na historii. Stoch poszedł na pierwszy ogień. Zafascynowało mnie, że gra na przecięcia na historii przynosi małe, ale jednak dochody. Potem był ostry zjazd depo. Próbowałem też innych - RSI, MACD, CCI, ale to były krótkie przygody.
Po kolejnym MC dogrzebałem się do opracowań nt. Price Action i Naked Trading. Następnym etapem była negacja wszelkich wskaźników poza ceną i czasem

Jednak samo PA okazało się zawodne. A ja wciąż szukałem Graal'a. Był Supply-Demand wg. Sama Seidena i również byłem olśniony, ale szybko odkryłem, że samo SD nie wystarczy. Niestety Pan SS nie pokazywał stratnych wejść, pokazywał jedynie ile zarobił. Uważam, że takie zagrania są mocno nieczyste, bo gracz myśli sobie - gość tym systemem kosi pipsy jak kosiarka. Ja też tak chcę.
I szukałem graal'a dalej.
Podpatrzyłem u innych analizę głębokości rynku i stwierdziłem, że to jest klucz do sukcesu. Znów się pomyliłem.
Potem próbowałem systemu pokazanego mi przez mojego kolegę, który gra od lat. Nie poszło mi tak, jak powinno.
To nie chodzi o szybkie zniechęcanie się, ale jeśli dany system w moim wykonaniu, przy ryzyku 2% ma DD powyżej 50% i zbyt niską skuteczność, żeby to kiedykolwiek odrobić, to dla mnie taka opcja odpada.
Jednak po tym wszystkim doszedłem do wniosku, który przedstawił Marcin. To nie chodzi o system, a o człowieka. Podejrzewam, że z systemami, którymi grałem, nie było niczego złego. To ze mną jest coś nie tak. Albo nie nadaję się do Forex, albo muszę tak dobrać narzędzia, które poznałem, żeby w moich rękach zadziałały. Z oczywistych względów biorę pod uwagę tę drugą opcję - dobór narzędzi i stylu gry.
Co do filozofii ZL, to bardzo mi ona odpowiada, jednak czuję, że czegoś mi brakuje. Podziwiam Cię Marcinie, że potrafisz grać tak, jak to pokazujesz w swoim dzienniku. Ja chyba nie potrafię tak samo - czuję, że czegoś mi ciągle brakuje. Jakiegoś elementu układanki, żeby pasowała do mojej psychiki i mojego spojrzenia na rynek.
Bobas się obudził i muszę się nim zająć

Piszcie śmiało, zachęcam

Doskonale powiedzianeEsco pisze:Wiem ze pewnie zostanę tu zbesztany za takie propozycje ale mimo wszystko powiem to.
Do obiektywnego stwierdzania czy jest tanio\drogo wbrew pozorom dość często sprawdzają się wskaźniki. Oczywiście nie jako sygnał a raczej flitr.
Powyżej X tylko short poniżej Y tylko long.

Guru, masterzy mogą wskazać droge którą sami szli ale czy ta droga jest nasza ?
Po co otwierać drzwi które sa już otwarte, napewno z takim powiedzieniem spotkało sie wielu, i przez wielu będzie to powtarzane. Jednak ja myśle że puki sami tych drzwi nie otworzymy to nie zrozumiemy co za nimi jest .

- klonmarcin
- Maniak
- Posty: 3869
- Rejestracja: 23 paź 2008, 15:10
Wejście ładne - ja tam widzę ZL H4 - piękne odbicie dzisiaj w nocy i rajd w dół z małą zmyłą przed południem.Stforex pisze:Jeszcze tak na szybko... Jak to mówi staropolskie przysłowie: "Raz na ruski rok to i ślepej kurze trafi się ziarno"
Wg mnie droga jest jedna - droga prostoty - maksymalnej do granic możliwości prostoty - proste zasady - ale na pewno nie sztywne jak trup w trumnie - tylko dopasowujące się do aktualnej sytuacji na wykresie. Ale oczywiście pewne ramy sztywności są wymagane bowiem żadne dwie sytuacje nie są takie same - są tylko PODOBNE i dlatego należy mieć pewien luz w ramach tych zasad.Stforex pisze:Cytat:
Guru, masterzy mogą wskazać droge którą sami szli ale czy ta droga jest nasza ?
Po co otwierać drzwi które sa już otwarte, napewno z takim powiedzieniem spotkało sie wielu, i przez wielu będzie to powtarzane. Jednak ja myśle że puki sami tych drzwi nie otworzymy to nie zrozumiemy co za nimi jest .
Potrzebne jest także oglądanie wysokich TF aby znać aktualną sytuację - dopóki gapiłem się tylko na m15 było raz lepiej, raz gorzej - ale ciągle zastanawiałem się dlaczego tutaj odbiliśmy i dlaczego znowu mam wtopę. Teraz praktycznie nie patrzę na m15 tylko minimum h1 i jest dobrze - ale oczywiście co kto lubi.
Oczywiście posiadanie strategii - planu gry - opisanego od "początku do końca" (jak mawiał jeden ze znanych polityków)


Dopóki nie zrozumiałem, że klucz leży w:
- prostocie
- wierze w kontynuację ruchu
też nie wiedziałem "o co biega".
Wiara w swoje analizy - to kolejny krok - ale takie analizy przynajmniej na h1 - na mniejszych tf można sobie prognozować max 5-10p ruch (z marszu) - przynajmniej mnie się tak udaje

Np. ja dzisiaj mogłem zrobić przynajmniej drugie tyle - ale mnie wymanewrowali - i zamknąłem przed TP.
Będzie dobrze - potrzebujesz czasu - nic nie stanie się w jednej chwili.

Nie prowadzę szkoleń - nie sprzedaję sygnałów
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?
https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs
Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...
No pain - No gain
Czas to pieniądz - ile jesteś w stanie go poświęcić?
https://www.youtube.com/watch?v=FLqQPZaiHvs
Rób to co kochasz, kochaj to co robisz, a nigdy nie będziesz musiał pracować...
Stforex no i to się rozumie
a jak byś sobie zrobił przerwę to by tej trzydziestki nie było
nie ma co się poddawać zawsze trzeba spróbować jeszcze jeden kolejny raz tylko lepiej. Sporo stylów handlu przeleciałeś, pewnie wszystko prędzej czy później odniesie swój pozytywny efekt, chyba nie ma systemów doskonałych i zawsze ten SL wpadnie przy odpowiednim r:r 50% jest już plusem
Trzeba sobie zdać sprawę czego tak naprawdę się chce i do czego dąży. Powodzonka w dalszej drodze
FX to praca bardzo osobista i indywidualna, fajnie będzie być bardzo dobrym traderem
miłego weekendu.





“Obstacles can’t stop you. Problems can’t stop you. Most of all, other people can’t stop you. Only you can stop you.”J. Gitomer
"Otwórz oczy, pajacu." Sokrates
"Otwórz oczy, pajacu." Sokrates