Basketmat - bardzo subiektywnie

Miejsce, gdzie każdy może prowadzić swój własny dziennik gry na FX.
Awatar użytkownika
Ink.
Moderator
Moderator
Posty: 2609
Rejestracja: 19 sie 2011, 23:05

Nieprzeczytany post autor: Ink. »

W pełni się z tobą zgadzam co do granie na demo, osobiście uważam że to nie ma najmniejszego sensu, tak jak juz kiedyś pisałem nauka gry na fx przy użyciu konta demo to tak jak nauka życia przy smisach, nijak to nie pasuje, demo jest świetne do nauki obsługi platformy i innych testów technicznych. Przyjmijmy scenatiusz gry na demo i od razu na real

Demo-> nauka strategii-> szlifowanie jej -> wejście na real -> walka z emocjami -> nauka strategii z emocjami -> szlifowanie strategii z emocjami -> możliwe dojście do jakiś zysków

Drugim problemem jeśli chodzi o emocje jest gra na demo przesadzonym kapitelem typu 10 000 usd a po przejsciu na real i wplacie 2000-5000 zł MM trzeba zmieniać i zamiast patrzeć na przyrost 1000 (3000 zł) usd widzimy 500 zł co nas boli emocjonalnie , po czym zaczynamy grać coraz wiekszym lotem i do w/w łańcuszka dochodzi -> walka z rozsądnym MM i emocjami :)

gra na real microlotami przy kapitalem 500-1000 zł aby to stracić to trzeba sie naprawdę postarać bo przy SL 1% trzeba zrobić 100 nieudanych transakcji z rzędu a 100 transakcji przy graniu na H1 od czego powinni zaczynać początkujący to pare miesięcy więc czy 500-1000 zl nie jest warte kilku miesięcy nauki? przy łancuszku o 3/4 któtszym niż z demo czyni nauka będzie trwać też zdecydowanie krócej, sorki za offtop :)

Awatar użytkownika
basketmat
Gaduła
Gaduła
Posty: 235
Rejestracja: 19 sie 2011, 19:00

Nieprzeczytany post autor: basketmat »

Przestudiowałem cały dziennik od początku i widzę, że wśród komentujących panuje przekonanie, że każdy kto zaczyna, musi wszystko przegrać. Nie wiem skąd takie przekonanie, ale być może, gdyby na forum panowała atmosfera zwycięstwa i sukcesu, to wszyscy zaczęliby wierzyć w swoje możliwości stosunek wygranych do przegranych drastycznie by wzrósł. Jak to powiedział Joseph Goebbels - mistrz propagandy "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą." i "Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą.". Oszukujecie sami siebie, trzeba uwierzyć, że może się udać, a wtedy nasz umysł da nam możliwości do wygranej. Wyobrażacie sobie boksera, któremu trener mówi "na pewno nie wygrasz", albo drużynę, która w szatni stwierdza, że i tak nie mają szans? Przecież to nonsens.
A tutaj coś zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=FxUlmryhn48
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
basketmat
Gaduła
Gaduła
Posty: 235
Rejestracja: 19 sie 2011, 19:00

Nieprzeczytany post autor: basketmat »

Jaki offtop Ink.? Genialny post - merytoryczny 8)
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Ink.
Moderator
Moderator
Posty: 2609
Rejestracja: 19 sie 2011, 23:05

Nieprzeczytany post autor: Ink. »

basketmat pisze:Wyobrażacie sobie boksera, któremu trener mówi "na pewno nie wygrasz", albo drużynę, która w szatni stwierdza, że i tak nie mają szans? Przecież to nonsens.
Coś mi się wydaje że nasza reprezentacja piłki nożnej cierpi na ta przypadłośc :)

Awatar użytkownika
basketmat
Gaduła
Gaduła
Posty: 235
Rejestracja: 19 sie 2011, 19:00

Nieprzeczytany post autor: basketmat »

My to chyba mamy w genach, dlatego moje dzieci nie będą się wychowywały w tym dzikim kraju.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
basketmat
Gaduła
Gaduła
Posty: 235
Rejestracja: 19 sie 2011, 19:00

Nieprzeczytany post autor: basketmat »

w wejściu z godziny 9 S/L - muszę go zdecydowanie zmniejszyć, bo 20 to za dużo.
Pozdrawiam

VinciPro
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 513
Rejestracja: 14 kwie 2011, 11:13

Nieprzeczytany post autor: VinciPro »

basketmat pisze:Przestudiowałem cały dziennik od początku i widzę, że wśród komentujących panuje przekonanie, że każdy kto zaczyna, musi wszystko przegrać. Nie wiem skąd takie przekonanie, ale być może, gdyby na forum panowała atmosfera zwycięstwa i sukcesu, to wszyscy zaczęliby wierzyć w swoje możliwości stosunek wygranych do przegranych drastycznie by wzrósł. Jak to powiedział Joseph Goebbels - mistrz propagandy "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą." i "Im większe kłamstwo, tym ludzie łatwiej w nie uwierzą.". Oszukujecie sami siebie, trzeba uwierzyć, że może się udać, a wtedy nasz umysł da nam możliwości do wygranej. Wyobrażacie sobie boksera, któremu trener mówi "na pewno nie wygrasz", albo drużynę, która w szatni stwierdza, że i tak nie mają szans? Przecież to nonsens.
A tutaj coś zachętę: http://www.youtube.com/watch?v=FxUlmryhn48
Pozwolę sobie na mały wpis. Na fx nie chodzi miłą atmosferę generowaną przez otaczające nas osoby (tu forum). To nie jest piłka nożna, nie ma tak, że wsparcie psychiczne pomaga i wyzwala w nas nowe siły. Owszem, może w niektórych przypadkach, ale na podstawie własnego doświadczenia na fx osoby uzależnione od innych prędzej czy później odpadają.

