basketmat pisze:Przestudiowałem cały dziennik od początku i widzę, że wśród komentujących panuje przekonanie, że każdy kto zaczyna, musi wszystko przegrać. Nie wiem skąd takie przekonanie, ale być może, gdyby na forum panowała atmosfera zwycięstwa i sukcesu, to wszyscy zaczęliby wierzyć w swoje możliwości stosunek wygranych do przegranych drastycznie by wzrósł. Jak to powiedział Joseph Goebbels - mistrz propagandy "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą." i "Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą.". Oszukujecie sami siebie, trzeba uwierzyć, że może się udać, a wtedy nasz umysł da nam możliwości do wygranej. Wyobrażacie sobie boksera, któremu trener mówi "na pewno nie wygrasz", albo drużynę, która w szatni stwierdza, że i tak nie mają szans? Przecież to nonsens.
A tutaj coś zachętę:
http://www.youtube.com/watch?v=FxUlmryhn48
Pozwolę sobie na mały wpis. Na fx nie chodzi miłą atmosferę generowaną przez otaczające nas osoby (tu forum). To nie jest piłka nożna, nie ma tak, że wsparcie psychiczne pomaga i wyzwala w nas nowe siły. Owszem, może w niektórych przypadkach, ale na podstawie własnego doświadczenia na fx osoby uzależnione od innych prędzej czy później odpadają.
Dlaczego na początku każdy traci? Bo tak. Bo nie ma takich co nie tracą na początku. Bo się nie zna i nie wie tego co przychodzi (jak przypuszczam, ale nie tylko ja) z czasem. Tutaj poznajesz samego siebie, tutaj ty decydujesz ile czasu poświęcisz na fx i w jaki sposób. W mojej opinii
jest to próba psychiki i naszej determinacji. Temu, komu zależy, w końcu się uda, oczywiście jeśli się nie zniechęci.
A, jeszcze jedno, odnośnie dobrej i miłej atmosfery. Na fx obowiązuje
pokora wobec rynku. Także nie raz lepiej podchodzić do transakcji tak, jakby była stracona i nie popadać w skrajności, z euforii w smutek i na odwrót. W końcu chodzi o wyeliminowanie emocji.
Pozdrawiam, życzę sukcesów i stoickiego spokoju w tradingu
