coneoftheyear pisze:TARKIN, mówisz o ciekawej rzeczy - połączeniu NLA i DTB. Ja NLA się kiedyś zacząłem interesować, ale zrezygnowałem, jak znalazłem DTB, może czas wrócić i zobaczyć jakie dawałyby rezultaty razem

Do tego co napisze to by sie przydały rysunki ale kiepski ze mnie grafik wiec pozostaje wyobraźnia.
Ja DTB traktuje jako uzupełnienie NLA
w NLA cena powinna poruszać się jak błyskawica:
jeden impuls
potem 'nawrotka" -(podążanie w kierunku kanału EMA50)
i drugi impuls.
Godzinami siedząc nad wykresem rozkładałem ręce gdy cena zachowywała się tak:
spokojna sesja azjatycka po której następuje jedno lub dwu godziny wyraźny ruch ceny w jedna stronę potem jedna godzina "nawrotki" i ja według NLA pełny gotowości czekam na sygnał i ..... nic cena nie rezygnuje i podąża dalej w kierunku zwanym "nawrotka".
DTB zwrócił mi uwagę na bardzo ważną cechę jaka jest skrajna wartość ceny w danym dniu.
Często sytuacja wygląda tak że to co w NLA jest nazywane powrotem kierunku ceny w stronę kanału EMA ma miejsce w strefie skrajnych wartości cenny danego dnia.
Dwie świeczki po odwróceniu kierunku cenny DTB nakazuje zająć pozycję.
Zakładając że handlujemy TYLKO wyłącznie zgodnie z kolorami H1
to mój wymarzony rynek wygląda tak:
pierwsza H1 osiąga skraj dzienny zasięgu cenny
druga H1 przy swoim otwarciu ma kolor przeciwny do poprzedniej (cena zawraca ) - pozycja otwarta według DTB
trzecia H1 przy swoim otwarciu obiera kolor pierwszej H1 (sygnał NLA) - DTB zamykamy i od razu otwieramy pozycje przeciwstawną
jeżeli trzecia świeczka obierze taki sam kolor jak druga to nic tylko czekać co będzie dalej
Przy bardzo silnych trendach pomijałbym DTB i do bólu stosowałbym "trend jest twoim przyjacielem"