Dlaczego na początku każdy traci? Bo tak. Bo nie ma takich co nie tracą na początku. Bo się nie zna i nie wie tego co przychodzi (jak przypuszczam, ale nie tylko ja) z czasem. Tutaj poznajesz samego siebie, tutaj ty decydujesz ile czasu poświęcisz na fx i w jaki sposób. W mojej opinii jest to próba psychiki i naszej determinacji. Temu, komu zależy, w końcu się uda, oczywiście jeśli się nie zniechęci.

A, jeszcze jedno, odnośnie dobrej i miłej atmosfery. Na fx obowiązuje pokora wobec rynku. Także nie raz lepiej podchodzić do transakcji tak, jakby była stracona i nie popadać w skrajności, z euforii w smutek i na odwrót. W końcu chodzi o wyeliminowanie emocji.

Pozdrawiam, życzę sukcesów i stoickiego spokoju w tradingu ;)
Uniwersytet Spekulacji - szkolenia GPW i FX

Awatar użytkownika
basketmat
Gaduła
Gaduła
Posty: 235
Rejestracja: 19 sie 2011, 19:00

Nieprzeczytany post autor: basketmat »

Czyli twoim zdaniem lepiej jest walić kogoś w ryj i zniechęcać, niż dawać mu siłę i nadzieję, bo innych opcji nie widzę, no chyba, że się nie udzielać, ale to nie o to chodzi w dzienniku. Kompletnie bez sensu, chyba że jesteś masochistą, to proszę bardzo mogę ci codziennie wysyłać wiadomość o treści "i tak Ci się nie uda". A jeśli uważasz, że wsparcie psychiczne nie pomaga, to widać mało wiesz o ludzkiej psychice.
I nie rozumiem, co ma spokój do motywacji? Chyba tylko tyle, że im bardziej będę zmotywowany, tym więcej będę nad sobą pracował, a twoim zdaniem popadnę w euforię.
"W mojej opinii jest to próba psychiki i naszej determinacji. Temu, komu zależy, w końcu się uda, oczywiście jeśli się nie zniechęci. " jak się ma ten aksjomat do tematu :?:
Pozdrawiam

Ketteo
Gaduła
Gaduła
Posty: 155
Rejestracja: 07 sie 2011, 14:53

Nieprzeczytany post autor: Ketteo »

Wszystko jest kwestią jak szybko chcemy zostać wygrywającym i w dużej mierze wybór ścieżki zależy od charakteru osoby. Najszybciej i najbardziej ryzykownie jest wpłacić cała kasę i poprostu zacząć grać. Kiedyś na jakiejś konferencji w sprawie fx ,na której byłem ,ktoś powiedział ,że średnio nowy gracz na fx utrzymuje się tyle co powstanie warszawskie ( chyba 63dni ). Jeśli po takim czasie nie zniechęciłeś się i nie wyzerowałeś konta możesz sobie uścisnąć ręke i stwierdzić ,że wiesz już więcej niż przeciętny gracz :). Z drugiej strony chyba kiedyś z okazji XTB Cup podawali ile % osób jest wygrywająca w tym konkursie i pod koniec wyszło około ( mogę się mylić ) 23 %. Moje zdanie w kwesti demo czy real na pierwsze konto się nie wypowiem bo nie grałem nigdy na demo :) I oczywiście jestem zdania takiego jak ja sam zrobiłem no ale to chyba każdy będzie bronił swojego wyboru i tym sposobem poza moimi czystymi faktami zmierzamy do niczego konstruktywnego.
Jestem optymistą. Bycie kimkolwiek innym, zapewne nic nie daje.

VinciPro
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 513
Rejestracja: 14 kwie 2011, 11:13

Nieprzeczytany post autor: VinciPro »

basketmat pisze:Czyli twoim zdaniem lepiej jest walić kogoś w ryj i zniechęcać, niż dawać mu siłę i nadzieję, bo innych opcji nie widzę, no chyba, że się nie udzielać, ale to nie o to chodzi w dzienniku. Kompletnie bez sensu, chyba że jesteś masochistą, to proszę bardzo mogę ci codziennie wysyłać wiadomość o treści "i tak Ci się nie uda". A jeśli uważasz, że wsparcie psychiczne nie pomaga, to widać mało wiesz o ludzkiej psychice.
Pokrótce tak. Wsparcie psychiczne prowadzi do pewności siebie i przekonania o swojej nieomylności. A nie wolno być pewnym siebie, tylko swojego systemu. Od kiedy na fx można liczyć na innych? W sumie tak, lepiej od razu zniechęcać, bo jeśli dana osoba zniechęci się od razu, to z czasem i tak odpadłaby od fx z płaczem i zgrzytaniem zębami. Natomiast jeśli próby zniechęcenia się nie powiodą to prawdopodobnie determinacja będzie na tyle duża, że w końcu wyjdzie temu komuś z forexem.
basketmat pisze:"W mojej opinii jest to próba psychiki i naszej determinacji. Temu, komu zależy, w końcu się uda, oczywiście jeśli się nie zniechęci. " jak się ma ten aksjomat do tematu
Taka dygresja. Nie mówię tego ja, ale w wielu wywiadach itd. mówią, że giełda wciąga światłe umysły, żeby zrobić im siekę z mózgu, a więc owszem, forex opiera się na psychice, na jej sile.
Uniwersytet Spekulacji - szkolenia GPW i FX

ODPOWIEDZ