Zgada się, Jak dobrze idzie to tak właśnie jest. Problem polega na tym, że nie zawsze tak jest.Szwajcar pisze:Ale po co tak kombinować.
Pisałem, że najlepiej czysto piramidować zyski. Drawdown prawie żadnego a zysk ciągle przeważa.
Poza tym wcale Cię nie namawiam - jeżeli masz coś w czym świetnie się rozeznajesz i to dla Ciebie pracuje to nie ma co kombinować.
Ja mam coś co dla mnie pracuje, dobrze to znam, ale ma taki mankament jaki ma. Mogę z tym żyć jak do tej pory, ale mogę też zamienić makament w dodatkowy zysk. Tak więc jeżeli pozwolisz to sobie trochę pokombinuję.
Chyba, że zdradzisz mi prawdziwy sekret Twojego sukcesu?
Nie w sensie jak zrobić piramidę, ale kiedy ją robić i kiedy zwijać. Czyli jak skutecznie prognozować trend pod kątem piramidy... I żeby to zawsze działało.... bezczelny się zrobiłem ;-)
Dodano po 5 minutach:
Niezrealizowany stop/limit.unkle/.seed pisze:co reprezentują te poziome linie jakby obrazujące wejście i wyjście z transakcji ale są w powietrzu jakby ?
Dodano po 3 godzinach 45 minutach:
Hm... gdybym miał to zrobić po swojemu, wyglądałoby to mniej więcej to tak jak na załączniku - pozwoliłem sobie pobazgrać po twoim wykresie, moje jest niebieskieSzwajcar pisze:Screen z kilku dni pozycji na EurUsd.
\poziome linie to anulowane zlecenia oczekujące.

Gdyby mi się to udało tak jak narysowalem, to wychodzi mi, że mój max DD byłby mniejszy niż Twój... dobrze mówię? Ja mam na myśli Equity, nie Balance.
Tak a'propos - jak moja pozycja jest już na plus i zamiast ją zamknąć udało się zabezpieczyć jej zysk przez SL, to nie mam żadnych obiekcji, żeby nie tylko jechać dalej z trendem jeżeli jest możliowść, ale i piramidować jak się da

Dodano po 11 minutach:
Ja mam dwie metody:leszczu pisze:Panowie, a kiedy zamykamy? Gdzie jest ten opór, który ostatecznie decyduje o częściowym zamykaniu pozycji?
1) określony zysk jako kwota pieniędzy, nie żadne pipy.
2) jeżeli jest taka możliwość - "ride the trend right to the end"

Pierwszy przypadek jest dobry na kiepski rynek - konsolidacja, krótkie i zmienne trendy. Nie mierzę wysoko - do pierwszego istotnego oporu albo i mniej - hej, ale to pipy, a ja powiedziałem pięniądze... mierzymy siły na zamiary: da się zrobić powiedzmy 50 pip od pierwszego wejścia. Przeliczam to na pieniądze w/g wielkości tego wejścia. I teraz trzymam się tej kwoty.
I tutaj jest ciekawa sprawa, bo za każdym razem gdy dokładam do pozycji dzieją się dwie rzeczy - średnia cena zakupu obniża się, a cel po przeliczeniu kwoty zysku z powrotem na pipy skraca się i to znacznie = pierwotny cel w pipach/ilość wejść (pomijam wagi bo są takie same). W efekcie za każdym razem zwiększam szanse na zysk

Drugi jest dobry w dobrej jakości trendach ale trzeba pamiętać o systematycznym podnoszeniu SL dla zabezpieczenia zysku.
Można też zamkąć kilka wejść i zostawić sobie jedno-dwa na dłuższą jazdę - jak kto woli. Można też piramidować jak się uda - kto powiedział, że nie? Trzeba to tylko tak wybalansować, żeby nie okazało się, że błąd w piramidzie położył nam piękny zysk z oryginalnej pozycji... dokładając zwiększasz lewarowanie czyli zwiększasz prędkość z jaką jedziesz - twoja pozycja staje sie wrażliwsza na zmienność rynku.