skco pisze:Wszak istnieje teoria że nawet przy losowych wejściach i odpowiednim MM można zarabiać.
(A powtórzę się) To błędna teoria
Nie można, pomijam martyngał, gdzie jest inne założenie(nieskończony czas i kapitał)
[edit]
A żeby rozwinąć. ta teoria (jeśli przyjąć metodologię, wyleciało mi z głowy jak mu tam było ) była oparta na błędnych przesłankach, pisałem już o tym w jakimś wątku.
Jeżeli przyjąć losowy moment otwarcia i losowy moment zamknięcią(to kluczowe, bo ustalony RR to już nie jest losowe wyjście), to żaden MM nie zmieni tego w dochodową.
LowcaG - to się sprowadza do faktu który opisał Ribelo. Kilkadziesiąt losowych wejść w konsoli z szybkim ucinaniem straty a jeśli nastąpi wybicie wyciśnięcie maksimum z ruchu. (tak w uproszczeniu)
Spread powoduje asymetryczność strata\zysk. Wystarczy sobie wyobrazić odwrotna sytuacje kiedy spered jest ujemny i po wejściu jesteśmy od razu in plus. Wtedy raczej ciężko było by przegrać.
To, że mm może wyciągnąć z kiepskiego systemu zysk to największa bzdura jaką w życiu słyszałem. Wiem że ostatnio takie bzdury krążą po necie i są propagowane przez domorosłych ekspertów ale naprawdę nie trzeba skończyć studiów matmatycznych, żeby sobie wyliczyć, że to bzdura.MM ma tylko i wyłacznie uchronić nas przed bankructwem przy okazji nie pozbawiając nas zysków.
Tak naprawdę dobrych systemów jest kilkadziesiąt, kilkaset, może nawet kilka tysięcy. Jednak z ich stosowaniem wiąże się killka problemów.
Po pierwsze, żaden system nie działa cały czas i żaden system nie ma 100% skuteczności. Większość osób myśli, że jak ma system z 50% skutecznością to raz będzie zarabiać a raz tracić pieniądze i tak naprzemian, a to niestety nie prawda. NIestety ale transakcje układają się w seriach dłuższych lub krótszych. O ile w dłuszych seriach zwycięstw jest łatwo być wytrawnym graczem o tyle w dłuższych seriach strat jest bardzo trudno być na rynku..
Po drugie większość graczy nie poznaje sytetmu na tyle długo - dobrze, żeby znać jego zalety i wady oraz statystykę.
Psychologia według mnie jest bardzo ważna ale zbyt przeceniana przez wszystkich. Tak naprawdę trzeba być poprostu niezłym twardzielem, żeby po dłuższej serii nie uwierzyć, że jest się prawą ręką Pan Boga a przy serii strat nie porzucić systemu lub przy nim nie majstrować.
Fakty
- mm nie zarabia pieniedzy
- mm jest po to aby minimalizowac straty / maksymalizowac zyski
- mm ma pomagac w inwestowaniu a nie byc jego kregoslupem
- jak trader dupa to zadne mm mu nie pomoze
- nie ma sysa na 100%
- sysy nie dzialaja caly czas tak samo dobrze
ot takie male podsumowanie
drobna dygresja
wszyscy skupiaja sie na psychologi, mm, systemach itp
czemu nikt nie skupia sie na cenie ?
jakieś rzeczowe argumenty? Statystyka? Wyliczenia? Czy po prostu masz takie zdanie bo tak Ci się wydaje?
Inna sprawa, że skuteczność jest nic nie warta. Co mi po skuteczności 99% skoro 1% strat zeruje konto?
Nie ma sensu podawać jakichś właściwości systemu wyrwanych z kontekstu. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale serie transakcji zyskownych też wliczają się we właściwości systemu. I dzięki tej wiedzy, można zoptymalizować MM.
Nie wiem kto mnie tak na dobrą sprawę zrozumiał.
Piję głównie do tego, że większość zmienia systemy jak rękawiczki, nawet nie prowadząc dziennika, czy historii swoich transakcji, o statystykach i jakichkolwiek obliczeniach nie wspominając.
Z drugiej strony statystycznie można spotkać ludzi, którzy przez pewien okres czasu zarabiają nawet dzięki beznadziejnym systemom. Tak mechanicznych jak i uznaniowych. Beznadziejnych mam na myśli takich, za którymi nie stoi żadna logika. Ot, na przykład kilka losowych wskaźników i ich wzajemne położenie. Wniosek z tego jest taki, że można zarabiać każdym systemem w odpowiednim czasie i dobrym MM. Ale np w MM już masz np założenie, że grasz do pierwszej stratnej transakcji(7pips z FF). Jak trafisz na okres w którym strategia działa kosisz dwucyfrową liczbę procent miesięcznie. Jak nie trafisz, to tracisz kilka procent w kilka miesięcy. W ogólnym rozrachunku jesteś w skali roku prawdopodobnie na plus
.
To wszystko jest MM wynikający ze znajomości strategii.
I tu pojawia się kolejne pytanie, jaka strategia i jaki zarobek Cię satysfakcjonuje. Jak chcesz kosić 1000% rocznie to rzeczywiście masz problem. Jak chcesz 20% rocznie to ja żadnego problemu nie widzę.
Większość graczy których miałem okazję poznać są jak dzieci, które naoglądały się bajek czy filmów karate i wierzą w magiczny cios, do którego nie trzeba mieć ani doświadczenia, ani praktyki, a który dzięki znajomości pewnej techniki pozwala uśmiercić przeciwnika jednym dotknięciem ręki^ I gracze właśnie jak takie dzieci szukają grala, który od dzisiejszego dnia do końca świata będzie rysował strzałkę na wykresie, która będzie co najmniej w 90% skuteczna, by przypadkiem sobie psychiki nie wytężać za bardzo i się nie stresować.
Forex to nie jest gra dla dzieci, to zabawa dla dużych chłopców z jajami. Mężczyzn, którzy potrafię wziąć odpowiedzialność na siebie, a nie zwalać winę na wszystko inne. Bo strategia nie taka, bo rynek się zepsuł, bo zły dzień miałem. Przetrwają najsilniejsi , a reszta to mięso armatnie i dostawcy kapitału.
EDIT.
A tak na dobrą sprawę, ciekawi mnie czy chociaż mamy podobne rozumienie takich rzeczy jak strategia i MM.
Według mnie MM zarabia pieniądze. Strategie nie. Strategia mówi Ci tylko gdzie masz wejść i ewentualnie gdzie masz wyjść. Służy do zarabiania pipsów i punktów. Dopiero kiedy przekujesz nic nieznaczące wartości na pieniądze, zaczynasz zarabiać.
Z moich testów przy moim sposobie grania, nie opłaca się nie piramidować. Przy próbie zgarnięcie dziennego ruchu jest przynajmniej jedno takie miejsce, gdzie bez szkody dla zysku można otworzyć kolejne zlecenie. Można i więcej. Ostatnio podczas testów zgarnąłem sobie dwiema piramidami jednego dnia 80% konta. Ot taka tam mała dygresja.
Czy wobec tego co napisałeś piramidowanie to twoim zdaniem MM czy nie?
Zastosowane w odpowiednich momentach może znacznie zwiekszyć zysk.
Na 99% nie
quote="Ribelo"]Z moich testów przy moim sposobie grania, nie opłaca się nie piramidować. Przy próbie zgarnięcie dziennego ruchu jest przynajmniej jedno takie miejsce, gdzie bez szkody dla zysku można otworzyć kolejne zlecenie. Można i więcej. Ostatnio podczas testów zgarnąłem sobie dwiema piramidami jednego dnia 80% konta. Ot taka tam mała dygresja.[/quote]
2 przypadki to trochę mało na wyciąganie wniosków.
Nie znam twojego systemu ale przemyśl mm w dłuższej perspektywie powiedzmy 100 - 200 zagrań i przelicz wszystko na kilka sposobów stawkowania.
Dwa przypadki jednego dnia. W ogólnym rozrachunku tym sposobem zrobiłem już dwucyfrową liczbę transakcji live. Miałem 3 cyfrową liczbę testów na historii. Kilka osób dostało zabawkę do testowania jej na demo. Praca wre i nie musisz się bać o testy w dłuższej perspektywie. Jest w to trochę osób zaangażowanych. W tym osoby z dość długim stażem, dobrze znane na tym forum. Testy i zbieranie cyferek potrwa wstępnie do początku lutego. Będzie naprawdę dużo cyferków do analizy.